-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Roxanka_89
-
oj dziewczyny co to takie dziwne przedświąteczne humorki ? u nas w sumie dzisiaj też jako tako - z M jestem pokłócona, tak mi działa na nerwy, że dzisiaj najlepiej byłoby gdyby sobie wyszedł gdziekolwiek na całą noc... normalnie tak mnie wkurza, że nie daję już rady. on myśli, że ja będę kurą domową a on sobie będzie robił co będzie chciał i kiedy będzie chciał. do tego on sobie kupuje kiedy chce i co chce a ja o wszystko muszę go pytać... normalnie dziewczyny już mnie to tak wkurza, że nie jestem w stanie czasami tego opanować i tak się wydzieram na niego, że chyba wszyscy sąsiedzi mnie słyszą. chciałam kupić sobie telefon na allegro.. a ten do mnie, że nie bo nie ma kasy... normalnie ehh... ale to, że ten kretyn sobie kupił kilka miesięcy temu playstation 3 za 1600zł i do tego ma już chyba 10 gier każda przynajmniej po 200 zł to ok... ;| bo on zarabia i ciągle do mnie ''idź do pracy, zarób i wtedy pogadamy''... czy wy kiedykolwiek slyszałyscie taką komedie?!
-
Abigailwitaj ja mam dwoch synow jeden ma 21 wiosen a drugi prawie cztery latka i obum lekko przy kapieli sciagalam skorke temu mlodzszemu do tej pory mysle ze to siedlisko bakteri i trzeba to delikatnie robic dziękuję za wiadomości, jestem teraz spokojniejsza :-)
-
drodkaŁasiczko-nie martw się, bedziesz dokarmiać, skoro tak trzeba.A Natanek jak i Zuzia do cycusia przyzwyczajeni to bedą sobie podjadać. Każde przytulenie do cycusia jest ważne, też tak walczyłam, a przez 2 miesiące Zuzia przytyła niewiele, z 3500(bo spadła po porodzie) do 4.300 i poddałam się. Zwłaszcza gdy przeczytałam ile ważyła Lusia w podobnym okresie, a była o prawie 1 kg. mniejsza. A te nocki...nie jestem aż tak pewna.Syn od urodzenia spał od 21 -24 potem zaraz zasypiał po butli i do tej 6 zawsze, potem butla i dalej.Zuzia zupełnie inna. On nawet jak był chory to spał całe nocki.Aisha -spróbuję, może to coś da i bedzie lepiej spała. Roxanko-ja na spacerki wychodzę codziennie, no chyba, że miałoby mi porwać wózek ;), pogoda tutaj wietrzna i deszczowa cały rok, więc nie mam wyboru.Ostatni spacer w deszczu chyba doprowadzi do przeziębienia.Muszę wymoczyć nogi w wodzie z solą i do łóżeczka, bo coś mnie bierze. Dobranoc to życzę duuuuuuużo zdrówka :-)
-
no właśnie u Igorka jeszcze taki serek jest... ale już mniej niż na początku, czy to z wiekiem znika? ;->
-
no właśnie mi też się wydaje, że jednak delikatnie powinno się myć bo jakby nie było jest to dobre miejsce do rozwijania się jakiś bakterii ... dobrze myślę? ;-)
-
ja bym również prosiła o obliczenie wagi... Igor, 24 wrzesień 2009 z wagą 3880 gram. :-)
-
witam, mam pytanko na temat pielęgnacji narządów naszych malutkich mężczyzn - słyszałam różne opinie na temat ściągania/nie ściągania skórki. My do tej pory leciutki ściągaliśmy bo tak nam położna poradziła... ale rozmawiałam ostatnio z koleżanką, która mi powiedziała, że absolutnie nie wolno więc szczerze powiedziawszy troszkę mnie nastraszyła.. z góry dziękuję za informacje na ten temat :-)
-
