Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

isabela
ewuniu 3mam kciuki, teraz TY, czekamy na ZUZIE :Kiss of love:
stukam jednym palcem bo moj pasozycik wklejony w cyca az czuje jak macica sie kurczy tak mala ciaGnie.

Isabela - No niech ciagnie i niech boli. To jest akurat dobry bol. Ja tez tak czulam kiedy Maly ciagnal cyca w szpitalu - nagle takie nieprzyjemne skurcze. Ale terza mam juz macice poniezej pepka :-) Huuurrra!
No i musze sie pochwalic, ze karmienie robi swoje. Juz dwa kilo na minus, odkad wrocilam ze szpitala, czyli razem 10 kilo mniej.
A jak siedzisz to staraj sobie robic taki walek np z recznika i zwin zeby byla dziura w srodku albo kup sobie oponke taka do plywana pompowana i na tym siadaj. Mniej wtedy boli i lepiej sie goi. Oj, jak ja Ci wspolczuje tej rozgwiazdy.

Odnośnik do komentarza

mama2
A ja byłam na zakuopachi kupilam juz sobie po ciazy dwie sukienki ale nawet teraz mozna w nich chodzic chwale sie [ATTACH]6720[/ATTACH]

[ATTACH]6721[/ATTACH]

a teraz chwile grozy i pokaze wam mojego kraba STEFANA:))):36_15_9:

[ATTACH]6723[/ATTACH]
Mama2 - piekna z Ciebie kobietka!!
A Stefan jak to Stefan ma wasa niezlego :-)
Swoja droga niezle daliscie mu imie, hi, hi!!!

Odnośnik do komentarza

mama2corun
witam kochane my zaraz pedzimy do US podziekowac kierownikowi dzialu NIP za prezent bo objecalysmy
Guniu jestes niesamowita masz tak dobre serduszko ze brak mi slow...
krocze o wiele lepiej ale profilaktycznie spodnie dresowe wciaz ;)

nastruj tez lepiej ehh wczoraj tak sie rozplakalam M w rekaw ze szok niestety Oliwia to zobaczyla.M najpierw pocieszal glaskal a ze nieskutkowalo to nakrzyczal na mnie....ale tak naprawde jak zimny prysznic podzialal wzrok Oliw taki smutny....koniec z mazgajstwem ;p piers do przodu glowa do gory i do przodu !!!!

Ewciu odpocznij dzis bo jutro wieeelki dzien:8_5_13:
Elwira Adas naprawde wielki jakby na miesiac a nie na 2 tyg ;)niesamowity.
Isabelko tule mocno wspolczuje przezyc porodowych ale i jednoczesnie gratuluje corci!!jest sliczna zreszta ma sliczna mame
a mojej corci odpadl dzis kikut pepowiny ;) lezy sobi kolo M bo ja Oliw do szkoly szykowalam i nagle placz i placz...M panika...wzielam ja i placze i czuje ze cos plastikowego ma na pleckach to takie szczypce ktorymi on byll zacisniety i poprostu jej przeszkadzalo....
Jola22 mama2 Dorcia slonecznego dnia
Lutka kochana pisz jak piersi stosuj sie do rad Guni bo swiete slowa

Oj, po dzisiajszym dniu to chyba w piorka obrosne. Dziekuje!

Odnośnik do komentarza

elwira
Ja nadal mam huśtawki hormonalne ale to niebawem powinno się uspokoić, ma nadzieje:)
Musze przyznać ze mój M ma niesamowita cierpliwość cala ciąża i nadal to znosi, no ale cóż jakoś dajemy rade.

jeśli chodzi o Adasia to mam wrażenie ze on ma już miesiąc, gdyby nie nadal ten dyskomfort po porodzie to bym pewnie w to uwierzyła;) a to fotka z kąpieli, a i już bez pępka odpadł na 4dzien po porodzie!!!!

Rzeczywiście wygląda jakby się na początku kwietnia urodził, prawdziwy mały mężczyzna :) Mój Kubuś to przy nim chudzinka, zwłaszcza po nóżkach widać różnicę, a wcale do małych dzieci nie należy :)

Odnośnik do komentarza

jola22
mama2
A ja byłam na zakuopachi kupilam juz sobie po ciazy dwie sukienki ale nawet teraz mozna w nich chodzic chwale sie [ATTACH]6720[/ATTACH]

[ATTACH]6721[/ATTACH]

a teraz chwile grozy i pokaze wam mojego kraba STEFANA:))):36_15_9:

[ATTACH]6723[/ATTACH]

Ale ty jestes laska - szok.
Sukienki śliczne, po prostu super.

