Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

jola22

No i wcinam drugą bułkę z serem - ja chyba mam dziurę w żołądku.:picnic:
Dziś jak byłam na zakupach to dorwało mnie takie kłucie tam w środku że aż musiałam stanąć bo nie dało rady iść - mam nadzieję że to oznaka zbliżającego się porodu

JOlcia nie chce cię martwić ale ja tak miałam bardzo dużo razy i to od jakiegoś duższego czasu, ale może u Ciebie to znaczy że już niedługo:36_15_9:

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

witam z powrotem...dziś opoczywam...przepraszam że zaglądam tylko na chwilke...nadrobiłam szybko zaległości....dziś byłam z mężem na ostatnich zakupach...na lodach... troszke pospałam... a teraz robie zapiekanki....bo dobrego jedzenia w szpitalu chyba nie mają.... mam nadzieję że jutro będe mogła się pochwalić lepszymi wiadomościami....lece bo zapienaki się mi przypalą....zaglądne potem....

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
witam z powrotem...dziś opoczywam...przepraszam że zaglądam tylko na chwilke...nadrobiłam szybko zaległości....dziś byłam z mężem na ostatnich zakupach...na lodach... troszke pospałam... a teraz robie zapiekanki....bo dobrego jedzenia w szpitalu chyba nie mają.... mam nadzieję że jutro będe mogła się pochwalić lepszymi wiadomościami....lece bo zapienaki się mi przypalą....zaglądne potem....

tak jutro napewno beda lepsze wiesci...bo wyglada na to ze sama z siebie Zuzia by nigdy nie wyszła:no1:

Odnośnik do komentarza

mama2
znowu mi niedobrze ...ble.... cos bym zjadla ale o czym nie pomysle to mnie mdli

Ewcia jak czujesz mała to sie nie martw napewno jest wszystko dobrze

mama mi też ostatnio niedobrze..... mała szaleje jak nie wiem....jak położyłam się to usnąc nie mogłam tak się wierciła że szok, tak naciskała mi na pęcherz i nerw jakiś że tak bolało aż przez jakiś czas myślałam że to skurcze,było tego sporo i co jakieś 2-3 min ale bardzo którkie jakieś 20 sekund, już sama nie wiedziałam co się dzieje....ale jak wstałam to wszytsko przeszło.....

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

mama2
Ewciaa
witam z powrotem...dziś opoczywam...przepraszam że zaglądam tylko na chwilke...nadrobiłam szybko zaległości....dziś byłam z mężem na ostatnich zakupach...na lodach... troszke pospałam... a teraz robie zapiekanki....bo dobrego jedzenia w szpitalu chyba nie mają.... mam nadzieję że jutro będe mogła się pochwalić lepszymi wiadomościami....lece bo zapienaki się mi przypalą....zaglądne potem....

tak jutro napewno beda lepsze wiesci...bo wyglada na to ze sama z siebie Zuzia by nigdy nie wyszła:no1:

no pewnie by nie wyszła....chodź rodzice mówią żeby czekac że może jeszcze nie chce wychodzić.....boje się czy ten wywoływany poród jest dla niej bezpieczny...nie chce potem bić sobie do głowy że mogłam poczekać.....ale jutro to już 8 dzień.... i jestem głupia z tego wszytskiego:no1:

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
mama2
Ewciaa
witam z powrotem...dziś opoczywam...przepraszam że zaglądam tylko na chwilke...nadrobiłam szybko zaległości....dziś byłam z mężem na ostatnich zakupach...na lodach... troszke pospałam... a teraz robie zapiekanki....bo dobrego jedzenia w szpitalu chyba nie mają.... mam nadzieję że jutro będe mogła się pochwalić lepszymi wiadomościami....lece bo zapienaki się mi przypalą....zaglądne potem....