Mój maluszek też miał trądzik dziecięcy, nam lekarka przepisała jakąś maść na to (nie pamiętam już nazwy.. ale wiem, że to na receptę) ale ja jakoś sceptycznie jestem nastawiona do leków w tak młodym wieku... więc w sumie zastosowałam tą maść dwa razy, później odstawiłam... a krostki same zeszły. :-) więc nie masz się czym martwić! :-) a jeśli te krostki występują na innych częściach ciała to polecam do kąpieli oilattum soft ;-)
-
my używamy smoczka od wyjścia ze szpitala, mały ma bardzo silną potrzebę ssania ale widzę z dnia na dzień, że coraz mniej ten smoczek jest mu potrzebny. :-) na początku nie rozstawał się z nim ani na minutkę a teraz już rzadziej. My używamy smoczka z aventu i jesteśmy bardzo zadowoleni z niego ;-) obserwuj maluszka bo tak jak dziewczyny już pisały - wkładanie piąstek do buzi to całkowicie normalne, mój maluszek jest niewiele starszy od Twojego Stasia i też od jakiegoś czasu ciągle pcha piąstki do buźki... :-) za niedługo to będzie może i nóżki do buzinki wkładać hihi ;-) Ty jesteś mamusią i sama zdecydujesz i dojdziesz do tego co dla Twojego maleństwa jest najlepsze. :-) aaa... pamiętaj, że nie zawsze pierwszy smoczek jest trafny, moja znajoma miała w domu kilka rodzai smoczków i dopiero któryś z kolei przypasował małemu. :-)
-
mojra26Roxanka Aleks dostawał w przychodni przy okazji szczepień, ale podejżewam że też masz w formie takiej małej strzykaweczki, którą wystarczy włożyć małemu do buźki i dozować - najlepiej jak troszkę zgłodnieje to będzie wtedy ciągnął :)Łasiczka dobrze że Was ten szpital ominął. Teraz już bedzuesz spokojniejsza i na pewno Natanek szybko nabierze masy :) Z tymi 6 kg to u mnie odwrotnie wcześniej Aleks spał tak jak pisałam - do 7, 8 rano i jeszcze do 9 lub 10, a jak przekroczyliśmy tę wagę to jakby znowu pomylił dzień z nocą budzi się o 3-4 i o 7-8. W ciągu dnia szaleje, a potem śpi 3,5 - 4h z rzędu i jeszcze z godzinkę. czytałam coś o kryzysie 3 miesiąca i gwałtownym rozwoju może to dlatego ? Puma i jak tu nie narzekać na naszą służbę zdrowia... chyba jednak wybiorę się z tą szczepionką do lekarza... ma większą wprawę. sama jakoś boję się dać bo Igor pluje WSZYSTKIM co nie ma smaku mleka nan i herbatek z hipp'a ;-P
-
łasicawitam bardzo dziekuje ze trzymanie kciukow za siostre..juz jest po wszystkim ,miala dzis wyjsc ale ze jest slaba (caly tydzien tylko płlakala nic nie jadla) lekarz trzyma ja tam do jutra.lezy w tym samym szpitalu na tym samym pietrze co ja 3 miesice temu... bylam dzis na wazeniu i waga byla troszke mniejsza .i nagle doktorka wrecza mi skierownie do szpitala ze musze mu zrobic badanie ucha i na bakterie.ja oczywiscie w placz....wiec kobita zawolala swoja kolezanke po fachu i puta co jeszce mozna zrobic.zdecydowalysmy sie na to ze zwazymy Go jeszcze raz ale bezposrednio po jedzonku ,tak wiec wrocilam do domku nakarmilam tego maluszka i pedem na wage(dobrze ze mam 3 min )i przybral 80 co oznacza ze tylko tyle ze mnie wyciagnał.wiec musze dokarmiac mleczkiem.kupilam bebiko bo jest slodsze ponoc od nan.jutro badanie moczu i krwi.zobaczymy .Mialam stracha jak nic z tym szpitalem. .W ogóle ja Go karmie a ten mi w oczy patrz i sie smieje .ja tu wlosy sobie wyrywam a on poprostu ze mnie brecha ...w kazdym badz razie jestem spokojniejsza.Kuzwa M mowi ze ja panike sieje ,moze i jestem przewrazliwona ale jak kuwa mam o niego nie