A krab Stefan ...................brrrrrrrrrrrrrr.
Zapomnialam dodac, ze ta czarna to bym najchetniej Ci ukradla :-)

Odnośnik do komentarza

isabela
jola22
isabela

Jolus, nie siadam i malo chodze. najlepsza pozycja do czegokolwiek = modlitewna hahaha. ale powaznie wypoczywam najlepiej na kolanach na sofie przodem do oparcia, z wypietym zadkiem... matkoo komicznie.dodatkowo antybiotyk, albo jakis z lekow, ktory biore jakos mnie dziwnie otumania :36_2_20:

ALE GENERALNIE SZCZESLIWA :yuppi::yuppi::yuppi::yuppi:

Ciesze się że tak do tego podchodzisz - masz silną psychikę.
Dziwię się że tak szybko Cię wypuścili ze szpitala po takim porodzie.

A jak Twoje dziewczyny???

Wyszlam bo chcialam, ni chu**a nie mogli mnie tam zatrzymac. Laski moje jak dwie mamusie, opiekuja sie mala i mna :) To moje najwieksze skarby i najwieksza milosc te moje panny :) Tak bardzo mi pomogly przy porodzie, a teraz sa jak anioly :) kochane i cierpliwe :) Lece do malej bo znow marudzi, ona nawet placze pieknie :)
Oj Isabelaka - zazdroszcze tego babinca.
A w takim szpitalu to tez bym nie rostala. Dziekuje bardzo za taka opieke!

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
mama2
Ewciaa

mama a dlaczego chcesz czekać z porodem ????

Ewcia bo jutro jeszcze sciagniecie gipsu:36_7_8:i płukanie zatok a w niedziele ta komunia na ktorej chce byc!!!! I wogóle chce jeszcze poleniuchowac na balkonie , skorzystac z pieknej pogody , poprzesypiac troche nocy a wogóle to....mam pełne gacie se strachu :36_2_39::36_2_39::36_2_39::36_2_39:i mi sie nie spieszy

pełne gacie to ja powinnam mieć.... w końcu jutro ide do szpitala i nie wiem co mnie czeka....a TY mozesz sobie spokojnie czekać....wolałabym żeby wzieło mnie w domu
Ewciaa - ciesz sie, ze do polskiego szpitala idziesz a nie angieskiego!

Odnośnik do komentarza

Daffodil
jola22
Mama2 masz rację kobietko - Gunia jest z nami cały czas - kochana Majowa Mamusia.
No i Mama2cor nie zapomina o nas.

A co się dzieje z Daffodil?? bo rzadko, a nawet bardzo rzadko tu zagląda.

Patka, Kira wracajcie, tęsknimy.

Nie, no jak to? Przecież wpadam codziennie :)
A częściej jak na razie nie daję rady, bo Kubuś jest strasznie absorbujący. Bardzo mało śpi w ciągu dnia i co chwilę trzeba do niego zaglądać, bo jeszcze za długo się sam sobą nie zajmie :) A poza tym jeszcze ten tydzień M. jest w domu i chcemy jak najwięcej czasu spędzić we trójkę i nacieszyć się tym naszym małym człowieczkiem :) Obiecuję, że jak trochę się ogarnę, to będę zaglądać częściej. A do tej pory na pewno będę na bieżąco :)
Daffodil - Trzymam za slowo, bo lyso bez Ciebie.
Amelcia tez sie gdzies podziewa, ale jest usprawiedliwiona :-)
No i Ewlira wreszcie wrocila.
Laski trzymajmy sie razem!!!!!! Apeluje o nieodpuszczanie sobie forum!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Daffodil
mama2
Młode MAMUSKI MAM PYTANIE " czy wasze malenstwa spia grzecznie w lozeczkach czy moze z wami ??:))