tak jutro napewno beda lepsze wiesci...bo wyglada na to ze sama z siebie Zuzia by nigdy nie wyszła:no1:

no pewnie by nie wyszła....chodź rodzice mówią żeby czekac że może jeszcze nie chce wychodzić.....boje się czy ten wywoływany poród jest dla niej bezpieczny...nie chce potem bić sobie do głowy że mogłam poczekać.....ale jutro to już 8 dzień.... i jestem głupia z tego wszytskiego:no1:

lekarz bedzie wiedzial najlepiej i on ci powie co robic

Odnośnik do komentarza

katja79
Wiki20pl
katja79

o losie to dałas Guniu Maksiowi do wiwatu, ale ja tez tak mam, mam wrazenie ze malej sie nic nie stanie od zakrztuszenia tylko od mojej reakcji...:what:
ale wiecie kiedys słuszalam ze jak sie dziecko zakrztusi to trzeba je brac na bok, a nawet glowe nizej bo jak bierzemy do pionu to to co wpadło do krtani wpada jeszcze dalej i ze gorzej no ale sama nie wiem...

A Nam w szpitalu położne mówiły żeby wlaśnie brać dziecko tak jak do odbijania jak sie zakrztusi

hmmm no a jak trzymacie malenstwa do odbicia bo ja klade na ramieniu z podkurczonymi nózkami i klepie po pupce.

Ja też tak na ramieniu kładę, ale u mnie nawet poklepywać nie trzeba. Wystarczy przejść parę kroków i jest piękne beknięcie, prawie jak po kuflu piwa :)

Odnośnik do komentarza

katja79
gunia43
katja79

Ooooo no wlasnie sie zastanawialam nad ta wit K co robic w przypadku gdy dokarmiam mala, czyli nie dawac tak???

Wiki a jak u ciebie z jedzeniem mleczka tzn ile Ci mała zjada z butli? ja swoja najpierw zawsze przystawiam do cyca a potem butelka i zjada tak ok 40ml czyli jak na nia malo ale pewnie z 30 wyciaga z cyca taka mam przynajmniej nadzieje....

a co do herbatki koperkowej to ja jeszcze nie daje ale z gtego co wiem to jest fantastyczna przy kolkach tzn wlasciwie dzieci pojone taka herbatka ich nie maja, mam zamiar zaczac dawac jak mała skonczy trzy tygodnie. A Twoja Malutka pije bez problemu tzn smakuje jej?
Katja - mozesz jej dawac jesli masz ochote juz teraz. Ja pije koperek i mala ma mleczko juz z wsadem. Jak na razie jem wsyzstko oprocz cebuli surowej, kalafiora i fasoli, bo jakos sie boje. Troche kapusty zjadlam na obiad u tesciowej w niedziele i nic sie nie dzialao. Zobaczymy.

Najlepszy wyznacznik czy Malutka sie najada jest przyrost jej wagi.
Takze jak po 2 tygodniach osiagnie wage urodzeniowa tzn, ze jest ok. Tak powoedzial mi pediatra. Pokarmu z piesri nie zmierzysz tak czy siak, wiec szkoda sie zamartwiac.
Moj szkrab ma juz przybral 300 gram ( Yupppi!!!! )

Z drugiej strony to koperek polecam jesli masz malo pokarmu, bo pobudza laktacje. No i mi osobiscie smakuje.


Tak poza tym to moja kolezanka ktora jest lekarzem powiedziala, ze przy karmieniu najlepiej wrowadzac "niebezpieczne" pokarmy do diety stopniowo.
Np. jesli jem jakis owoc surowy to przez caly dzien np. tylko jablka i jak jest po calym dniu ok tozn, ze malenstwu nie szkodzi. I tak powoli ze wsyzstkim. Jak nic nie szkodzi i maluch spi smacznie i jest zdrowy i nie ma kolek to mozna jesc wszystko.

Mysle, ze to nieglupi sposob.

no pewnie! Zaraz zaparze sobie tego kopru tak na wszelki wielki.
a co do kolek to Wy tez slyszalyscie ze pojawiaja sie okolo 3 tygodnia nie wczesniej???

Guniu a ten koperek to pijesz w postaci takich herbatek dla niemowląt czy coś zupełnie innego? I ile razy dziennie?

