-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Megan
-
Witam nocka u nas średnia, do 2 nie spałam, bo sie martwiłam o Ł, jak to sam określił, zdychał po prostu. Co nie przeszkodziło mu właśnie wyjść do pracy... A potem spałam z Piotrusiem w jego małym Ikeowskim łóżku, bo uznałam, ze spanie z kaszlącym i prychającym Ł w jednym łóżku, to bez sensu a drugiego dużego nie mamy, bo w Sylwestra wywaliliśmy stary, obleśny narożnik. Także wyspałam się średnio, bo jeszcze w nocy wstawałam 3 razy do Tosi i sprawdzałam czy Ł śpi io czy wszystko u niego ok.ale Piotrek wstał, jak na niego wcześnie i mam nadzieję (choć nie przywiązuję się do niej zbytnio ;)) na popołudniową drzemkę. Nigdzie dzis nie wychodzimy, bo jest -10 i wiatr, więc temp. odczuwalna cos koło -17 a dzieci nadal trochę kataru mają i Piotrek kaszle. Może za to uda mi sie coś w domu zrobic, bo wczoraj wyprałam chyba 4 tury prania i następne już w pralce siedzi a prasowania nie tknęłam. Aniu, poprawy sytuacji a z tym nastroju. Trzymaj sie ciepło, kochana w te mroźne dni. Wszystkim miłego dnia!
-
karolaMegan :( zdrowka dla Ł, chyba nie planuje isc jutro do pracy? dobranoc Karola, oczywiście, że planuje... No, ale co tu narzekać i tak święta wytrzymał zdrowy, o dziwo... Dobranoc
-
Ł ma 39,2; ledwo zipie, kaszel go dusi i katar zalewa
-
Dziubala, dobrze, ze lek i ręczniki pomogły i że nie musiałaś nigdzie jechać. Tosia dziekuje za komplementy :) Karola, no niestety w czasie swiat, paranoja jakaś, ale mam postanowienie na 2008 rok schudnąć i dzis sie trzymałam dzielnie. Jutro tez zamierzam ;) Co do przekąsek, to może być na wykałaczkę nabity kawałek boczku wędzonego i suszona sliwka i do piekarnika. Albo koreczki - ser zółty, szynka, ananas, jak nie lubisz oliwek. Nuchna, ale cudne zdjęcie! Śliczne rodzeństwo :) Starletka, mam nadzieję, ze Calcium pomoże a plamki juz nie wrócą.
-
Karola, przytyłam 2 kilo :duren::duren::duren:
-
Hej juz nawet nie wiem, ile powinnam nadrobic, wiec napiszę o tym, co ostatnio rzuciło mi siew oczy: Kura, ja chętnie, ale nie wiem, jak będzie z opieka nad dziećmi, bo Ł ma być w sobotę w pracy a moja pani dla odmiany chora. Ale będę trzymała reke na pulsie. Ann, super, że zapalenia nie ma, oby szybciutko Szymi był calkiem zdrowy. Karola, zdrówka i dla Was! Dziubala, czekam na wieści po wizycie! Neta, super zdjecia :) Na przełomie stycznia i lutego mam byc w Bielsku czas dłuzszy, będziecie? Starletko, śliczne zdjęcia, góry i ja kocham i czasem sie zastanawiam co ja robię na tych równinach... Serena, fajnie, ze Sylwester udany :) Chyba więcej nie pamiętam... Dziekuję bardzo za komplementy zdjęciowe, to jeszcze Wam pokaze jedno, z krakowskiej tury 70-tych urodzin mojego taty (w środku). Jestesmy na nim z tata, naszymi mężami, dziecmi i teściami.
-
Witam :) mam sporo do nadrobienia, wiec moze najpierw kilka swiatecznych zdjec ;) Piotrus przedswiateczny Tosiulik i z mama czekamy na Wigilie rodzinnie znajdz szczegol,ktory odroznia to zdjecie od poprzedniego
-
Szymusiu, rosnij nie tylko duży ale i wielki duchem :)
-
Kochane, Niech Nowy Rok przyniesie Wam i Waszym Bliskim dobre, pełne radości i miłości dni. Niech Was omijają choroby, dzieci rosną, suwaczki pojawiają sie tam, gdzie są mile widziane ;) Niech czekającym na swoje Małe Szczęścia urodzą się śliczne, zdrowe dzieci. Niech sie przed Wami otwierają nowe perspektywy. I niech wszystko będzie tak, jak powinno być...
