-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Roxanka_89
-
drogie grudnióweczki życzę wam szybkich i bezbolesnych porodów a tym już rozpakowanym przesyłam gorące uściski dla mamusiek i ich pociech! :-)))WRZEŚNIÓWECZKA 2009 ;-))
-
pl_aishaŁasiczko i to jeszcze jakie :)Jestem najbardziej ciekawa reakcji na Olusia bo tak jak Madzia napisała Oluś się zmienił już nie jest małym kłębuszkiem leżącym cichutko i grzeczniutko a małym aniołkiem w różkami :) który głośno krzyczy kopie i ciągnie za włosy ojjj... próbuję sobie wyobrazić Waszą radość z tego powrotu... :-))) czasami takie rozłąki dobrze wpływają na związek, zastanawiam się czy dla naszego związku chociażby tydzień rozłąki by się przydał...
-
łasicawitam i ja sie ciesze ,ze napisalas o tym raczkowaniu ,myslam ze jak sie pominie ten etap to tylko swiadczy ze dziecko silne lub cos w tym stylu a i u nas Szymek nie raczkowal ,zaczął chodzic w 7 miesiacu, rzeczywiscie byl taki z ADhD:/ kuuuuuuurcze,a z chodzilami to mi mowili na szkoleniu ze cos z bioderkami robi juz dokładnie nie pamietam ,ale pamietam ze gadane tam bylo ze najbardziej chlopcy powinni unikac.MAdzia dzieki ze o tym napisalas Moj NAtanek dzis zobaczyl swoja nozke,Boze co za cudny widok ,prwie bym to przeoczyla ,bo On sobie lezal a ja latalam ze sprzatniem i nagle patrze a ten ma wyupiaste oczki i patrzy z niedowierzaniem na ta nozke...troszke udalo sie mi nagrac:) na snieg w tym tyg sie boje isc bo w piatek mamy to dugie szczepienie-to dopiero zlecialo!! Aisha ale bedzie szczescie w sobote ,co?! Pytanie retoryczne u mnie w domu juz swiatecznie ,tylko nie mam czasu nic uciec i zrobic i tak pewnie bedzie w tym roku ze gdzies sie wbijemy bo raczej nic nie zrobie:/M juz przebakiwal ze moze do T....brrrrr dobrej nocki noo.. mój M też przyburkiwał, żeby iść do teściów na wigilię ale jednak postawiłam na swoim i spędzimy święta z moją rodziną. :-)))
-
mmadziaRoxanko No ja właśnie też nie i dlatego mnie to tak zdziwiło. Powiedziała mi, że na następnej wizycie opowie mi dokładnie co i jak i dlaczego.A Ania to była fajna, cały czas słuchała i się śmiała i rozmawiała ;) Nawet jak nią przzewracała w różne strony. to jak będziesz coś więcej wiedziała o tym raczkowaniu to koniecznie daj znać bo jestem bardzo ciekawa. a jeśli chodzi o szczęśliwą Anię to czemu miałaby być inna? ma kochaną mamusię, siostrę... :-)
-
mmadziaAisha dobrze, że już w domku, brakowało Cię ;) A czas faktycznie zleciał, już w sobotę to super. Cieszycie się pewnie strasznie ;) Ciekawe jaka będzie reakcja N na Olusia? Pewnie dużo się zmienił, bo my będąc z dziećmi na codzień tego nie zauważamy.My już po wizycie. Wieści dobro-złe. Niby z rączką nic poważnego - uszkodzenie splotu barkowego - pozostałość po pozycji w brzuszku, musiała być tą rączką do mnie wewnątrz przytulona. Witaminki i ćwiczenia powinny pomóc. Bardziej lekarkę zaniepokoiła głowa i ułożenie ciała (asymetryczne-?). To też musimy wyćwiczyć i nie możemy Ani kłaść na brzuch, tylko jak ćwiczymy i to też na chwilkę. Mamy ją też mało nosić, a jeśli już to plecami do siebie. Ogólnie lekarka SUPER! bardzo jestem zadowolona, rozmawiała z nami jak z ludźmi, wszystko wytłumaczyła, wszystko pokazała. Naprawdę pozytywna kobieta ;) I dowiedziałam się jeszcze. że "nadpobudliwość" mojej Wiktorii czyli to, że nie może na miejscu usiedzieć, ciągle biega i skacze jest efektem tego, że nie raczkowała. Szkoda, że nie wiedzieliśmy o tym, bo raczkowanie jest dla dzieci bardzo ważne. Nam mówili, że to nic, że nie wszystkie dzieci muszą raczkować. to dobrze, że trafiłaś na fajną lekarkę - przynajmniej Wam wszystko wyjaśniła. :-) troszkę ćwiczeń i zobaczysz, że wszystko będzie dobrze! a jeśli chodzi o raczkowanie to nigdy wcześniej o tym nie słyszałam...