dac i bagatelizowac.wkurwia mnie to bo powinien sie cieszyc ze dbam badz co badz o NASZE dziecko.oczywiscie on moiw ze sie ciesze ale zebym juz nie szla do lekarza madry sam Go chyba zbada. NAtan spi dokladnie jak TWoje dzieciatkoDrotka ale ja juz sie przyzwyczailam ,ponoc jak minie te 6 kg to sie zacznie normowac ,no ja mam jeszce pewnie duzo czasu skoro mam takiego niejadka:/ chyba jestem zmeczona tym dniem. mycha to normalne, że bardzo się martwisz o Natanka, jest Twoim synem, całym światem :-) zobaczysz, że wszystko w porządku będzie z tą wagą, po prostu masz mniej mleczka co zdarza się - nie wszystkie kobietki mają tyle szczęścia, żeby karmić wyłącznie piersią.. ja już też się z tą myślą pogodziłam. dobrze, że coś w ogóle tego Twojego mleczka Natanek dostaje. :-) nie zamartwiaj się już tak, takie stresujące sytuacje nie wpływają dobrze na Twojego syncia. :-( buziaczki kochana i wyśpij się :-)
-
mojra26Roxanka mój Aleks to też mały kinoman, ale czytałam gdzieś że to bardzo niedobre jest dla wzroku więc mu nie pozwalam oglądać ani M. siadac z nim przed kompem - tylko czasami żeby go rodzina na skypie zobaczyła. Natomiast włączony tv gdy dziecko nie widzi ekranu może przyspieszyć naukę mówienia :)Aisha Mart co do szczepionek to ja zaszczepiłam na Rotawirusy bo są doustne i tylko dwie dawki a przede wszystkim dlatego, że zachorowanie na nie grozi odwodnieniem, a takiego maluszka można nawodnić tylko kroplówką w szpitalu. Ja już raz tam byłam i to przeżyłam Aleks zrobił się nerwowy i niespokojny bo dzieciaki dookoła ryczały, złapał katar, a ja psychicznie wykończyłam się siedząc cały dzień na twardym krześle i śpiąc na leżaku. Nie chcę już tego przeżywać. Moja znajoma przez Rotawirusy była ze swoją roczną córeczką 8 razy w szpitalu w ciągu jednego roku... Co do pneumokoków to są włączone w program szczepień większości krajów europejskich - u nas taka bieda że nie są jeszcze refundowane. Chwyt marketingowy jest tak samo ze szczepionkami skojarzonymi i też nie mamy pewności że połączenie różnych szczepionek w jednym zastrzyku jest całkiem bezpieczne... Łasiczko przesyłam dobre myśli dla Twojej siostry. Z moim bratem podobnie też mu się ciągle coś nieukłada i też jest chory tylko że do małego i z tą chorobą musi już żyć a z dziewczynami to albo go rzucają jak się o tym dowiadują albo wybiera sobie takie wariatki że sam musi to kończyć. Także nie tylko faceci są takimi skur... Mmadziu podziwiam Cię że tak potrafisz wszystko sama załatwić ja to zawsze na szczepienie lecę z M., a jak on nie może to idę z bratem :) My byliśmy wczoraj na kontroli u okulisty na szczęście wszystko ok. Doktor powiedział, że niemowlę może jeszcze czasami zezować i uciekać mu jakieś oczko do 1 roku życia, później to jest już nieprawidłowe. no my też szczepimy na rotawirusy a na pneumokoki po 11 m-cu życia. :-) a czy na te rotawirusy 'szczepiłaś' sama w domku? ;-) bo mi lekarka dała receptę i powiedziała, że mogę sama w domu dać tą pierwszą dawkę a później drugą mi przepisze... :-> no my też pilnujemy, żeby Igor nie oglądał tv ale tego, że gdy nie widzi ekranu a jest włączone tv to że może przyśpieszyć naukę mówienia to nie wiedziałam.. :-) to Igor też szybko mówić będzie hihi ;-D bo też często słyszy odgłosy z tv i ja też bardzo dużo do niego mówię... :-)