Odnośnik do komentarza

mama2corun
a i ja wstawiam fotke z M i po kapaniu :) ja kapie mala codziennie ona bardzo to lubi :) jak wyciagam z wody jest wieeelki wrzask ....
a musze wam sie pochwalic M stara sie przynajmniej rano jak najdluzej z nami byc wczoraj do 11 dzis po12 wyszedl zebym mogla dobrze zorganizowac dzien ja Oliw rano do szkoly wyprawiam a on z Olenka :)a ponizej zdjecie z ich poranka dzisiejszego :)
a mi Ola tez sie ksztusi przy jedzeniu nienadaza polykac ...ale niepanikuje odstawiam ja i daje do odbicia przystawiam jak juz sie uspokoi :)a niepanikuje bo z Oliw gorsze zeczy przechodzilam ona miala bezdechy....trzymam dziecko i nagle przestaje oddychac oj mowie wam zo ja przeszlam jezdzilismy po lekarzach zeby znalesc przyczyne kardiolog etc ale nic nieznalezli a po 3 miesiacach samo przeszlo....

Cudne zdjęcia. A Oleńka na każdym uśmiechnięta.

Odnośnik do komentarza

pat-k
kochane moje, melduje sie z Tosia w ramionach :)

jest cudowna i uzalezniona maksymalnie od cyca :) najchetniej spalaby cala noc z cyckiem w buzi... spi sporo, wiec da sie odespac zarwane nocki jesli takie sie zdarzaja a cvzasami nawet w nocy spi calkiem ladnie, wiec nie jest zle :)
rana pooperacyjna juz prawie nie boli, natomiast to co dzieje sie z miom kregoslupem i w ogole plecami... dwa razy wkluwali mi sie wrdzen, najpierw szykujac do naturalnego porodu przy 3 cm rozwarcia (po 15 godzinach pod oksytocyna zmilowali sie...) a potem juz do znieczulenia do operacji.
jak wy sie czujecie? moze uda mi sie nadrobic szybciutko zaleglosci poki maly smok sie nie obudzil :)
szczesliwa jestem jak nigdy w zyciu, mimo fizycznego bolu i zagubienia

a oto Tosia:

Tosieńka jest prześliczna. Ogromne gratulacje dla rodziców, a dla mamusi szybkiego powrotu do formy :zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

pat-k
dziewczyny i od razu wyjezdzam z moim strachem nr1, od 3 dni wcinam nabial, zaryzykowalam bo juz w szpitalu dali nam zupe mleczna i Tosia na razie nie ma zadnych reakcji. wczoraj jednak znajoma uprzedzila mnie, ze skaza bialkowa nie musi sie od razu ujawniac, moze np po 3 tyg... no i co mam robic?? jecie nabial??

Ja jem. Jak wcześniej na mleko nie mogłam patrzeć, to od porodu muszę szklankę dziennie wypić. Na razie nic się nie dzieje, więc nie będę rezygnować. Zresztą i tak mam dietę maksymalnie ograniczoną i jakbym jeszcze z mleka miała zrezygnować, to już chyba o wodzie i chlebie bym żyła.

Odnośnik do komentarza

mama2corun
Isabela no nieda sie ukrc ze to Boss prze duuuze B
a wiecie u nas 10 maja (ndz) jest dzien matki i Oliw dzis przyniosla prezent zz tej okazji sama robila to mis z kieszonka w kieszonce notesik zeby zapisywac zakupy hihi

a co do wagi to moja miala tak w drugiej dobie najnizsza waga 2740 w trzeciej juz rosla 2770 a w 7 dobie przekroczyla mase urodzeniowa(2920)i wazyla 3050
zoltaczke tez miala ale nie za wysoka i tak jak gunia pisala do swiatla ja dawalismy tzn do sloneczka i jej zeszlo ladnie.

