Skocz do zawartości
Forum

Jeszcze-nie-mamusie


Rekomendowane odpowiedzi

Świeżak
Karolcia dlatego to tak uzależnia. Ja tu takie wsparcie znalazłam, że tysiące zł na psychoterapii zaoszczędziłam :36_1_21:

To moze ja to dam mojemu M. do przeczytania moze go to tez uzalezni:)i zacznie dzialac:)

A dziewczyny jak tam sobie plotkujemy? Napiszcie mi moze jak sie przygotowywalyscie??
Badanie to krew, toksoplazmoza, tarczyca , szczypienia na Rozyczke itp.?

Czy ktoras z was robila w trakcie ciazy badania prenatalne?

Do tego kwas foliowy, sport:D zrzucialam wczesniej zalegle kg:)mniej kawy...aa tak odzywki wszystko na bok co jeszcze??

A teraz mam pytanie z ciakawosci:) czy ja juz szaleje?:D ja obejrzalam juz wszystkie filmiki dotyczace porodu, karmienia piersia odsysania pokarmow itp itd?:D moze to juz ja mam jakas chorobe:Dhahah czy tez tak macie?:D

Odnośnik do komentarza

Dodawaj dodawaj.
Świeżak uwielbiać zakupyyyyyy :36_2_31:

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Karolciaaa
Świeżak
Karolcia dlatego to tak uzależnia. Ja tu takie wsparcie znalazłam, że tysiące zł na psychoterapii zaoszczędziłam :36_1_21:

To moze ja to dam mojemu M. do przeczytania moze go to tez uzalezni:)i zacznie dzialac:)

A dziewczyny jak tam sobie plotkujemy? Napiszcie mi moze jak sie przygotowywalyscie??
Badanie to krew, toksoplazmoza, tarczyca , szczypienia na Rozyczke itp.?

Czy ktoras z was robila w trakcie ciazy badania prenatalne?

Do tego kwas foliowy, sport:D zrzucialam wczesniej zalegle kg:)mniej kawy...aa tak odzywki wszystko na bok co jeszcze??

Przy pierwszych probach nic nie robiłam, bo niby dlaczego ::): mozesz zacząć brać kwas foliowy jedynie.
Badania prenatalne wykonywane sa w pozniejszym wieku, oczywiscie jak chcesz mozesz zrobic. ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Witajcie moje panie:36_3_3:
wiem że miałam mały przestój i dzięki za pamięć:36_3_15: nie jest ze mną za dobrze- w sensie mentalnym. od zaciążenia jednej pani w święta nie umiem sie pozbierać a ostatni tydzień to już w ogóle masakra.
a poza tym jeszcze nie spałam po pracy :whistle:
byłam rano na krwi prosiłam wręcz błagałam o usg- no ale muszą to skonsultować z lekarzem prowadzącym:36_11_23: jak pani doktór powie że nie, to nie :ehhhhhh:
ale przynajmniej sie starałam i teraz czekam na wyniki.
a i była zmienić przychodnię- i z tego jestem dumna:smile_move: mój obecny lekarz to facet bez uczuć- zero empatii ani nic a ja potrzebuje teraz wsparcia od lekarzy jak nigdy. w czwartek idę na przepis- może będzie lepiej:wink:
Oopsy- dzieki za namiary :Kiss of love: byłam dzisiaj jeszcze w stowarzyszeniu do spraw poronień i znalazłam tam więcej zrozumienia niż w szpitalu. babki postarają się znaleśc potrzebne mi informacje i bardzo mądrze mówiły.
to wszytko od 8:30 to teraz :hmm:
no i mając okropnego doła w sobotę zaczęłam pisać bloga- jako rodzaj terapii.
Dziecko.....moja droga do szczęścia..
może będzie mi łatwiej przez to przejść.

no a tak poza tym to witaj Karolciaaa :36_3_15: a chłopa sie nie pytaj tylko rób :whistle: odstaw tabletki a powiedz że bierzesz:sofunny: takie jest moje obecne nastawienie do tych spraw:whistle:
no ja idę spać kobietki- może zasnę...tylko te wyniki:ehhhhhh:

