Skocz do zawartości
Forum

Mam problem czy....


Rekomendowane odpowiedzi

pbmarys
zana27
hej pbmarys. Masz jakieś nowe info od ,,uroczej klientki,,?? Czy dała sobie w końcu całkowicie spokój ???? Pozdrawiam

Nadal cisza choc wyslalam tej Pani meila o wystawienie komentarza i jak gdyby nigdy nic od czwartku sie na allegro nie pojawila.... :ehhhhhh:

najlepiej zrobisz jak nie bedziesz się w ogóle do tej kobiety odzywała.

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

Dostałam meila godzinke temu od owej Pani :D

"Witam,również musze Panią rozczarować bo spodnie firmy CRAZY AGE nie mają żadnych jak to Pani twierdzi owych skaz ,kupiła Pani felerna pare spodni i chciala się ich szybko pozbyć po prostu ,a Pani niech robi lepsze zdjęcia żeby było widać co Pani sprzedaje ,komentarz wystawie na pewno odpowiedni w odpowiednim czasie ".

Z tego to mysłalam ze się uśmieje- bo tak teraz biore te meile :36_1_22:

Odnośnik do komentarza

Hej :) Przeczytałam wątek i mam problem podobnego typu. 20 maja pewna pani wylicytowała u mnie zabawkę - śpiącego kotka, który po włączeniu mruczał i oddychał jak żywy, w idealnym stanie, prawie jak nowy. Tydzień po wysłaniu babka się odezwała i napisała, że zabawka jest brudna, śmierdzi, a jej córeczka jak wzięła na ręce to była cała we włosach:36_2_12: Napisałam, żeby odesłała jak jej się nie podoba to jej oddam pieniądze za zabawkę, w sumie to było tylko 10 zł i nawet żal mi było, że go sprzedałam, bo strasznie mi się podobał, ale potrzebowałam troche pieniędzy. Odpisała, ze mam jej oddac równiez za przesyłke w obie strony, inaczej napisze do Allegro. Potem dodała jeszcze, że ją oszukałam, bo kotek jest popruty i że ma zdjęcia tego (wcale tak nie było i myślę, że specjalnie go podarła, zeby zrobić zdjęcia i mieć cos na mnie). Nie jestem osobą konfliktowa i w końcu zgodziłam sie, ze oddam jej wszystko około 30 zł, żeby już mieć spokoj z ta psychopatką. Dzisiaj odebrałam przesyłke, synek sie ucieszył na widok kotka, oczywiście był czysty i pachniał materiałem, z którego jest zrobiony (ona twierdziła, że śmierdzi starością), chce go właczyc - nie działa. Pomyslalam, ze pewnie baerie sie wyczerpały, wiec zmieniłam na nowe. Właczam i nic!!! Na żywca jej dziecko sie pobawiło, zepsuło i jeszcze chce za to ode mnie kasy!!! Nie wiem co mam robic, czy oddac jej te pieniadze i miec swiety spokój??? Juz nie chodzi mi o te pieniadze, bobym sprzedała komuś kto by mi jeszcze podziękował, ale jak mogła mi odesłac zepsuta zabawke?
Na razie nic do niej jeszcze nie pisałam, bo i tak sie wyprze, straszyła mnie sporem, więc by tak pewnie zrobiła. Nie wiem jaki ma być mój kolejny ruch? Mam już tego dość szczerze mówiąc, to nie na moje nerwy :(

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

Ewelinka
Hej :) Przeczytałam wątek i mam problem podobnego typu. 20 maja pewna pani wylicytowała u mnie zabawkę - śpiącego kotka, który po włączeniu mruczał i oddychał jak żywy, w idealnym stanie, prawie jak nowy. Tydzień po wysłaniu babka się odezwała i napisała, że zabawka jest brudna, śmierdzi, a jej córeczka jak wzięła na ręce to była cała we włosach:36_2_12: Napisałam, żeby odesłała jak jej się nie podoba to jej oddam pieniądze za zabawkę, w sumie to było tylko 10 zł i nawet żal mi było, że go sprzedałam, bo strasznie mi się podobał, ale potrzebowałam troche pieniędzy. Odpisała, ze mam jej oddac równiez za przesyłke w obie strony, inaczej napisze do Allegro. Potem dodała jeszcze, że ją oszukałam, bo kotek jest popruty i że ma zdjęcia tego (wcale tak nie było i myślę, że specjalnie go podarła, zeby zrobić zdjęcia i mieć cos na mnie). Nie jestem osobą konfliktowa i w końcu zgodziłam sie, ze oddam jej wszystko około 30 zł, żeby już mieć spokoj z ta psychopatką. Dzisiaj odebrałam przesyłke, synek sie ucieszył na widok kotka, oczywiście był czysty i pachniał materiałem, z którego jest zrobiony (ona twierdziła, że śmierdzi starością), chce go właczyc - nie działa. Pomyslalam, ze pewnie baerie sie wyczerpały, wiec zmieniłam na nowe. Właczam i nic!!! Na żywca jej dziecko sie pobawiło, zepsuło i jeszcze chce za to ode mnie kasy!!! Nie wiem co mam robic, czy oddac jej te pieniadze i miec swiety spokój??? Juz nie chodzi mi o te pieniadze, bobym sprzedała komuś kto by mi jeszcze podziękował, ale jak mogła mi odesłac zepsuta zabawke?
Na razie nic do niej jeszcze nie pisałam, bo i tak sie wyprze, straszyła mnie sporem, więc by tak pewnie zrobiła. Nie wiem jaki ma być mój kolejny ruch? Mam już tego dość szczerze mówiąc, to nie na moje nerwy :(

ja bym oddała tylko za zabawke i ewentualnie za przesyłke w jedną stronę czyli tak jak ona zapłaciła i tyle. Bo w obie strony napewno bym nei oddawała.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...