Skocz do zawartości
Forum

lehrerin

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lehrerin

  1. To za naszą dzisiejszą solenizantkę. Niech się jej wiedzie i spełnienia marzeń życzę.
  2. rena musiał Ci A. nieźle dopiec, że myślałaś o pozwie. U nas dzisiaj z M. miałam sprzeczkę na temat remontu, moja cierpliwość do znajomych - fachowców się konczy, wolałabym chyba obcego człowieka wziąść do roboty i mu zapłacić, niż liczyć na znajomych... wrr.... i na M.....ech...sił i słów brakuje. monika my też Cię będziemy wspierac duchowo A tak na serio, to ja bym chyba na twoim miejscu zapewne nie wytrzymała i niezłą wiązankę posłała synowej babci... i na pewno nie w myślach. mahakala zwolnij, oszczędzaj się i ciesz się wolnością, bo jak przyjdzie dzidzia, to ta wolność jakoś tak szybko się kurczy
  3. lehrerin

    Listopad 2008

    Witam poświątecznie Święta minęły w rodzinnej atmosferze. Za nami niezły maraton rodzinny, dziewczyny spisały się na medal w gośiach. W niedzielę świętowanie ciąg dalszy, tym razem wielkanoc prawosławna nas czeka. A dziś pojechałam z Justysią na szczepienie. Mała tylko pisnęła przy wyjmowaniu igły, ale wcześniej nie było tak różowo, bo zaczęła wyć na wadze....widocznie było jej za twardo. Przybyło jej kilogram i na dzień dzisiejszy waży 7300. Widać, służą jej mamine mleczko i domowe zupki. Pozdrawiam.
  4. Witam poświątecznie. Dwa dni w gościach. Pierwszego dnia u teścia, drugiego dnia u teściowej (dla niewtajemniczonych, moi tesciowie nie żyją razem, są rozwiedzeni), potem do mojej cioci. A jeszcze w tą niedzielę czeka nas świętowanie, tym razem wielkanoc prawosławna. Świętowanie i spotkan rodzinnych ciąg dalszy. I o dziwo, w tym roku nie było żadnych sensacji i sprzeczek rodzinnych A Justyś spisała się super w gościach, Niśka była zajęta starszymi i non stop siedziała na lapku i na ciufci szalała gabalas uściski dla malutkiej. monika podziwiam Cię, że masz jeszcze tyle sił, by to wszystko znosić. Brak mi słów na temat rodziny, która nawet nie zajrzała do babci na święta. Przykre to jest. zubelek zdrówka i szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Monia o matko, Ty to masz przejścia ze swoim m. Ja tak się zastanawiam, że mój może nie jest idealny, ale zawsze gdy go o coś poproszę to zrobi, oczywiście pod nosem pomruczy, ale i tak idzie robić, bym dała mu spokój i nie jęczała nad jego glową Ann sliczne foteczki i widać, że rodzinę i wszystko, co z nią się wiąże, stawiasz na pierwszym miejscu. Anula i jak wszystko już w ogródku zrobione? slonko brawa dla Zośki, ale ja tez się pochwalę, że kiedyś z Niśką poszłyśmy do cerkwi, była akurat pnachida-msza za dziadka (moja babcia jest prawosławna), a tam wiadomo msze są długie i Niśka wytrzymała ponad 100 minut Dziś pojechałam z Justysią na szczepienie. Mała tylko pisnęła przy wyjmowaniu igły, ale wcześniej nie było tak różowo, bo zaczęła wyć na wadze....widocznie było jej za twardo. Przybyło jej kilogram i na dzień dzisiejszy waży 7300. Widać, służą jej mamine mleczko i domowe zupki Miłego dnia.
  5. Wszystkiego co najlepsze, co dobre i miłe, co budzi uśmiech na twarzy, co kryje się w maleńkim słowie - szczęście oraz tradycyjnych stu lat życzy Kochanej Mamuciej Koleżance MONICE - Lehrerin - Iwona
  6. lehrerin

