Grudzień 2008

[tinka_30]

Witam i życzę Wam miłego dnia:::::::::::::::::))))))))))))

[agmi]

Witam i ja :)

Chciałabym podzielić się swoim zmartwieniem... Pisałam gdzieś, że jestem od zeszłego tygodnia na zwolnieniu, nie pracuję i trochę "choruję" z tego powodu a z drugiej strony zastanawiam się jakby to było już nie wracać do pracy. I właśnie dopadla mnie myśl, że chciałabym wrócić. Czyli coś z cyklu "chciałabym i boję się" ;) Boję się, bo nie wiem, jak teraz będą na mnie patrzeć, bo ostatnio mieli wysyp ciężarnych i w ogóle zostawiłam ich z nawałem pracy (który kiedyś mogłam sama ogarnąć a teraz trzeba szkolić kolejne osoby). Poszłam na zwolnienie po ogromnym stresie ale mniejsza o to, taka sytuacja już się nie powtórzy (raczej). Prawdę mówiąc tego zwolnienia najbardziej chciał mój mąż, bo nie mógł patrzeć na moje łzy gdy wracałam z pracy. Stres stresem a hormony swoją drogą ;)

Chciałabym zapytać, czy miałyście takie powroty do pracy i jak to było.

[tinka_30]

Niestety ja nie pomoge, bo caly czas pracuje.Ale Agmi masz mysleć o sobie i dziecku, a nie o pracy.Bo teraz to Wy jestescie najwazniejsi.
Dziewczynki wrocilam od lekarza. Wszystko SUPER!!!!!!Badania ekstra, przebieg ciąży prawidlowy. dostałam witaminke B1 na moje dolegliwosci. I umowilam sie z lekarzem na Usg to bardzo ważne, co sie robi w 13-14 tyg.Ale jestem szczęsliwa.

[agmi]

Tinka, to super, że super i wszystko u Ciebie ok :)
Mam dylemat co z tą pracą, bo trochę za nią tęsknię... A z drugiej strony mam takie dni czasem, że nie mam siły wstać z łóżka. Praca chyba mnie mobilizowała i podnosiła na duchu. Sama nie wiem. Moja mama dzień przed urodzeniem mnie była w pracy i tego jej bardzo zazdroszczę :)

[haania]

Witajcie dziewczyny

[haania]

Agmi jak tak bardzo brakuje Ci pracy to wróć do niej.
Na zwolnienie zawsze możesz iść. Wiedzą , że jesteś w ciąży i że musisz robić to co najleprze dla Twojego maleństwa, wiec w razie co to zawsze możesz iść na L-4.

[haania]

A może Ci będzie dobrze w pracy i dasz rade długo jeszcze popracować

[kata]

ja tinkus tez mam usg zrobic w 13-14 tygodniu.. powiedzial zeby przyjsc od 25 do 30 czerwca to bedzie najlepiej:) chyba sie juz musze konkretnie umowic z jego sekretarka bo straaaasznie duzo ma pacjentek ten lekarz
dziewczyny... trzeba pamietac ze ciaza to stan fizjologiczny a nie choroba wiec na ogol mozna pracowac a jesli juz to komus bardzo brakuje to tym bardziej.. teraz zobaczycie skoncza sie mdlosci, brzuszek jeszcze nie bedzie przeszkadzal wiec to beda najlepsze miesiace ciazy:)
ja bym bardzo chciala isc do pracy... niestety nie moge znalezc nic wiec siedze w domu i zapewniam cie agmi ze w domu tez mozna sie pozadnie zestresowac...wlasnie przed chwila glupia ciotka sasiadka zaczela mi podnosic bluzke przy ludziach i dotykac brzucha!!kurcze jaka ochote sie miala odwinac no ale jej tylko powiedzialam zeby sie swoim brzuchem zajela.. glupia baba!!! przepraszam ale nie znosze takich poufalosci z ludzmi ktorych do tego dobrze nie znam.. co innego jak mnie dotyka michele a co innego jakas glupia stara baba!!!

[SuzyMummy]

co do pracy a zaraz wszytkiego innego to mysle że to co nam pomaga to czego chcemy, to co nam przynosi przyjemnośc nie sprawia krzywdy dziecku ...
ja pracuje bo jak narazie nie mam innego wyboru... od sierpnia idę na zwolenie i prawdopodobnie już nie wracam.

[kata]

brawo suzy!! kurcze bo wiesz to tez zalezy od pracy a ty caly dzien na nogach na pewno to jest bardzo meczace no i do tego jeszcze biedny kregoslup..
podjelas dobra decyzje!! a jak sie czujesz??