Odnośnik do komentarza

Świeżak
Śliczna. Troszkę do mojej miłości - naszej wątkowej Kalinki podobna.

własnie to samo chciałam powiedzieć. ze miny strzela jak moja glizda;)
a moja dziś kończy 16 miesięcy.. szok!
Izzys
Witam dzieczyny ::):
Witaj Karolcia ::): jak rozmowa nie zadziala to przestan brac tablety i dzialaj bez jego wiedzy, jak sie dowie o dziecku to napewno będzie szczęśliwy, zycze szybkiego zafasolkowania.
A mnie z rana odwiedził ten cholerny malpiszon buuuuuuuu.................

nie lubimy tego, nie lubimy..:( przytulam!
Ulala1986

no i mając okropnego doła w sobotę zaczęłam pisać bloga- jako rodzaj terapii.
Dziecko.....moja droga do szczęścia..
może będzie mi łatwiej przez to przejść.

Ulcia kochana, już biegnę czytać i dodaje do zakładek:)

My wróciłyśmy od lekarza. początki zapalenia oskrzeli, delikatne zmiany w oskrzelach. mamy antybiotyk i zobaczymy .. niby ma przejść.
ja do gin ani do labolatorium nie dałam rady, bo m. co 2 minuty tel odbierał, więc lipa. mała wyzdrowieje to będziemy myśleć. 4 ma szczepienie, to może wtedy się uda.

Odnośnik do komentarza

Karolciaaa
Czesc Dziewczyny jestem tu nowa,przeczytania tego wszystkiego zajelo mi kilka dni:)
Swiezak przedewszystkim wielke gratulacje dla Ciebie!! czytajac wszystko co pisalas to nie moglam oddejsc od komputera, a po najnowszych postach po prostu nie moge uwierzyc w to co czytalam:D historia jak z bajki:) hihih ale wlasnie mialo tak byc zaskoczenie a nie planowanie:) pozdrowienia dziewczyny:)

czytajac to co piszecie chcialam wam powiedziec ze bardzo fajnie sie czyta te wszystkie wpisy, macie w sobie tyle ciepla i naprawde widac ze jestescie naprawde zaprzyjaznione i nie tylko mozna dostac od was wsparcie ale takze posmiac sie nieziemsko.

Witamy świeżą krew :)

Moni cudną chrześnicę masz :)

Ulcia nie ma za co ;* wiem co to znaczy bezsilność , gdy masz za sobą ciężkie przeżycia , a oni nie chcą działać.Czytałam Twojego bloga i ciarki mnie przeszły ...

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

Ulcia nie musisz być zawsze dzielna i silna.Jak każdy masz prawo do dołów, gorszych dni tym bardziej po tym, co przeszlas. Jednak pamiętaj zawsze, że masz nas.
Yvone umialam się z tej glizdy. Nieciekawie z tym zapaleniem. Niech szybko do zdrowka wraca nasza blond lepetynka śliczna.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Karolcia witaj. Wiem co czujesz bo mój mąż też z tych niezdecydowanych. A złej sytuacji naprawdę nie mamy, ale on dąży do idealnej. Jeszcze w zeszłym miesiącu chciał już dziecko, na wczoraj, a kilka dni temu stwierdził że może jeszcze jednak poczekamy.
Aha i nie nastawiaj się że od razu się uda. Lepiej się miło zaskoczyć niż nieprzyjemnie rozczarować

Ula zawsze możesz się wyżalić tutaj, może jakoś uda nam się ulżyć

Izzyss wstrętna małpa:leeee:

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw43r8j523v3uu.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j5dael1kf.png

Odnośnik do komentarza

dzięki dziewczyny:Kiss of love: tego mi teraz potrzeba tego nawet tak banalnego -będzie dobrze:Kiss of love:
padam dzisiaj....jak poszłam w końcu spać to durne telefony się urywały. no i beta spadła w 2 tygodnie z 12 na 7....wszechobecna bezsilność...

Odnośnik do komentarza

Czesc kobitki, jak tak wam sie spalo? jak wam poczatek dnia mija?

