Skocz do zawartości
Forum

jeżykowa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jeżykowa

  1. Witajcie nowe majówki! Piszcie jak najczęsciej :) Chantrel - ja bym stawiałam na Bartka albo na Szymona. Nataniel zdecydowanie do mnie nie przemawia. Jagoda - obydwa imiona mi się podobają z przewagą dla Basi - moze dlatego, że mniej popularne. U nas będzie Jaś (w końcu udało mi się przeforsować to imię, bo mąż się przez chwilę upierał przy Mikołaju), no chyba że jednak będzie dziewczynka (wciąż jest 25% szans!) to wtedy Ola (moj typ) lub Oliwia (typ męża). Sopfie - może Ty jednak nie jesteś przeziębiona? Ja też mam problemy z oddychaniem w nocy, bo kompletnie zatyka mi nos gdy tylko się położę. Przeczytałam, że to obrzęknięta śluzówka nosa i przez nią jest ciężko oddychać. Za to w ciągu dnia jak chodzę to oddycham normalnie. Dzisiaj siostrzeniec mojego męża, który w maju skończy 5 lat zobaczył jak jego mama ogląda w komputerze moje zdjecia w ciąży, ktore im wysłałam. Mały rzadko nas widuje, mnie kojarzy ale jeszcze nie zawsze poznaje. No i jego komentarz - "Ale gruba pani! Chyba powinna jeść więcej activii" Rozwalił tym tekstem wszystkich Naszło mnie dzisiaj na domowe ciasto i postanowiłam wypróbować nowy przepis - sernik z jabłkami i z żurawiną. Niedawno wstawiłam do piekarnika i już zaczyna pięknie pachnieć. A ciasto dietetyczne - bez tłuszczu i cukru więc pewnie nie będę sobie załować, jeśli tylko dobre wyjdzie ;-)
  2. be_aduska- jesteś silną i mądrą kobietą i tak trzymaj! Te PSEUDOkoleżanki zieją żółcią bo najzwyczajniej w świecie Ci zazdroszczą! Decyzja o zostawieniu ojca Hani była w 100% słuszna i nie ma co do tego wracac... Teraz najważniejsze jest Twoje zdrowie i zdrowie Hani więc unikaj spotkań z takimi ludźmi bo stres jaki Cię dopada po takich spotkaniach ma kiepski wpływ na Ciebie i na Hanię. Tak więc myśl pozytywnie a na pewno wszystko się ułoży. Pewnie będą też i trudniejsze chwile ale w żadnym wypadku nie żałuj tego że zostawiłaś tego dupka, który nawet nie zasługuje na miano ojca. To tyle! Asia - figurkę też masz super i brzusio całkiem zgrabny Kobitki - wiecie może co się dzieje z kaskam? Już chyba od tygodnia się nie odzywała?
  3. Nie potrafię sobie wyobrazić co ta dziewczyna może teraz czuć... Naprawdę straszna tragedia, tym bardziej że ciąża była już naprawdę zaawansowana...
  4. U mnie 8,7 na plusie od początku ciąży - z coraz większą obawą wchodzę na wagę... Obecnie przekroczyłam 61 kg - nigdy tyle nie ważyłam Pocieszam się że na wiosnę będzie mnóstwo okazji do ruchu na świeżym powietrzu z maluchem :) Pocieszam się podobnie jak Wy - kiedy jak kiedy ale w ciąży mogę mieć jedzeniowe zachcianki i nie ma takich wyrzutów sumienia hihi Ania- fajnie że wyniki masz w normie - szkoda tylko że musialaś się stresować i kłuć kilka razy.. A rożki kupuję dwa - jeden szytwny drugi miękki. jak się jeden zabrudzi to drugi będzie gotowy. A poza tym ze sztywnego zawsze można wyjąć wkład i jest drugi miękki. Dla "zielonej" mamy jak ja myślę że będzie w sam raz :) A oto moje zdjęcie z niedzieli :)
  5. Jagoda, ale jak mam rozumieć te ruchy dziecka? Czy 10 kopniaków w ciągu 5 min wystarcza? Czy może mam liczyć jak często w ciągu dnia dziecko jest aktywne - czyli rusza się w przerwach pomiędzy "drzemkami"? Dzisiaj mam jakiś tragiczny dzień w pracy - coś czuję że to za dużo stresu jak na ten etap... odliczam dni do końca miesiąca bo wtedy wybieram się na zwolnienie do końca ciąży.
