Skocz do zawartości
Forum

2 lata i wciąż nie ma fasolki


Rekomendowane odpowiedzi

Oopsy Daisy
Gdybym zaszła w ciążę teraz ?Tak bała bym się trochę , ale nie siądę na sofie i nie będę myślała''Teraz też poronie , jeju co to będzie po raz 4 '' Idę do przodu, strata boli, ale trzeba żyć dalej i myśleć o przyszłości.Masz prawo do dołowania się , nie mówię że nie, tylko kupowanie ubranek dla dziecka którego jeszcze nie ma w brzuchu nawet to bardziej pogłębia to co czujesz.

Królik widzę Ty jesteś z Dąbrowy .Ja z Sosnowca;)) będę w PL od 15 września na parę dni, może jakaś kawka?

To dobrze ze radzisz sobie tak dobrze i myslisz optymistycznie bo ja nie potrafie i obawiam sie kolejnej straty ze moze byc tak samo a moze z tamta rzecza bedzie ok a co wyjdzie innego ale kazdy ma inne odczucia w zwiazku z cala sytuacja towarzyszaca smierci dziecka, osobami ktore otaczały , z personelem szpitala z tym co było przed porodem i po. bo ja przezyłam duzo stresu przed porodem stosy usg,( i proszenie zeby lasakwie zrobili mi na lepszym sprzecie) przez 4 dni plakalam bo co chwile co innego mi mowili,a uwierz mi nie jest przyjemnoscia kiedy dziecko umiera a jest sie z kobietami w ciazy ktore opowiadaja co one nie kupia swoim dzieciom a Ty lezysz w kacie nie majac sily sie podniesc i sluchac tego. juz nie mowiac o tym ze mialam takie osoby ze nawet jak wody nie moglam dosiegnac to 4 dziewczyny byly na sali i zadna nie wpadla na pomysł zeby mi podac, maz byl naprawde ciagle ze mna ale w nocy kiedy konczyla sie godzina odwiedzin musiał isc. Juz nie wspomne jak mnie potraktowała Pani salowa jak mi kazala sie podniesc po 6 h po cieciu gdzie nie mozna sie podnosic przez 24 h po znieczuleniu z kregoslup i jak mi powiedziała po co moje dziecko miało dluzej siedziec u mnie w brzuchu? wiec ja mam uraz nie tylko w zwiazku z samym stresem ciazy ale i szpitalem wiec jest mi podwojnie ciezko...

Odnośnik do komentarza

Babe2k ja po poronieniach tez byłam w niezłych psychicznych dołach, co chwila zadając pytanie DLACZEGO AKURAT JA?ale trafiłam do grupy gdzie kobiety miały po więcej poronień niż ja i to one mi kazały walczyć, nie oglądać się na tył, nie pogłębiać swojego dołka psychicznego.Dzięki mojemu kochanemu mężowi, cudownym rodzicom, moimi kochanymi braćmi i bratowej staram się iść przez życie nie oglądając się do tyłu.Ty myślisz że mnie było łatwo patrzeć jak kobiety głaskające swój brzuch czekały na narodziny swoich dzieci , a ja siedziałam tam ze łzami w oczach i czekałam kiedy zacznę krwawić? Teraz po wizytach w klinice poronień i po rozmowie z samym ordynatorem mam mega powera i wierzę że teraz musi się udać bo od samego wykrycia ciąży będę po opieką specjalistycznej kliniki.Teraz wiem że będę miała pomoc medyczną , a nie jak przy ostatnich 3 razach gdzie nic nie robili

Zabolek Częstochowa fajne miasto, zwłaszcza Aleje ;))

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

Kochanie jak dla mnie to nic fajniego nie ma w Cze-wie. Moze dlateg ze jak sie tam jest na kilka dni to ok moze myc fajnie ale jak sie tam mieszka to juz nie heheh

aleje byly fajne teraz juz nie bo non stop cos kopia i sie pogodzic nie moga co ma w nich byc wiec teraz to jeden wielki plac budowy. masakra jakby teraz ktos chcial jechac do mnie do miasta to bym najpierw zaproponowala krople uspokajajace bo sie zyc tam nie da heheh