Ja jestem wczoraj po rozmowie z M...hmm co wiecej mowic zostalo przy tym samym co bylo.

Oczywiscie zaczelam spokojnie rozmowe co robimy z tym fantem ze w marcu mam koniec tabletek, odpowiedzi nie bylo przez moment i nawet nie dostalam odpowiedzi na to pytania...tak naprawde
Potem zaczela sie dyskusja mialas znalesc prace, pracowalam do listopada ale zwolnilam sie bo niewytrzymywalam psychicznie...nie byla to moja dezycja tylko nasza wspolna...potem szukalam pracy oczywiscie jak bym chciala to juz pracuje ale po dyskusji znowu dlugiej maz stwierdza ze za taka stawke nie musze pracowac bo on dobrze zarabia i na wszystko starcza...ze mam byc w domu to przynajmniej jest posprzatane ugotowane itp....
Jak cos fajnego sie znajdzie to pojde:) wyszlo na to ze jednak mam isc do pracy...wiec w pewnym momencie nawet mala pensja nie przeszkadza...nastepne mielismy miec jeszcze 2 Urlopy i sie wybawic? hmmm...w czerwcu jedziemy na 2tyg.urlopu a nastepny urlop napewno bedzie w drugiej polowie tego roku...a co do wybawienie czy dla was wybawienie to isc raz na rok na impreze?? bo ja rozumiem jakbysmy naprawde szaleli na imprezach a najczesciej jestesmy w domu ogladamy filmy kazdy cos sie krzata od czasu do czasu jakas impreza w domu... jak bym dluzej ciagla temat to nawet by oddychanie bylo przeszkoda zeby miec dziecko, i skonczylo sie na tym ze nie rozmawialismy caly wieczor i tak poszlismy spac.... czyli sytualcja jak zawsze ta sama, nie idzie nam rozmowa na temat dziecka...ja nie oczekuje ze od razu ja chce sie przygotowac pomalutku porobic badania jeszcze raz wszystkie,wiec w moich oczach samo przygotowanie to 6miesiecy...

Ja juz podjelam dezycje od marca nie biore zadnych tabletek, poinformuje mojego Lubego i teraz jak chce to on moze sie zabezpieczac...:)

Odnośnik do komentarza

Ulala1986
dzięki dziewczyny:Kiss of love: tego mi teraz potrzeba tego nawet tak banalnego -będzie dobrze:Kiss of love:
padam dzisiaj....jak poszłam w końcu spać to durne telefony się urywały. no i beta spadła w 2 tygodnie z 12 na 7....wszechobecna bezsilność...

kochana, ale pomyśl,że to już coraz bliżej 0!
Przytulam mocno!!!!!:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Karolciaaa
Czesc kobitki, jak tak wam sie spalo? jak wam poczatek dnia mija?

Ja jestem wczoraj po rozmowie z M...hmm co wiecej mowic zostalo przy tym samym co bylo.

Oczywiscie zaczelam spokojnie rozmowe co robimy z tym fantem ze w marcu mam koniec tabletek, odpowiedzi nie bylo przez moment i nawet nie dostalam odpowiedzi na to pytania...tak naprawde
Potem zaczela sie dyskusja mialas znalesc prace, pracowalam do listopada ale zwolnilam sie bo niewytrzymywalam psychicznie...nie byla to moja dezycja tylko nasza wspolna...potem szukalam pracy oczywiscie jak bym chciala to juz pracuje ale po dyskusji znowu dlugiej maz stwierdza ze za taka stawke nie musze pracowac bo on dobrze zarabia i na wszystko starcza...ze mam byc w domu to przynajmniej jest posprzatane ugotowane itp....
Jak cos fajnego sie znajdzie to pojde:) wyszlo na to ze jednak mam isc do pracy...wiec w pewnym momencie nawet mala pensja nie przeszkadza...nastepne mielismy miec jeszcze 2 Urlopy i sie wybawic? hmmm...w czerwcu jedziemy na 2tyg.urlopu a nastepny urlop napewno bedzie w drugiej polowie tego roku...a co do wybawienie czy dla was wybawienie to isc raz na rok na impreze?? bo ja rozumiem jakbysmy naprawde szaleli na imprezach a najczesciej jestesmy w domu ogladamy filmy kazdy cos sie krzata od czasu do czasu jakas impreza w domu... jak bym dluzej ciagla temat to nawet by oddychanie bylo przeszkoda zeby miec dziecko, i skonczylo sie na tym ze nie rozmawialismy caly wieczor i tak poszlismy spac.... czyli sytualcja jak zawsze ta sama, nie idzie nam rozmowa na temat dziecka...ja nie oczekuje ze od razu ja chce sie przygotowac pomalutku porobic badania jeszcze raz wszystkie,wiec w moich oczach samo przygotowanie to 6miesiecy...