Kuba w swoim łóżeczku. Czasem mnie kusi, żeby go w nocy nie odnosić, bo nie mam siły, ale nie chcieliśmy go przyzwyczajać, więc najwyżej M. budzę, żeby synka zaniósł :)
A ja tez juz sie bardziej, jesli chodzi o to zdyscyplinowalam, bo w szpitalu i piersze dni w domu Maksio caly czas spal ze mna ( z nami), bo nie moglam sie nim nacieszyc. Tak bym tylko na niego patrzyla i czula cieplo jego cialka. Aj!
Ale terza wkladam go do kolyski. jedynie jak strasznie marudzi czasami to kladziemy go kolo siebie.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
gunia43
lutka
Witajcie kochane moje :)
Jednak wyszliśmy dzisiaj. Młody po pierwszym karmieniu w domu śpi teraz więc skrobnę co nieco.
Jak wiecie skurcze zaczęły się w czwartek rano, ale później ucichły. Ok 21 znowu przybrały na sile, i znów były w miare regularne i juz nie raz całkiem silne. Po pólnocy poszlam pod prysznic i mama zaproponowała zebyśmy pojechały do szpitala.
Na izbie przyjęć kobiety od razu uznały ze rodzę - choc ja ciągle wierzyłam w to, ze sa to skurcze przepowiadające :lup:
Na sali porodowej okazało się ze mam slabe skurcze i 2-3 cm rozwarcia. Położna kazała iść spać twierdząc ze jutro czeka mnie ciężki dzień, wiec powinnam nabrac sił. No ale nie poleżalam: skurcze były coraz częstrze i bardziej bolesne. Wyszlam na korytarz i tam spedziłam 3 h spacerując, kucając i stękając. O 4 w końcu pielęgniarka zawołala poożną ktora mnie badała i poszlysmy sprawdzic co sie w tym czasie wydarzyło. Mialam już 6 cm. O 7 godzinie 7 cm i czekałam na ten najgorszy podobno (wg SR) 8 kryzysowy cm. Nadszedł i o dziwo stwierdzilam, ze nie jest tak źle (spodziweałam się duzo gorszych bóli). Myslę: luzik :lup: Zresztą do tego momentu ciagle nie wierzyłam w to co sie dzieje, gdzies w glowie siedziała mysl, ze to mozna cofnąć, ze to jeszcze nie porod :lup:
Od 9 rozpoczoł się dla mnie najgorszy moment porodu. Krzyczałam, wyłam, piszczałam i wydawałam wszystkie mozliwe okrzyki jaki przyszły mi do głowy. Sorki dziewczyny te które nie rodziły jeszcze ale dla mnie too był koszmar. W końcu ordynator przyszedł i zaproponował mi DOLARGAN. Lekrza uprzedził ze może powodowac skutki uboczne u dziecka (jednozcesnie mówiąc ze lekarze dadzą sobie z tym radę gdyby cos się wydarzyło) - ale szczerze mialam to w d***e w takim stanie byłam. Dostalam 2 dawki, i mimo tego ze nadal bolało to w przerwach odlatywałam.
Parte pamietam jak przez mgłę. W sekundę oprzytomniałam jak połozyli mi mlodego na brzuchu. Miał kudlata głowkę, był fioletowy i spokojny.
Misiek był przy mnie od 8 h. Zniósl to dzielnie, naciągałam go, sciskałam mu rękę, pomagał mi sie podnieśc gdy nadchodziły bóle. naprawde mnie zaskoczył swoim spokojem.
Wybaczcie ze opis mojego porodu ni ejest wzruszający, ale tak go nie widze i nie widziałam:/ Wzruszenie nadeszło jak zeszly ze mnie leki, i jak zobaczyłam ten maleńki pycholek strąjący smieszne minki przez sen.

Lutka - najwazniejsze, ze juz masz to za soba. Gratuluje Ci serdecznie i tycze zeby majowa pociecha przyniosla Ci morze milosci i radosci :-)
No i tatusiowi gratuluje sily i spokoju. Taki porod to niezly sprwdzian milosci, co?
Ja tez z bolu stekalam kucala, wyciagalam nogi, prostowalam, jeczalam, krzyczalam i cos tam jeszcze. Nastepnym razem to juz nie dam sie zrobic na czekanie na rozwarcie i od razu biore znieczulenie.
Ale co tam. Warto bylo!!! To jest pewne.

Lutka dzielna kobietka z Ciebie!! Buziaki ogromne dla Ciebie i dla Miśka.
Najważniejsze, że Szymuś już z Wami, a o porodzie szybko zapomnisz.
U mnie też wspomnienia o tym koszmarze już się zacierają, a maleństwo wynagradza wszystko, a zwłaszcza ten jego uśmieszek zaraz po zakończeniu jedzenia :)
Jedno trzeba stwierdzic - lepszy czy gorszy porod - boli jak ..... pi, pi!!!! A potem tez jest niewesolo w pologu. Ale warto!!!!! To wiemy wszystkie!