Prezent piękny i jaki praktyczny :) Mała gospodyni będzie z tej Twojej Oliwki :)

Odnośnik do komentarza

Jola30
Dziewczyny a jak u was pepek dziecka juz sie zagojl bo ja mialam wczoraj taki problem ze z nerwow nie spalam,poniewaz jak zobaczylam co mu sie dzioecje i leci mu krew to sie rozplakalam.zaznacze ze kikut juz odpadl.:no1:

Kubie kikut odpadł w sobotę, ale nadal przemywam spirytusem, bo jeszcze nie jest ten pępuś jakoś super wysuszony.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Jola30
Dziewczyny a jak u was pepek dziecka juz sie zagojl bo ja mialam wczoraj taki problem ze z nerwow nie spalam,poniewaz jak zobaczylam co mu sie dzioecje i leci mu krew to sie rozplakalam.zaznacze ze kikut juz odpadl.:no1:

Kubie kikut odpadł w sobotę, ale nadal przemywam spirytusem, bo jeszcze nie jest ten pępuś jakoś super wysuszony.

a ja niczym nie smaruje bo mi nie kazali a sama nic niechce paprac raz posmarowalam i jaka jestem glupia zamiast po kiukucie to po skorce .

http://s10.suwaczek.com/20000429310117.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/b11eb3303f.png

Odnośnik do komentarza

Jola30
Daffodil
Jola30
Dziewczyny a jak u was pepek dziecka juz sie zagojl bo ja mialam wczoraj taki problem ze z nerwow nie spalam,poniewaz jak zobaczylam co mu sie dzioecje i leci mu krew to sie rozplakalam.zaznacze ze kikut juz odpadl.:no1:

Kubie kikut odpadł w sobotę, ale nadal przemywam spirytusem, bo jeszcze nie jest ten pępuś jakoś super wysuszony.

a ja niczym nie smaruje bo mi nie kazali a sama nic niechce paprac raz posmarowalam i jaka jestem glupia zamiast po kiukucie to po skorce .

Jola a może warto posmarowac - wtedy sie szubckiej zagoi.

http://s3.suwaczek.com/200905294980.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a0.png?7187
http://s5.suwaczek.com/201202255180.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a1.png?829

Odnośnik do komentarza

jola22
Jola30
Dziewczyny a jak u was pepek dziecka juz sie zagojl bo ja mialam wczoraj taki problem ze z nerwow nie spalam,poniewaz jak zobaczylam co mu sie dzioecje i leci mu krew to sie rozplakalam.zaznacze ze kikut juz odpadl.:no1:

Jola30 ale ten pępęk się już zagoił czy nie ?? - napisz co dokładnie sie z nim dzieje.

Jola odpadl kikut ale pepek nie jest zagojony zrobil sie strupaek i ja go podraznilam i leciala krew nastraszylam sie.

http://s10.suwaczek.com/20000429310117.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/b11eb3303f.png

Odnośnik do komentarza

Boze jak czytam ze Patkę rana prawie nie boli po cesarce, a ja ledwo łażę z bólu mimo naturalnego porodu to aż cos mi sie robi. A jak przypomne sobie co lekarze mówią o naturalnym, ze mozna prawie od razu wstac i zajmowac sie dzieckiem to aż mnie skręca. Ja nie mogę kurwa mac. Czuję sie jak po cesarce, dzis ledwo pod prysznic wlazłam. I rycze pół dnia. dobija mnie to :/ Zastanawiam się jak do lekarza pojdziemy z Młodym w pt.

Dziewczyny ma pytanie. traktuje się laktatorem, a młody wcina to póxniej z butli. Ale czasem jak mu mało to robimy mu jeszcze Bebilon - tak chyba jest ok co?

Nie orientujecie się czy mleko (moje) którego nie dopije Młody jest już na straty? Chyba drugi raz nie można po 3 h go podac co? Szkoda mi go wylewać, ale przecież nie podam jesli jest juz złe.

