Skocz do zawartości
Forum

Od malej Fasolki do Styczniowego Bejbika-styczen 2011


molalala

Rekomendowane odpowiedzi

Eulalio- jak podróż?

Martuś- dużo zdrówka dla młodego, pewnie jakiś wirus, ula też nie dawno go miała ja zresztą też. zdrówka zdrówka zdrówka. Podaj mu nifuroksazyd, nam po tym przeszło z tym że nie jestem pewna czy syrop nie jest na recepte;/

Krawatek- myślicie o wyjeździe wszyscy za granice? a co do Ciebie i lubego, może to taki okres kiepski, na pewno wszystko się ułoży.

co do wyprowadzki, nie znamy jeszcze oficjalnego terminu, mam nadzieję że w połowie lipca choć pewnie się przedłuży ;/ a jak sobie radzimy ehhh doba mogłaby mieć ze 4 godz więcej ;)


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/40891.png

Odnośnik do komentarza

Wróciliśmy do Polski.
Albert umarł. Co tu więcej mówić?
Czeka nas smutny, najsmutniejszy pogrzeb.

A Niemcy?
Bylismy w Monachium, Mittenwald, Garmisch-Partenkirchen, Obersdorf, w drodze powrotnej w Dreźnie.
Szok!
Wjechaliśmy też do Austrii i pierwszy raz zobaczyłam TAKIE GÓRY - masakra - Alpy są piękne!!!!!!!

Wymiękliśmy.
Nie wiedziałam, jak pięknie może być. I ja i mąz nauczyliśmy się więcej, niż przez ostatnie dwa lata. Rewelacyjna obsluga, genialne sklepy, pomysły, rozwiązania, jakich w Polsce nie ma.

Czekają nas formalności i wyjeżdżamy bez zamiaru powrotu.
Polecam Obersdorf.
Widzieliśmy też najpiękniejszy zamek - https://www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&hs=op7&rls=pl&channel=suggest&biw=991&bih=655&tbm=isch&sa=1&q=neuschwanstein&oq=neusch&gs_l=img.1.0.0l10.60297.62455.0.64675.6.5.0.1.1.0.304.789.0j4j0j1.5.0...0.0.Nct6ltssHfw

Niestety w remoncie.

Ale Obersdorf - szok, szok, raz jeszcze szok!

Przepraszam, że o sobie tylko, ale nie zdążę odpisać - jutro do pracy, a już pierwsza...

Tyle tylko - Krawatek - czas mija tak szybko - kochajcie się i cieszcie się sobą. Dzisiejszym dniem! Wiem - nic szczególnego nie napisałam, ale dzisiaj jesteśmy, a jutro nas już może nie być...

Odnośnik do komentarza

agnisia no ja tez bym chciala jeszcze ze 4 godzinki albo 6:oczko:
trzymam kciuki,zeby nie bylo zadnego opoznienia
nie mozesz sie doczekac,co?

martaja nie znosze jak K wyjezdza
nie moge wtedy spac,nerwa mam ciagle
a 2 tygodnie to dla mnie duuzo
no ale jak trzeba to trzeba,dacie rade:Całus:
a jak mlody sie czuje?
mam nadzieje,ze reszty rodziny nic nie dopadlo

krawateka wy juz pogodzeni??
naprawde szkoda czasu na pierdoly
pogadajcie i bedzie dobrze

angelaa u was co tam?
jak po zabiegu?

arisaa ty co tak milczysz?

Odnośnik do komentarza

Eulalio- współczuję

powodzenia na obczyźnie, dacie radę podbijecie zachód na pewno ;)

cafe- z jednej str tak z 2 str nie z D znów kryzys i wszystko tak jakoś mniej mnie cieszy
co do odpieluchowania, Ulę też w żłobku sadzają ja w domu też próbuję ale kończy się na tym że siedzi 2 sekundki i ucieka
a czasowstrzymacz jestem zaaaaa ;)

My w środę na pogrzeb, wczoraj zmarł mój wujek .....


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/40891.png

Odnośnik do komentarza

Hej kochane :)

U nas piękna pogoda ostatnio a że R ma jeszcze to chorobowe więc korzystamy, korzystamy i wykorzystujemy na maksa czas który możemy spędzić razem :)

Eulalia kochana bardzo bardzo mi przykro

  • Będę trzymała za Was kciuki ale na pewno sobie poradzicie ;)

    Agnisia mam nadzieję że raz dwa się pogodzicie z D. Światełko dla wujka


  • Krawatek kochana dogadałaś się z M??? Na pocieszenie, mój już tak przegiął że bardziej nie można... masakra... fakt bez wymiany niezbyt miłej do tego zdań się nie obyło. Ale kocham Go więc porozmawialiście, parę ugód musiało być i jest lepiej

    Cafe zabieg??? jaki zabieg :D:D:D:D :Oczko:
    A tak poważnie to tylko poleżałam w dzień zabiegu, a teraz ganiam normalnie itd. staram się nie dźwigać tylko ale to nie łatwe przy Oskarku no i czasem się zapominam a tak czuję się świetnie :)

    Aaaaa przypomniało się mi co do odpieluszkowania to Oskarek i owszem posiedzi na nocniczku nawet chętnie bo sam mi go przynosi ale siusiu i tak na podłogę :Śmiech: Dwa razy zrobił tylko do nocniczka, tak że nie naciskam ale sadzam a nóż się uda ;))
    A mama moja mówi że po chrzestnym ma sikanie na podłogę i że szybko pewnie nie wyrośnie hahaha mój brat jest chrzestnym :)

    http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
    http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
    http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
    :Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

