Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2010


bjedronka

Rekomendowane odpowiedzi

Ooo kochane tyle naklikałyście, że godzinę to czytałam ! Wy tak na mnie tu nie liczcie, bo ja to raczej przenoszę i nie jedna z Was mnie przegoni :) W sumie to mogę już rodzić bo wszystko mam przygotowane, ale mała się nie spieszy. Pewnie ma focha za to, że imienia jeszcze nie wybraliśmy :)

Ania dobrze, że się odezwałaś bo rzeczywiście dawno Cię nie było. Trzymam kciuki za pracę męża i oby Wam się udała przeprowadzka. Informuj nas na bieżąco :)

A czy któraś z Was wie co się dzieje z Zawijką? Nie odzywa się już od dawna :/

Olachte witamy! Napisz nam coś o sobie :)

Odnośnik do komentarza

paulina0022
Justa Ja o tym nie pomyślałam wiesz:)Dobry pomysł z tymi podkładami pod przescieradło , my dalismy sporo za materac do lozka do sypialni a gdyby mi go wody zalały to pewnie tylko do wyrzucenia by sie nadawał wiesz ja o tym nie pomyślałam:)Dzieki za rade:):36_1_11:

Nie ma za co. Tak właśnie sobie ostatnio pomyślałam, że chyba bym się zapłakała jakbym musiała nowy materac zmarnować. Nasz też nie był tani. A jednorazowe przwijaki jak najbardziej do tego się nadają

Odnośnik do komentarza

justa83
paulina0022
Justa Ja o tym nie pomyślałam wiesz:)Dobry pomysł z tymi podkładami pod przescieradło , my dalismy sporo za materac do lozka do sypialni a gdyby mi go wody zalały to pewnie tylko do wyrzucenia by sie nadawał wiesz ja o tym nie pomyślałam:)Dzieki za rade:):36_1_11:

Nie ma za co. Tak właśnie sobie ostatnio pomyślałam, że chyba bym się zapłakała jakbym musiała nowy materac zmarnować. Nasz też nie był tani. A jednorazowe przwijaki jak najbardziej do tego się nadają

Ciekawe jak z tymi wodami bedzie czy same odejdą czy znowu będa musieli mi przebijać??
Ja nie mam pojecia jak to jest jak wody same odchodzą i czy duzo tego jest bo mi przebijała połozna znajoma :)I pamietam ze ciepło poczułam tylko jakbym w ciepła wode wesżła a bolec nic nie bolało choc to narzedzie było straszne...:):36_2_16:

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

EWELKA-001
Paula czy to Ty podawałaś przepis na przepyszne racuchy?? bo szukam go i nie moge znależć ,a moze to gofry były ?? nie pamiętam,w każdym bądz razie ja chciałam wypróbowac ten przepis na racuchy

Wklejam przepis Pauliny. Ja go jeszcze nie wypróbowałam, ale na pewno wkrótce się skuszę:
Składniki:
3/4 kg mąki
cukier wanilinowy,
mleko
2 jajka
10 dag drożdży rozpuszczasz w letnim mleku czekasz aż wyrosną
woda gazowana
szczypta soli
troszkę cukru z dwie szczypty
cukier puder do posypania
Wszystko razem łączysz , wlej tyle mleka i wody aby masa wyszła ci tak gęsta że ciężko będzie na patelni je układać łyżką stołową coś w stylu masy na kluchy ziemniaczane , ja wszystko daje na oko musi być naprawdę gęste i ciężkie do układania na patelni :)No i jak połączysz wszystko to poczekaj troszkę aż ci te ciasto podrośnie będą pulchniejsze:)Na końcu jak ostygną obtocz w cukrze pudrze:)
Wlewam olej na patelnie ale więcej niż do zwykłych placków tak żeby je zakrywał do polowy:)

Odnośnik do komentarza

EWELKA-001
Paula czy to Ty podawałaś przepis na przepyszne racuchy?? bo szukam go i nie moge znależć ,a moze to gofry były ?? nie pamiętam,w każdym bądz razie ja chciałam wypróbowac ten przepis na racuchy

Tak ja robiłam racuchy inaczej pampuchy:)
Oto przepis tylko nie wiem czy dobrze pamietam:)
3 szklanki mąki
2 jajka
3/4 kostki swiezych drozdzy
cukier wanilinowy
woda gazowana
mleko
cukier puder do posypania

