Dziewczyny rocznik 80 :-)

[July]

Och nikogo nie ma

Dzis wrocilam do domu po tym jak zaprowadzilam Majke do przedezkola i mialam niespodzianke bo przyjechali panowie od dachu Jupi jupi
A druga doslownie przed chwila mialam tel z zaproszeniem na interview w czwartek wiec prosze trzymac za mnie kciuki
Juz mi sie cisnienie podnioslo i glowa zaczela bolec ufff stresuje sie

[Ulla]

July jak miło z ich strony że mają ochotę w tygodniu przyjechać miło że tak szybko chcieli to załatwić i oczywiście trzymam kciuki:)
a mi dzień zleciał bardzo pracowicie do 17 od rana w pracy,potem zakupy i kupiliśmy młodemu prezent zestaw 10 rodzai puzzli z Zygzakiem:)

[July]

Majka tez w tym wieku uwielbiala puzzle ja kupowalam uzywane bo ona je tak niszczyla ze nie bylo sensu nowych

A mi sie tak zoladek zacisnol ze stresu ze nie moge jesc to do mnie niepodobne bo zawsze zajadalam stresy

[Ulla]

hmmm a czemu stres?

[marzen@]

July kciuki zaciśnięte - daj znać kiedy puścić, bo inaczej nic w domu nie zrobię

[July]

Interview mam o 4 czyli u was o 5

Ulla z powodu tego interview zoladek sie zacisnol ale moze to i dobrze bo kg mniej

[Ulla]

no to opowiadaj kochana jak było

[marzen@]

July czekam na wieści. Kiedy będziesz miała jakąś odpowiedź od nich?

[July]

No babeczki jestem

Interview masakra szlo mi mieszanie raz dobrze raz zle Nie pamietam kiedy ostatni raz bylam na rozmowie chyba z 5,5 - 6 lat temu wiec wyszlam z wprawy jeszcze jabym miala mowic po polsku bylo by zupelnie inaczej a tak brakowalo mi slow zacinalam sie
Mam nadzieje ze Pete nasz kolega sie za mna wstawi
Wogole praca wydwala mi sie fajna firma telekomunikacyjna ogromna -45 min jazdy ale da sie przezyc
Nie wiem kiedy odpowedza zapomnialam sie zapytac trema

[July]

Ech to teraz namieszalo mi sie
Przespalam sie z tym wszytskim przemyslalam stwierdzilam ze moge miec szanse na ta prace Ale teraz malz mi namieszal w glowie okazalo sie ze u niego a zarazem w mojej starej firmie pokazaly sie jakies oferty Chyba zloze papiery jeszcze tutaj bo jednak praca bylaby w tym samym miescie W sumie nic nie ryzykuje nawet jak bym dosatala tamta prace a odezwali by sie stad to moglabym im albo odmowic albo umowic sie na interview zawsze to jakies inne perspektywy

Mam tylko nadzieje ze gdzies sie uda

A co tam u was ja sie porozpisywalam mam nadzieje ze wam to nie przeszkadza

[marzen@]

July to świetnie u was się poskładało - przynajmniej będziesz mieć wybór.

U nas małż jakieś chróbsko przywlókł - wziął fervex i poszedł spać z Zuzią, a ja coś czuję, że mnie w gardle drapie. Mam nadzieję, że nic z tego się nie rozwinie. Pogoda u nas paskudna, cały dzień mży.
Za tydzień idziemy na chrzest mojego siostrzeńca - mąż został chrzestnym. Prezent juz kupiony - leży u babci, żeby u nas nie zagracał Muszę wybrać się jeszcze na zakupy i kupic jakieś majty ściągające, bo mi doopa i brzuch wiszą :)

[July]

Marzena zdrowka dal meza Oby was nie pozarazal

Sluchajcie jakies 40 min temu mialam tel dostalam ta prace szybko do przedszkola lecialam czy maja wolne miejsce i na szczescie jest
Chca zebym zaczela najszybciej jak moge
Kurcze pisac sie juz od poniedzialku

[Ulla]

July gratulacje:)
A co do przedszkola oczywiście zapisuj i będzie dobrze, w weekend nastawisz dziecko opowiednio, może obejdzie się bez płaczu

[marzen@]

July świetnie Udało się za pierwszym razem, gratulacje. Na pewno sobie poradzicie, Majeczka jest przyzwyczajona do przedszkola. Szybko przyzwyczai sie do tego, ze będzie zostawać dłużej.