-
Mart79Łasiczka dużo zdrówka dla siostry a dla Ciebie dużo spokoju :) na pewno wszystko będzie dobrze, ale powiem szczerze, że ten były twojej siostry to niezły sk... dobrze że to się stało teraz a nie po ślubie, potem byłoby trudniej :-/Moja Lusia śpi od 8 do 8 czasem, ale częsciej od 8 do 6:30-7:00 i potem już spać nie chce. no Igorek śpi od ok 21:00 do 6:00 i później po jedzeniu i przebraniu jeszcze do 8:00-9:00 ale jak już pisałam - bardzo dużo w dzień śpi. np wczoraj jak mi u teściowej zasnął ok 14:00 tak spał do 18:30 :-)
-
drodkaHej, dziewczyny. Łasiczko-będzie dobrze, musi być! Zuzia jakaś niespokojna od 2 dni i chlupie jej w nosku, ale gdzieś dalej, bo nic większego ściągnąć nie mogę, tylko takie małe babulce. Oby nic się nie wykluło. Zazdroszczę Wam małych śpioszków. Nasze spanie to nieciekawie wygląda w porównaniu - Zuzia zasypia po 23 i śpi tak do 3 potem cyc i od 4 do 7, a potem butla i przysypianie tylko.Powiem szczerze, że raczej nie miałam okazji się wyspać.Nie ma nocki bez 2 karmień.W sumie małao sypia, nie mam pomysłu jak przedłużyć spanie.Codziennie jesteśmy na spacerze, deszcz nie deszcz, wieje i tak ide z nią, najwyżej zakładam p/deszczówkę. M całe dnie w pracy, dobrze, że jutro weekend. Do @ wcale mi nie spieszno, pewnie, że lepiej dłużej bez. Lekarz, pierdoła, przepisał mi tabletki anty, ale nie można przy nich karmić, kurcze.Wsciekłam się, bo mam około 40 min. do lekarza i zawsze bulę za wypisanie recept, a w aptece nie chcieli mi zamienić na te dla karmiących. Mleko to ja mam inne tutaj, powiem Wam, że raczej z wygody zaopatruję się w irlandzkie Cow&gate, bo można tu nabyć gotowe mleko w płynie oraz takie samo w proszku.W dzień stosuję proszkowe, a na noc to gotowe-tylko podgrzewacz idzie w ruch i zanim przebiorę pieluszkę to mleko gotowe.A za kilo płacę około 30 zł, a płynne ok 10 zł za litr. Jakie pieluszki wolicie? Pampersy czy Huggies? Wg. mnie Huggie są bardziej chłonne, a pampersy cieńsze i miększe.Ja mam zamiar wypróbować zwykłe Tesco, bo miałam nr 1 i naprawdę były dobre, a teraz przechodzę na 3 rozmiar. Z TV to wszystkie maluchy podobne-Zuzi włączyć tylko i nie ma dziecka, ale obawiam się o oczka, więc zasłaniam jej łóżeczko. Od wczoraj "nauczyła się" zauważać mnie w łóżku obok, więc sobie leży w łóżeczku i spogląda na mnie i smieje się od ucha do ucha i zaczepia, wydając śmieszne odgłosy. :-)To jest cudowne, tak obserwować jak ona rośnie.Powiem Wam, że szybko się to zapomina. Nieraz syn pyta, a jaki ja byłem i naprawdę trudno mi sobie przypomnieć pewne zachowania.Dlatego robię masę zdjęć i nagrywamy na kamerę niektóre sytuacje. Idę coś zjeść, póki mała śpi. a my właśnie nie wychodzimy codziennie na spacerek.. troszkę szkoda ale ta pogoda pod psem ;-/ dobrze chociaż, że Igor nam dobrze śpi nawet w domku hihi :-) zobaczysz, że Zuzia też zacznie dłużej sypiać, kwestia czasu, zobaczysz :-) a my używamy pieluszek Pampers 3 i jesteśmy bardzo zadowoleni :-)
-