  6. Dziękuję dziewczyny za Wasze opinie - są naprawdę bardzo pomocne :) Tak jak myślałam nie ma sensu szukać maksymalnie dużej gondoli i na siłę wozić w niej malucha tym bardziej, że pewnie będzie już zbyt ciekawy świata i nie będzie chciał leżeć na płasko. Poza tym nie chce mi się wierzyć, żeby jakimś cudem małemu było wygodnie w gondoli przez całą zimę biorąc pod uwagę dodatkowo kombinezon i kocyk. Tak więc postanowione - na zimę stawiam na wygodną, obudowaną spacerówkę z osłonką na nóżki i ew. ze śpiworkiem :) uff... jeden problem z głowy
  7. ja też się skłaniam do przesadzenia małego na jesień do spacerówki z osłonką na nóżki i porzadnym śpiworkiem, tylko moja mama zasiała mi ziarno niepewności, czy spacerówka to na pewno dobry pomysł. Tak więc postanowiłam się z Wami skonsultować :)
  8. Anmoidzik - ja ostatnio kupowałam chrześniakowi mojego męża puzle - podobno ma teraz na nie fazę :) A tą grę, o której pisza dziewczyny to pamiętam z dzieciństwa -bardzo ją lubiłam tylko wtedy to były po prostu karty bez żadnej elektroniki. To tez może być fajny prezent :) Sopfie - gratulacje synka :) Dziewczyny - pls poratujcie radą - może trochęe wybiegam w przyszłość ale zastanawiam się nad pierwszą zimą naszych maluchów - jaki środek transportu przewidujecie na ten czas? Jeszcze gondolę czy już spacerówkę? Gondola na zimę byłaby idealna, tyle że dziecko może nie chcieć już w niej jeżdzić, a poza tym pewnie z niej wyrośnie. A znowu spacerówka w zimie dla takiego maleństwa, już sama nie wiem... Pytam bo zastanawiam się, czy jest sens na siłę szukać jak największej gondoli... taki mam dylemat
  9. Witam niedzielnie z zasypanej wawy :) Wczoraj wieczorem dopadła mnie okropna migrena, nie obyło się też niestety bez wymiotów- boję się, że takie akcje mogą teraz zaszkodzić małemu :(( Na szczęscie rano obudziłam się juz z lepszym samopoczuciem i jak na razie jest ok. Co do el. niani to podejrzewam, ze w mieszkaniu nam się nie przyda, więc nie ma jej na mojej liście zakupowej. Jeśli chodzi o łóżeczko to zdecydowałam się na Radek VII z szufladą w kolorze teak, tylko teraz została kwestia materacyka. No i tutaj mam kolejny problem - lateksowy czy gryczano-kokosowy - co Wy wybieracie? Sopfie - co do rożka to ja kupię dwa - jeden miękki a drugi z wkładem kokosowym. I tak pewnie dwa będą potrzebne gdyby jeden się zabrudził, o co pewnie nie będzie trudno. Dzisiaj namówię męża na wyprawę do świata dziecka - pooglądam co jeszcze się może przydać a zamówię przez internet.
  10. Bigbitówka - uważaj na siebie, bo z tymi wirusami to jednak nigdy nic nie wiadomo. Unikanie szwagierki na pewno nie zaszkodzi a przynajmniej nie będziesz sie denerwować... U mnie rozstępów jak na razie nie widać, ale od listopada jadę na Musteli- nadwyręża trochę moj portfel ale szukam różnych promocji i jakoś zniosę ten wydatek. A smaeruję brzuszek i piersi 2 x dziennie. Wczoraj po pracy zachciało mi się faworków, oczywiście musiały być domowe, no i niestety odchorowałam to później bolem brzucha :(( Niby nie stałam długo w kuchni, a przy biciu ciasta i wałkowaniu wspierał mnie małż ale jednak brzusio dokuczał - jakoś nie mogę przywyknąc do tego, że mam ograniczoną sprawność. Chciałoby się jeszcze czasami podskoczyć albo podbiec a tu nie da rady...
  11. Czesc dziewczyny! Juz prawie weekend, więc i nastrój pomimo pogody od razu się poprawia:) Ja mam w sumie pozytywne doświadczenia jeśli chodzi o uprzywilejowanie. W tramwaju ludzie ustępują mi miejsca. Mam na to sposob- staję przy siedzącej osobie i jeśli ona się nie zorientuje że jestem w ciąży to zaczynam się znacząco głaskać po brzusiu - działa rewelacyjnie A co do sklepów to tydzień temu w carefourze stałam w kolejce do kasy pierwszeństwa, tyle że faktycznie stały tam prawie same uprzywilejowane osoby - jeden chłopak sam wyszedł z kolejki jak zobaczył same brzuchatki i starsze osoby..hihi Za to później przyszedł jakiś dres i z pytaniem do mnie czy go nie przepuszczę w tej kolejce bo on ma tylko 3 rzeczy!! Odpowiedziałam że go nie przepuszczę go ledwo stoję i bolą mnie nogi, a on na to- to niech sobie Pani usiądzie!! Bezczelny typ! Za chwilę przyszedł moj mąż i on z nim dyskutował bo ja nie chciałam się denerwować...
