Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

pat-k
hej kochane,
moja coreczka zasnela wczoraj o 22 i spi do teraz i... oczywiscie charczy :( i ja nie umiem spac
znalazlam taki artykul Noworodek: Oddychanie, niekiedy trudne zadanie - Noworodek- Rodzice.pl
tu jest napisane, ze dlugo utrzymujaca sie sapka wymaga interwencji lekarza, a Tosia ma to od 3 tygodni! a poza tym wylatuja jej czasami z noska takie budyniowate, zolte gilki czyli to jednak katar. 3 pediatrow ja badalo i upieraja sie, ze to nie katar. Przy czwartym gilek wyszedl w trakcie badania i ten kazal zakrapiac sol fizjologiczna i podawac vit C i to wszystko. Cholera, jak sie leczy katar u takich maluchow? Ja wmowilam sobie, ze mala ma jakas bakterie. Mozna wziasc wymaz na posiew u takiego dzieciaczka? wiecie cos o tym?

Polozna mi moila zeby sprobowac wkropic mleko z piersi do noska. Tam sa przeciwciala i jakies zwiazki jeszcze - zapomnialam jakie. Sprobuj a noz pomoze.
Te budyniowate gilki to mi sie tez nie podobaja.

Odnośnik do komentarza

Jola30
dorciaa25
Daffodil

Dorcia ja mam to samo. Dla mnie to było traumatyczne przeżycie i żadnych miłych wspomnień z tym związanych nie mam. A z tego co widzę, to M. jeszcze gorzej to przeżył. Dla niego też to było okropne patrzeć jak się męczę i nie móc nic zrobić. Ja do tej pory mam łzy w oczach, jak mnie ktoś o poród zapyta.
Chcemy mieć jeszcze jedno dziecko za parę lat, ale nie sądzę, żebym się na poród naturalny zdecydowała. Widocznie nie jestem stworzona do rodzenia.

J tez chciałam miec drugie dziecko ,ale teraz to naprawdę się boje,poród naturalny wspominam okropnie, ale może dlatego,że nastawiła sie zbyt optymistycznie, nie bałam sie nawet za bardzo.Teraz musiała bym wiedzieć,że będe miec cesrkę na 100 procent , chociaz i tu był u mnie problem bo nie mogli mi rurki intubacyjnej założyć , intubowali mnie ręcznie do tego miała jakies komplikacje, nie mogli małego wydostać, potem jeszcze 3 dni z cewnikiem i drenem chodziła, i dokładnie mieżyli ile pijam ,ile siusiam bo bali się,że moge mieć jakieś urazy, no i wylądowalam na intensywnym dozorze medeycznym. No ilekarz powiedział mi na pocieszenieże przeżyłam tak naprawde 2 porody ...

Dziewczyny ja podchodze do tego tak ze karzda ciaza jest inna i porody tez u mnie bedzie tak jak bog zechce to bedzie u mnie i tak jest cud ze mam Nikusia wiec tyle sie naczekalam na to dzieciatko i tez mialam ciezko w ciazy milo tego nie wspominam nie wspomne o porodzie teraz tez nie mam lekko ale dzieci tak duzo wnosza w nasze zycie ze juz zapomnialm jak to bylo jak bolo i narzekalam zniose wszystko i chodz bym miala przezyc wszystko jeszcze raz wiem ze bylo warto.

Jolu ja wcale nie twierdzę, że nie było warto. Na pewno niczego bym nie chciała cofnąć, bo jestem teraz szczęśliwa jak nigdy. Po prostu na słowo "poród" jestem sparaliżowana i podejrzewam, że jeśli za jakiś czas ten lęk nie minie, to nie będę w stanie urodzić naturalnie.

Odnośnik do komentarza

gunia43
Tak poza tym to witam srodowo :-)

Maksiu dzisiaj dal mi posac jak nigdy. Zagnal o 22.00 i obudzil sie o 5.40. Potem godzine jadl i znow spal do 10.00!!!!!!!!!!!!:36_7_8:

No i jeszcze pytanie. Masujecie soje malenstwa po kapieli?

Ja czasem masuje, jak Kuba nie jest jeszcze strasznie głodny i znosi to ze spokojem :) Ale robię to tak zupełnie na wyczucie i nie za długo.

Odnośnik do komentarza

co do porodu i kolejnego dziecka. Przez pierwsze 2 tyg na sama myśl miałam łzy w oczach a jak nikt nie patrzył to czasem popłakałam sobie. Teraz? Pamiętam ze było koszmarnie - jakby mnie od wewnątrz rozrywało przez 1,5 h, ból poporodowy tez był koszmarny, przez kilka dni nie byłam w stanie leżeć, siedziec, chodzić. A teraz? Wiem ze i kolejne rozrywanie wytrzymam :)

Odnośnik do komentarza

zdarzaja sie u dzieci jednorazowe incydenty bezdechu , tak bez przyczyny , lub katar moze byc przyczyna ...wiec u Maksia albo tak albo tak :)) dzis rano jak weszłam na oddział i usłyszałam ze idzie do domu to ryczałam jak głupia ze szczescia . Teraz spi aniołek szczesliwy bo sobie mogł wkoncu pomietolic cycusia jak długo chciał

Odnośnik do komentarza

sylwia77
Czesc Dziewczyny,

sorki ze tak sie wtracam ale czytam, ze Pat-ka ma problem z sapka coreczki. Ja ostatnio mialam "katar" Maksa na tapecie. Jesli moge cos poradzic, to zanim sie udasz do laryngologa (bo po co dziecko stresowac badaniami) sprobuj ta wit C, zakraplanie sola fizj i koniecznie po odciaganie zaweartosci frida. Robisz tak? Powinno to pomoc, u mnie zadzialalo dosc szybko. Ale te 'operacje' frida robilam trzy razy w cuagu dnia i z jeden w nocy...