Odnośnik do komentarza

mama2
U nas grzmi i burza sie rozkreca a ja wlasnie zaliczyla poczte i biblioteke i nieuwierzycie ale do biblioteki mam takie wysokie strome schody , w ciazy jak po nich wchodzilam to musiałam na krzesełku siedziec 5 minut zeby wrocic do siebie a teraz prawie wbiegłam i od razu podeszłam do babki nawet nie siadałam , nawet zadyszki nie miałam .co jest????

Chyba porod sie zbliza! Ja tez mialam taki power 2 dni przed! W czwartek i piatek, jak urodzil sie Maksio gory moglam normalnie przenosic i wszystkie dolegliwosci,oprocz opuchlizny, mi przeszly.

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie:)

Wywiało mnie bo musiałam zrobić zakupy a i małemu przydał się spacerek:)

Co do spania z dzieckiem to muszę sie przyznać ze w nocy jak mam go karmić i kręgosłup nawet przy siedzeniu boli to tak około 3nad ranem kładę go obok siebie i karmie na leżąco.

Co do mojego porodu Jola ty chyba pytałaś to powiem ze myślałam ze w Irlandii sa debile ale jednak NIE. Bole dopadły mnie o 1:30 ale tak miałam już kilka dni wcześniej wiec poza spacerkiem do kuchni po sok i oglądaniem tv nic sie nie martwiłam, tylko jak po 15minutach zaczęło nap... i to z częstotliwością co 4min to juz zmieniłam zdanie.
Mimo to siedziałam przez godzinę sama i zastanawiałam sie to czy zaraz przejdzie?Nie przeszlo wiec mojego M zwalilam z lozka i obudzilismy Kinge zeby dac jeje znac co sie dzieje i do szpitala...
tam dojechaliśmy no 3, położna tylko zapytała która to ciąża i czy muszę do toalety, jak powiedziałam ze toaleta to juz była zaliczona 4razy i mam ochotę przeć ale nie wiem czy już mogę to kazała mi natychmiast zdjąć dres i kłaść sie na łózko. Zbadała i okazało się ze to już 5cm, podali mi gaz ale bardziej mnie zemdlił i wysuszył gardło niz pomagał , a około 4:30 podali znieczulenie i to było CUDO!!!!!!!!
Moj M by cały czas ze mną, a kiedy nareszcie usłyszałam możesz przeć to dopiero był szok, kazali mi trzymać sobie nogi ale przez znieczulenie były zdrętwiałe i było mi niewygodnie to mój M wkroczył do akcji i on mi podciągał i trzymał mówiąc przy tym - "Kochanie damy rade, o widzę główkę dasz rade" a jak łapałam oddech to całował mnie w czoło i mówił ze jestem niesamowita, przy trzecim podejście usłyszałam jego krzyk- "Juz jest główka!!" położna tak naprawdę tylko stała obok to On odebrał poród i przeciął pępowinę.
Później wytarli szkraba i dali mi go na golasa na mój cyc a on po 10 minutach już go ssał:)

http://www.suwaczek.pl/cache/81f6d70ef3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b444194b7a.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/de95d1bd24.png

Odnośnik do komentarza

elwira
Witam ponownie:)

Wywiało mnie bo musiałam zrobić zakupy a i małemu przydał się spacerek:)

Co do spania z dzieckiem to muszę sie przyznać ze w nocy jak mam go karmić i kręgosłup nawet przy siedzeniu boli to tak około 3nad ranem kładę go obok siebie i karmie na leżąco.

