Skocz do zawartości
Forum

lehrerin

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lehrerin

  1. Witam i ja I ja od 6 na nogach, ale za to Justyś calutka nockę przespała. Spała od 21 do 6 , chyba w nocy nadrobiła zaległości snu z wczorajszego dzionka. M. wybył na nauki, ja z dwójką, po poludniu prawdobodobnie zmykamy na imieninową imprezkę dziadków M. Jutro jadę do pracy, dowiedzieć się co i jak. O 8 mam już tam być a we wtorek już zacznie się kierat Ech, jak ten czas szybko zleciał. Wszystkim chorującym zdrówka życzę. Niech ta wiosna w końcu przyjdzie i wygoni zimę z tymi wszystkimi wirusami. Sił życzę. Miłego dzionka.
  2. manenka własnie objerzałam zdjęcia i aż żal mi się zrobiło Melci, że taka malutka a juz tyle przeszła. Oby ładnie wszystko się zagoiło. Jestem wykończona dzisiejszym dniem. Sama calutki dzionek na posterunku z dwójką dzieciaczków mająca za zadanie palić w piecu i jeszcze kilka rzeczy zrobić, prawie wszystko zrobiłam oprócz sprzatnięcie szafy. A jak na złość, Justyś dziś miała kiepski dzień i nie chciała długo drzemać. Zaliczyła trzy drzemki po 45 minut....a gdzie te czasy, gdy drzemała prawie calutki dzionek. Właśnie Justyś zasypia, Niśka jeszcze zęby "poleruje" i zaraz myk i do łóżka. Zapewne zaraz i ja polegnę. Mega zmęczenie mnie dopadło. Gdyby coś, co dobrej nocki życzę wszystkim.
  3. lehrerin

    Listopad 2008

    milka tylko rano miałam taki przypływ energii, teraz już mi się nic nie chce
  4. monika teraz całkiem inny chłopak. A nie szkoda było tak pięknych loków?
  5. monika współczuję zatok, a gratuluję postrzyżyn slonko no i znów smaka mi zrobiłaś gabi to dobrze, że m. pomógł. To już tuż, tuż... rena tak rano wstałam, bo M. świeżą zaparzoną kawusią zbudził Niby zza oknem słońce, ale tak "piździ", że o mało głowy nie urwie. Zrezygnowałyśmy ze spaceru. Dziewczyny smacznie śpią, kasza powoli dochodzi i niedługo obiadek będzie gotowy.
  6. lehrerin

    Listopad 2008

    Witam wiosennie. Nocka wspaniała, Justyś spała od 21 do 5:45 Już zdążyła jedną drzemkę zaliczyć od 8 do 9 Ja już upichciłam rosołek, w piecu napaliłam, córki nakarmiłam, kawę wypiłam, a teraz idę pranie robić. Pozdrawiam.
  7. To i ja się melduję. Od 6:30 na nogach i sporo już zrobiłam. Miłego dnia.
  8. manenka cieszę się bardzo, że operacja się powiodła. Dobrze, że traliście na dobrego lekarza. Teraz tylko niech się ładnie i bezkonfliktowo wszystko goi. I masz rację, maluszki są takie bezbronne. Jeszcze raz sił i zdrówka życzę malutkiej. Całuski ślę :* Monia i mi się marzy wiosna
  9. lehrerin

    Listopad 2008

    milka takie rzeczy to tylko w Polsce się dzieją.... może lepiej byłoby dla tych rodzin, żeby nikt nie odkrył prawdę...sama już nie wiem, ale zdenerwowałam się tylko
  10. slonko to na fajne promocje trafiłaś. Oby neurolog wszystko wyjaśnił. monika nie daj się chrobie, zdrowia. rena właśnie tego się boję, że z niczym się nie wyrobię, jak wrócę do pracy. Dzisiaj było lpiej, dwa razy ze smakiem wypiła mleko z butli. Ale gorzej było ze spaniem w dzień.
  11. marcelinko witaj, gratulacje. Wpadaj do nas często.
  12. lehrerin

    Listopad 2008

    Dziewczyny nie narzekajcie, gdybyście miały dwójką, to wtedy byście zaczęli doceniać, ze macie tylko jedno dziecko, a nie tak jak my z Milką dwójka i to jeszcze trzeba się rozdwoić, bo zarówno starsze i młodsze potrzebuje nas. A co ja mam jeszcze powiedzieć, gdy od wtorku zaczynam pracę i wtedy jeszcze więcej obowiązków przybędzie, a doba się nie wydłuży. Pozytywnego nastawienia do życia i wiosny sobie i WAM życzę.
  13. lehrerin