    Listopad 2008

    Witam Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja życzy wszystkim mamom i ich pociechom "lehrerin" - Iwona I coś na poprawę humoru
  7. Ann ale masz utalentowanę córę, śliczny rysunek i taki "dojrzały". dla Uliśki. Dziubala udanego świętowania u teściów. slonko zdówka dla Zosieńki i dla Ciebie (rzecz jasna). Monia dobrze, że Aśce i Sebkowi nic się nie stało, oj i żeby w końcu m. się odmieniło i zakupy porządne zrobił na święta. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, tego Ci życzę. gabalas moaj też na samym początku z zapałam mi we wszystkim chciała pomagać, teraz niby też, ale już nie tak, jak to było na samym początku. I codziennie słyszę pytania od Niśki: "Mamo, kiedy z Justysią będę mogła się bawić? Kiedy zacznie ona chodzić? Kiedy będzie ona jadła chlbe? itd...." Nie może się doczekać, kiedy Justyś będzie dla niej kompanem do zabaw
  8. Witam Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wiosny, wiosny i jeszcze raz wiosny! Pękających na drzewach pąków, ziemi, która zaczyna pachnieć i słońca, które nie tylko świeci, ale wreszcie także grzeje. Zdrowia, szczęścia humoru dobrego, a, przy tym wszystkim stołu bogatego. Mokrego dyngusa, smacznego jajka. I niech, te święta będą jak bajka.
  9. lehrerin

    Listopad 2008

    Podpisuję listę, więcej nie dam rady, bo zmęczona jestem. Miłej nocki.
  10. Anulka u mnie jeszcze nie do końca widać wiosnę-lato w szafie, bo jeszcze czekają na schowanie grube swetry zimowe, dziś nie zdążyłam
  11. Zgarnęłam stronkę....więc pozwolę ją zadedykować kolejnej Weroniczce. Niech się kruszynka zdrowo rozwija
  12. Witam Dzisiaj w końcu pochowałam zimowe kurtki, płaszcze, od razu lżejw szafie się zrobiło i jakoś tak więcej miejsca Poza tym, praca dzisiaj szał wspaniale, bo miałam jedną mniej, Niśka była od wczoraj u teściowej, wrcóciła ok. 18 z reklamówką pełną książek o Franklinie. Babcia zaszalała i razem wypozyczyły 12 ksiązek, no i czeka mnie czytanie z dzieckiem Właśnie teraz M. czyta jej bajkę do snu. slonko ja mam też żelazko Philipsa ale moje to już wiekowe, ponad 8 lat ma i działa.....no w sumie teraz coś podupada na świetności, ale jeszcze prasuje. gabalas dobrze, że wszystko ok. Faktycznie ekspresowy poród miałaś a imię piękne wybrałaś . Niech Weronisia zdrowo się rozwija, a Krzyś niech się spisuje jako starszy brat. Jeszcze raz gratuluję. rena ja ostatnio tez tak mam, że łatwiej jest mi kupić cos komuś niż sobie Monia darmowa kawę miałaś, fiu, fiu, fiu. A mówią, że w PL kryzys, a tu proszę kawa prosto z kranu. A tak na serio - współczuję i oby szybko zniknęła kawa, a zaczęła się lać woda.
  13. lehrerin

    Listopad 2008

    A gdzie reszta kobitek? Meldować się!!!!
  14. Miejmy nadzieję, że u Gabi i jej maleństwa wszystko ok i wyjdzie jutro do domku. Monia oj, przegadać takiego malucha nie jest łatwo, a co będzie potem, hm...
  15. lehrerin

