Skocz do zawartości
Forum

pazdziernik 2010


amerie9

Rekomendowane odpowiedzi

frania
affi
a może nam sie faktycznie w dupach poprzewracało???

dziewczynki ja cenię szczerość, więc jesli tak myslicie to piszcie, nie obrażę sie a może spojrze na to z innej strony

Taaa, poprzewracało, ale jej w głowie. Co to za baba wstrętna?
My stoimy przed takim samym dylematem, tylko nawet tych 6 tys. na razie nie ma. A ja będę musiała czymś jeździć z 2. dzieci. Powiedz teściowej, że Frania też tak ma :hahaha:

Ja dołaczę do Was,ale dopiero jak zjadę do Pl to też będę musiała sama dla siebie miec samochód aby nie być zależną od męża bo jak się pobudujemy to kilka km będę miała do centrum miasta i np szkoły czy przedszkola w przyszłości dziecka więc mnie tez zakup drugiego samochodu nie ominie:D wiec pocieszyłam was he he

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

No to ja też powiem w skrócie:

Jeśli chodzi o przedszkole - ja mojego Smyka zaczynam posyłać od września na parę godzinek... Moja mama i teściowa - były temu przeciwne (że za mały!)... Mama zmieniła ostatnio zdanie - teściowa nie.....
Ale to moja decyzja - ponieważ moja teściowa "sam na sam" z moim Młodym jest raptem kilka godzin w.... roku!!!
Gadałam ostatnio o przedszkolu z pediatrą (kobieta w wieku naszych mam) i powiedziała mi, że to dobry pomysł. Że przynajmniej sobie "dychnę".... bo przy noworodku będę miała pełne ręce roboty!
Więc - poślij!!!

Jeśli chodzi o auto, my sami mamy dwa.. nie żadne tam super bryki, bo autka już wysłużone, ale musimy mieć dwa - tak czy owak...
Mąż do pracy - autobusem nie ma szans (zresztą u mnie jeżdzą jak na lekarstwo).. ja do pracy - innej opcji niż auto nie ma... zresztą do dużych sklepów mam daleko, do przedszkola - też kawałek - więc.....
kupuj samochód
i nie słuchaj teściowej...

Kiedyś to były inne czasy....

Auto ułatwi Ci wiele... nie będziesz "ubezwłasnowolniona".. w każdej chwili możesz jechać na "smyki" do koleżanki, do lekarza, po brakujące pampersy itp.

Tyle w skrócie.

Odnośnik do komentarza

Affi my też nosimy się z takim zamiarek czyli kupnem drugiego auta....tzn mężulo chce mi kupić,ale ja nie jestem przekonana do tego pomysłu bo auto będzie stało pod blokiem.Mężulo twierdzi,że auto będzie mi potrzebne żebym mogła z dzieciakami jeździć do parku czy na zakupy sama...zobaczymy jak to będzie zresztą....ja myślę,że jeśli Wam się przyda drugie auto to nie ma na co się oglądać a teściowej po prostu potakuj,że niby się zgadzasz a róbcie swoje....tak będzie chyba najlepiej....

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Frania - nie kombinuj za bardzo :P

Łapać szybko za telefon.. koleżanki z biura :O

:):):):)

Klamorka - wiesz, inaczej jest chyba jak się mieszka w centrum - tym bardziej miasta, a inaczej jak, nazwijmy to na : peryferiach!!!! Musisz rozważyć wszystkie "za" i"przeciw", b auto- to i koszta.

Odnośnik do komentarza

My się przeprowadziliśmy na regularną wieś, więc 2. samochód jest/będzie niezbędny. Na razie jeździmy razem, ale jak będę z dzieckiem w domu, to sobie nie wyobrażam zdania na łaskę męża, który będzie wtedy w pracy... Tylko jeszcze muszę się psychicznie nastawić, bo dawno nie jeździłam i z tego co pamiętam, to nie była moja pasja...

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Penny
Frania - czy to znaczy, że TAK!!!

Ale Cię dziś męczę....