  12. U mnie skończyło się na dwóch pączkach w pracy - na głowę przypadało po jednym ale że teraz jest nas dwoje to i Jas też się załapał na pączka be_aduska - widać że córeczka będzie wszechstronnie uzdolniona! Doświadczone mamusie- dzięki za praktyczne rady, na pewno się przydadzą. Tak szczerze powiedziawszy to ja się jeszcze nie zastanawiałam nad torbą do szpitala - boję się porodu i dlatego staram się jeszcze o tym nie myśleć... W sumie to najbardziej boję się jakichś komplikacji w trakcie porodu, że mogą mieć wpływ na maleństwo. już nawet sam ból mnie tak nie przeraża jak strach o zdrowie synka. wiewiórka - super że wracasz do zdrowia, dbaj o siebie i o maleństwo :) Aniu - nie przejmuj się tymi wózkami, ja mam cały czas mętlik w głowie i nowe typy po każdej wizycie w sklepie wózkowym... niestety wychodzi ze mnie całe moje niezdecydowanie.. Spokojnych snów mamusie
  13. Chantrel - my mamy obiecaną huśtawkę od siostry męża, która urodziła synka w listopadzie - ona jest z niej bardzo zadowolona, mały w niej spokojnie usypia. Huśtawka Papasan Starlights z projektorem N9278 / K7924 - Fisher Price
  14. Czesc dziewczyny! be-aduska - gratuluję 100% dziewczynki - zdolną i ambitną będzie miała Hania mamusię :) Co do ubierania butów to opracowałam taki system że siadam na podłodze, zakładam buty a później małżonek mnie podciąga za ręce - a że coraz cięższa się robię to się śmieje, że niedługo wyciągarkę będzie musiał na ścianie zamontować. Wredota! Chantrel - podeślij proszę link do tego rogala, bo nie wiem, czy to jest to o czym myślę. Ja mam problemy ze spaniem ale z powodu zatkanego nosa - jak tylko się położę od razu się zatyka i nie mogę oddychać. A oddychanie przez usta w nocy jest nie do przyjęcia, więc się męczę :( A jeśli chodzi o juniora to chciałabym go już zobaczyć, zwłaszcza co on tam wyrabia w brzuchu, bo wczoraj tak sie wiercił że cały brzuch falował. Bardzo to rozczulające A czas do porodu zacznie mi się dłuzyć jak już będę miała wszystko dla synka przygotowane, bo teraz jestem raczej w proszku i byłabym dodatkowo przerażona, że on juz się wybiera na świat a ja prawie nic dla niego nie mam
  15. Asiu, strasznie dużo pracujesz, może zwolnij trochę bo jednak zdrowie Twoje i dzidziusia najważniejsze. A wózek przede wszystkim Tobie i dzidziusiowi ma pasowac, bo to Wy będziecie z niego korzystać, więc nie sugeruj się tak do końca naszymi opiniami :)
  16. Ilka - nie wiedziałam że magnez spowalnia wchłanianie żelaza... Ja biorę jedno i drugie no i teraz mam problem. Chyba będę musiała rozdzielić te tabletki, bo do tej pory brałam hurtem rano i żelazo i magnez... Dzięki za info:)
  17. Czesc dziewczyny! wybraliśmy sie dzisiaj z mężem oglądać bryki - najpierw samochody (fajnie byłoby zmienić autko na większe bo to który mamy jest już dosyć stare i coraz więcej awarii w nim wychodzi) a potem wózki. Skupiliśmy się na Jedo FYN 4d i jeśli nie znajdziemy nic innego to pewnie na niego się zdecydujemy. Gondola jest naprawdę duża (nie znam dokładnych wymiarów, ale jest ok 5 cm dłuższa niż w X-landerze), oparcie w gondoli jest podnoszone, budka jest z wywietrznikiem i z okienkiem (w wersji freeline) i jest używana też do spacerówki. Budka