    Listopad 2008

    Witam marciołka rozbawiłaś mnie z tą czkawką, u nas to najcześciej miewa czkawkę Justyś Fajnie, że uda WAM się ruszyć z budową. Nie ma to jak własny domek. IngaMS wow - 12 km - fiu, fiu, fiu. No ma trochę wolnego, w domku siedzę do srody . Dziś poszłam spacerkiem do mojej siostry ciotecznej, która w lutym rodziła. Moja Justyś w porównaniu z jej córeczka to wielkolud Juz nawet nie pamiętam, że moja kilkanaście tygodni temu taka była
  16. monika ja jestem zadwolona, w mairę jest stabilna, kiedyś też na stole prasowałam, ale teraz nie ma na to warunków. Dzionek minął szybko, jutro czeka mnie gruntowne sprzątanie pokoju i korytarza. Niśka nocuje dziś u teściowej więc jest luz.
  17. Witam Zubelek śliczna rodzinna fotka, a najmłodsza piękne ma włoski. Monia Melcia taka cudna pyzia, aż chciałabo się ją tylko tulic i tulić. Fajnie, że udalo się m. namówić na wyjazd. W końcu zobaczyć się z mamą i z siostrami. Anulka Majeczka świetnie wygląda w koszyczku, w sam raz na święta monika nie daj się chorobie, to już ponad miesiąc Cię trzyma?! Współczuję i zdrówka życzę. Moniq goń choroby!!! slonko to chyba jakieś fatum krąży nad żelazkami, bo moje też dzisiaj odmówiło posłuszeństwa Postukałam, poszturchała i nagle cudownie ożyło żelazko i zrobiło się ciepluchne. Uff, niezły ze mnie spec od naprawy żelazek anula ale miałas farta z tą kasą. Też bym tak kiedyś chciała....ale ja tylko znajduję w kieszeniach same "żółciaki"
  18. lehrerin

    Listopad 2008

    Hejka marciołka ja do tej pory uzywam odplamiacz oxy z biedronki i jak na razie tylko raz się zawiodłam - plama ze smaru na jeansach nie zeszla. Pozdrawiam
  19. slonko niezłą niespodziankę sprawił Ci Z. Gratuluję nowego nabytku, by się sprawował wyśmienicie
  20. zubelek dobrze, że już śmigasz z lusterkiem A ja dzisiaj zauważyłam krechę na zderzaku i pytam się M., co to ma znaczyć...bo ja sobie nie przypominam, odkąd wróciłam do pracy, bym w coś wjechała, a on do mnie - No wiesz co, od ponad roku ta krecha jest....i też nie wie skąd....niby mój samochód, a ja dopiero po roku widzę jakieś rysy... o matko, co ślepemu po oczach. Monia jeźdź spokojnie i nie marwt się, co będzie z młodymi. Są na tyle dorośli, że mogę się o siebie zatroszczyć sami, nawet gdy dojdzie do jakiś niesnasek Po pracy, znów śmignęłam z dziewczynkami do parku, zrobiłysmy rundkę po osiedlu, miałysmy iść na łąki, ale już nogi odmuwiły posłuszeństwa. Teraz czuję ból w łydkach od tego łażenia...w sumie bardziej się męczę chodząc krokiem Niśki, niż bym szła sama...bo ja nie chodzę, tylko latam, wszystko w biegu....i dlatego też strasznie mnie męczy żółwie tempo
  21. Anulka zwłaszca, że teraz pracuję, a popołudniami jestem ciągle sama, a przy dwójce jest cięzko cokolwiek sprzątać, bo zaraż Niśka i taki zrobi pozrądki po swojemu . Już wolę z dziewczynkami wyjść na dwór i się dotlenić, niż siedzieć i sprzątać w chałupie. Wczoraj spędziłam z nimi ponad 2 godziny wpraku i nawet z Niśką grałam w piłkę. Ale się zdyszalam, gdzie ta moja kondycja.
  22. A u mnie to porządki przede mną......ale tylko ogarne, bo i tak będziemy w gościach, więc nie ma się czym przejmowac, a gruntowne porządki zrobi się w wakacje
  23. Witam Adasiowi wszystkiego naj z okazji 4 urodzinek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...