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpi5wchm5p.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_ertysd_8_Tomco_x.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_eysd_8_Filipu%B6_x.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/ddd958a200.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=42745143813883e17.png

Odnośnik do komentarza

Oopsy Daisy
Babe2k ja po poronieniach tez byłam w niezłych psychicznych dołach, co chwila zadając pytanie DLACZEGO AKURAT JA?ale trafiłam do grupy gdzie kobiety miały po więcej poronień niż ja i to one mi kazały walczyć, nie oglądać się na tył, nie pogłębiać swojego dołka psychicznego.Dzięki mojemu kochanemu mężowi, cudownym rodzicom, moimi kochanymi braćmi i bratowej staram się iść przez życie nie oglądając się do tyłu.Ty myślisz że mnie było łatwo patrzeć jak kobiety głaskające swój brzuch czekały na narodziny swoich dzieci , a ja siedziałam tam ze łzami w oczach i czekałam kiedy zacznę krwawić? Teraz po wizytach w klinice poronień i po rozmowie z samym ordynatorem mam mega powera i wierzę że teraz musi się udać bo od samego wykrycia ciąży będę po opieką specjalistycznej kliniki.Teraz wiem że będę miała pomoc medyczną , a nie jak przy ostatnich 3 razach gdzie nic nie robili

Zabolek Częstochowa fajne miasto, zwłaszcza Aleje ;))

Daisy wiesz dobrze ze masz na kogo liczyc ja mam w sumie tylko meza i tesciow ktorzy mnie wspieraja bo moja rodzina- szkoda mowic... lekarza tez dobrego nie mam szukam ciagle ale same becwały co jeden to gorszy tak potrafia nastraszyc miliony badan - niepotrzebnych zeby tylko zarobic... i co smieszne moj maz w szpitalu pracuje a zadnych znajomosci zeby ktos mi kogos polecił i zajol sie nie jak kolejnym pacjentem ale podszedl profesjonalnie do tego i przedewszystkim z jakas empatią... a lekarz to podstawa w takiej sytuacji.

Wiem ze było Ci ogromnie przykro bo jestem wstanie sobie w jakims stopniu wyobrazic. Widzisz ja miałam podobnie tylko z tym ze nagle cc, pozniej tylko bol fizyczny i na dodatek psychiczny nie spałam nie jadłam ciagłe wiadomosci co z małym lezal 2 pietra wyzej a nie mogłam isc do niego chodz tak bardzo chciałam... Wiesz matki jak rodza dzieci to ten bol ktory przechodza zapominaja bo maja wlasnie dziecko ktore usmieza i jest jakby to nazwac " nagroda za wysiłek" a u mnie ? co było nic. Bol chec ratowania małego a to i tak nic nie dało... i ma sie poczucie ze to tak jakby wlozyc w cos wszystko a i tak zycie sobie zrobiło co chce... Co do dołka u mnie jest naprawde roznie czasem mam wrazenie ze dam rade pocieszam sie ze jeszcze troche musze poczekac ze malenstwo czeka na odpowiedni moment itd ale kiedy poprostu widze kolejne ciaze rodzace sie dzieci czesto i nawet drugie to nie czuje zazdrosci ale czuje ból ze ja nie mam szansy kolejnej aby być mamą. sciskam mocno!