składa się skokowo, ale bez żadnego strzelania, więc nie powinno to obudzic juniora. Gondola po wyjęciu ze stelaża ma też funkcję kołyski- nie wiem czy to przydatne, ale może dzieci to lubią. Co do stelaża to rama jest aluminiowa, składa się dosyć prosto i wymiarowo powinna się zmieścić do niedużego bagażnika (można dodatkowo zdjąć koła). Nie pamiętam wagi, ale to chyba ma producent na stronie. Tylne koła są dodatkowo amortyzowane sprężynami - fajne rozwiązanie jeśli chcemy dziecko pobujać, ale jest dosyć uciążliwe przy podbijaniu wózka np. przy krawężnikach. Na szczęście można tą amortyzację wyłączyć i wózek jest sztywniejszy. Spacerówka jest przekładana - przodem i tyłem do kierunku jazdy, rozkłada się zupełnie na płasko, podnóżek też jest podnoszony, więc dzieć może spać zupełnie na płasko. Wymiarowo spacerówka wydawała mi się porównywalna do x-landera. I co ważne -na stelażu można montować nosidełko maxi-cosi, niestety konieczne są adaptery. Z grubsza to by było na tyle. Cena ok 1300-1500 zł za gondolę ze spacerówką (+ torba i śpiworek). Może którejś z Was się przydadzą te uwagi. Ufff...ale się rozpisałam ;-) Mój brzuch kształtu raczej nie zmienił, tylko coraz większa z przodu rośnie. No i zaczynam mieć powoli problemy z zakładaniem skarpet, bo już nogi tak wysoko nie podniosę i muszę kombinować na boki..hihi
  18. Amiriam - oczywiście że o Tobie pamiętamy, ostatnio nawet sprawdzałam co u Ciebie słychać, bo wiem, że piszesz na innym wątku :) Ja też miałam problemy z tarczycą (tyle, że przed ciążą) i objawiały że właśnie kłopotami ginekologicznymi. Ale pobrałam przez jakiś czas leki na uregulowanie pracy tarczycy i już teraz tarczyca pracuje prawidłowo. tak więc nie martw się na zapas i bądź dobrej myśli :) Asia- ja co prawda nie biorę teraz luteiny (brałam ją przed ciążą w tabletkach pod język), ale za to przyplątała mi się jakaś infekcja i dostałam globulki. Najpierw przez 3 tyg męczyłam się z natamycyną (nic nie pomogło) a teraz stosuję macmiror i na szczęscie widzę poprawę :) Co do zakładania to wkładam globulki tak głęboko jak sięgam. Zazwyczaj takie tabletki rozpuszczają się w ciągu nocy i raczej nie wypadają. Dusiula - ciężko powiedzieć co to może być. ALe raczej nie sądzę żeby to były wody płodowe skoro to się zdarza tylko w nocy. Może to po prostu jakaś obfitsza wydzielina. Jeśli będzie się to powtarzać to po prostu zapytaj o to lekarza. A przede wszystkim nie martw się na zapas!
  19. Niczka - ten wózek miałaś na myśli? Producent wózków i artykułów dziecięcych - TAKO - wózki dziecięce, wózki lalkowe, spacerowe... Faktycznie- fajnie wygląda :)
  20. Kasia - śliczności CI wychodzą, z tym allegro to dobry pomysł - na pewno ciuszki się rozejdą jak swieże bułeczki! Ania- ja też zaczynam kupować troszkę większe ciuszki i takie bardziej "wyjściowe". wybieram takie 3-6m-cy albo nawet 6-9 m-cy, bo reklamówki pełne malutkich body, pajacyków i kaftaników leżą w domu u rodziców i czekają do wiosny. A z becikowym i wizytami u lekarza to wiadomo, że normalna kobieta będzie chodzić regularnie. A zdarzają się też patologie, że pójdzie do lekarza raz na początku ciąży żeby później dostać becikowe - i w tym sensie mnie to wkurza.