Mężowi na szczęście pomogły fervexy, mnie też już w gardle nie drapie. Dobrze zrobiłam, że wczoraj nie wyszłam na spacer, bo było wietrznie i co chwile padał deszcz. Z doświadczenia wiem, że jak tylko coś czuję, że mi "łazi po kościach" to jak przesiedzę jeden dzień w domku to szybko się wykuruję, a jak tego nie zrobię, to potem się ciągnie.

[Ulla]

jak tam mija dzień?
my teraz puzzle układamy, ogarnę potem łazienkę i idziemy na spacer

[July]

Hej witajcie widze ze cisza na watku

Ja jutro 5 dzien do pracy Na razie dobrze ale pierwszego dnia myslalam ze system jest nie do opanowania. W sumie stanowisko ma szumny dumny tytul a to jest po prostu admin
Wklepuje kontrakty przedluzam umowy itp Choplak ktory mnie uczy pocieszyl mnie ze do opanowania jest ok 40 rodzajow kontraktow ale wszytsko raczej jest do nauczenia Najgorsze sa dojazdy bo codziennie mam co przejechania 80 km zadnego polaczenia autobusem nie ma nie znam jeszcze ludzi bo chcialabym sie albo z kims zabierac albo zebym ja zabierala kogos zeby sie podzielic kosztami paliwa Wracam ok 6 i padam na pysk nie mam sie sily bawic z Majka mam nadzieje ze juz niedlugo przyzwyczaje sie i nie bede taka zmeczona

[Ulla]

spokojnie przyzwyczaisz się...trzymam kciuki

a i najważniejsza wiadomość dnia Olunia Margeritki jest już w domku dzisiaj....

[marzen@]

July przywykniesz szybko. Początki zawsze są trudne, trzeba się przyzwyczaić. Szkoda tylko, że tak daleko musisz dojeżdżać.

Nie mam weny ostatnio, nie wiem co pisać. Zu ma taki katar, że leje jej się z nosa non stop od kilku dni. Na dodatek gryzie mnie okrutnie, w rękę, w nogę, w policzek, w cyca, we wszystko. Ach te zęby...

[Ulla]

Marzenk@ dużo zdrówka

[July]

Marzena trzeba przezyc to gryzienie
zdrowka i oby szybko przeszedl katar

Ja padam jeszcze sie nie przyzwyczailam do dojazdow i chodze jak zoombie

[marzen@]

Eh, a mnie dopadło wiosenne przesilenie i mogłabym spać cały dzień. Nic mi się nie chce. Do tego Zu wciąż ma katar, doszedł kaszel. Byłyśmy u lekarza, na szczęście osłuchowo czysta :)

July tak myślę, że przyzwyczajanie to ze 2-3 tygodnie potrwa. Po dwutygodniowym urlopie to człowiek przyzwyczaja się do pracy kilka dni, a co dopiero po dłuższej przerwie :)

[Ulla]

marzen@ to jestem z tobą mnie też przesilenie męczy

[July]

Co tam u was slychac

Ja padam na pysk jeszcze nie moge sie poprzestawiac teraz zaczelo sie cos ruszac z praca tzn jest wiecej i dobrze ze zaczelam juz 2 tygodnie temu tak to powoli sie uczylam bo teraz juz by nie bylo czasu
Malz nadal siedzi z M mam nadzieje ze jak zacznie full time nie bedzie z nia problemow chociaz podejzewam ze angielska kuchnia moze byc dla niej nie dobra bo to taki maly niejadek od pol roku wazy 14,5 kg i skala ani drgnie

[marzen@]

July to faktycznie Maja drobniutka. Ale może w przedszkolu będzie ładnie jeść, bo dzieci w grupie chętniej jedzą :)

U nas nic nowego. Zima już poszła, coraz cieplej jest. Zuzi skończył się katar (nareszcie), a ja muszę zabrać się za mycie okien, bo ledwie świat przez nie widać.

[Ulla]

hej dziewczyny co tam u was....u mnie czas leci jak szalony do końca kwietnia mam zaciśnięty kalendarz a teraz na nowo choróbstwo przechodzę...ehh....niec przyjdzie wiosna co będę już zdrowa