Pewnie i tak, ale koleżanka z pokoju co ma telefon z aparatem, ma też małe dziecko i wychodzi godzinę wcześniej. I już jej nie ma. Jutro coś wykombinuję, mam nadzieję, że wytrzymacie...

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

frania
Wiecie, że Monica Belluci parę dni temu urodziła córkę? A ma 46 lat...

nie... ale pewno przez in vitro!!!
Ja tam nie jestem zwolenniczką rodzenia " w tym wieku" (chyba, ze z przypadku)... ale każdy robi jak chce.

Wytrzymiemy, wytrzymiemy....

Odnośnik do komentarza

Penny
frania
Wiecie, że Monica Belluci parę dni temu urodziła córkę? A ma 46 lat...

nie... ale pewno przez in vitro!!!
Ja tam nie jestem zwolenniczką rodzenia " w tym wieku" (chyba, ze z przypadku)... ale każdy robi jak chce.

Wytrzymiemy, wytrzymiemy....

Podobno "normalnie", ale prawdy to pewnie nie poznamy.

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Ja jestem na bieżąco i was czytam i odp w miarę....właśnie mężulek wrocił z pracy a ja w piżamach,zasieziałam się z koleżanka na gg pisalam i teraz mnie złapie he he dobrze,że obiadek od wczoraj rosolak jest albo i pomidorówke zrobie:D

ODEZWE SIE POZNIEJ PAPA

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

no i poszły Mamuśki. Ja gotuje obiadek, musiałam niestety umiejscowic Młodego przed tv z bajkami bo nie dało się z nim stac przy garach. Może przez godzinkę go nie zdeprawują, a pomyslec że będąc w ciązy zarzekałam się że moje dziecko nie bedzie tv oglądać. nadal nie jest to codzienna rozrywka, ale czasem niestety wykorzystuje to grające pudło bo tylko to zajmuje F na dłużej niz minutę :) Wyrodna matka ;)!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Szok ale dzisiaj popisałyście. A ja cały dzień u rodziców w ogrodzie bo już wymiękam w naszym mieszkaniu.
Też mam toksyczną teściową więc doskonale Was rozumiem.. Jedno dobre, że mieszka daleko bo aż na mazurach. Powiem szczerze, że z upływem lat jak jesteśmy małżeństwem jest coraz lepiej- tzn to co ona mówi jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam.
Nie powiem ale miałam z nią ostre jazdy oczywiście jak mój mąż nie widział i nie słyszał urządzała mi awantury że nie gotuje, nie piorę, nie sprzątam tylko ciekawe skąd mogła to wiedzieć jak mieszka 400km od nas. Jak urodziłam Amelkę teściowa przyjechała w dzień mojego wyjścia ze szpitala - akurat 1sza kąpiel więc ona zakasała rękawy i mnie i moja mamę odsunęła i się zabrała za kapanie małej. A ja obolała i zmęczona po jakby nie było operacji i ONA w naszych 2 pokojach.. masakra

Teściowa może obie gadać, że się w dupach poprzewracało ale nic jej do tego czy masz 2 samochody czy pracujesz czy siedzisz na tyłku i patrzysz w sufit.
Najważniejsze to chyba mieć pełne poparcie męża u nas z tym też na początku był problem- nie raz płakałam przez nią i nie raz się kłóciliśmy.

Dziewczynki wszystkie brzusie śliczne nie wiem co to w ogóle za wkręcanie sobie- pewnie hormony buzują bo Affi jak jesteś szczupłą osobą to wiadomo, że brzusio mniejszy zresztą to jest sprawa indywidualna i nie można w ogóle porównywać.

Też mi smutno troszkę bo moje kochanie znów w trasę na 4 dni pojechał ale mam już małą koleżankę do spania więc nie będzie tak źle.

