Skocz do zawartości
Forum

Wrzesień 2012


Moni@

Rekomendowane odpowiedzi

anusiaelblag
A właśnie i doktorek kazał dużo chodzić ogólnie dużo się ruszać powinno pomóc bo mówi że już bliżej niż dalej nosz kuzwa łatwo mu mówi nooo jakby nosił takiego upartego bąbla w brzuchu to sam by się przekonał :hahaha:

Anusia zrob dlugi spacerek..sprzatanie,,kilka rundek po schodach i molestowanie meza...powinno pomoc;))

Kacperek 12.08.2012 3570g i 58cm
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-12082012031_1900795157_Kacperek_3.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/o1483e5e2lxndfo7.png

Sandra
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=38109

http://www.suwaczki.com/tickers/vd098nu9btyoujmr.png

Odnośnik do komentarza

OWOCOWA TĘCZA

600 ml soku pomarańczowego
120 ml syropu malinowego
2 limonki
1 pomarańcza
lód
Pomarańcze obrać. Skórkę zachować do dekoracji, a z owocu wycisnąć sok. Wymieszać go z gotowym sokiem pomarańczowym i sokiem z limonki. Wlać do szklanki procję syropu malinowego. Potem powoli wlać sok pomarańczowy. dodać kostki lodu. Ozdobić skórką z pomarańczy i 2 plastrami limonki

składniki na 4 porcje

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Otka
kleik, suchary ?????????????? pozostawię bez komentarza

Po znieczuleniu tak musi być. Powoli wraca się do normalnego żywienia. ja miałam to samo. W czwartek zero jedzenia, w piątek na obiad dostałam dopiero kleik, wieczorem postna kolacja. Dopiero w sobotę dali normalne szpitalne żarełko.

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

Ania bo rzeczywiście września zabraknie ... zamiast wątek sierpniowo-wrześniowy zrobi się sierpniowo-wrześniowo-październikowo ... o kurde taka długa nazwa nie zmieści się .

a ja dziś miałam takiego stracha że nie pytajcie . Tato mój przyjechał wypił kawę a że ja karmiłam małą to mówi że pójdzie mi w piecu napalic (bo mamy centarlne) . Mówię ok . rozpalił i mówi że za pół godz mogę iść wrzucić a ja ok . Pojechał ja siedzę i coś mi hałasuje , myślę sobie że burza ... ale to nadal schodzę na dół a to z kotłowni ... wchodze a tam ***** 110 na piecu patrze zawór od grzejników zakręcony to dawaj go do fula zamykam piec , wsypuję popiołu i zamykam wszystkie dźwiczki i odkręcam wszystkie krany z gorącą wodą ... mówię nie no zaraz mi piec roz jebie ... Zaczęłam ryczeć małą na ręce wzięłam nie wiedziałam co robić , dzwonię do teścia a on że dobrze zrobiłam i że mam czekać a ja że ***** to nie spada tylko rośnie jest 120 wskazówka od wody na*piżdża w ta i wewta ... za chwilę w kotłowni ucichło ... idę do pokoju a tam ***** wszystkie ściany chodzą grzejniki latają słyszę jak woda gotuję się na umór ... mówię nie no po mnie ... nogi z waty i ryk ... krzyczę żeby Dawid mi pomógł ... że miał mi pomagać a gdzie teraz jest ... koszmar ... po 10 minutach jakby trochę ustało zeszłam na dół patrzę spadło ... temperatura spadła . Dzwonię do ojca że mnie załatwić chciał .... a on myślał że ja już teraz zaworu nie zamykam i nie spojrzał nad bojler ... zaraz przyjechał teściu też ... wody dolali sprawdzili czy grzejniki nie zapowietrzone no koszmar jakiś ... do teraz boję się dotknąć tego pieca .Dopiero od miesiąca w nim palę , zawsze to Dawid robił i nigdy mu się woda nie zagotowała.

,,Widzę Świata Piękno , Widzę Świata Piekło, Widzę Sprzeczność I Odczuwam Wielk

Odnośnik do komentarza

Kamilka Dobrze, że temperatura spadła jakby tak rozpiździło to nie ciekawie. Ale dzięki Bogu wszystko dobrze się skończyło.

No wątek sierpniowo-wrześniowo-październikowy to tak trochę za długi hehehe :D Ale co ja mogę począć tak myślę czy siłą da radę go wyciągnąć stamtąd haha

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

kamilka893
Ania bo rzeczywiście września zabraknie ... zamiast wątek sierpniowo-wrześniowy zrobi się sierpniowo-wrześniowo-październikowo ... o kurde taka długa nazwa nie zmieści się .

a ja dziś miałam takiego stracha że nie pytajcie . Tato mój przyjechał wypił kawę a że ja karmiłam małą to mówi że pójdzie mi w piecu napalic (bo mamy centarlne) . Mówię ok . rozpalił i mówi że za pół godz mogę iść wrzucić a ja ok . Pojechał ja siedzę i coś mi hałasuje , myślę sobie że burza ... ale to nadal schodzę na dół a to z kotłowni ... wchodze a tam ***** 110 na piecu patrze zawór od grzejników zakręcony to dawaj go do fula zamykam piec , wsypuję popiołu i zamykam wszystkie dźwiczki i odkręcam wszystkie krany z gorącą wodą ... mówię nie no zaraz mi piec roz jebie ... Zaczęłam ryczeć małą na ręce wzięłam nie wiedziałam co robić , dzwonię do teścia a on że dobrze zrobiłam i że mam czekać a ja że ***** to nie spada tylko rośnie jest 120 wskazówka od wody na*piżdża w ta i wewta ... za chwilę w kotłowni ucichło ... idę do pokoju a tam ***** wszystkie ściany chodzą grzejniki latają słyszę jak woda gotuję się na umór ... mówię nie no po mnie ... nogi z waty i ryk ... krzyczę żeby Dawid mi pomógł ... że miał mi pomagać a gdzie teraz jest ... koszmar ... po 10 minutach jakby trochę ustało zeszłam na dół patrzę spadło ... temperatura spadła . Dzwonię do ojca że mnie załatwić chciał .... a on myślał że ja już teraz zaworu nie zamykam i nie spojrzał nad bojler ... zaraz przyjechał teściu też ... wody dolali sprawdzili czy grzejniki nie zapowietrzone no koszmar jakiś ... do teraz boję się dotknąć tego pieca .Dopiero od miesiąca w nim palę , zawsze to Dawid robił i nigdy mu się woda nie zagotowała.

ja to wogle nie mam pojecia o centralnym ogrzewaniu...nawet nie wiem czy umialabym taie cos rozpalic :lup: ja mam gazowe tu i tylko przekrecam i sie wlacza...ja z kolei teraz musze wymienic kaloryfery a przynajmniej ten jeden w sypialni gdzie spie z malym,bo jak zima przyjdzie to wcale tak cieplo nie bedzie pomimo grzania

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Cin ja też nie miałam do zeszłego miesiąca ... z takim piecem nie ma jaj , wiem jak Dawid mi zawsze mówił ,, Ty nie musisz umieć palić bo mi wodę zagotujesz , raz pamiętam kazał mi podłożyć rano przez telefon no i ja podłozyłam i poszłam sobie do sklepu on dzwoni po 20 minutach i mówi jak piec kochanie ile masz stopni na piecu a ja że nie ma mnie w domu a on to zapi*erdalaj bo wodę możesz zagotować ... po tym incydencie nawet mi nie kazał podkładać . Mogłam na piec tylko się patrzeć

,,Widzę Świata Piękno , Widzę Świata Piekło, Widzę Sprzeczność I Odczuwam Wielk

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...