Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

elus.dreptus
lutka narobilas mi ochote na grzańca:)
a co do mojego M, niestety takie mamy charaktery, czesto jest tak ze nic nie mowie bo nie chce sie klucic ale tera widze ze zle robie i musze przestac sie przejmowac tylko wprost mowic to co mysle
u mnie jest jeszcze taki problem ze uwazam ze on powinien sie wielu rzeczy domyslic a tak nie jest
jak sie nie powie czarno na bialym o co chodzi to sie nie domysli
np.: teraz robilam malemu marchewke do sloikow, rozmawialam z kolezanka przez tel i mowilam do niej ze pewnie pol nocki mi na to zejdzie i ze jeszcze ta cholerna marchewka jest taka twarda przy krojeniu
kobieta by sie oczywiscie domyslila i zapytala czy ma pomoc a moj M dalej sobie siedzial na kompie....
a moze ja za duzo od niego oczekuje??

eluis wiem o czym mówisz...mój M jest podobny....ja siedze lulam w pokoju małą a on siedzi z moimi rodzicami w drugim pokoju i nawet nie zapyta czy niczego nie potzrebuje czy niczego mi nie podać (a czasam jest tak że cce mi sie do ubikacji i nie mam jak wyjść) niby prosta sprawa ale czy rzeczywiście oczekujemy tak duzooo?? wydaje mi sie że nie oni myślą że jak zrobili dziecko to już ich rola się kończy:36_2_20:

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

elus.dreptus
tylko widzisz, ja uwazam ze za czesto szlam na kompromisy i teraz mam opory przed wyciaganiem jako pierwsza reki, co faktycznie nam nie sprzyja
chyba sie teraz troche negatywnie do M nastawiam ale boje sie z nim pogadac
juz wiem co odpowie na kazde moje pytanie czy zarzut: " a ty?"

elus ja nauczyłam się mojego M o nic nie prosić strasm się robić wszytsko sama, czsami on pomoże domyśli się...a kompromis zawsze to ja ide na kompromis i mam tego dość....a co do kłótni to u nas jest na zasadzie odbijania piłeczki pimpongowej

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

mam2 wykładzina super, no i cały pokoik już jak dla prawdziwego małego faceta :)

Ewciaa
nie wiem jakie dokładnie relacje panują między Tobą a M, ale nie proszenie o pomoc, nie wymaganie niej to ogromny błąd! Przecież nie rozmawiając nic nie zyskasz. Skąd On ma wiedziec ze chcesz do kibla??? To błędne koło. Nie poproszę to nie otrzymam, nie otrzymam to będę zła itd.
Jak ja karmie czy usypiam Młodego a M jest w pokoju obok przez TV a ja potrzebuję pomocy to Go wołam i mówię przejmij Młodego bo albo nei mam już siły, albo cierpliwosci albo muszę do kibla.
No przecież nikt nie ma obowiązku się domyślac o co nam chodzi. Świat był by zbyt piekny gdyby mężczyxni czytali w naszych myślach :)
Jesli sama wszystko robisz to tak Go nauczysz i będzie coraz gorzej, bo złe nawyki utrwalają się z czasem. A przeciez nie o to chodzi zeby walczyć ze sobą całe życie. Zdecydowaliście się na bycie ze sobą to nie dopuśćcie do tego ze będziecie tego żałowali!!! Jesteście młodzi i możecie się jeszcze dotrzeć. Ale do tego potrzeba szczerych rozmów. Ewuś kochana proś o pomoc, to nie wstyd. Wszystkie tak robimy. Myslisz ze nasi M sami rzucają się do [rzewijania, karmienia, opieki? Im mniej sie M zajmuje Zuzią tym trudniej mu będzie z nią zostawać, będzie się bał.
Przecież M zbieral na Wasze wesele pieniądze przez rok czasu tzn, ze chciał ślubu, kocha Cię!!! Tylko zacznijcie rozmawiac ze sobą, nie kłócić się, nie płakać, po prostu szczerze pogadać.

A tak wogóle to jesli Cie uraziłam tym postem to wybacz, nie o to mi chodziło, nie chcę się wymądrzać, moje małżeństwo też nie jest idealne, ale Twoj smutek trwa juz bardzo długo. Za długo. I myślę ze nie warto zamykac sie w sobie.