Wiec tak drozsze rozpuszczasz w letnim mleku z dodatkiem szczytpy cukru , przykruywasz czekasz az wyrosną
Reszte skladników łaczysz ja podałam orientacyjnie bo wszystko sypie na oko , potem jak drozdze wyrosna to dodajesz i musisz tak połaczyc skladniki zeby te ciasto sie nie wylewalo z miskki tylko raczej takie ciagnace trudne do wlozenia lyzka na patelnie było cos jak do paczkow tylko rzadsze , i znowu zostawiasz az wyrosnie potem smazysz na patelni w goracym tluszczu ja uzywam oleju i wlewam go sporo:)
Potem jak ostygna obtaczasz w cukrze pudrze wysypanym na talerzu :)
Smaczego mam nadzieje ze o niczym nie zzapomiałam:):36_1_11:

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

Paulina i Kleopatra gratuluję kolejnych tygodni!

Paulina też zastanawiałam się nad takim łóżeczkiem. Fajny pomysł, tylko, że ja po dłuższych przemyśleniach doszłam do wniosku, że mam za mało miejsca w sypialni. Skończyło się na tym, że kupiliśmy normalne łóżeczko i dodatkowo w pokoju małej mamy 2-osobową sofę, więc na początku tam będę spała póki dzidzia będzie się często w nocy budzić. A jak mąż będzie miał ochotę to może mnie w nocy odwiedzić :)

Odnośnik do komentarza

justa83
EWELKA-001
Paula czy to Ty podawałaś przepis na przepyszne racuchy?? bo szukam go i nie moge znależć ,a moze to gofry były ?? nie pamiętam,w każdym bądz razie ja chciałam wypróbowac ten przepis na racuchy

Wklejam przepis Pauliny. Ja go jeszcze nie wypróbowałam, ale na pewno wkrótce się skuszę:
Składniki:
3/4 kg mąki
cukier wanilinowy,
mleko
2 jajka
10 dag drożdży rozpuszczasz w letnim mleku czekasz aż wyrosną
woda gazowana
szczypta soli
troszkę cukru z dwie szczypty
cukier puder do posypania
Wszystko razem łączysz , wlej tyle mleka i wody aby masa wyszła ci tak gęsta że ciężko będzie na patelni je układać łyżką stołową coś w stylu masy na kluchy ziemniaczane , ja wszystko daje na oko musi być naprawdę gęste i ciężkie do układania na patelni :)No i jak połączysz wszystko to poczekaj troszkę aż ci te ciasto podrośnie będą pulchniejsze:)Na końcu jak ostygną obtocz w cukrze pudrze:)
Wlewam olej na patelnie ale więcej niż do zwykłych placków tak żeby je zakrywał do polowy:)

hehe pamietam jednak zapomoiałam o soli hehe i inne proporcje podałam drozdzy i maki:)
Jednak z 2 przepisów pewnie dobre wyjda:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

justa83
Paulina i Kleopatra gratuluję kolejnych tygodni!

Paulina też zastanawiałam się nad takim łóżeczkiem. Fajny pomysł, tylko, że ja po dłuższych przemyśleniach doszłam do wniosku, że mam za mało miejsca w sypialni. Skończyło się na tym, że kupiliśmy normalne łóżeczko i dodatkowo w pokoju małej mamy 2-osobową sofę, więc na początku tam będę spała póki dzidzia będzie się często w nocy budzić. A jak mąż będzie miał ochotę to może mnie w nocy odwiedzić :)

hehe:)Pewnie z odwiedzaniem nie bedzie tak łatwo wiem cos o tym:)
Ja z Bartkiem spałam w lozku a maz przeniósł sie do małego pokoju w bloku i wiesz co przez 3 lata tak spalismy dopoki sie nie pobudowalismy i tu przeprowadzilismy - teraz spimy w sypialni a bartek w swoim łozku:)
Ja tak długo z bartkiem spałam bo jak mial ok 1.5 r zaczał przez sen wymiotowac i sie zakrztusił tymi wymiiocinami , choc sie nie odzywal bo nie mógł tchu złapac to cos mi kazało sie obudzic i kiedy sie obudziłam bartek juz nie oddychal był siny - to był koszmar zaczęlam krzyczec meza wołac złapałam go za nogi i do góry nogami zaczełam potrzasac i bic po plecach , w koncu złapał oddech i zrobil sie rózowy z białymy plamami na twarzy ktore powoli schodziły dla mnie to był potworny szok i stwiersdziłam ze nie bedzie spał sam dopoki 3 lat nie skonczy...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