Ja juz podjelam dezycje od marca nie biore zadnych tabletek, poinformuje mojego Lubego i teraz jak chce to on moze sie zabezpieczac...:)

na moje oko on boi się podjąć decyzje o dziecku, zapytaj go wprost czy chce mieć dzieci i jak myśli kiedy jest najlepszy czas na to
odstawienie tabletek i stwierdzenie, że jak chce niech się zabezpiecza też jest dobre..:)

Odnośnik do komentarza

Yvone wczoraj zapytalam sie czy chce miec wogole odpowiedz byla ze tak ale jeszcze nie teraz a kiedy jest dobry czas ...mi sie wydaje ze nigdy nie ma dobrego czasu bo za rok znow cos bedzie wazniejsze za 2lata znow cos innego, teraz niech sie zabezpiecza on:)
Zobaczymy na ile entuzjazmu mu starczy:) bo dobrze wiem ze ten sposob zabezpieczania mu nie odpowiada:) wiec zobaczymy ile wytrzyma:) a ja w tym czasie sie bede przygotowywac:)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry! :smile_move:

Pospałam sobie dzisiaj trochę :hahaha: nastawiałam sobie budzik na 8:15 i nawet nie słyszałam, że dzwonił :glass: dobrze, że koleżanka do mnie zadzwoniła przed 9, bo pewnie spałabym do 11 albo i dalej :sofunny: tak to właśnie jest jak wieczorem nie może się usnąć, w nocy się człowiek co chwilę budzi, a rano nie może się dobudzić i może spać do południa.

Ulala1986
dzięki dziewczyny:Kiss of love: tego mi teraz potrzeba tego nawet tak banalnego -będzie dobrze:Kiss of love:
padam dzisiaj....jak poszłam w końcu spać to durne telefony się urywały. no i beta spadła w 2 tygodnie z 12 na 7....wszechobecna bezsilność...

Ula pasudna beta, niech już sobie od Ciebie w końcu idzie! Mam nadzieję, że jeszcze troszeńkę i już będzie 0, zobaczysz kochana! Wszystko będzie dobrze! :Całus:

Karolciaaa
Czesc kobitki, jak tak wam sie spalo? jak wam poczatek dnia mija?

Ja jestem wczoraj po rozmowie z M...hmm co wiecej mowic zostalo przy tym samym co bylo.

Oczywiscie zaczelam spokojnie rozmowe co robimy z tym fantem ze w marcu mam koniec tabletek, odpowiedzi nie bylo przez moment i nawet nie dostalam odpowiedzi na to pytania...tak naprawde
Potem zaczela sie dyskusja mialas znalesc prace, pracowalam do listopada ale zwolnilam sie bo niewytrzymywalam psychicznie...nie byla to moja dezycja tylko nasza wspolna...potem szukalam pracy oczywiscie jak bym chciala to juz pracuje ale po dyskusji znowu dlugiej maz stwierdza ze za taka stawke nie musze pracowac bo on dobrze zarabia i na wszystko starcza...ze mam byc w domu to przynajmniej jest posprzatane ugotowane itp....
Jak cos fajnego sie znajdzie to pojde:) wyszlo na to ze jednak mam isc do pracy...wiec w pewnym momencie nawet mala pensja nie przeszkadza...nastepne mielismy miec jeszcze 2 Urlopy i sie wybawic? hmmm...w czerwcu jedziemy na 2tyg.urlopu a nastepny urlop napewno bedzie w drugiej polowie tego roku...a co do wybawienie czy dla was wybawienie to isc raz na rok na impreze?? bo ja rozumiem jakbysmy naprawde szaleli na imprezach a najczesciej jestesmy w domu ogladamy filmy kazdy cos sie krzata od czasu do czasu jakas impreza w domu... jak bym dluzej ciagla temat to nawet by oddychanie bylo przeszkoda zeby miec dziecko, i skonczylo sie na tym ze nie rozmawialismy caly wieczor i tak poszlismy spac.... czyli sytualcja jak zawsze ta sama, nie idzie nam rozmowa na temat dziecka...ja nie oczekuje ze od razu ja chce sie przygotowac pomalutku porobic badania jeszcze raz wszystkie,wiec w moich oczach samo przygotowanie to 6miesiecy...