Odnośnik do komentarza

mama to super, zazdroszcze

lutka kochana ale jak ja mam go zawołać jak mała prawie mni śpi, nie chce jej obudzić, ale już nie raz tak było i chyba za drugim razem powinien wiedzić...wczoraj na chrzcinach byliśmy w domu ja na górze usypiałam małą a on z gośćmi i chiało mi sie do kibelka i jak miałąm go zawołać????? a zuzka jak na złośc nie chciała zosnąć i omal sie nie zesikałam...zresztą co ja ci będe opisywac szkoda tracic czas.... ja mu mówiłam nie raz co chce ale już brakuje mi sił....jak ja jestem w domu sam to ją lulam, sprzątam ,gotuje, daje jej jeśc a wieczorami sama przygotuje kąpiel, posprzatam i ja uśpie a jak on jest to jak tyma zuzke i każe mu coś zwiąść jeszce to mówi: "nie moge trzymam dziecko":36_2_20:

lutka miała sie zmienić obiecał i co dalej to samo:36_2_20: dziś w nocy miał wstawac on wiec nastawił budzik wstał zrobił mleko ale ju,ż podac zuzi mu sie nie chciało dał mi i poszedł spać a rano kto wstał???? oczywiście ja!!!! a on spał
do niego poprostu nie dociera NIC wieć szkoda gadać bo i tak to nic nie daje:36_2_20:

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

Ewcai ja cie chyba rozumiem bo ja mam porownanie (dwoch mezów:) z pierwszym bylo podobnie, wiele rozmow czego oczekuje , wyrazania mysli wprost a on i tak niby rozumial a udawal głupa ,wszystko przy dzioecku robilam sama !! teraz jest inaczej wystarczy ze raz zwroce uwage ( bo bez tego ani rusz:D) i na drugi dzien pamieta o tym i wychodzi na przeciw moim oczekiwaniom , bo stara sie bo mysli co do niego mowie i rozumie o co chodzi , nie jest egoista jak ten pierwszy , nie zawsze mowienie wprost pomaga czasem naprawde zygac sie juz chce od ciaglego proszenia i proszenia facet mieszka w domu widzi jak ten dom funkconuje i owszem trzeba czasem cos wskazac czy glosno poprosic ale nie wkolko przypominac o podstawowej pomocy i udziale w opiece nad dzieckiem

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
lutka nie uraziłaś mnie, wiem że masz racje aż płakać mi się chce, ale ja cały czas mówiłam mówiłam i mówiłam ale ile można?!

moze spróbujcie usiąść i tak jak kiedys Patka ze swoim M, przy piwku czy co tam lubicie, i niech każde z Was powie jakie ma oczekiwania od tej drugiej osoby. Bez żalów, płaczów, kłotni. Tak na sucho. Moze jak dowiesz się co jemu siedzi na wątrobie to latwiej będzie Wam dojść do jakichś wspólnych wnioskow? Trzymam kciuki i ściskam mocno.

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
mama to super, zazdroszcze

lutka kochana ale jak ja mam go zawołać jak mała prawie mni śpi, nie chce jej obudzić, ale już nie raz tak było i chyba za drugim razem powinien wiedzić...wczoraj na chrzcinach byliśmy w domu ja na górze usypiałam małą a on z gośćmi i chiało mi sie do kibelka i jak miałąm go zawołać????? a zuzka jak na złośc nie chciała zosnąć i omal sie nie zesikałam...zresztą co ja ci będe opisywac szkoda tracic czas.... ja mu mówiłam nie raz co chce ale już brakuje mi sił....jak ja jestem w domu sam to ją lulam, sprzątam ,gotuje, daje jej jeśc a wieczorami sama przygotuje kąpiel, posprzatam i ja uśpie a jak on jest to jak tyma zuzke i każe mu coś zwiąść jeszce to mówi: "nie moge trzymam dziecko":36_2_20:

lutka miała sie zmienić obiecał i co dalej to samo:36_2_20: dziś w nocy miał wstawac on wiec nastawił budzik wstał zrobił mleko ale ju,ż podac zuzi mu sie nie chciało dał mi i poszedł spać a rano kto wstał???? oczywiście ja!!!! a on spał
do niego poprostu nie dociera NIC wieć szkoda gadać bo i tak to nic nie daje:36_2_20:

Kochanie u mnie też tak jest ze robie wszystko sama. Dziewczyny z kwietniówek mi powiedziały ze przeciez ja mam usprawiedliwienie bo M dla Nas zasuwa na budowie - no fakt, ale mimo to ... a fecet nie domysli sie zeby pomóc dopóki go nie poprosisz

http://maja2009.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/29414a2d3e.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3kyvu8eal1.png

Odnośnik do komentarza

lutka
Ewciaa
lutka nie uraziłaś mnie, wiem że masz racje aż płakać mi się chce, ale ja cały czas mówiłam mówiłam i mówiłam ale ile można?!