Co do tych wód płodowych to ja wiem tyle, że jeśli już odejdą to koniecznie trzeba jechać do szpitala. Nawet jeśli skurcze są niewielkie lub nie ma wcale. Poza tym po odejściu wód (mówię tu o takim jednorazowym dużym chluśnięciu) trzeba się położyć i starać nie wstawać, bo jest prawdopodobieństwo wypadnięcia łożyska, a wtedy niestety dzidzia może się udusić podczas porodu. Zdarza się też tak, że dokładnie w chwili odejścia wód łożysko zostaje automatycznie wypchnięte na zenątrz. A dopóki wody nie odejdą oraz nie krwawimy i nie mamy regularnych skurczy to spokojnie możemy pierwszą fazę porodu przeczekać w domu. Ja przynamniej zamierzam tak zrobić. Postaram się zostać w domu ile się tylko da.

Odnośnik do komentarza

Madlene bardzo fajny ten kojec, ale chyba bym miejsca nie znalazła, żeby go postawić. Nastawiłam się na leżaczek i matę edukacyjną. Kupiłam taką ze stawianymi boczkami, żeby maluch się nie wyturlał przez przyppadek. Oczywiście jak zacznie raczkować to trzeba będzie pomyśleć nad jakimś nowym rozwiązaniem, ale na razie pomysu nie mam. Może smycz kupię :)

Odnośnik do komentarza

No pewnie sie przyda , u mnie intuicja zadziałała,as gdybym wtedy sie nie obudziła nie wiem co by było , z drugiej strony wiesz ja na 100% bym nie ufała moniotorowi bo zawsze moze sie jakas usterka trafić wiec nawet jak kupisz to badz czujna zwłaszcza przy takim malenkim dziecku bo takim sie najczesciej ulewa , Bartek wtedy złapał wirusa i w nocy dopiero zaczał wymiotowac bo gdybym wiedziala wczesniej to bym w ogoel sie spac nie kładła...Zobaczycie ile przy dziecku jest trosk i zmartwien ja co noc sie balam o małego odkad sie urodził dopoki wlasnie nie skonczyl 2.5- 3 latek:)Teraz jestem spokojniejsza:)Bo wiem ze jakby mial wymiotowac to sie podniesie bo to juz duzy chlopak jest:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

Cały dzien dzis przy kompie przesiedzialam ito jest te moje przyspieszanie porodu własnie hehe:)Mąz dzis do Szczytna jedzie po pracy wiec jak wróci to go pomecze troche hehe:)No i wezme sie za sprzatanie po obiedzie moze jakies okna umyje firanki popiore i pozawieszam bo przy dziecku ciezko bedzie to zrobic:)Ide łyknąc wiesiołka bo zapomioalam rano wziac:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

Hej!
No to się rozpisałyście od wczoraj 4 strony! Zaczynam czytać.

Dziewczyny co do szlafroczka to ja ze dwa tygodnie temu w Tesco kupiłam sobie śliczniutki z miękkiego frotę za 20 zł, była jakas promocja 50 % taniej. Może jeszcze są.

Mi się jeszcze nie zdarzyło żeby mnie ktos przepuścił w kolejce. Patrzą tylko na mnie jak na Marsjanina i mam wrażenie, że się obawiają, ze będę się chciała wepchnąc bez kolejki.

Paulina nie pamiętam jak to już było ze skracaniem się szyjki w mojej poprzedniej ciaży, ale pamiętam dobrze, że z rozwarciem na 2 cm to chodziłam cały miesiąc.
A to podniesione libido to już w związku z terapią przyspieszajacą?
Pod koniec ciaży dzici są mniej ruchliwe, bo nie mają już tyle miejsca co wcześniej, więc chyba nie trzeba się tym martwić.
Paulina straszne rzeczy piszesz z tym zachłystywaniem. My z Marcinem spalismy w jednym pokoju do 4 lat, później urządziliśmy mu dopiero osobny pokoik. Poszedła do przedszkola i był już dorosły żeby spać osobno. Nigdy nie spał z nami w lóżku. Łóżeczko stało obok naszego lożka. Na tyle blisko, ze nie wstając w nocy mogłam go pogłaskać jak się krecił i to pomagało. Też mialam kiedys z nim taki przypadek, że po nakarmieniu odbiło mu się pięknie i zostawiłam go na chwilę w foteliku samochodowym, lekko uniesionego (miał ze trzy miesiące) i wyszłam dosłownie na 2 minuty z pokoju. A jak wróciłam to ulało mu się wielką fontanną! Nie wiem co by było gdyby to się stało jak mnie nie było. Mógł się wtedy udusic. Póżniej mialam obawy żeby zostawiac go choc na chwile samego.