Pozdrowienia Mamy, a szczegolne dobre wibracje przesylam Maksiowi Mamy2. Wracaj do zdrowka Maly :)

Sylwio dzieki za wtracenie, zawsze mile widziane :)
daje malej od ponad tygodnia wit C 5 kropel dziennie, do tego zakrapiam kilka razy dziennie sol fizjologiczna. probowalam odciagac Frida, ale nie udaje sie. Nie bede przeciez ssala z duza sila... bo jeszcze jej cos uszkodze. Kladlam Tosie na brzuszek i gilki pojawialy sie wtedy w nosku. Wyciagalam je wtedy delikatnie zrolowana watka. Martwie sie, ze ten katar trwa tak dlugio no i ze te gilki sa zoltawo-zielone. kazdy kolejny pediatra patrzy w gardlo i osluchuje malutka i twierdzi, ze infekcji nie ma. Tosia musiala by chyba strzelic lekarzowi tym gilem na fartuch, zeby stwierdzil, ze jest katar.....

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
Daffodil
dorciaa25

bo myślałam zeby może koper włoski pić?

Ja piję, poza tym podaje Kubie gripe water i na kolki pomogło. Ale stękanie i popłakiwanie przy kupie nadal jest.

A Kubus od poczatku tak ładnie spał?
My kolek jeszcze nie mielismy( odpukać) ale nie moge patrzec jak cierpi podczas kupy:(

Tosia tez czasami bardzo sie meczy sie przy kupie. lekarz polecil czopki Viburcol, podobno troche uspokajaja i ulatwiaja wyproznianie. Jeszcze nie probowalismy, ale maja w skladzie tylko ziola, wiec chyba maja lagodne dzialanie

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
Daffodil
dorciaa25
Nie wiem czy któraś z was tez tak ma , ale po tym porodzie stwierdziłam że boje się miec więcej dzieci, może to głupie ale myślałam ,że nie wytrzymam w trakcie, ni i mój m chce mieć w przyszłości jeszce dzieci a ja mam jakąś blokade,że jak pomyśle o kolejnym porodzie to zacztynam normalnie płakać...

Dorcia ja mam to samo. Dla mnie to było traumatyczne przeżycie i żadnych miłych wspomnień z tym związanych nie mam. A z tego co widzę, to M. jeszcze gorzej to przeżył. Dla niego też to było okropne patrzeć jak się męczę i nie móc nic zrobić. Ja do tej pory mam łzy w oczach, jak mnie ktoś o poród zapyta.
Chcemy mieć jeszcze jedno dziecko za parę lat, ale nie sądzę, żebym się na poród naturalny zdecydowała. Widocznie nie jestem stworzona do rodzenia.

J tez chciałam miec drugie dziecko ,ale teraz to naprawdę się boje,poród naturalny wspominam okropnie, ale może dlatego,że nastawiła sie zbyt optymistycznie, nie bałam sie nawet za bardzo.Teraz musiała bym wiedzieć,że będe miec cesrkę na 100 procent , chociaz i tu był u mnie problem bo nie mogli mi rurki intubacyjnej założyć , intubowali mnie ręcznie do tego miała jakies komplikacje, nie mogli małego wydostać, potem jeszcze 3 dni z cewnikiem i drenem chodziła, i dokładnie mieżyli ile pijam ,ile siusiam bo bali się,że moge mieć jakieś urazy, no i wylądowalam na intensywnym dozorze medeycznym. No ilekarz powiedział mi na pocieszenieże przeżyłam tak naprawde 2 porody ...

taaa, mnie tez tak "pocieszali", ze zaliczylam prawie 2 porody i poprobowalam jak to jest

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
Daffodil
dorciaa25

Ja przemywam tylko pioktanina bo w szpitalu tak robili,pępuszka staram sie nie moczyć, no a siusiaki kieruje na dół :) Może ja tez na ten spirytus się przerzucę...

Przyznam, że pierwsze słyszę o takim specyfiku. Może spróbuj ze spirytusem, bo fajnie wysusza.

To jest taki fioletowy płyn.

fioletowy? Moze to inna nazwa gencjany?

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

gunia43
pat-k
hej kochane,
moja coreczka zasnela wczoraj o 22 i spi do teraz i... oczywiscie charczy :( i ja nie umiem spac
znalazlam taki artykul Noworodek: Oddychanie, niekiedy trudne zadanie - Noworodek- Rodzice.pl
tu jest napisane, ze dlugo utrzymujaca sie sapka wymaga interwencji lekarza, a Tosia ma to od 3 tygodni! a poza tym wylatuja jej czasami z noska takie budyniowate, zolte gilki czyli to jednak katar. 3 pediatrow ja badalo i upieraja sie, ze to nie katar. Przy czwartym gilek wyszedl w trakcie badania i ten kazal zakrapiac sol fizjologiczna i podawac vit C i to wszystko. Cholera, jak sie leczy katar u takich maluchow? Ja wmowilam sobie, ze mala ma jakas bakterie. Mozna wziasc wymaz na posiew u takiego dzieciaczka? wiecie cos o tym?

Polozna mi moila zeby sprobowac wkropic mleko z piersi do noska. Tam sa przeciwciala i jakies zwiazki jeszcze - zapomnialam jakie. Sprobuj a noz pomoze.
Te budyniowate gilki to mi sie tez nie podobaja.

ja tez slyszalam ze mozna zakrapiac mleko mamy, ale pediatra mnie skrytykowal, ze to jakies gusla i medyzcyna ludowa... ale mysle, ze sprobuje jednak dzisiaj

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...