-
Hej :) Wrócilismy do domu... Jak tylko dam rade, to spróbuj nadrobic. A na razie buziaki dla wszystkich!
-
Alfik, zobaczę co powie lekarka na stan dzieci, jeśli nie będzie źle, to może jutro...? Serena, napisz, że nie jeździłaś... :( muszę wziąc Wasze numery...
-
O mamusiu, Serena, teraz doczytałam, ze pisałaś, że będziesz.Wczoraj już nie dałam rady dojść do kompa u siostry :duren::duren::duren: Kurczę, przepraszam Cię strasznie!!! Zbieram sie do lekarza z dziećmi a potem, jeśli będa w miare zdrowe to jedziemy do znajomych. Odezwę się wieczorem jak dam rade buziaki
-
Aaaa.... Alfik, dostałaś mojego sms-a? Nie pojechałam, mam dzieci nie do konca zdrowe, idziemy na 13.30 do lekarza. Serena, nie miałam Twojego numeru ani dostępu do netu, mam nadzieję, że nie jeździłaś... PRZEPRASZAM! Zaraz spróbuję nadrobić
-
Dziewczyny, ja zaglądam jednym okiem. Pytanie; Kto był chętny na spotkanie w Anikinie jutro o 10? Bo zdaje się, żostałyśmy z Alfikiem same na placu boju... Alfik, odezwiesz się do mnie? moje dzieci też nie w 100% zdrowe a ja bez Ł i auta, więc może sms-owo sie jakoś namówimy? buziaki
-
Dla wszystkich. Mam nadzieję, że Świeta mijają Wam zdrowo, pogodnie i rodzinnie :) A ja mam wciąż w pamięci post Ann swiateczny zeszłoroczny ze zdjęciem testu i podpisem: "Juz wiem, że za rogiem stali Anioł z Bogiem..." Wczoraj słuchalam tej piosenki i jakoś tak sie wzruszałam... I myślałam, że rok temu tez miałam w brzuszku małą fasolinkę a teraz to taka moja duża sliczna córcia w uśmiechach cała... Ściskam Was!
-
Dziubala, e.., nie wierze, że jest tak źle ;) Z reszta, sama zobaczę niebawem Karola, niech nic sie nie rozwinie! Obyście byli na Święta zdrowi. Przytulam! Renia, Dziadek musiał być bardzo wzruszony... Ann, spokojnej podróży jutro i oby te Świeta dały Wam troche wytchnienia i mozliwości nacieszenia sie soba nawzajem. Sekundko, u nas nie tak drastycznie, ale jeśli tylko jest Ł w domu, to Piotrek chodzi za nim krok w krok i wszystko przy nim musi robic tatuś... Nic nie robisz źle. Dobranoc!
-
Po tak pięknych zyczeniach trudno napisać cos jeszcze... Ale i ja chciałabym Wam wszystkim, Dużym i Małym, życzyć, aby te Święta pełne były radości, miłości i ciepła. A przede wszystkim bliskości, tego Nowonarodzonego, oraz tych, których nosimy w sercach.
-
Ann, no to uf. Spokojnego pakowania, ja też w trakcie ;) Piotruś z dziadkiem już na miejscu a ja upajam sie ciszą. Tego mi było trzeba. I cieszę sie na wspólny wieczór z Ł, nawet jeśli spedzimy go na pakowaniu i ogarnianiu mieszkanka. To był dobry pomysł.
-
Witam :) Ł z Piotrusiem pojechał po mojego tate i odstawić ich na dworzec, ja ogarniam mieszkanko. Ann, jak się czujecie? Jak Twoje gardło, Uli katar? Miłego dnia wszystkim!
