Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

jola22
mama2
a macie juz problem z oddychaniem? ja jak siedze w pracy to mam dusznosci i wrazenie ze nie moge do konaca nabrac powietrza....dusze sie:o_noo:

Ja na razie nie - ale jak po schodach wchodzę to dyszę jak lokomotywa.

Mama2 a masz kogoś w pracy, kto Ci zrobi sztuczne oddychanie w razie, czego (mężczyznę oczywiście)???

sami tacy ze fuuuuj, niech nikt sie nie wazy!!!:japan::japan:

a i jeszcze zdecydowanie cisnienie mi wzrosło , siedze w pracy dziewczyny opatulone w swetry a ja zakrecam kaloryfer i zipie bo mi duszno i goracą...nie czuje zadnego zmeczenia...mogłabym góry przenosic...tak tez miałam w pierwszej ciaży...

Odnośnik do komentarza

mama2
jola22
mama2
a macie juz problem z oddychaniem? ja jak siedze w pracy to mam dusznosci i wrazenie ze nie moge do konaca nabrac powietrza....dusze sie:o_noo:

Ja na razie nie - ale jak po schodach wchodzę to dyszę jak lokomotywa.

Mama2 a masz kogoś w pracy, kto Ci zrobi sztuczne oddychanie w razie, czego (mężczyznę oczywiście)???

sami tacy ze fuuuuj, niech nikt sie nie wazy!!!:japan::japan:

a i jeszcze zdecydowanie cisnienie mi wzrosło , siedze w pracy dziewczyny opatulone w swetry a ja zakrecam kaloryfer i zipie bo mi duszno i goracą...nie czuje zadnego zmeczenia...mogłabym góry przenosic...tak tez miałam w pierwszej ciaży...

Ja też tak mam. Mój M. się telepie z zimna, a ja wyrozbierana chodzę :36_27_5:

Odnośnik do komentarza

Daffodil
mama2
jola22

Ja na razie nie - ale jak po schodach wchodzę to dyszę jak lokomotywa.

Mama2 a masz kogoś w pracy, kto Ci zrobi sztuczne oddychanie w razie, czego (mężczyznę oczywiście)???

sami tacy ze fuuuuj, niech nikt sie nie wazy!!!:japan::japan:

a i jeszcze zdecydowanie cisnienie mi wzrosło , siedze w pracy dziewczyny opatulone w swetry a ja zakrecam kaloryfer i zipie bo mi duszno i goracą...nie czuje zadnego zmeczenia...mogłabym góry przenosic...tak tez miałam w pierwszej ciaży...

Ja też tak mam. Mój M. się telepie z zimna, a ja wyrozbierana chodzę :36_27_5:

wyrozbierana powiadasz?? hm...to łatwa zdobycz teraz z ciebie:smile_jump:

Odnośnik do komentarza

mama2
Daffodil
mama2

sami tacy ze fuuuuj, niech nikt sie nie wazy!!!:japan::japan:

a i jeszcze zdecydowanie cisnienie mi wzrosło , siedze w pracy dziewczyny opatulone w swetry a ja zakrecam kaloryfer i zipie bo mi duszno i goracą...nie czuje zadnego zmeczenia...mogłabym góry przenosic...tak tez miałam w pierwszej ciaży...

Ja też tak mam. Mój M. się telepie z zimna, a ja wyrozbierana chodzę :36_27_5:

wyrozbierana powiadasz?? hm...to łatwa zdobycz teraz z ciebie:smile_jump:

A jakie sąsiedzi mają widoki :smile_jump: Roznegliżowany brzuchacz :hahaha:

Odnośnik do komentarza

jola22
mama2
jola22
Ja miałam wczoraj ciężki dzień.
Nie wiem ile jeszcze pociągnę w mojej pracy - to już chyba nie na moje siły.
Już po godzinie czy dwóch "biegania" w tą i z powrotem brzuch zaczął mi się tak napinać i ciągnąć, że bałam się, że eksploduje.
Był strasznie twardy - jak kamień, a potem zaczął mnie trochę pobolewać, a, na koniec ból przeszedł mi w kręgosłup.
Myślicie kobietki, że powinnam się martwić, czy to jest normalne???

a nie mozesz isc na L-4?

Coraz częściej o tym myślę. Dziś mam wizytę u mojego lekarza rodzinnego, ale nie wiem czy dałby mi zwolnienie na tak długo, bo tutaj ciąże prowadzi położna, a ona zwolnień (chyba) nie daje.
Umówię się do polskiego ginekologa, przy okazji zrobię dodatkowe USG - tak dla mojego spokoju ducha. Może on mnie w końcu porządnie zbada.
Mama2, a jak lekarz bada długość szyjki macicy - robi USG, czy ginekologicznie??
MOj na USG. Od poczatku ciazy, a tego nawet nie wiedzialam. Dopiero jak mi brzuch powaznie zaczal twardniec to spytalam.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
jola22
A do tego wszystkiego sprawdziłam moje badania krwi i okazało się, że mam większą anemię niż miałam w 12 tyg, pomimo tego, że cały czas biorę żelazo.