Co do mojego porodu Jola ty chyba pytałaś to powiem ze myślałam ze w Irlandii sa debile ale jednak NIE. Bole dopadły mnie o 1:30 ale tak miałam już kilka dni wcześniej wiec poza spacerkiem do kuchni po sok i oglądaniem tv nic sie nie martwiłam, tylko jak po 15minutach zaczęło nap... i to z częstotliwością co 4min to juz zmieniłam zdanie.
Mimo to siedziałam przez godzinę sama i zastanawiałam sie to czy zaraz przejdzie?Nie przeszlo wiec mojego M zwalilam z lozka i obudzilismy Kinge zeby dac jeje znac co sie dzieje i do szpitala...
tam dojechaliśmy no 3, położna tylko zapytała która to ciąża i czy muszę do toalety, jak powiedziałam ze toaleta to juz była zaliczona 4razy i mam ochotę przeć ale nie wiem czy już mogę to kazała mi natychmiast zdjąć dres i kłaść sie na łózko. Zbadała i okazało się ze to już 5cm, podali mi gaz ale bardziej mnie zemdlił i wysuszył gardło niz pomagał , a około 4:30 podali znieczulenie i to było CUDO!!!!!!!!
Moj M by cały czas ze mną, a kiedy nareszcie usłyszałam możesz przeć to dopiero był szok, kazali mi trzymać sobie nogi ale przez znieczulenie były zdrętwiałe i było mi niewygodnie to mój M wkroczył do akcji i on mi podciągał i trzymał mówiąc przy tym - "Kochanie damy rade, o widzę główkę dasz rade" a jak łapałam oddech to całował mnie w czoło i mówił ze jestem niesamowita, przy trzecim podejście usłyszałam jego krzyk- "Juz jest główka!!" położna tak naprawdę tylko stała obok to On odebrał poród i przeciął pępowinę.
Później wytarli szkraba i dali mi go na golasa na mój cyc a on po 10 minutach już go ssał:)
Osz, kurde. Mialam juz nie ryczec a jednak...
Elwira - Ty tez mialas , tak jak ja poniekad (tylko dltaego ze bez znieczulenia) szczescie przy porodzie! Gratulacje i dowody uzania dla tatusia i mamusi!

Odnośnik do komentarza

Młode mamusie tak sobie czytam wasze problemy chciałabym się włączyć a nic nie moge poradzić bo nic nie wiem na ten temat:36_2_14: no ale może niedługo będe mogła się podzielic z wami moimi problemami i doświaczeniami

przespałam się 1h z mężem ale było to raczej czuwanie...bo zuzia się tak wieci że szok

i z tego wszytskiego mam pytanie: miałam 2 skurcze (chyba) bolało mnie jak na okres ale przy tym mała tak szalała że nie wiem czy to ona się tak rozpycha uciska na coś czy to żeczywiście był skurcz, i mojej pytanie brzmi czy podczas skurczy czuć ruchy dziecka ????? czy wogóle podczas skurczy porodowych czuć dziecko???

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pumqf8for.png

Odnośnik do komentarza

elwira
Witam ponownie:)

Wywiało mnie bo musiałam zrobić zakupy a i małemu przydał się spacerek:)

Co do spania z dzieckiem to muszę sie przyznać ze w nocy jak mam go karmić i kręgosłup nawet przy siedzeniu boli to tak około 3nad ranem kładę go obok siebie i karmie na leżąco.

Co do mojego porodu Jola ty chyba pytałaś to powiem ze myślałam ze w Irlandii sa debile ale jednak NIE. Bole dopadły mnie o 1:30 ale tak miałam już kilka dni wcześniej wiec poza spacerkiem do kuchni po sok i oglądaniem tv nic sie nie martwiłam, tylko jak po 15minutach zaczęło nap... i to z częstotliwością co 4min to juz zmieniłam zdanie.
Mimo to siedziałam przez godzinę sama i zastanawiałam sie to czy zaraz przejdzie?Nie przeszlo wiec mojego M zwalilam z lozka i obudzilismy Kinge zeby dac jeje znac co sie dzieje i do szpitala...
tam dojechaliśmy no 3, położna tylko zapytała która to ciąża i czy muszę do toalety, jak powiedziałam ze toaleta to juz była zaliczona 4razy i mam ochotę przeć ale nie wiem czy już mogę to kazała mi natychmiast zdjąć dres i kłaść sie na łózko. Zbadała i okazało się ze to już 5cm, podali mi gaz ale bardziej mnie zemdlił i wysuszył gardło niz pomagał , a około 4:30 podali znieczulenie i to było CUDO!!!!!!!!
Moj M by cały czas ze mną, a kiedy nareszcie usłyszałam możesz przeć to dopiero był szok, kazali mi trzymać sobie nogi ale przez znieczulenie były zdrętwiałe i było mi niewygodnie to mój M wkroczył do akcji i on mi podciągał i trzymał mówiąc przy tym - "Kochanie damy rade, o widzę główkę dasz rade" a jak łapałam oddech to całował mnie w czoło i mówił ze jestem niesamowita, przy trzecim podejście usłyszałam jego krzyk- "Juz jest główka!!" położna tak naprawdę tylko stała obok to On odebrał poród i przeciął pępowinę.
Później wytarli szkraba i dali mi go na golasa na mój cyc a on po 10 minutach już go ssał:)

Elwira ogromne brawa dla Ciebie i oczywiście dla męża również. Cudownie sobie poradziliście. Gratulacje i buziaczki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...