    Listopad 2008

    Witam piątkowo Sorki, ale kopiuję...Ale wczoraj miałam przeprawę z malutką. Zbuntowała się i nie chciała mleka pić z butli. Memłała smoczek i memłała, a jak tylko zobaczyła, że ja wróciłam z zakupów i wzięłam ją na ręce, to do razu zaczęła szukać cycka. Ale nie dałam jej, próbowałam dalej butlą karmić, a ona jak na złość, kręciła główką, wypluwała smoczek. Kurcze, co to będzie, przecież wracam do pracy i jeszcze dwa dni temu tak ładnie jadła z butli. Może to przejściowe, sama nie wiem, co mam robić, kurcze, już zaczynam panikować. Dziś znów dam jej butlę i zobaczymy. A byłam już taka spokojna. I niestety po wczorajszej godzinnej walce z butlą poddałam się i dałam jej cyca, to tak się przyssała do niego, że aż 20 minut jadła i jadła i jadła. Oby jej się odmieniło i na nowo polubiła butlę., no inaczej to będzie ciężko
  14. Witam piątkowo Ale wczoraj miałam przeprawę z malutką. Zbuntowała się i nie chciała mleka pić z butli. Memłała smoczek i memłała, a jak tylko zobaczyła, że ja wróciłam z zakupów i wzięłam ją na ręce, to do razu zaczęła szukać cycka. Ale nie dałam jej, próbowałam dalej butlą karmić, a ona jak na złość, kręciła główką, wypluwała smoczek. Kurcze, co to będzie, przecież wracam do pracy i jeszcze dwa dni temu tak ładnie jadła z butli. Może to przejściowe, sama nie wiem, co mam robić, kurcze, już zaczynam panikować. Dziś znów dam jej butlę i zobaczymy. A byłam już taka spokojna. I niestety po wczorajszej godzinnej walce z butlą poddałam się i dałam jej cyca, to tak się przyssała do niego, że aż 20 minut jadła i jadła i jadła. Oby jej się odmieniło i na nowo polubiła butlę., no inaczej to będzie ciężko. monika to kiepska pogoda daje się wszystkim we znaki. Mi też czasami puszczają nerwy, ale na szczęście, gdyby nie pomoc mojej mamy i teściowej, to już dawno zbzikowałabym sama z dwójką. M. pomaga mi, ale prawdę mówiąc, on teraz zabiegany remontem i już nie chcę mu głowy zawracać moimi problemami. Mamy niepisana umowę - on zajmuje się remontem i wszystkim z tym związanym (a sporo tego jest) a ja dziećmi. Sił życzę i optymizmu. A co do własnego interesu, to życzę trafionego pomysłu i realizacji. Może i jak zacznę się za czymś rozglądać, bo coś czarno widzę moją prace od września. anula cieszę się, że terapia odnosi pozytywne skutki. Gratuluję i oby tak dalej. A czy nie powinien Cię także wspierać m., a nie tylko denerwować. zubelek znam właśnie takie przypadki, że znajomi kupują taniej po promocji, a sprzedają drożej, i nie tylko na all. Wszyscy kombinują, by parę groszy zarobić. slonko trzymam kciuki za rekolekcje. gabi i jak się miewasz? Dziubala mi tez przynoszę ulgę ploteczki ze znajomymi. Wtedy człowiek zaczyna inaczej na wszystko patrzeć. Miłego dnia.
  15. zubelekmonika4wrrrrrrrrrrrrrrrco się dzieje? choroba? babcia? a co takiego się stało???????????
  16. lehrerin

    Listopad 2008

    IngaMS to tak samo i ja, zamierzam później konkretne ilości sama gotować, ale to już w wakacje.
  17. lehrerin