  21. ja też byłam wczoraj oglądać wózki - a zwłaszcza Quinny Speedi, no i się z niego "wyleczyłam". Spacerówka nie rozkłada się na płasko (kąt nachylenia przy maksymalnym rozłożeniu jest jednak spory) no i spacerówka jest jedynie przodem do kierunku jazdy, a że będzie ona używana właśnie w zimie to przy jakimś wietrze albo deszczu wolałabym jednak bardziej osłonić dziecko. Podsumowując - wózek dla rodzica jest bardzo wygodny (super składanie, zwrotny, lekki), ale dla maluszka już zdecydowanie mniej, a to przeciez ma być jego bryka. Jutro idę dokładnie oglądać Jedo FYN - zobaczymy jak przejdzie wstępne testy ;-)
  22. Gosiak0512jeżykowa źle to zrozumiałaś chodzi o to żeby kobiet zgłaszały się na pierwszą wizytę przed 10 tyg żeby można było szybciej wykryć ewentualną chorobę.. więc tych wizyt jest normalnie tyle co u nas tyle że pierwsza przed 10 tyg! Gosia - to jest cytat z tego artykułu "Jedynym warunkiem otrzymania pieniędzy będzie okazanie przez rodzica zaświadczenia lekarskiego, które potwierdzi co najmniej jedną wizytę ciężarnej u lekarza ginekologa lub położnej. " Tak będzie w sytuacji gdy kobieta poszła do lekarza już po 10 tc - wtedy równiez będzie mogła otrzymać becikowe Natomiast zgodnie z obecnymi przepisami kobieta ma się zgłosić do lekarza jak najszybciej (czyli do 10tc)- wiadomo, im szybciej tym lepiej i można zareagować gdy dzieje się coś złego. Zaś projekt mówi o min. jednej wizycie u ginekologa i to będzie wystarczające do wypłaty becikowego. Moim zdaniem jedna wizyta w całej ciąży to za mało.
  23. HebaNovasłyszałyście, że znów zmieniają się zasady dotyczące becikowego? podobno już nie będzie trzeba zaświadczenia o opiece lekarza od 10 tc. obejmie to też te osoby którym odmówiono wcześniej wypłaty. oczywiście zmiana nie jest na stałe a jedynie ten obowiązek podlegania wczesnej opiece zostaje odsnuęty o 2 lataNowe zasady wypłacania becikowego - Finanse - WP.PL Słyszałam rano w radio o tej zmianie i uważam, że dobrze, że to usunęli ten obowiązek zgłaszania się do lekarza przed 10 tc. Tyle, że z drugiej strony projekt jest zbyt liberalny - jedna wizyta u lekarza przez całe 9 m-cy??? W jaki sposób można odpowiednio zadbać o dziecko idąc do lekarza jedynie raz tylko po to, żeby potwierdzić że jest się w ciąży? Niczka -gratuluję córeczki! Chantrel - nasz klusek też podskakiwał na Avatarze, tylko ja odniosłam wrażenie, że to było bardziej ze strachu, bo chwilami bardzo głośno było... Też nabrałam ochoty na jakieś dobre domowe ciasto, jak poczytałam o tych waszych wypiekach - może coś w weekend zrobię, bo dostaliśmy w prezencie na nowe mieszkanie wypasiony mikser, więc będzie okazja go wypróbowac :)
  24. zakładam, ze mój mąż też będzie tylko przy mojej głowie siedział i nigdzie dalej się nie zapuszczał. A co do przecięcia pępowiny to nie sądzę żeby się do tego wyrywał, więc nie zamierzam go do tego namawiać.
  25. Asiu - trzymaj się i staraj się jak najwięcej odpoczywać. Dobrze zrobiłaś jadąc do szpitala, bo przynajmniej będziesz spokojniejsza. A bóle brzucha mi też się zdarzaja. Nie potrafię teraz określić czy to ból brzucha czy żoładka bo żoładek mam teraz chyba w okolicach żeber (przynajmniej tam mi burczy..hihi) ale przechodzą jak trochę poleżę i odpocznę po całym dniu pracy. Co do porodu to chciałabym żeby mój mąż był przy mnie. Co prawda on jest z tych mdlejących na widok krwi, ale najwyżej wyjdzie na zewnątrz jak poczuje że nie da rady. A ja się będę pewniej czuła, bo zawsze będzie mógł kogoś zawołać, czy jakoś inaczej interweniować (jest w tym dobry ) Jak na razie nie protestuje, zobaczymy co będzie po szkole rodzenia. A co do wózka to też mam mętlik w głowie. Jeszcze miesiąc temu byłam pewna swojego wyboru, a dzisiaj znowu nic nie wiem. Zastanawiam się nad Quinny Speedi SX albo nad Jedo FYN. A wczoraj do zestawu wózków dołożyłam jeszcze Mutsy 4-rider. Ale pocieszam się że wyboru dokonamy w sklepie przed zakupem jak porównamy ich wielkość po złożeniu, system składania, itp. A nosidełko Maxi Cosi cabrio - przynajmniej co do tego mam pewność :) Dziewczyny studiujące -powodzenia w sesji! Macie teraz przewagę- co dwie głowy to nie jedna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...