A i jeszcze jedno. Młodego kładziemy własciwie tylko raz na lewym raz na prawym boku (po jedzeniu mu sie nie odbija - boje sie klaść go na pleckach). Czy to źle?
Okazuje ise ze ni emam bladego pojęcia o pielegnacji dziecka. Zastanawiam się po 10 razy nad kazdym ruchem :/ Boze.
Wodziałam jedynie zdjęcie Patki Tosi. Sama slodycz :) Reszty nawet nie nadrabiam :/

Odnośnik do komentarza

lutka
Boze jak czytam ze Patkę rana prawie nie boli po cesarce, a ja ledwo łażę z bólu mimo naturalnego porodu to aż cos mi sie robi. A jak przypomne sobie co lekarze mówią o naturalnym, ze mozna prawie od razu wstac i zajmowac sie dzieckiem to aż mnie skręca. Ja nie mogę kurwa mac. Czuję sie jak po cesarce, dzis ledwo pod prysznic wlazłam. I rycze pół dnia. dobija mnie to :/ Zastanawiam się jak do lekarza pojdziemy z Młodym w pt.

Dziewczyny ma pytanie. traktuje się laktatorem, a młody wcina to póxniej z butli. Ale czasem jak mu mało to robimy mu jeszcze Bebilon - tak chyba jest ok co?

Nie orientujecie się czy mleko (moje) którego nie dopije Młody jest już na straty? Chyba drugi raz nie można po 3 h go podac co? Szkoda mi go wylewać, ale przecież nie podam jesli jest juz złe.

A i jeszcze jedno. Młodego kładziemy własciwie tylko raz na lewym raz na prawym boku (po jedzeniu mu sie nie odbija - boje sie klaść go na pleckach). Czy to źle?
Okazuje ise ze ni emam bladego pojęcia o pielegnacji dziecka. Zastanawiam się po 10 razy nad kazdym ruchem :/ Boze.
Wodziałam jedynie zdjęcie Patki Tosi. Sama slodycz :) Reszty nawet nie nadrabiam :/

Lutka mojemu tez sie nie odbija i dopiero teraz zaczelam go ustawiac na bolku.
A jesli chodzi o Twoje mleko to mozesz je mrozic szkoda wylewac kup woreczki i mroz.

http://s10.suwaczek.com/20000429310117.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/b11eb3303f.png

Odnośnik do komentarza

Lutka co do mleczka to niewiem ale wczesniej chtba ktos pisal ze mozesz w lodowce kilka godz trzymac.
co do kladzenia na boczki to ja tez tak robie i to bardzo dobrze mi w szpitalu powiedzieli ze na plecki jak skonczy 4 tyg.mojej tez sie nieodbija to ja przynjajmniej spokojna.co 3 godz zmieniamy boczek.co do opieki-pielegnacji to wdrazysz sie pomalutku.bez nerwow,a co do placzu kochana to ja tez tak mialam i kochana obserwuj sie czy to ten nastruj niejest przypadkiem depresja....bo kochana ona istnieje...ja wlasnie sie przekonalam gdyby nie Oliw i M to kto wie jakby u mnie sie skonczyla...a tak pomalu przechodzi.

kochane na poprawe humoru to mi zadedykowala mila osaobka z innego forum ;)
Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.
************************************************** ********

Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: piepszysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.
************************************************** ********
Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
************************************************** ***********
Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.
************************************************** ***********

Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.
************************************************** ************

Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.
************************************************** ********
Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacer, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.
************************************************** ********
Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.
************************************************** ***********

W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
************************************************** ********
Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wysra się.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
************************************************** ********
WNUKI: Nagroda od Pana Boga za niezamordowanie własnych dzieci.


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20552.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/20553.png

Odnośnik do komentarza

Ale mrozić takie którego nie dopił? Tam chyba zarazk moga sie zalęgnąć co? Bo mi nie chodzi o świeżo wyciśnięte mleko, tylko to niedojedzone.

Wiecie co, nie wiem jakbym sobie dała radę bez Przemka. Jest tak pomocny i spokojny w swojej nowej roli. Wychodzi na to ze nie znalam swojego męza :/ I nazywa mnie swoim baby bluesikiem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...