-
wiecie co kobitki.. oglądam właśnie ddtvn i puścili świąteczną piosenkę nagraną przez wszystkich prowadzących i tak sobie pomyślałam, że już teraz każde święta z Igorkiem... i mi normalnie łzy stanęły w oczach... o jaaacie, jaki to skarb takie dziecko... :-))
-
pl_aishaDzień dobry:)My już w domciu :) Teraz zaczynamy przygotowywać się do przyjazdu tatusia to już w sobotę no to superowo :) jak ten czas szybko zleciał...
-
wracając do tematu wiercenia się w łóżeczku to Igor dzisiaj zasnął wzdłuż a teraz śpi w poprzek hihi ;-D agula9 nie dam się M, nigdy ;-) a jeśli chodzi o forum to nie miałam w ogóle pojęcia, że jest jakieś prywatne ;-P łasica no to widzisz, znów jako mamusie mamy odmienne zdanie na temat podusi :-) bo ja to tam nie używam. a może zmieńcie mleczko jeśli tego Natanek nie chce? mój Igor to pije tylko nan 1 ha.. w ogóle nie chce słyszeć o innym :-P a próbowaliśmy przejść na coś tańszego bo tu za puszeczkę płacę 27,99 zł ;-/ dobra, ja uciekam po maluszka i zabieram go do siebie do łóżka bo się troszkę za nim przez noc stęskniłam hihi :-) a jeszcze dospać coś trzeba...
-
Mart79Roxanka_89Mart79Moja Lusia ciągle zjeżdza z poduszki i budzi się np. buzią w oparciu kanapy i wtedy zaczyna płakać. Lusia śpi na poduszce? :->Tak tak, ma taką poduszkę na której leży - ale cała się na niej mieści, nie pod głową aaaa... rozumiem. :-)
-
Mart79Moja Lusia ciągle zjeżdza z poduszki i budzi się np. buzią w oparciu kanapy i wtedy zaczyna płakać. Lusia śpi na poduszce? :->
-
mmadziaCzy Wasze dzieciaczki to też takie Jasie Wędrowniczki jak moja Ania? Kładę ją do łóżeczka na środek, a ona budzi się rano z głową w rogu łózeczka, ręce między szczebelkami , a do tego tą głową jak obraca, to ciągle bije w te szczebelki. Kurcze nie mam tej osłonki takiej dookoła, muszę chyba kupić, bo jak podłożę coś innego to się boję, że ściągnie na siebie, bo wszystko w zasięgu ręki łapie (nieświadomie) i ciągnie. tak, tak. :-) ale mamy tą osłonkę więc przynajmniej bezpieczny jest. :-)
-
Mart79Roxanka dziękuję bardzo, ale ustaliliśmy, ze Lusia będzie obchodzić imieniny latem :) choć jedno święto niech ma w pięknym czasie :) to będę pamiętała, żeby życzonka imieninowe składać latem. ;-)
-
mmadziaRoxanka_89 mmadzia mam nadzieję, że między Wami się jeszcze ułoży... w końcu jak to mówią - po burzy zawsze wychodzi słonko. :-) ja też czasami nie mam się komu wygadać, mój M to ogólnie małomówny jest i BARDZO mało mówi... i jemu nigdy się nie pali do rozmowy...No żyć jakoś trzeba, w końcu się dogadamy, ale nigdy dobrze nie będzie. A co do rozmowy to mój M znowu gada i to o wiele za dużo, same bzdety oczywiście, nic na temat, w ogóle nie rozumie o co mi chodzi, odwraca wszystko tak, że wychodzi na to, że ja jestem ta zła i do tego te ciągłe obietnice poprawy, które mnie już o mdłości przyprawiają. Ja czasem potrzebuje wyciszenia i żeby mi z oczu zszedł, a on ciągle gada i gada, bo myśli że coś wskura w ten sposób. a mój M to znów jest taki, że w ogóle się nie odezwie jak się pokłócimy. ;-/ tak źle i tak niedobrze. ;-)
-