Madlene fajny ten kosz, ale troszkę drogi. Ja przy Marcinie miałam zwykły kosz na śmieci zamykany i pieluchy były wyrzucane raz dziennie i nie było żadnych nieprzyjemnych zapachów poza koszem.
Też jak siedze to okrakiem, mimo że brzuch jeszcze wysoko a co będzie jak się przesunie w dół?
Kojec cudny, ale trzeba nia niego sporo miejsca, jeśli je masz to pewnie będzie się fajnie sprawdzał.

Avalka ja tez kupiłam oliwke Bambino i krem tez tej firmy. Przy Marcinie świetnie się sprawdzały. A tak w ogóle to na szkole rodzenia polecała nam polożna zwykłą oliwę z oliwek i faktycznie przez miesiąc używałam jej przy Marcinie i też się świetnie sprawdzała tylko musi być oliwka dobrej jakości.

Ewelka ja nie kupuje wcale tych malutkich pampersów. Poza tym jeśli nawet okaże się, że maleństwo waży mniej niż 3 kg to zawsze można dokupić. Co do ceratki to przy Marcinie miałam cos takiego kupionego w aptece i było to podłożone pod prześcieradłem. Sprawdzało się dobrze, bo jak pampers czasem przesiąkł to do wymiany było tylko prześcieradło, ceratka do wytarcia a materac suchy. Na śliniaki przyjdzie jeszcze czas jak dziecko zacznie ząbkować, na początek lepiej sprawdzaja się pieluchy tetrowe jak się dziecku ulewa. Do zwykłego elektronicznego termometra nie mam przekonania, mam taki, ale zwykle sprawdzam jego wskazanie na rtęciowym i wyniki są różne.
Nie wiem co z tymi leukocytami, ale moim zdaniem dla swiętego spokoju idź do lekarza ogólnego. Jeśli to nic poważnego to Cie uspokoi a jeśli jest infekcja to przepisze odpowiednie leki. Na pewno możesz sobie kupić suszoną żurawine lub tabletki żurawinowe one dobrze wpływają na drogi moczowe, ale jeśli podejrzewasz nerki to biegnij do lekarza!
Kwestia tycia to bardzo indywidualna sprawa. Czasami jest tak, ze dziewczyna bardzo tyje na początku i w 6 misiącu wyglada jakby miała za godzine rodzic a czasami do 7 miesiaca ma maly brzuszek i dopiero pod koniec nabiera kształtów. Nie ma co się za bardzo nad tym zastanawiać. Ja z Marcinem przybrałam 14 kg. Teraz mam 11 na +, zastanawiam się, czy przekrocze te 14, ale pewnie tak. Waga startowa też ma istotny wpływ. Ja nie jestem kruszynką przy wzroście 174 cm ważyłam 79,5 kg na początku ciąży. Nie odchudzałam się ze 2-3 lata, bo staraliśmy się o dziecko. Z Marcinem wagę wyjsciową miałam 70 kg. Z drugiej strony żona mojego brata ciotecznego ważąc na początku ciąży 48 kg przybrała 23 kg to tak jakby mi teraz przybyło 40 kg!

Mineralka uważaj na siebie.

Ania H trzymam kciuki za pracę twojego męża :)
Z tym polykaniem męża i teściowej niesłe – usmiałam się do łez ;))))))

Olachte witamy serdecznie.

Justa ja tez zaczynam myslec o położeniu sobie w łóżku jakiejś ceratki, żeby nie zalać materaca w razie nagłego odejścia wód w nocy.
Z imieniem zdążysz nie ma co się przejmować.

Dobra lecę gotować marchwianke dla siebie i Marcina.

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23092010031_7346961904_Marysia_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16122001004_2098503445_Marcin_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...