mmadziaRoxanka_89 to bardzo się cieszę, że chociaż troszkę odpoczęłaś :-) dobra, ja uciekam bo mój kinoman leży w leżaczku i sobie dzień dobry tvn ogląda skubany mały aniołek ;-D normalnie dajcie mu wygodne leżenie wprost na tv i chyba by nawet sobie o jedzeniu nie przypomniał. hihi :-)No Kochana u mnie podobnie jest. Jak wstanie mała o 6 i poje to potem nie chce spać, a że ja jeszcze muszę trochę dospać to kładę ją w łóżku, puszczam tv i spokój mam na drzemkę no właśnie w sumie ja też miałabym spokój ale kurcze staram się mu zasłaniać tv bo jakoś boję się o Jego oczka... ale nawet sobie nie wyobrażasz Jego złości jak mu zasłaniam oczka, żeby nie oglądał albo odwracam Go od tv.. ;-D wiecie co, to są faceci... :-/ mówię dzisiaj z rana mojemu M, żeby zamiast do pracy wybrał się do lekarza bo nie wygląda dobrze a on jeszcze na budowie jako elektryk pracuje, zimno, mokro... a on, że nie... to teraz mi dzwoni, że się zwolnił bo już się tak źle czuje, że nie daje rady i mojego dziadka poprosił, żeby go przywiózł bo on nie jechał dzisiaj swoim autem... ;-| no i teraz pewnie zaraz wejdzie do domu chory, z humorem jak nie wiem co.. dobrze, że Igor mi zasnął chwilkę temu więc będę miała czas, żeby się troszkę zająć sprzątaniem.. a ten niech leży w łóżku i zrzędzi sam do siebie ;-D żeby tylko małego nie zaraził.. a grrrr... ;-/
-
mmadziaŁasiczko siostrze współczuję. Przykre. Czasem tak niestety jest. A mleko ja kupuję w sklepie bebiko za 10,89. Agula mówiłam lekarce o Wiki, przepisała jej syropek, kazała odizolować i powiedziała, że musi Anie dzisiaj jeszcze raz zobaczyć. Wikusia siedzi więc na górze, a śpi u siebie w pokoju, teraz też jest u siebie, chociaż zawsze rano mi się wciska do łóżka. Roxanko no trochę odpoczęłam wczoraj. Wiki była no górze, Ania w końcu padła to sobie trochę poleżałam napiłam się ciepłej herbatki i jakoś potem już było lepiej. Szkoda tylko że dzisiaj się z bólem głowy obudzilam... to bardzo się cieszę, że chociaż troszkę odpoczęłaś :-) dobra, ja uciekam bo mój kinoman leży w leżaczku i sobie dzień dobry tvn ogląda skubany mały aniołek ;-D normalnie dajcie mu wygodne leżenie wprost na tv i chyba by nawet sobie o jedzeniu nie przypomniał. hihi :-)
-
łasicaRoxanka_89Boże kobietki... mój M wrócił z pracy z choróbskiem. wiecie co to oznacza. :-/ marudzenie jak 150, a grrrr... dobrze, że chociaż Igorek śpi słodziutko. :-) dokładnie wiem co to zanaczy bo moj dzis tez ledwo 36,7 i juz krzyczy o cos na wygrzanie i pyta mnie "a co zrobimy jak bede mial 37'brrrrr Natanek strasznie dzis marudny nie umial usnac.Doipero teraz M Go w wozeczu usapł ,do mnie sie ie chcial tulic ,a jak zobaczyl cyca to w płacz....ciekawebylam u neurologa.powiedzial ze mam bardzo slicznego chlopczyka i w dodatku zupelnie zdrowy.dala mi dobra rade ,jak kladziecie dzieciaczki na brzuszku to raczki ukladajcie tak w "sfinksa".czyli tak blizej siebie .wiecej rad nie dawala bo mowila ze wszytko ok. jutro ide z nim znowu na to wazenie sie:/, a do dziewczyn ktore karmia modyfikowanym ,Wy to mleczko macie na recepte? bo w patece pani mi powiedzial ze tak babilon kosztuje 22 ale jak przyniose recepte z literka P to bedzie po 10 zl.ciekawe? JUtro moja siostra ma wycinanie szyjki macicy.MA 26 lat.niechcialam wam o takich rzeczach pisac.bo to smutne:/przynajmniej dlamnie dobrej nocki a ja kupuję nan 1 w sklepie za 12,99 ;-) a jeśli chodzi o te trzymanie rączek przy leżeniu na brzuszku to my tak zawsze robimy ale Igor już się tak wierci, że każda rączka i nóżka są gdzieś indziej ;-D