[tinka_30]

Hej a ja właśnie wróciłam ze swojej ukochanej pracy Wściekła.BRRRRRRRRRRr. Ci rodzice mnie wykończa, wielka panika przed piątkowa wycieczka. Tak jak bym miała 10 lat i nie miała pojęcia co mnie czeka.A przecież człowiek jest dorosły, kilka lat w zawodzie to czego tu sie obawiać. ale jak sie chowa dziecko pod kloszem i sie na niego dmucha i chucha to tak jest.Dziewczynki musiałam sie wyżyć.

[tinka_30]

Przez godzine próbowalam wejść na stronę.

[NuSiAaa]

hej dziewczyny...

tinka.... super że wszystko dobrze... ja nie mogę się doczekać wizyty u ekarza a co dopiero kolejnego usg :)

Dziś od kąd wstałam sprzątam... kożystam z tego że mi się chce.... tak więc kuchnie prawie całą wypucowałam... czyli płytki, podłogi, w szafkach itd.... zostało tylko umyć szafki... :)

no dobra a teraz ide skończyć i wziąść się za łazienke :)

Buziaki dziewczyny

p.s. samopoczucie mam dziś super. Nawet mój zaczął mi pomagać ale jak zobaczyłam jak on do tego się zabiera (nie po mojemu i jak ja to mówie od d**y strony)pogoniłam go na miasto pozałatwiać sprawy :)

będe może później o ile net bedzie mi dalej działać bo dziś coś szwankuje

[littlemum]

hej dziewuszki...
ja korzystam z chwili rozprezenia...
promotor mi przewrocil cala prace do gory nogami...
wiec chwilowo mam dosc i robie sobie przerwe.
zjadlam brzoskwinie, ogorka malosolnego i ryz z truskawkami a teraz mnie brzuch boli :(
ale sama chcialam, najgorsze jest to ze te ogoreczki tak patrza na mnie razem z tymi truskawkami...
za godzine mam koncert wiec bede sie zaraz zwijac..
wlasnie sobie uswiadomilam ze juz tak pozno...

[NuSiAaa]

a mi już odechciało się sprzątać jak tylko zobaczyłam ten syf w łazience (tak to jest gdy mieszka się z 3 facetami)
Jutro sobie posprzątam jak mój będzie w pracy.... zresztą dziś już mnie za bardzo krzyż boli.

No a jutro przyszli tesciowie przychodzą na wieczorek zapoznawczy no i żeby ustalać przyjęcie po ślubie (hehe i tak już ustalone ale o tym nie wiedzą) więc musi domek błyszczeć :) wystarczy że jest syf bo mieszkanie czeka na odmalowanie :)

[tinka_30]

Nusiaa podziwiam za te chęci do pracy.Ja to przychodzę z pracy i bym spala, a tyle jeszcze do zrobienia. Musze sie wziąść za świadectwa i sprawozdanie, a tak mi sie nie chce.

[tinka_30]

Mąż mi jutro wyjeżdza na 4 dni, ale i tak weekend mam zajety. Piątek wycieczka, sobota festyn i tak to mozna sobie odpoczac. Moze w niedziele cos zrobie.

[NuSiAaa]

No widzisz tinkuś.... bo ty pracujesz jeszcze... ja już od jakiegoś czasu nie więc juz czasem mimo że mi się nic nie chce mam dosyć bezczynnego siedzenia.

No ale siedze na zwolnieniu bo nie chciałam żeby stało się mojej dzidzi coś, bo niestety towar w sklepie sam się nie ułoży a i na kasie siedzieć 8 godzin i kasować też męczy....

[NuSiAaa]

Ciesz się że nie masz jeszcze dużego brzuszka... dopiero by ci utrudniał prace... no a nie martw się... niedługo powinna ci energia wrócic :)

[tinka_30]

Rozumiem Cie doskonale, szczerze powiem tez bym poszla tak na tydzien zwolnienia i odpoczela i nadrobila wszystko. Bo tak w normalnym dniu to nie jestem w stanie.

[tinka_30]

Mam taka nadzieje, że niedlugo wroca checi do zycia.

[NuSiAaa]

wrócą wrócą.... ale dopieo niby w 4 misiącu.... no to już niedaleko

[tinka_30]

ojejku jaka cisza, nie ma z kim poklikac.

[NuSiAaa]

jestem jestem :)

[tinka_30]

Witaj znowu!!!Oczywiście sie obijałam przez cały wieczór i nic nie zrobiłam.