Podejrzewam, że jeśli miałaś problemy z anemią na początku ciąży, to teraz tylko może się to pogłębiać. A może trzeba zacząć brać lekarstwo z większą ilością żelaza.
Swoją drogą to ja mam sobie zrobić morfologię przed kolejną wizytą i ciekawa jestem co tam wyjdzie. Dwa miesiące temu miałam żelazo w dolnej granicy i jeszcze mi lekarz nie kazał brać nic dodatkowego. Tzn w tych witaminkach, które biorę jakieś żelazo jest, ale chyba niedużo.
A ja mialam robione bdanie juz dawno. A dokladnie 18.11 i milam wtedy wpisana wartosc 11,4. To chyba norma w ciazy. Ale jaks taka slaba jestem i ospala. Moe to przezto zelazo a moze przez cisnienie. Ja mam teraz takie niskie jak na mnie tzn. 107/73 ostatnio i to po kawie. Moje normalne sprzed ciazy to jest 130 na 85 srednio. I jeszcze jak na dworze spadnie popnizej 1000 to, jakby mnie ktos obuchem trzasnal.
A jak bylao u Was z wynikami?

Odnośnik do komentarza

Daffodil
pat-k
Jolu piszesz, ze dla angielskich lekarzy wszystko jest normalne i ja sie wlasnie obawiam troche, ze dla tego mojego Francuza tez wszystko normalne jest. Dlatego biore nadal Gynepral, moze za miesiac odwaze sie odstawic.
I strasznie zaczely mi pekac naczynka, tez tak macie?

Ja na razie u siebie nie zauważyłam.
patka - Ja tak mam juz od trzech miesiacy. Mozna jesc rutinoscorbin ale , jak twierdzi moj lekarz to i tak nie pomaga zbytnio.

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
gunia43
No i tak wogole dziewczyny jak to wsyzstko widzicie, te Wasze porody. Gdzie, jak i czy z mezem. Napiszcie, bo jestem ciekawa.

Gunia ja bym jednak chciała z mężem, ale on zabardzo nie chce jeszcze zobaczymy a gdzie to zabardzo nie mam wyjścia u mnie w Dębicy pozozstaje tylko szpital państwowy

Ewcia próbuj z mężem rozmawiać, ale nie zmuszaj go do niczego, bo to by większego sensu nie miało. Ale możesz mu powiedzieć, że bardzo się boisz i że jego obecność i wsparcie bardzo dużo by w takiej chwili dla Ciebie znaczyły.
Poza tym może Ci pomóc nie tylko psychicznie, ale np masować plecki przy skurczu. Podobno daje to rewelacyjne efekty :) Tak stopniowo go do tego zachęcaj, najlepiej zacznij już teraz i daj mu się z tym oswoić.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Ewciaa
gunia43
No i tak wogole dziewczyny jak to wsyzstko widzicie, te Wasze porody. Gdzie, jak i czy z mezem. Napiszcie, bo jestem ciekawa.

Gunia ja bym jednak chciała z mężem, ale on zabardzo nie chce jeszcze zobaczymy a gdzie to zabardzo nie mam wyjścia u mnie w Dębicy pozozstaje tylko szpital państwowy

Ewcia próbuj z mężem rozmawiać, ale nie zmuszaj go do niczego, bo to by większego sensu nie miało. Ale możesz mu powiedzieć, że bardzo się boisz i że jego obecność i wsparcie bardzo dużo by w takiej chwili dla Ciebie znaczyły.
Poza tym może Ci pomóc nie tylko psychicznie, ale np masować plecki przy skurczu. Podobno daje to rewelacyjne efekty :) Tak stopniowo go do tego zachęcaj, najlepiej zacznij już teraz i daj mu się z tym oswoić.

ja rozmawiam z nim on się boi że zemdleje tam i że ja się bede nim przejmować :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

jola22
Teraz biorę 2 tabletki 2razy dziennie - to jest 300 mg żelaza. Buraki wcinam czasami, mięsko lubię ale wybiurczo - taki zemnie wybredny zwierz.
A przed chwilą wruciłam od lekarza - no i co powiedział????
To, że twardnieje mi brzuch prawie przemilczał (zbadał mój brzuch doplerem i wsio), że puchną mi dłonie i stopy (nawet teraz mam lekko spuchnięte) to normalne objawy w ciąży.
Niech ich wszystkich h.............. strzeli. Sorki za wyrażenie ale mam tych konowałów dość.