-
łasicadzien dobry nie moge sie skupic ,w domu nic zrobic.....siostraAgulu nie ma dzieci ,ale bedzie mogla miec!tylko ze jej facet z ktorym byla 9 misiecy jak sie dowiedzial ze z tego moze byc rak, to z nia zerwal .Z pracy tez chyba ja wyrzuca bo ma tylko do stycznia,a jak wspomniala o zabiegu to zaczeli mowic o tym ze za duzo ludzi .Ona pracuje w sadzie,gdzie kuzwa roboty jest od cholery.tak sie jej zycie ulozyło...... malutki moj sie calkiem przestawil ,chodzi spac o 12 w nocy a spi do 11 w dzien ,oczywiscie z przerwami na cycusia ,ostatnia zawsze tak ok 8 potem na brzuszek i spi.szkoda ze to nie jet od8 do 8 .ale ponoc nie mozna miec wszystkiego:/ ide wypije herbatke z M.musi mnie mocno przytulic bo sie az normalnie trzese.trzymajcie za nia kciuki.dziekuje nie denerwuj się kochana, wszystko będzie dobrze bo wszystkie wrześnióweczki trzymają bardzo mocno kciuki za Twoją siostrę! :-)
-
a ja @ dostałam 1 grudnia a nadal troszkę karmię. ;-)
-
agula9Witam Mamuśki. Ja dziś byłam w pracy i znowu nic nie załatwiłam, chciałam wyrobić sobie rodzinną książeczkę zdrowia żeby Olę w pisać i dowiedziałam się po: 1 powinnam osobiście się po nią zgłosić do ZUS czyli wycieczka do Zabrza 2 że od stycznia i tak książeczki stracą ważność no i bądź tu mądrym. Ja się pochwalę Ola już drugą noc spala do 7 mam nadzieję, że już tam będzie może żeczywiście po tych 6 kg tak się zaczyna normować bo wczoraj ważyła 6200 na wadze domowej. Na szczepienie wybieram się w pn. jak całkiem kaszelek Oli minie. Madziu a ja nie wiem czy jak Wikusia ma gorączkę to zaszczepią Anię? Bo chyba nie chcą szczepić jak ktoś w domu choruje. Kupiłam dziś OLi bluzeczkę z Mikołajkiem za 7,70 w Tesco przecenione były hihi ja ostatnio kupiłam body z bałwankiem dla Igorka, chyba z tej samej serii w tesco :-)
-
mmadziaDrodka jak karmisz piersią to możesz nie mieć nawet chyba do pół roku, ale nie jestem pewna. Ja @ dostałam właśnie już 2 raz ;( A jeśli chodzi o sypianie z M to już mu powiedziałam, że dopóki kamieni nie usunę to nie ma możliwości, bo gdyby tak ciąża wyskoczyła to albo ja albo dziecko byłoby w dużych kłopotach. A że jedyna 100% metoda to abstynencja więc wyjścia nie ma, musi się z tym pogodzić. Nawet to przyjął po męsku na klate bez większego gadania ;)My po lekarzu, ledwo na nogach stoję. Zbadała nas. Mamy 6 kg i 63 cm. Ale na pupci te nieszczęsne krostki dalej, z którymi walczę już chyba z trzy tygodnie. Więc kazała nam zrobić mocz na cito. Musiałam go "złapać" i lecieć do laboratorium, wyszły tam jakieś bakterie. Z tym wynikiem znowu do lekarki. Powiedziała, że mamy jutro przyjść do szczepienia. Oprócz tego zauważyłam że jedną rękę ma mniej ruchliwą że się tak wyrażę i z tym mamy iść do neurologa, oczywiście prywatnie bo w moim mieście brak jest neurologa na kasę chorych. No paranoja... Oczywiście pobiegłam na nogach do tego lekarza a tam tylko do 14 ja byłam juz po, muszę tam jutro zadzwonić i się umówić. Ledwo żyję, jeszcze nic nie jadłam od rana, a do tego M przyjechał teraz i już mnie wkurza na dzień dobry. Idę coś jeść. biedaczka... :-( idź, odpocznij... mam nadzieję, że chociaż kobietki dają Ci troszkę luzu. :-)