    Odnośnik do komentarza

    Cafe dlatego korzystamy póki możemy bo jak pójdzie do pracy to nie będzie tyle czasu.
    A tak jak pisałam już do Krawatek wszystkie niesnaski wyjaśnione i poszły w kąt, bo życie krótkie :)

    A autem super :)))))
    W końcu nie jestem zależna od nikogo, wsiadam, jadę i wracam :D:D:D normalnie bomba choć jak sama jadę mam jakiegoś stresa ale tylko do momentu jak do auta wsiądę a później to już jaaaaadę :)

    http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
    http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
    http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
    :Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

    Odnośnik do komentarza

    tez sie denerwowalam
    szczegolnie jak z dzieciakami jechalam
    ale teraz juz luzik
    tylko chlopaki mnie wkurzaja,bo albo sie kloca,albo szczypia...w kazdym razie ciagle krzyki
    to wcale nie pomaga
    a teraz u nas miasto w remontach,objazdy,kierowcy nie patrtza tylko notorycznie wymuszaja pierszenstwo
    trzeba cholernie uwazac

    Odnośnik do komentarza

    cafe - tylko popadało? u nas była taaaaaaaaaaaaaaaka burza :D

    dzien dobry :)
    krawatek zadowolony po wyjeździe, było SUPER! dziadkowie, ciocia i pradziadkowie Radziulkowi zachwyceni! ale byłom dumna z mojego synka kochanego :) serce mi taaaaaaaaaaaaak urosło :)
    i muszę pochwalić Dziadka, bo ciągle się Radziem opiekował, chodził z nim na podwórko, pokazywał, tłumaczył, byłam naprawdę w szoku! :)

    no i radziul nadostawal znowu masę rzeczy, ubranka, zabawki, rowerek... :)

    ogólnie weekend baaaardzo udany, w sob plywalismy w jeziorze, prywatnym ;) przyjaciel m. ma różne takie cudeńka na stanie, woda czyściutka, cieplutka, rado zachwycony na maxa :)
    bylismy tez z m. w nocy na k0oncertach, to dopiero bylo szaleństwo ;)

    a dzisiaj szara rzeczywistość... powrót do domu i starych spraw..
    Eulalio tk sobie mysle ze też bym chetnie rzucila to wszystko w pizdu! no ale... są zobowiązania i juz.

    dobra, idę pracować :P

    jeszce potem dopisze

    http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

    Odnośnik do komentarza

    co do kłotni, to doskonale wiem że szkoda czasu ale nie mogę wiecznie ustępować.
    na wyjeździe było SUPER między nami, a tylko wróciliśmy do domu i już m. naburmuszony i wredny. nie wiem czy to przypadkiem nie przez prace. ma szefa który go wyzywa itd i jak tylko zapytam coś o pracę to m. jest cały nastroszony i się wkurza...ehhh

    http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

    Odnośnik do komentarza
    Gość Eulalia

    Krawatek - zobowiązania są i będą zawsze. ZAWSZE.

    Znacie ten dowcip?

    Tata-żuk i syn-żuczek żyli sobie w kupie łajna. Pewnego razu syn-żuczek wystawił głowę ponad łajno i mówi:
    - Tato, popatrz, tu jest tak ładnie, wokół piękna przyroda, słoneczko świeci, niebieskie niebo, ptaszki śpiewają... Dlaczego my musimy mieszkać w tym łajnie?
    - Bo to jest nasza Ojczyzna, synku.

    :Oczko:

    Odnośnik do komentarza
    Gość Eulalia

    U nas też padało, na szczęście pogoda dzisiaj rewelacja - słońce tylko troszkę wygląda zza chmur :)

    Chłopaki właśnie w drodze do rodziców - mamy masę pracy, a na pewno się nie wyrobimy. I trudne decyzje przed nami, jeszcze wyjazd na pogrzeb. Poprostu tragedia.

    Angela - super, że czujesz się niezależna - mi dokładnie to samo dała możliwość jeżdżenia samochodem.

    No dobrze, zabieram się do raboty :)

    Odnośnik do komentarza
    Gość Eulalia

    Aj Krawatek - ja tak sobie piszę - to do mnie tekst raczej, nie do Ciebie.
    Bo wbrew pozorom nie jest mi łatwo.
    Ale skoczyć ze spadochronem też nie jest prosto, ale krok w przepaść trzeba postawić.

    Dopiero wtedy widzisz pięęęękne widoki :)

    Odnośnik do komentarza
    Gość Eulalia

    Za to pomysłów i wizji mamy duuużo - tego nam nigdy nie brakowało :) - jest pewne magiczne miejsce, gdzie pomysły są zapisywane i rozbudowywane... Teraz powstały nowe. I ja tam - w tej przyszłości - już jestem :) ja tam widzę to, co robię, jak się uśmiecham, uczę nowych rzeczy, podejmuję wyzwania. Widzę wystrój wnętrz, rozsypane świeże kwiaty :D

    I marzenia jak motylki ruszają skrzydełkami w szarej łepetynie :P

    Odnośnik do komentarza
    Gość Eulalia

    Ech, masakra - skaczę po tym forum, próbuję się odstresować :P

    Taka dupa ze mnie.

    Rozmowa po niemiecku przez telefon...
    AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

    Coś tam się dogadałam, ale czuję się bezradna.

    AAAAAAAAAAAAAAA

    przynajmniej mózg na innych falach nadaje...

    Odnośnik do komentarza

    Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

    Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

    Zarejestruj nowe konto

    Załóż nowe konto. To bardzo proste!

    Zarejestruj się

    Zaloguj się

    Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

    Zaloguj się

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...