Skocz do zawartości
Forum

Przed Wakacyjne Bobaski-CZERWIEC 2011


iwonek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja wcześniej + 10 kg. teraz + 4 kg ale gin jeszcze mi palcem nei grozi. Jeszcze :Oczko:

ci do chusty - wiązałam Ufo od 2giego tygodnia życia. I musiałam przestać w ciąży teraz. Nosiłam namiętnie choć z przerwami, bo mi Ufo się usamodzielniało i w tych momentach demonstracją samodzielności była chwilowa rezygnacja z noszenia. Z początku wiadomo - nauka wiązania - a że od początku mmiałam chustę tkaną, to ona mniej wybacza niż elastyczna i gorsze dociągnięcie skutkowało przekrzywieniem Ufo w chuście - ergo wrzaskiem, kopaniem itp. No ale isę nauczyłam. Jak byłam przy garach to Ufo szło automatycznie na biodro i tak zawiązane nie było wystawione na działanie pary - ale wiadomo- wszystko trzeba sprawdzić samemu i wiązac po swojemu jak wygodnie

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

drucilla
Renkak a co zrobić żeby się nie wtrącały... hmmm... ja wzięłam na dystans. niestety nei miałam innego wyboru bo inaczej bym miała wizyt (acj)ę co 2gi dzień i wypytywanie o wszystko

hehe, ja pamiętam jak moja mama przyjechala z wizytacją, jak jeszcze na stancji mieszkaliśmy - pierwsze co sprawdziła, to czy lodówka dobrze zaopatrzona :D
No ale taki jej urok osobisty :Oczko:

daleko od rodzinki mieszkamy i czasem doskwiera jej brak, ale chyba dobrych rad teściowej na dłuższa metę to bym nie przeżyła :36_1_21:
jak kiedyś mój mąż poddenerwowany chodził przed egzaminami chodził, to mu zaproponowała, żeby jogę ćwiczył:lup::hahaha:

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

a moja teściówka jak wróciliśmy ze szpitala to całą noc czatowała pod drzwiami i jak młoda zachlipała bo np. obudziła się głodna to ta wparowywała... bo wedle niej dziecko nei ma prawa płakać a jak płacze to znak że matka nie potrafi się nim zająć....

dobrze że 120 km od nas są...

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

iwonek
monika 25
Moja jakby mogła to tez by wpadała do mnie co chwilę, ale na szczescie mieszka kawałek za miastem a tesciu jej wozić nie bedzie no i do tego mieszkam na 3 pieterku wiec jak dla niej za wysoko, a windy w bloku nie mamy :hahaha:

o widzisz jaki piękny plus braku windy:36_15_29::hahaha:

No dokładnie.
Ostatnio proponowała abysmy sie wprowadzili na kilka tygodni jak młody sie urodzi to ona by mi wtedy chetnie pomogła :lup: :lup: :lup: MASAKRA :leeee::leeee::leeee:

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn8u69fk0nfc0t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/o148qps65d1o24ep.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/043/0432479a0.png?7052
http://www.suwaczki.com/tickers/5jctxzdvx9ha5pb4.png

Odnośnik do komentarza

drucilla
Renkak a co zrobić żeby się nie wtrącały... hmmm... ja wzięłam na dystans. niestety nei miałam innego wyboru bo inaczej bym miała wizyt (acj)ę co 2gi dzień i wypytywanie o wszystko

Dokładnie jak piszesz - wziąć na dystans, jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać to co mówią. Ja mam szczęście w tym, ze mieszkam dalej od rodziców i teściów, więc nikt nam nie przeszkadza, ,jak odwiedzą to raz na jakiś czas. Jeśli chodzi o pomoc po porodzie to obie mamusie chciały się zorganizować i prawie, że zrobiły już grafik która kiedy ma pełnić swój dyżur, ale z Mężem wybiliśmy im to z głowy - ja swojej mamie, T. swojej - żeby zgrzytów nie było. Sami sobie damy radę - lepiej czy gorzej, ale sami i myślę, że nam dziecko ani z głodu ani z brudu nie padnie

Odnośnik do komentarza

Monika wprowadzić się do mamusi - o q****wa w życiu!:Histeria:
Iwonek ja po porodzie byłam wrażliwa i potrzebowałam spokoju - ale moje potrzeby były traktowane jak powietrze, bo ważniejsze było, że ONA chce. No to musiałam ochłodzić relacje.
Renkak baaardzo mądrze!!! każde swojej mamie powinno wybijać z głowy "wspaniałe" pomysły. Inaczej się słyszy od dziecka a inaczej od synowej. Mój chłop niestety uznał, że dla świętego spokoju on mamusi nie będzie nic mówił - mimo, że ja już miałam po dziurki w nosie. No to nie było rady i ja sama musiałam jakoś załatwić temat

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

drucilla - szczęsliwa mama, to szczęśliwe dziecko;)
ja trochę się martwie jak damy rade jeszcze z Tymkiem;) dużo obowiązków na męża spadnie... ale wiem, ze on mnie rozumie;) a z mamami to różnie bywa, szczególnie, że one w innych czasach rodziły, wtedy inne zwyczaje były i może nie chca źle, ale mnie niektóre rady do szału doprowadzaly:Oczko:

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Drucilla u nas ten podział i kwestie zostały wcześniej omówione, zresztą w sumie nie było czego omawiać, bo zdanie na ten temat mieliśmy podobne ::):

No i skoro jedna ze stron nie potrafi sprawy załatwić to niestety, ale ktoś musi. I brawo za odwagę :brawo: z Tobą chyba nie można zadzierać :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...