-
Boże kobietki... mój M wrócił z pracy z choróbskiem. wiecie co to oznacza. :-/ marudzenie jak 150, a grrrr... dobrze, że chociaż Igorek śpi słodziutko. :-)
-
Mart79Roxanka u nas jest podobnie, z tym, że to chwilowe, bo bardzo kocham mojego męża i wiem że to tej jedyny, nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale teraz jestem przemęczona i generalnie zaaferowana Lusia. wydaje mi się, że u nas jest tak samo. Igor pochłania każdą chwilkę, jestem tak zafascynowana nim, że zapominam o M... mam nadzieję, że to minie... :-)
-
Mart79Madzia jeśli jest tak źle jak piszesz, to może powinnas sie zastanowić nad sytuacją - jestes fajna kobitka i zasługujesz na szczescie a zycie masz jedno :) Ja sie z moim mężem też czasem kłócę, ale generalnie nie mogę narzekać, od zawsze sprzątamy razem, oseska przejmuje jak tylko z pracy wróci i robi przy niej wszystko prócz karmienia z przyczyn obiektywnych, aż czasami są walki o Lusie bo ja juz po dwóch godzinach po prostu tęsknię :) u nas jest tak samo i ze sprzątaniem i z 'walką' o Igorka... tylko gdzieś uczucia za bardzo odeszły na dalszy plan... :-/ :-(
-
mmadziaRoxanko Kochana, takiego męża jak Twój to ze świecą szukać. Zazdroszczę. Ja to po prostu wiem, że trafiłam bardzo źle z tym moim wyborem. Bardzo ciężko się żyje. Bo jak można żyć obok człowieka, któremu nie można ufać i na którym nie można polegać. Jak byłm w szpitalu z tym zatorem co codziennie przychodził i się ze mną tam kłócił m.in. o to, że mam się wypisać na własne żądanie. No koszmar. Jestem z nim, bo dla mnie sakrament jest święty i będę pewnie się męczyć całe życie no ale cóż, sama wybrałam. Polegać mogę tylko na sobie i na mojej rodzinie. A z nim czasem są lepsze chwile ale to tylko chwile... Sorki za wywód, tak mnie jakoś naszło. Ciężko mi po prostu czasem, a komu mam się wygadać... kochana moja, ja Cię rozumiem... to, że piszę, że nie mogę na M złego słowa powiedzieć bo pomaga itd to nie znaczy, że w uczuciach jest całkiem dobrze... bo nie jest, moja ciąża była zaskoczeniem, ja nie wiązałam z moim M nigdy wcześniej tak naprawdę przyszłości.. było to dla mnie nierealne z wielu powodów. no a gdy już się okazało, że będzie dzidziuś sama zdecydowałam, że to dziecko niczym nie zawiniło, żeby wychowywać się w niepełnej rodzinie a przecież taka miłość na całe życie jeszcze może przyjść do M... i w sumie tak było, teraz nie wyobrażam sobie życia bez M chociaż przed ślubem wylałam morze łez, że biorę ślub... i było cudownie ale jak urodził się Igor to widzę, że całą miłość przelałam na niego i nie myślę o tym, żeby się przytulić do M czy dać buziaka... żyjemy razem, pomagamy sobie w wychowaniu dziecka, śpimy w jednym łóżku a jednak tak jakbyśmy byli osobno... wiem, że dla M to katorga bo ciągle przychodzi, przytula się o powtarza "widzisz, ty byś nie przyszła się przytulić".. a mi po prostu tego nie brakuje... :-( mam nadzieję, że to się zmieni bo bardzo mi na nim zleży i jest uczciwym i dobrym facetem... tylko gdzieś po drodze zapomniałam o uczuciach... :-( więc uwierz, że jestem z Tobą całym serduszkiem a sama tak całkiem cudownie nie mam...