    Listopad 2008

    Witam ivona masz racje nie ma co się spieszyć z prowadzaniem nowych smaków. Powoli i rozważnie - to moja zasada. milka Ja dałam malutkiej na razie tylko jabłuszko i tak na razie przez dwa tygodnie. Potem coś wprowadzę jej innego, np. marchewkę, dynię, zupkę. Ale powolutku. Na razie chcę by malutka na moim mleku leciała jak najdłużej. A gdy się nie uda, bo wracam do pracy, to wtedy zacznę mieszankę jej dawać. Pozdrawiam.
  18. Ann pracowita Pszczółka z Ciebie, jak mimo niedoczasu, masz jeszcze czas na myślenie o świętach. Monia pierwszy raz słyszę o tej metodzie. Mam nadzieję, że jej pomoże. Zdrowia. monika a jak się czujesz? Nadal chora, czy już na prostą wychodzisz? muszelka hop, hop. mahakala hop, hop.
  19. Witam czwartkowo Anulka witaj z powrotem. Szkoda, że dzieciaczki w hotelu się rozchorowały. To trochę kiepsko, że akurat na wyjeździe. Ale mimo wszystko, widać z opisu, że fajnie spędziliście tam czas. A jak teraz dzieciaczki się miewają? zubelek masz rację, trzeba jeździć i już. A tak na marginesie - mój tato, niby już ponad 30 lat ma prawo jazdy, to dziś zgubiła go rutyna i wyjeżdżając z garażu zbyt szybko skręcił i sobie skasował zderzak. Dziubala oby udało Ci zrealizować postanowienia z basenem. slonko udanej organizacji rekolekcji. rena oj, właśnie się tego boję, że jak wrócę do pracy to przestanę się wyrabiać na zakrętach. A na wschodzie zimaprzez noc napadało 11 cm śniegu. Bieluchno zza oknem, a ja tak chcę wiosny. Niśce ucho przestało boleć. Posmarowałam na noc olejkiem kamforowym i widocznie ulgę jej to przyniosło. Jeszcze ten katar...wrr. Siedzi w domu do końca tygodnia, nie wysyłam jej do przedszkola. Niech się wykuruje z tego kataru.
  20. lehrerin

    Listopad 2008

    milka270No poprostu pochlastac sie mozna za ten NFZ.Gdzie reszta???? Takie im zajęcia dzieci daja ze nawet niema czasu napisac dwóch zdan??? No niestety ja powoli zacznę narzekać na niedoczas, przy dwójce dzieci, jeszcze dojdzie praca i non stop sama...ach...zachciało się kupna i remontu domu...
  21. lehrerin

    Listopad 2008

    Ja się melduję. Dziewczyny już smacznie śpią. M. w robocie, wróci zapewne padnięty koło 22. Starsza nadal zakatarzona, a jeszcze po kolacji zaczęła narzekać na ból prawego ucha. Już powoli mam dość tej zimy, ja chcę wiosny. Justyś (odpukać) zdrowa, humorek dopisuje i strasznie towarzyska się zrobiła. Wczoraj dostała po raz pierwszy jabłuszko - 3 łyżeczki i jak się spodziewałam, większość wylądowało na śliniaczku. Dziś było podobnie. Popołudnie miło spędziłam u siostry ciotecznej. Jej dwutygodniowa córeczka jest taka malunia, a włoski ma takie długie, że normalnie spineczki można już wpinać. Sama rozkosz. Moja Justyś w porównaniu z jej córką to wygląda jak dorosły niemowlak :36_1_19: Temat NFZ - wrr..... aż się we mnie gotuje.
  22. slonko :36_1_19: Ja już chcę wiosny. Niśka nadal zakatarzona, a jeszcze po kolacji zaczęła narzekać na ból prawego ucha Ja chcę wiosny, bo końcówka zimy mnie wykończy Spędziłam miluchne popołudnie u siostry ciotecznej. Jej córeczka to kruszynka, taka malunia a włoski ma takie dłuuugie. Spineczki można wpinać.
  23. Witam Widzę, że dziś pierwsza. Zatem Dziewczyny, wczoraj był dzień ŚW. Patryka i trzeba było jakoś to uczcić nawet bezalokoholowym Pty - u nas może w tym tygodniu będzie zwrot, jeśli się uda...po znajomości... Przydałaby się kaska teraz, bo w końcu trzeba będzie zacząć kupować m.in. panele. Facet od dachu się odezwał i jak tylko ciepło będzie rusza wymiana dachu. M. wczoraj już zrywał na strychu jakieś płyty. Na wschodzie śnieży WIOSNYYYYYYY ja chcę. Starsza u teściowej, zakatarzona nadal. Z malutką wybywam w odwiedzinki do siostry ciotecznej i jej kruszynki. Miłego dnia.
  24. lehrerin

    Listopad 2008

    marciołka, ivona całuski dla czteromiesięcznych bobasków. Moja dzisiaj skonczyła 19 tygodni anica witaj i wpadaj do nas często IngaMs moja ostatnio też marudzi, gdy znikam z jej widoku. Malutka stała się towarzyska. Samej jej nudnawo. Dziś dałam malutkiej po raz pierwszy jabłuszko. I jak się spodziewałam, więcej wylądowało na śliniczku. Miluchnego wieczorku. Dziewczyny już śpią. Czekam na M. i sobie piwko skosztujemy z okazji dzisiejszego święta
×
×
  • Dodaj nową pozycję...