moze spróbujcie usiąść i tak jak kiedys Patka ze swoim M, przy piwku czy co tam lubicie, i niech każde z Was powie jakie ma oczekiwania od tej drugiej osoby. Bez żalów, płaczów, kłotni. Tak na sucho. Moze jak dowiesz się co jemu siedzi na wątrobie to latwiej będzie Wam dojść do jakichś wspólnych wnioskow? Trzymam kciuki i ściskam mocno.

lutka myślisz że już tak nie próbowałam ????ale "na sucho" to on nie potrafi ze mną rozmawiać....jak ja powiem co mnie boli co on żle robi to ona za raz : "a TY to a TY tamto ???!!!" i tak wkółko
jak pisała elus

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

Wiki20pl
Ewciaa
mama to super, zazdroszcze

lutka kochana ale jak ja mam go zawołać jak mała prawie mni śpi, nie chce jej obudzić, ale już nie raz tak było i chyba za drugim razem powinien wiedzić...wczoraj na chrzcinach byliśmy w domu ja na górze usypiałam małą a on z gośćmi i chiało mi sie do kibelka i jak miałąm go zawołać????? a zuzka jak na złośc nie chciała zosnąć i omal sie nie zesikałam...zresztą co ja ci będe opisywac szkoda tracic czas.... ja mu mówiłam nie raz co chce ale już brakuje mi sił....jak ja jestem w domu sam to ją lulam, sprzątam ,gotuje, daje jej jeśc a wieczorami sama przygotuje kąpiel, posprzatam i ja uśpie a jak on jest to jak tyma zuzke i każe mu coś zwiąść jeszce to mówi: "nie moge trzymam dziecko":36_2_20:

lutka miała sie zmienić obiecał i co dalej to samo:36_2_20: dziś w nocy miał wstawac on wiec nastawił budzik wstał zrobił mleko ale ju,ż podac zuzi mu sie nie chciało dał mi i poszedł spać a rano kto wstał???? oczywiście ja!!!! a on spał
do niego poprostu nie dociera NIC wieć szkoda gadać bo i tak to nic nie daje:36_2_20:

Kochanie u mnie też tak jest ze robie wszystko sama. Dziewczyny z kwietniówek mi powiedziały ze przeciez ja mam usprawiedliwienie bo M dla Nas zasuwa na budowie - no fakt, ale mimo to ... a fecet nie domysli sie zeby pomóc dopóki go nie poprosisz

wiki każdy ma jakieś problemy...mój niby nie zasuwa na budowie ale na spacery i tak chodzi z nami od świeta (i nie mam tu namyśli niedzieli)
i dziewczyny z kwietniówek mają racje buduje ci dom zasuwa byście mogli się szybko wprowadzić...a pote napewno wszytsko nadrobi...jakby mój zasuwał na nasz dom to niemiałą bym mu za złe

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

no ok, to moze sprobuj od drugiej strony. Niech On zacznie mówic co mu nie odpowiada - Ty już się nagadałaś. Niech tym razem On zacznie i dopiero wtedy ustosunkuj się do Jego wypowiedzi bez żadnych "ale Ty też tak robisz" itp.
Może jego zachowanie jest związane z tym, ze wychowywal się (jeśli dobrze zrozumiałam) w bardzo licznej rodzinie?
No bo Ewciaa masz kłopot z M, ale cos trzeba z tym zrobic prawda? Jest niedomyślny, nie chce pomagać ale co dalej? przeciez nie bedziesz sie od razu rozwodziła. Nie bije, nie wyzywa, nie pije , nie zdradza, więc warto próbować. Moze w koncu zajdzie potrzeba zasięgnięcia pomocy u specjalisty?

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

Ciekawe prowadzicie rozmowy o Waszych M. Dołączę wieczorkiem, może bedę miała więcej czasu. Teraz się zbieramy na wycieczkę, najpewniej do lasu, ale do końca nie wiadomo, gdzie nas wygna.

lutka a Ty czemu nie z M., tylko na forum? Kiedy mężuś wyjeżdża?

Wiki czuję jak się zdenerwowałaś, czeka się na taki wolny dzień, a tu klops! Ale poczekaj na ukończenie domku, na pewno wtedy go będziesz wyciągać.

mama2 wiem kochana, przydałoby Ci się takie wyjście albo chociaż prawdziwy odpoczynek, naprawdę Ci współczuję tych nocy :( a jak pierś? Maksiu już się pogodził z nią? Ile jesteście z M. razem?