Ale Jola bez paniki!!!!! Wszedzie czytalam, ze jesli nie masz podwyzszonego cisnienia (bo wtedy grozi tym, ze to zatrucie ciazowe) to puchniecie rak i nog w tym okresie ciazy tzn. od 5 miesiac jest serio normalne. U niektorych jest to berdziej a u innych mniej odczuwalne. Mnie puchna nogi od grudnia ale kupilam taki zel chodzacy na nogi, smaruje codziennie i pomaga. Takze polecam!!!!! Rece rano tez mi puchna aledo godziny od astania przewaznie przechodzi. To jescze nic przy tym, ze mam obrzmiale piersi i to jest najgorsze. Ale tez je codziennie smaruje rano i wieczorem kremem Perfectamama na obolale piersi i pomaga.
Pierwszy raz widze, ze kosmetyki na cos serio pomagaja.

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
Daffodil
Ewciaa

Gunia ja bym jednak chciała z mężem, ale on zabardzo nie chce jeszcze zobaczymy a gdzie to zabardzo nie mam wyjścia u mnie w Dębicy pozozstaje tylko szpital państwowy

Ewcia próbuj z mężem rozmawiać, ale nie zmuszaj go do niczego, bo to by większego sensu nie miało. Ale możesz mu powiedzieć, że bardzo się boisz i że jego obecność i wsparcie bardzo dużo by w takiej chwili dla Ciebie znaczyły.
Poza tym może Ci pomóc nie tylko psychicznie, ale np masować plecki przy skurczu. Podobno daje to rewelacyjne efekty :) Tak stopniowo go do tego zachęcaj, najlepiej zacznij już teraz i daj mu się z tym oswoić.

ja rozmawiam z nim on się boi że zemdleje tam i że ja się bede nim przejmować :)

Zawsze możecie ustalić, że jak się gorzej poczuje, to po prostu wyjdzie. Nikt go siłą trzymać nie będzie :)
Ja się z mężem umówiłam, że stoi od strony głowy i nie zagląda w niższe rejony :) Ale to mnie na tym zależy, bo on to mało strachliwy jest. A przynajmniej na razie, jak do porodu jeszcze daleko :)

Odnośnik do komentarza

gunia43
jola22
Teraz biorę 2 tabletki 2razy dziennie - to jest 300 mg żelaza. Buraki wcinam czasami, mięsko lubię ale wybiurczo - taki zemnie wybredny zwierz.
A przed chwilą wruciłam od lekarza - no i co powiedział????
To, że twardnieje mi brzuch prawie przemilczał (zbadał mój brzuch doplerem i wsio), że puchną mi dłonie i stopy (nawet teraz mam lekko spuchnięte) to normalne objawy w ciąży.
Niech ich wszystkich h.............. strzeli. Sorki za wyrażenie ale mam tych konowałów dość.

Ale Jola bez paniki!!!!! Wszedzie czytalam, ze jesli nie masz podwyzszonego cisnienia (bo wtedy grozi tym, ze to zatrucie ciazowe) to puchniecie rak i nog w tym okresie ciazy tzn. od 5 miesiac jest serio normalne. U niektorych jest to berdziej a u innych mniej odczuwalne. Mnie puchna nogi od grudnia ale kupilam taki zel chodzacy na nogi, smaruje codziennie i pomaga. Takze polecam!!!!! Rece rano tez mi puchna aledo godziny od astania przewaznie przechodzi. To jescze nic przy tym, ze mam obrzmiale piersi i to jest najgorsze. Ale tez je codziennie smaruje rano i wieczorem kremem Perfectamama na obolale piersi i pomaga.
Pierwszy raz widze, ze kosmetyki na cos serio pomagaja.

Gunia a ten do nóg też Perfecta Mama? Bo mi też ostatnio nogi bardziej puchną. Jak trochę posiedzę bez ruchu, to mi kostki zanikają :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Ewciaa
Daffodil

Ewcia próbuj z mężem rozmawiać, ale nie zmuszaj go do niczego, bo to by większego sensu nie miało. Ale możesz mu powiedzieć, że bardzo się boisz i że jego obecność i wsparcie bardzo dużo by w takiej chwili dla Ciebie znaczyły.
Poza tym może Ci pomóc nie tylko psychicznie, ale np masować plecki przy skurczu. Podobno daje to rewelacyjne efekty :) Tak stopniowo go do tego zachęcaj, najlepiej zacznij już teraz i daj mu się z tym oswoić.

ja rozmawiam z nim on się boi że zemdleje tam i że ja się bede nim przejmować :)

Zawsze możecie ustalić, że jak się gorzej poczuje, to po prostu wyjdzie. Nikt go siłą trzymać nie będzie :)
Ja się z mężem umówiłam, że stoi od strony głowy i nie zagląda w niższe rejony :) Ale to mnie na tym zależy, bo on to mało strachliwy jest. A przynajmniej na razie, jak do porodu jeszcze daleko :)

no zobaczymy mam nadzieje że da się przekonać i że nie będzie tak źle, będe z nim nadal rozmawiać bo jeszcze mam troche czasu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Ewciaa
gunia43
No i tak wogole dziewczyny jak to wsyzstko widzicie, te Wasze porody. Gdzie, jak i czy z mezem. Napiszcie, bo jestem ciekawa.