Ja juz podjelam dezycje od marca nie biore zadnych tabletek, poinformuje mojego Lubego i teraz jak chce to on moze sie zabezpieczac...:)

Karolciaaa u mnie jest podobna sytuacja jeżeli chodzi o pracę - nie pracuję od maja zeszłego roku, ale nie odkładamy z tego powodu starań, ponieważ w takim przypadku mogę nigdy nie mieć dziecka. Z pracą jest u nas kiepsko i jakbym odkładała starania na chwilę kiedy znajdę pracę to sądzę, że długo bym na to czekała. Musicie też pomyśleć o tym, że wcale nie musi być tak że chwila moment i zajdziecie w ciążę. Jak sama widzisz czytając nasz wątek jak to jest... Ja Ci oczywiście życzę z całego serca, żeby udało Wam się raz-dwa!

Odnośnik do komentarza

Izzys
Witajcie dziewczyny ::):

Ulcia jeszcze trochę i zobaczysz, ze beta pojdzie sobie....

Karolcia uswiadom go, że nie zawsze tak łatwo jest miec dziecko (moze nie dzisiaj ale za kilka dni)

Hej Izzys:)

to jest przegrana wojna, na wszystko jest wymowka:(Tlumaczylam mu wczoraj ze my nie bedziemy mlodsi, ze moze tak byc ze bedziemy sie dluzej starac dostalam odpowiedz, zebys sie nie zdziwila jak bedziemy miec szybko...z jakiej strony nie podejde i tak jest wymowka, zawsze cos jest nie tak, zawsze czegos jeszcze nie zrobilismy...i tak wkolko...
Powiem wam ze nikiedy to juz mi sie chce tym wszystkich zy....bo ile mozna tlumaczyc jak i tak wszystko wie najlepiej...:(
Ja tak jak patrze na moich rodzicow, to mysle ale mieliscie dobrze...wpadli oczywiscie:) dorabiali sie jak bylysmy z siostra juz na swiecie, napewno nie bylo latwo ale poradzili sobie i wydaje mi sie ze tamte czasu byly naprawde cudne, nie bylo walki pomiedzy znajomymi bo ten ma ten samochod to ja musze miec lepszy, kazdy zyl wedlug mozliwosci i wychowali dzieci w czasach jak pieluchy trzeba bylo prac i gotowac...pracowali oboje, dwojka malych dzieci i dawali rade...a nasze zycie chocby skaly sraly:D to i tak zawsze mamy malo...

Tez widzicie to tak? czy ja mam dzis poprostu dola i wk...na swiat...

Odnośnik do komentarza

Karolcia bo to dołuje. szczególnie, ze Ty już jesteś gotowa, chcesz dziecka, a z jego strony nie czujesz, że on chce tego samego. pamiętam jak z moim kiedyś się pokłóciłam bo on już miał dość słuchania o tym, ze wszyscy wokoło są w ciąży, a nam nie wychodzi.. oj ostro wtedy było. powiedział nawet, ze skoro tak ma to wyglądać to on dziecka nie chce. ja myślę, ze Twój jasno musi wiedzieć, czego Ty chcesz, ale jednocześnie nie czuć presji. i masz rację. dla faceta czasami łatwiej zaakceptować wpadkę niż się świadomie zdecydować.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...