pumacreatemmadzia nie Ty jedna masz takie problemy ja jak się pokłóce z M to też oczywiście się do siebie nie odzywamy onm wychodzi a ja siedze bo gdzie mam wyjść i z kim zostawić dziecko? pozatym mój M podobnie gra w te powalone gry i czasami nie da się do niego nic powiedziec bo on poprostu tak pochłonięty jest że jak do słupa się mówi a jak zwrócę mu uwagę że czasem mógłby poświęcic czas mi i Filipowi to zawsze słyszę zaraz wkurza mnie to jeśli chodzi o kwestie finansowe to tak jak u roxanki M mi na wszystko broni a jesli chodzi o zakup Tv czy części do kompiutera to kasy nie żałuje jedynym minusem jest to że ja nie pracuję i nie mam własnej kasy więc jestem na łasce M ;/;/ ale że M zwolnili z pracy to ja się będe rozglądać bo jemu nikt pracy już nie da zwłaszcza że został dyscyplinarnie zwolniony nie pytajcie za co bo normalnie mi sie płakać chce jak sobie pomyslę no ale zyć jakoś trzeba dobrze że mamy trochę oszczędności więc narazie damy rade... a wiadomo jak to teraz jest z praca więc nie ma pewności że i ja coś znajdę zycie jest życiem i nie da się nic mieć na zawołanie... pumko widzisz tak to już jest. ale ja się mojemu M zaczynam stawiać, nie pozwolę sobie na to, żeby on mógł na głupoty wydawać kasę a ja będę się oszczędzać we wszystkim. :-/ ojj.. zwolnienie dyscyplinarne? ajć.. :-(
-
mmadziaU nas niestety wojna o kompa jest, dlatego zazwyczaj piszę rano i w granicach południa, bo on jak wraca o 4 to już nie mogę. Czasem jak zaśnie wieczorem to też jeszcze posiedzę. My mamy niestety jeden, do tego stacjonarny. Mialam sobie kupić laptopa, ale kasy brak...Strasznie się pokłóciłam z M. Powiedziałam mu, że nie chcę z nim być ale muszę, bo tak po prostu nie odejdę, w końcu przysięgałam... Normalnie mam już dość... A on oczywiście poszedł do kumpla i teraz będzie tam pieprzył jak ja to jestem głupia. JA nie mam do kogo iść, a jeśli nawet to co z dziećmi? Ja mam jedynie swoją rodzinę, a nie będę mamy przecież zamęczać moimi problemami, bo dość już przeżyła, a siostra też ma dość problemów. Normalnie żyć się nie chce... Ale dam sobie radę, jak zawsze... dla dzieci... mmadzia mam nadzieję, że między Wami się jeszcze ułoży... w końcu jak to mówią - po burzy zawsze wychodzi słonko. :-) ja też czasami nie mam się komu wygadać, mój M to ogólnie małomówny jest i BARDZO mało mówi... i jemu nigdy się nie pali do rozmowy...
-
Mart przekaż imieninkowe życzonka Twojej córeczce i przekaż całuska! :-)))
-
agula9Ja właśnie stoczyłam bój o kompa bo jak się śmiałam to M chciał zobaczyć z czego, ale wygrałam. Mój dziś jeszcze nie śpi bo ma zamiar ze mną spać a ja nie mam ochoty i nawet łóżka jeszcze nie rozlożylam ja nie rozumiem facetów... po prostu tak mi M działa na nerwy, że to szok. ;-| na szczęście u nas problemu z kompem nie ma bo każdy ma swojego - mieliśmy jednego sprzedać bo każdy z nas zabrał swojego z domku jeszcze - ale teraz widzę, że dobrym rozwiązaniem jest jak każde z nas ma swojego laptopa... nie wyobrażam sobie jeszcze kłócić się o laptopa...
-
mmadziaRoxanko z tego co piszesz to i tak jest lepszy niż mój, a mój M ma 27 lat. Kurcze Twój to może jeszcze "dorośnie" a mój to wieczne dziecko będzie...U mnie w domu wszyscy śpią, oprócz mnie i królika Nie wiem jak królik, ale ja się kładę. Jeszcze raz mmiłej nocki ;* powiem Ci szczerze, że pożyjemy zobaczymy...