Odnośnik do komentarza

Witam! Oj długo nie pisałam, ale przeczytałam wszystko i trzeba przyznać ze sporo tego było. Ja byłam zajęta organizowaniem za siebie zastępstwa w pracy. Mam swoją działalność, tak więc zmuszona byłam poszukać pracownika. Na szczęście znalazłam, przyuczyłam i teraz mam wolne! Tak w skrocie napiszę co u mnie. W poniedziałek byłam na drugim badaniu prenatalnym. Z dzidzią wszystko w porzadku :) Wiem też, że będziemy miec SYNKA :) Troche w szoku jestem bo razem z mężem obstawialiśmy dziewczynkę. Tak czy inaczej cieszymy się :)
Od początku ciąży jestem 4 kg do przodu nie wiem czy to mało czy duzo. Napiszcie dziewczyny jak z tym u Was.
Ogólnie czuję się dobrze i staram się być aktywna, poki jeszcze mogę. Duzo chodze po górach...
Zapisałam się dzis do szkoły rodzenia. Zaczynamy od 30 czerwca. U mnie w mieście jest za darmo więc czemu by nie skorzystac...
Od około 2 tygodni czuje ruchy dziecka. Bardzo fajne uczucie :)
Jeśli chodzi o samochód to też nosimy się z zamiarem kupna drugiego, ale będziemy musieli wziąć kredyt, co nam się nie uśmiecha. Cały czas zastanawiam się czy dobrze robimy, bo wiem, że jak przyjdzie dziecko to wydatki nam się powiększą i nie wiem czy sobie poradzimy....
Co do tematu teściowej, to ja też nie mam lekko. Moja teściowa nie ma swojego życia i żyje naszym życiem, co mnie bardzo denerwuje. Jakoś bardzo się nie wtrąca bo sobie na to nie pozwalam, ale gdybym miała inny charakter to podejrzewam, że wtrącała by się we wszystko...zobaczymy jak będzie jak urodzę dziecko. Na pewno nie powstrzyma się od komentarzy jak mam pielęgnoważ czy wychowywać dziecko...No cóż, dziewczyny......teściowej się nie wybiera..;)
Brzuszki macie piekne i w sumie każda ma inny. Może i ja się skusze i wrzuce zdjęcie swojego ;) Pozdrawiam Was wszystkie :)

Odnośnik do komentarza

Justib witaj....dawno Cię nie było z nami....co do brzuszków masz zdecydowanie rację...każda z nas jest inna i ma inną figurę....no to mamy kolejnego orzeszka na forum....
moja teściowa nestety nie żyje zanim zdążyłyśmy się poznać ale wg mężula podobno polubiłybyśmy się....czasem tak bywa.....
u mnie z wagą to jakieś 7-8 kg na plusie :(
Dziewczyny dzisiaj chyba pobiłyśmy rekord w pisaniu.....ale to dobrze,oby tak dalej....
Miłego wieczorku Wam życzę i spokojnych snów

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki ja tylko na chwilkę wpadłam, żeby Wam wszystkim życzyć

WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE, DUŻO MAŁYCH I WIELKICH RADOŚCI, SPEŁNIENIA MARZEŃ oraz CUDOWNYCH I ZDROWYCH MALEŃSTW, KTÓRE JUŻ ZA KILKA MIESIĘCY BĘDZIEMY TULIĆ W RAMIONACH :)
a jutro postaram się poodpisywać :)

DOBREJ NOCKI KOCHANE

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9pc0zbz89b67j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9x1hp226v10xu.png

Odnośnik do komentarza

Hejo!!!

Jak minęła nocka??? Własnie patzrę ja moje Dziecie je śniadanie i krew mnie zalewa. On dopiero ćwiczy samodzielne posługiwanie sie sztućcami i marnie mu to idzie. Tak więc wszystko bierze w garść , zgniata a potem nadziubuje na widelec. Masło jest wszedzie ( w jego nosie też). No ale musi się chłopak nauczyć.

Nie wiem jak u Was ale u mnie świeci słonko, tak więc pewnie niedługo wybywamy na dworek.
Zrobiłam sobie sniadanko, kanapki wielopiętrowe i nie wiem jak to do buzi wetknę ;) wcisnęłam tam poza buła pełnoziarnistą, wędlinka z indyka i zółtym serkiem wszystko kolorowe co miałam, sałatę, pomidora, ogórka, rzodkiewke i szczypiorek. Multiwitaminka :)

Całuje Was mocno i pamietajcie o porządnym śniadanku!!!

Justib fajnie że napisałaś!!! Gratuluję Synka!!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...