Skocz do zawartości
Forum

Brak ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć
Jestem tu po raz pierwszy i żałuję, że dobiero teraz was znalałam.
My staramy się o Dzidziusia jus od 2lat i 3miesięcy i wciąż nie mamy tych upragnionych dwóch kreseczek. Mąż jakoś to znosi ale ja już chyba staciłam nadzieje. A najgorsze dla mnie są pytania "babć" kiedy wreszcie?!
Jak Wy sobie z Tym radzicie????
Poradźcie coś.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Mam 28lat. Tak- jestem w trakcie leczenia. Ale to chyba za bardzo we mnie tkwi- czuję jakąś wewnętrzną blokadę. Całymi dniami chodzę jakby nie obecna. Rodzinka stwierdziła< że nie ma we mnie życia. Zdarza mi się siedzieć w kącie i płakać i to dość często ostatnio. Na ulicy zaglądam do wózków z dziećmi i oglądam się za każdą kobietą w ciąży. Moja przyjaciółka w styczniu została mamą a ja nawet u niej nie byłam- boję się, że na widok jej synka się rozkleję.

Odnośnik do komentarza

sylwia25p
Mam 28lat. Tak- jestem w trakcie leczenia. Ale to chyba za bardzo we mnie tkwi- czuję jakąś wewnętrzną blokadę. Całymi dniami chodzę jakby nie obecna. Rodzinka stwierdziła< że nie ma we mnie życia. Zdarza mi się siedzieć w kącie i płakać i to dość często ostatnio. Na ulicy zaglądam do wózków z dziećmi i oglądam się za każdą kobietą w ciąży. Moja przyjaciółka w styczniu została mamą a ja nawet u niej nie byłam- boję się, że na widok jej synka się rozkleję.

skądś to znam ;(:36_2_12:

Odnośnik do komentarza

sylwia25p
Mam 28lat. Tak- jestem w trakcie leczenia. Ale to chyba za bardzo we mnie tkwi- czuję jakąś wewnętrzną blokadę. Całymi dniami chodzę jakby nie obecna. Rodzinka stwierdziła< że nie ma we mnie życia. Zdarza mi się siedzieć w kącie i płakać i to dość często ostatnio. Na ulicy zaglądam do wózków z dziećmi i oglądam się za każdą kobietą w ciąży. Moja przyjaciółka w styczniu została mamą a ja nawet u niej nie byłam- boję się, że na widok jej synka się rozkleję.

na co się leczysz?

Sylwia ja wiem, ze uznasz ze łatwo mi mówić, ale masz dopiero 28 lat! Nie mozesz w tak mlodym wieku wpadać w czarną rozpacz, bo to tylko pogarsza sytuację. Dołowanie się nei tylko w niczym nie pomoże ale zaszkodzi.

Moja siostra tez ma ten klopot. Ostatnio gdy nie dosżlo do transferu to razem plakałysmy.

Co lekarz mowi o Waszych szansach?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...