-
Ann, Marta uczy od wrzesnia w szkole, jest wychowawczynia I klasy :) Dobranoc
-
Hej :) Ł w domu, dzieci śpią, ale Tosia dzis była potwornie marudna a i Piotrek popołudniu dawał w kość, bo nie spał i pod koniec nudził i szlał na przemian ze zmęczenia. Ann, śliczne okno a kolorowanie Uli sliczne. W ogóle ostatnio nie oparłam siei pokazałam naszej Marcie rysunki Uli. Marta była pod ogromnym wrażeniem, powiedziała, ze u niej niektórzy pierwszoklasiści tak rysują i że Ula jest naprawdę nad wiek rozwinięta, co pewnie wiesz :) Zdrówka dla Was! Starletka, zdjecie śliczne, choć rzeczywiscie wyglądasz na zmęczona. Dziubala, super, że miałaś pomoc dziś i tyle udało sie zrobić. Ja dzis przez marudkowanie dzieci nie zrobiłam prawie nic :( Karola, ja też dobrze pamiętam to zdjecie i sylwestra, którego z wypiekami spędziłam przy komputerze Nuchna fajnie, że było fajnie :) Dzielna Alusia! Reniu, no to postęp jednak jest :) Miłego rodzinnego czasu z tata! Idę jeszcze cos poprasować.
-
Ann, no intensywne ale krótkie a teraz jakoś za nic nie mogę się zabrać... :ouch: A nad czym tak myślisz?
-
Tasik, oby pakowanie przebiegło sprawnie! Ann, no na szczęście nie, bo tego to bym juz nie przeżyła... Renia, Piotruś jedzie jutro o 11 z moim tata pociagiem a my w zależności od sił i możliwosci - albo jutro popołudniu, albo w niedzielę. samochodem. Jakos nie mam siły sie pakować na wariata i jechać tez, chciałabym, zeby Ł na podróz był wypoczęty, więc zobaczymy. Dziubala, oby na kontroli było ok. A strach całkiem zrozumiały, ale, miejmy nadzieję, z upływem czasu będzie mniejszy. A do mnie 20 minut temu zadzwonił tesć, że wpadnie... za 10 minut... Nie powiem, co sie działo w mieszkaniu, ale plusem posiadania 2,5 letniego dziecka jest to, że w razie czego łóżko ze mną pościeli i pomoże ogarnąć. Jako-tako zdążylismy, wizyta trwała 5 minut i w sumie była bardzo miła, ale nic nie poradzę na to, że ja... napiszę delikatnie - nie bardzo lubię być stawiana w takiej sytuacji...
-
Witam :) Starletka, :( Mam nadzieję, że kocur ozdrowieje i antybiotyk po świetach nie bdzie potrzebny. A znajomi... Trudno cos napisać... Reniu, miłego dnia w oczekiwaniu na Dziadka :) Ann, miłego dnia. Oby do wieczora :) A Ł nie będzie, bo wtedy, kiedy my umawiałyśmy się na spotkanie, on sie umówił w... Katowicach... Chce z kolegą ubić jakis interes no i ma tam jechać. Napisałam wczesniej wiecej, ale wykasowałam, nie będe sie denerwować. Powiedziałam mu tylko, zę dziewczyny już chyba przestaną wierzyc, że męża mam. A on mi na to bezczelnie, że jeśli Ty będziesz, to możesz zaświadczyc No więc cała moja nadzieja w Tobie ;) Miłego dnia wszystkim!
-
Witam wieczornie. spokojne popoludnie za mną, był mój tata a ja pobiegłam po ostatni prezent. Teraz dzieci spią, Ł jeszcze w naszym domku na chwilę napalić, by ściany i podłogi schły. Ja zbieram sie do spania. Ita, cudowne wieści o Wujku! Modlitwy zdwajamy! AnnUliska na nocniku gada ze swoimi przedszkolakami (wirtualnymi) i zadaje im zagadki [Neta, zdrowiej!!! Monika75WOLNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Super :) Serena, super, że nocki Maciusia takie fajne. Niefajnie z ekpiami, ale może ktos sie znajdzie sensowny. A do wykończeniówki macie? DziubalaAdaś powalił K tekstem... K się położył na krótką drzemkę na sofie, a Adaś zamiast iść spać do sypialni ułożył się w nogach K i tłumaczył, że śpi dziś tu z tatusiem. Tak się gramolił, że K się troszkę zdenerwował i coś tam do Adasia mówił, że ma iść spać do swojego łóżka itp. Adaś grzecznie słuchał a po kilkunastu sekundach jak K już zamilkł powiedział... „spokój tatuś, spokój” Annno to podsumowuje dotychczasowe ustaleniaKRAKÓW, 27 GRUDNIA (CZWARTEK), ANIKINO, GODZ. 10 zmiany beda ustalane jesli ktos je zglosi :Uśmiech: Dla mnie ok, choc Ł niestety nie będzie... :( Dobranoc!