Gunia ja bym jednak chciała z mężem, ale on zabardzo nie chce jeszcze zobaczymy a gdzie to zabardzo nie mam wyjścia u mnie w Dębicy pozozstaje tylko szpital państwowy

Ewcia próbuj z mężem rozmawiać, ale nie zmuszaj go do niczego, bo to by większego sensu nie miało. Ale możesz mu powiedzieć, że bardzo się boisz i że jego obecność i wsparcie bardzo dużo by w takiej chwili dla Ciebie znaczyły.
Poza tym może Ci pomóc nie tylko psychicznie, ale np masować plecki przy skurczu. Podobno daje to rewelacyjne efekty :) Tak stopniowo go do tego zachęcaj, najlepiej zacznij już teraz i daj mu się z tym oswoić.
Ewciaa - Hi, Hi. MOj to nie chce nawet ze mna porodu w necie obejrzec. Ale musi iscc, bo ja mu powiedzialam, ze nie bede sie w bolach zastanawiac co tam do mnie gadaja po niemiecku :-)
Normalnie jeszcze nie wszystko rozumiem a w czasie porodu to na prawde nie weim.
Takze biedak nie ma wyjscia. Najwyzej jak nie wytrzyma koncowki to pozwole mu wyjsc.
Tutaj nie mozna nikogo zmuszac chyba.
A tak poza tym to mysle, ze niektorzy faceci po prostu, mimo, ze kochaja zone, to poprostu sie do tego nie nadaja. Ale do szpitala powienien z Toba jechac i pomoc przejsc przez pierwsze skurcze i bole. Potem na sam koniec, kiedy dzidzia bedzie wychodzic moze przeciez wyjsc i czekac.
Moj maz mi powiedzial, ze jak sobie wyobrazi, ze mnie moze tak cos bolec to mu sie plakac chce:-) i ciarki go przechodza ale za mna bedzie. No zobaczymy czy bedzie czy odleci i tyle ;-)
Poza tym mozesz rodzic z siostra, mama albo przyjaciolka w razie czego.

Odnośnik do komentarza

gunia43
Daffodil
Ewciaa

Gunia ja bym jednak chciała z mężem, ale on zabardzo nie chce jeszcze zobaczymy a gdzie to zabardzo nie mam wyjścia u mnie w Dębicy pozozstaje tylko szpital państwowy

Ewcia próbuj z mężem rozmawiać, ale nie zmuszaj go do niczego, bo to by większego sensu nie miało. Ale możesz mu powiedzieć, że bardzo się boisz i że jego obecność i wsparcie bardzo dużo by w takiej chwili dla Ciebie znaczyły.
Poza tym może Ci pomóc nie tylko psychicznie, ale np masować plecki przy skurczu. Podobno daje to rewelacyjne efekty :) Tak stopniowo go do tego zachęcaj, najlepiej zacznij już teraz i daj mu się z tym oswoić.
Ewciaa - Hi, Hi. MOj to nie chce nawet ze mna porodu w necie obejrzec. Ale musi iscc, bo ja mu powiedzialam, ze nie bede sie w bolach zastanawiac co tam do mnie gadaja po niemiecku :-)
Normalnie jeszcze nie wszystko rozumiem a w czasie porodu to na prawde nie weim.
Takze biedak nie ma wyjscia. Najwyzej jak nie wytrzyma koncowki to pozwole mu wyjsc.
Tutaj nie mozna nikogo zmuszac chyba.
A tak poza tym to mysle, ze niektorzy faceci po prostu, mimo, ze kochaja zone, to poprostu sie do tego nie nadaja. Ale do szpitala powienien z Toba jechac i pomoc przejsc przez pierwsze skurcze i bole. Potem na sam koniec, kiedy dzidzia bedzie wychodzic moze przeciez wyjsc i czekac.
Moj maz mi powiedzial, ze jak sobie wyobrazi, ze mnie moze tak cos bolec to mu sie plakac chce:-) i ciarki go przechodza ale za mna bedzie. No zobaczymy czy bedzie czy odleci i tyle ;-)
Poza tym mozesz rodzic z siostra, mama albo przyjaciolka w razie czego.

Gunia to Twój mężuś rzeczywiście nie ma wyboru :) Ja nie wiem czy po polsku będę w stanie zrozumieć, a co dopiero po niemiecku :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...