Skocz do zawartości
Forum

Spotkanie po latach...


Gość anna_:)

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mój mąż dostał wiadomość od dziadka, że poszukuje go starsza siostra o półtora roku. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że On o żadnej siostrze nic nie wiedział. Okazuje się że mają tego samego tatę. Ojciec męża zmarł 2000 roku, był już po rozwodzie z mamą mojego męża. Dziewczyna podobno jest jedynaczką i jej mama wywiozła ją z kraju w wieku 2 lat. Teraz dziewczyna ma 30 lat i mieszka w Niemczech. Mąż "boi się" spotkania z Nią (takie mam odczucie), ja jestem za spotkaniem aż mnie skręca z ciekawości kto to? czy jest podobna do ojca? czym się zajmuje? może ma dzieci? Wszystko mnie ciekawi, 11.12 lecimy do Pl mam nadzieje że Ona jeszcze tam będzie i się spotkamy. Nie wiem tylko czy dobrze robię namawiając męża na to spotkanie?
Osobiście gdybym była na dziewczyny miejscu też bym chciała poznać rodzeństwo, dowiedzieć się kim był ojciec i jak zmarł...
No nie wiem, wypowiedzcie się co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza

witam

chyba mogę zabrać głos, mam podobną sytuację, ale na szczęście mój tata żyje.

My o przyrodniej siostrze od strony taty dowiedzieliśmy się w lipcu 2010 roku, byliśmy zdziwieni kiedy w lipcową noc staneła w naszych drzwiach... mieliśmy 2 dni vakiegoś kontaktu, zaprosili rodzice ją z mężem i córeczką na święta i tak zostało

w Końcu to nie jej wina, na świat się nie pchała, a może się okazać, że mają wiele wspólengo

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

wiesz, My nie żałujemy tego, że poznaliśmy Olę, żałujemy tego, że tyle lat straciliśmy wszyscy bo 23 lat nie da się od tak nadrobić :D

do stracenia jest nie wiele, ale wiele można zyskać

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Ja znam podobny przypadek ale w rodzinie mojej przyjaciółki. Otóż jej mama jakieś 5 lat temu też dowiedziała się o przyrodniej siostrze która była owocem romansu jej taty sprzed lat. Tyle że kobiety spotkały się po 40 latach. Dzieli je też dużo km (jedna na pomorzu, druga pod Warszawą) ale mają super kontakt i co roku do siebie przyjeżdżają.

Ja też bym mojego męża namawiała na takie spotkanie. Może to być bardzo wartościowa osoba!

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza
Gość aldonka23

Anna jestem podobnego zdania!
a jak twoj maz mysli?cieszy sie na to spotkanie czy wrecz przeciwnie nie chce....?
napewno jestes ciekawa wszystkiego-tez bym byla jak wyglada?co robi? vzy ma rodzine dzieci?
ja bym sie spotkala
nadrobic sie nie da czasu straconego ale moze bedzie to czas idealny?

Odnośnik do komentarza

aldonka23 Jarek przyszedł dziś z pracy i zapytał "czy nie lepiej siedzieć cicho i zostawić tą sprawę tak jak jest my w UK, Ona w Niemczech i nie prowokować losu"
Moja reakcja na to była taka "też sporo nad tym myślałam i sądzę, że skoro kobieta jest jedynaczką nigdy nie miała rodzeństwa a wie o Twoim istnieniu i podjęła próbę odnalezienia Ciebie po 30 latach to, to Ona nie będzie "złą" kobietą. Raczej zależy jej na zobaczeniu Ciebie, może chciała by wiedzieć coś o ojcu" Wiemy tylko że Agnieszka (imię przybranej siostry) odnalazła grób ojca.
Jarek nie należy do osób które komplikują sobie życie prywatne, zawsze problemy rodzinne szybko rozwiązuje i nie lubi niespodzianek. Sądzę że te "nieznane, nowość" go trochę przestraszyła.
Tak czy inaczej Jarek zakończył rozmowę tak: "może fajna dupa będzie ha ha ha ha."

Odnośnik do komentarza
Gość aldonka23

anna_:)
aldonka23 Jarek przyszedł dziś z pracy i zapytał "czy nie lepiej siedzieć cicho i zostawić tą sprawę tak jak jest my w UK, Ona w Niemczech i nie prowokować losu"
Moja reakcja na to była taka "też sporo nad tym myślałam i sądzę, że skoro kobieta jest jedynaczką nigdy nie miała rodzeństwa a wie o Twoim istnieniu i podjęła próbę odnalezienia Ciebie po 30 latach to, to Ona nie będzie "złą" kobietą. Raczej zależy jej na zobaczeniu Ciebie, może chciała by wiedzieć coś o ojcu" Wiemy tylko że Agnieszka (imię przybranej siostry) odnalazła grób ojca.
Jarek nie należy do osób które komplikują sobie życie prywatne, zawsze problemy rodzinne szybko rozwiązuje i nie lubi niespodzianek. Sądzę że te "nieznane, nowość" go trochę przestraszyła.
Tak czy inaczej Jarek zakończył rozmowę tak: "może fajna dupa będzie ha ha ha ha."

TO ZYCZE POWODZENIA W SPOTKANIU! a kiedy ma do neigo dojsc?
czekmay na relacje oby była dobra kobieta!