Kończę, bo słonko woła :)
Miłej niedzielki :)

aha, Ewcia wszsytkiego naj dla Zuzieńki, bo wczoraj skończyła 4 miesiączki przecież :D

http://www.suwaczek.pl/cache/4087228f40.png

Odnośnik do komentarza

Kamidianka
Witajcie,

Ciekawe prowadzicie rozmowy o Waszych M. Dołączę wieczorkiem, może bedę miała więcej czasu. Teraz się zbieramy na wycieczkę, najpewniej do lasu, ale do końca nie wiadomo, gdzie nas wygna.

lutka a Ty czemu nie z M., tylko na forum? Kiedy mężuś wyjeżdża?

Wiki czuję jak się zdenerwowałaś, czeka się na taki wolny dzień, a tu klops! Ale poczekaj na ukończenie domku, na pewno wtedy go będziesz wyciągać.

mama2 wiem kochana, przydałoby Ci się takie wyjście albo chociaż prawdziwy odpoczynek, naprawdę Ci współczuję tych nocy :( a jak pierś? Maksiu już się pogodził z nią? Ile jesteście z M. razem?

Kończę, bo słono woła :)
Miłej niedzielki :)

aha, Ewcia wszsytkiego naj dla Zuzieńki, bo wczoraj skończyła 4 miesiączki przecież :D
piers boli strasznie :36_2_20: z M jestesmy 4 lata!:angel_star: dzis mi napisał ze wszystko rozumie i mamy jeszcze czas zeby sie soba na cieszyc ...głownie chodzilo o sex bo tego wciaz mu odmawiam ..niestety :36_2_20:

Odnośnik do komentarza

lutka
no ok, to moze sprobuj od drugiej strony. Niech On zacznie mówic co mu nie odpowiada - Ty już się nagadałaś. Niech tym razem On zacznie i dopiero wtedy ustosunkuj się do Jego wypowiedzi bez żadnych "ale Ty też tak robisz" itp.
Może jego zachowanie jest związane z tym, ze wychowywal się (jeśli dobrze zrozumiałam) w bardzo licznej rodzinie?
No bo Ewciaa masz kłopot z M, ale cos trzeba z tym zrobic prawda? Jest niedomyślny, nie chce pomagać ale co dalej? przeciez nie bedziesz sie od razu rozwodziła. Nie bije, nie wyzywa, nie pije , nie zdradza, więc warto próbować. Moze w koncu zajdzie potrzeba zasięgnięcia pomocy u specjalisty?

ja bym skorzystala z pomocy juz teraz bo z doswiadczenia wiem ze jak jest za pozno to i specjalista nie pomoze , mysle ze reraz jest odpowiedni moment!

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
lutka
Ewciaa
lutka nie uraziłaś mnie, wiem że masz racje aż płakać mi się chce, ale ja cały czas mówiłam mówiłam i mówiłam ale ile można?!

moze spróbujcie usiąść i tak jak kiedys Patka ze swoim M, przy piwku czy co tam lubicie, i niech każde z Was powie jakie ma oczekiwania od tej drugiej osoby. Bez żalów, płaczów, kłotni. Tak na sucho. Moze jak dowiesz się co jemu siedzi na wątrobie to latwiej będzie Wam dojść do jakichś wspólnych wnioskow? Trzymam kciuki i ściskam mocno.

lutka myślisz że już tak nie próbowałam ????ale "na sucho" to on nie potrafi ze mną rozmawiać....jak ja powiem co mnie boli co on żle robi to ona za raz : "a TY to a TY tamto ???!!!" i tak wkółko
jak pisała elus

ja wierze ze probowalas Ewcia juz wszystkiego i stad frustracje i niemoc , bo wyczerpaly ci sie pomysły co dalej..i przepraszam ze to powiem ale wydaje mi sie ze Twoj M to dziecinny jest jeszcze , rozpuszczony i egoistyczny ! ma slicza , wrazliwa madra , wykształcona zone ..przepiekna corke i ma poprostu za dobrze o nic sie nie musi starac i siedzi na laurach i tyle

Odnośnik do komentarza

lutka mój M ma 3 siostry wiec liczna rodzinka ale przez to że miałą siostry powinien rozumieć....specjalista może i tak potrzebny ale juz wiem co ON powie..."mi nie potzrbny żaden tam lekarz....sami rozwiazemy problem...itd" a wiąłściwie powie" żadnego PROBLEMU NIE MA!!!!"
mama moze i egoista właśnie poszedł na mecz a my same w niedziele zresztą jak co niedziele:36_2_20:
a jego mama na to "..przecież nie chodzi codziennie na te mecze ......blb bla bla:36_2_20:

czasami mysle samej było by mi lepiej...samej z zuzka:36_27_3:

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...