Odnośnik do komentarza

I ja też trzymam kciuki o na chwilkę dołączam się do wątku, aby pocieszyć przyszłe mamusie :D U mnie było tak: Miałam częste plamienia między miesiączkami, bałam się że będę miała problem z zajściem w ciążę. Mąż nalegał o starania, a ja bałam się zacząć, bo obawiałam się że dowiem się że się nie uda. Jeszcze przed ślubem próbowaliśmy przez 2 cykle - niestety nie udało się. Stwierdziłam że muszę baczniej obserwować swoje ciało, aby wiedzieć kiedy będę miała owulkę. Na jakiś czas daliśmy sobie spokój ze staraniami. Po ślubie znów zaczęliśmy się starać. Po jednym ze stosunków całą noc bolał mnie brzuch, gdy tylko rano wstałam z łóżka pociekło ze mnie jak z kranu. Po chwili krwawienie ustało. Znów przerwaliśmy na jakieś dwa miesiące. Podczas których jakby się odblokowałam. Zrobiliśmy kolejne podejście, ja przestałam plamić, wszystko było w porządku lecz bałam się strasznie że się nie uda.... i tak pierwszy cykl.... jedna kreska ..... drugi cykl i znów jedna kreska... i wtedy kupiłam testy owulacyjne, gdy wreszcie pojawiły się dwie kreski na teście owulacyjnym jakbym się odblokowała, bo skoro jest owulacja to może będzie dziecko. Kochaliśmy się z mężem, a potem nogi do góry :) Następnego dnia w ogóle nie myślałam o ciąży, odpuściłam, myślałam o tym że będziemy się starać za miesiąc znowu, przestałam się stresować tym że się nie udaje. Kilka dni przed miesiączką mój małż powiedział: " idź zrobić test :)" a ja odparłam: "na pewno nic z tego będziemy próbować za miesiąc..." Test zrobiłam w dniu w którym powinnam dostać @ i tu zaskoczenie! Dwie kreski! Jedna dużo bledsza, druga gruba :) Nie ma reguły :) Psychika dużo daje, pozytywne myślenie jest najważniejsze no i nie myślenie o dziecku. Myślcie: "za miesiąc może się uda" wtedy nie ma presji że znów nie wyszło. Pozdrawiam wszystkie staraczki i życzę zdrowego dzidziusia :)

Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę. Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko..a ja Twoja mama.

http://www.suwaczki.com/tickers/82dox1hpd1ut3lo2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5e2q8p9im7.png

http://s9.suwaczek.com/20100904580114.png

Odnośnik do komentarza

Zazwyczaj jest tak że jak się chce to nie ma i odwrotnie... Opowiem z grubsza jak sprawa wyglądała u mnie.. Już w wieku 16 lat brałam hormony bo miałam wysoki testosteron przez co wypadały mi włosy na głowie a za dużo rosły np na rękach..puki brałam leki mieśiączke miałam o czasie i wszystkie wyniki ok.. po 2ch latach kazali mi przestać łykać bo wszystkie wyniki były książkowe.. cieszyłam się niezmiernie z myśli że jestem już normalną beztroską nastolatką.. a tu 3 mieś i znów miesiączki leciały jak chciały, włosy wypadały garściami znów płacz.. powiedzieli mi że mój organizm jest przeczulony na testosteron i musiałabym sie ciagle leczyć by było ok..stwierdziłam że wole być łysa..po czasie poszłam do prywatnego ginekologa kt był bardzo niezadowolony z tego ze tak młoda dziewczyna łykała hormony dorastając i uprzedził że przez to moge nie mieć dzieci zwłaszcza że po badaniach prolaktyna i testosteron były bardzo wysokie.. już przed ślubem przestaliśmy się zabezpieczać bo chcieliśmy mieć chociaż jedno dziecko a z wiekiem szansa na to dla mnie malała.. przynajmniej tak mówiono..nie zaszłąm przed ślubem ani po ślubie.. gin wspomagał mnie duphastonem potem bromergon i nic.. wkońcu próba z clo.. i pewnego dnia natchnęło mnie że mam test w szafce więc zobacze czy czasem nie zaszłam.. po 2 min popatrzyłąm na niego i nic 1 kreska.. zaczełam się malować i sięgając po kredkę do oczu ujrzałąm 2 kreseczki moje upragnione!!!!!:36_1_21: dziś jestem w 7 miesiącu i czekam aż urodzi się nasza córcia:36_1_21: dziewczyny przede wszystkim nie możecie ciagle myślec zajede nie zajde a moze zajde albo moze nigdy juz nie zajde.. ja zaszłam jak dałam sobie całkiem siana chodziłam w koncu na imprezy a nie dbałam o siebie.. przede wszystkim musicie znaleźć gin kt będziecie ufać a on będzie w widoczny sposób wami sie interesował!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/047b7880b9.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/i5xow58.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...