Odnośnik do komentarza

[quote=aldonka23;TO ZYCZE POWODZENIA W SPOTKANIU! a kiedy ma do neigo dojsc?
czekmay na relacje oby była dobra kobieta!

11 grudnia lecimy do Polski, wczoraj znalazłam Agnieszkę na NK, zostawiłam wiadomość i jeśli nadal chce się spotkać (a mam taką nadzieję) to czekam na wiadomość od niej:hahaha:

Odnośnik do komentarza

anna ja sie nie dziwię, że mąż obawia sie spotkania z przyrodnią siostrą...zawsze to zakółcenie jakieś porządku w życiu...mój tata nas zostawił, jak miałam 3 lata i wyjechał do USA, teraz nie mam z nim żadnego kontaktu i gdybym dowiedziała się, że mam jakieś przyrodnie rodzeństwo też pewnie bałabym się spotkania, ale kto wie, może bym się przełamała...

Odnośnik do komentarza

Margeritka
anna ja sie nie dziwię, że mąż obawia sie spotkania z przyrodnią siostrą...zawsze to zakółcenie jakieś porządku w życiu...mój tata nas zostawił, jak miałam 3 lata i wyjechał do USA, teraz nie mam z nim żadnego kontaktu i gdybym dowiedziała się, że mam jakieś przyrodnie rodzeństwo też pewnie bałabym się spotkania, ale kto wie, może bym się przełamała...

Dobrze że poruszyłaś bardzo ważną rzecz "tata nas zostawił, jak miałam 3 lata". W naszym wypadku to Agnieszkę tata zostawił jak była niemowlakiem. Fakty mówi ą za siebie, półtora roku różnicy... A mojego męża ojciec opuścił w wieku 4 lat. Ale my jako dzieci się nie prosiliśmy o takie postępowanie rodziców:36_2_24: To mnie zmusza do zastanawiania czy dziewczyna nie ma w sobie żalu i pretensji które może wylać na męża :(
Nie wiemy jaka będzie reakcja, mimo tego sądzę, że warto próbować.

Odnośnik do komentarza

Margeritka nas tata nie opuścił ale opuścił Olę, na szczęście tu jest czas na przemyślenia wiadomo, że zawsze towarzyszą temu obawy ale wolała bym takie wyjście, niż jak zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym, żalu nie mogę mieć do Oli bo jak już pisałam, ona na świat się nie pchała i nie jest niczemu winna , żal mogę mieć do taty i tej kobiety ( Oli matki) ale coż, życie pisze nam różne niespodzianki.

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Anna suuper sprawa namawiaj męża ile wlezie :) Ja tak samo bym zareagowała jak Ty na pewno... W pierwszej chwili będzie jakieś skrępowanie ,ale potem mogę się założyć ,że nie będą mogli się nagadać ze sobą :) No i dziewczyna skoro jedynaczka to tym bardziej brata chce poznać i jego rodzinkę :) A kto wie może tak się polubicie ,że święta i inne okoliczności już będą wspólne :) i rodzinka się powiększy. Super, super czekam na relację ze spotkania i trzymam kciuki żeby wszystko dobrze przebiegło :*

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Ania mi się wydaję ,że ona na pewno nie chce swojego żalu przelać na Twojego męża wręcz przeciwnie ... Jenyyy dla mnie to takie ekscytujące pamiętam jak namiętne oglądałam program kiedyś był ,nie pamiętam tytułu że ludzie szukali siebie nawzajem i przy spotkaniach to płacz był ,no bo tyle lat żyjesz a nie wiesz ,że kogoś masz tak bliskiego ja wyłam razem z nimi ... Mąż chyba bardziej obawia się tego ,że może nie mieć tematu do rozmów w końcu jakby nie patrzeć to obca osoba- jeszcze :D Ale ja wierzę ,że będzie dobrze i aż mam gęsią skórkę od takich historii :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

dbozuta
ja też to oglądałam, ale nie liczyłam, że mnie to będzie dotyczyło a jednak :)

No naprawdę :) Nigdy nie wiadomo co los nam przyniesie :)

anna_:)
Agnieszka się odezwała :) jest bardzo szczęśliwa, że Jarek napisał. Na razie spotkanie będzie nie możliwe bo Ona w Niemczech znowu.

:36_7_8: czyli pierwsze koty za płoty :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Agnieszka Polskę odwiedzi w marcu a my ponownie na Wielkanoc więc się miniemy. Ale jak pokazałam wiadomość od niej Jarkowi to się uśmiechną i zaproponował czy Ona nie zechciała by nas odwiedzić tu w Anglii. Nawet zaproponował by przyjechała ze swoją mamą by jej raźniej było. Ja poczekam jeszcze z tą propozycją, najpierw popiszemy na NK, a zaprosić zawsze mogę :)

Odnośnik do komentarza

dbozuta
Przez internet i tak się nie pozna człowieka tak dobrze przez internet jak na żywo

na razie nie ma innego wyjścia, rozmawiamy o spotkaniu na Wielkanoc bo też jedziemy do Pl. Mamy w planach zaprosić ją do nas albo pojechać do niej ale wiadomo że to kawałek drogi jest i trzeba to na spokojnie przemyśleć, obgadać wspólnie :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...