-
agula9Mój też 27 i nie widzę szans na poprawę. Jejku ale się uśmiałam Agula u mnie podobnie, dzieci chyba wyczuwają, że mamusi brak to lepiej nie zczynać z tatusiem bo niewiadomo jak się to skończy chyba racja bo mój Ole po japońsku ubrał bo nie wiedział jak założyć z powrotem śpioszki pod bluzeczkę taką na ramieniu zapinaną na 2 guziczki Raxanka to jak twój M taki cfaniak to może właśnie załóż sobie swoje konto i niech Ci tam pieniążki wpływają, skończy się jego wydawanie na własne przyjemności nie licząc się z Tobą. Nie denrwój się, choć wiem że się nie da bo ja też tak mam, że M zawsze wieczorem mi ciśnienie podnosi i też spać nie mogę do 1-2 Madziu ja Oli zwykle daję butlę ok północy choć to chyba nie ma większego znaczenia bo dawniej też ok 5 zawsze się budziła. no to jest niesamowite, faceci. grrrr :-/ ja to nawet śpiąca jestem ale nie mam najmniejszej ochoty pchać się do łóżka bo M tam śpi ;-/
-
śpijcie dobrze mamuśki. :-)
-
mmadziaRoxanko bez stresa... Daj sobie może spokój z nim dzisiaj bo raczej do porozumienia nie dojdziecie (dzisiaj). Może jutro będzie lepszy dzień na rozmowę... Chociaż z moim M to zawsze jest zły dzień... A że tak spytam Twój M równie młodziutki jak Ty? jedynie o rok starszy ogólnie nie mogę narzekać bo wykazał się naprawdę wielką odpowiedzialnością... dba o mnie, o małego, sprząta, pracuje... ale z tą kasą to na mnie chce oszczędzać ale dla siebie bierze... ;-/ i dzisiaj mi już tak z tego powodu ciśnienie skoczyło, że nie daję rady. a jak ja się wkurzam to później zasnąć nie potrafię i całą noc nie śpię!!
-
agula9Ja też dziś coś słyszałam o kierownicy do gier, ale powiedziałam na lapropie nie będzie GER!!! i nie ma A jak by chciał grac to musilaby stary komp upożadkować a o kompach mój M nie ma pojęcia hihi. Ja nie wiem czy faceni nigdy nie dorastają tylko durne seriale i gierki Mart szkoda tylko, że w domu niewiele pomaga, ale dziś normalnie chyba podlizać się chciał bo ostatnio napomknęłam, że za wtorek mam wypucować i wypastować podłogę w OLi pokoiku i to zrobił dziś. A ja z mamą jeżdzilam za odkurzaczem i zeszło nam 4 godz zanim wyoglądałyśmy itp. A w tym czasie M bym z Olą i sprzątał bo Ola spała Od 12 do 16 normalnie ja nie wiem mnie śpi max 40 min A jemu zawsze ładnie śpi a potem mi powiedział no i jak to przy dziecku nic się da zrobić? też mój M tak zawsze gadał bo Igor spał mu zawsze jak aniołek... ale dzisiaj Igor miał coś gorszy dzień a ja wzięłam się za porządki świąteczne i mycie okien więc M miał się nim zajmować cały czas i tak dał mu popalić, że stwierdził, że wolałby pracować także w soboty i niedziele ;-/ idiota...
-
Mart79mMadzia my mamy podobne rozwiązanie z tym, że mamy swoje konta i jedno wspólne - na wspólne wpłacamy kasę na życie, a z osobistych oszczędzamy i głównie ja - szalejemy :) a u nas jest tak, że mamy jedno konto wspólne i on ma swoje.. oczywiście jak mu oznajmiłam, że ja też swoje zakładam bo chcę mieć gdzie dawać swoje oszczędności to stwierdził, że nie będziemy tyle kont zakładać ;D ale tu mnie może w niepowiem gdzie pocałować - w tym tygodniu sobie idę założyć konto. :-)
-
teraz ja mu powiedziałam, że na mnie gada a on ciągle psuje swoje telefony w pracy i później kupuje nowe.. a teraz ma stary telefon mojej babci (ktory jest chyba lepszy od tego co ja mam aktualnie) i ja do niego, że znowu zepsuje to sie wkurzył i mi wyciągnął swoją kartę i mi rzucił tym telefonem. a niech nie ma żadnego, mi na złość nie zrobi to on nie będzie miał z nikim kontaktu.
-
agula9Roxanka współczuję i dlatego ja nie wyobrażam sibie być zależną od M i pracuję i wrócę do pracy, nieraz to on musi liczyć na mnie bo on budowlanką się zajmuje także zimą różnie bywa. Czasem ciężko ale ja tam zawsze coś ukitram i mam hihi Chyba nie zniosłabym tak żebym musiała się o coś prosić. no widzisz.. tylko tu chodzi o to, że on zarabia wcale nie tak dużo ... a u nas jest tak, że ze względu na to, że jesteśmy młodzi... i w ogóle to moi dziadkowie powiedzieli, że będą co miesiąc normalnie nam dawać jakąś kasę ale pod warunkiem, że wybiorę się w przyszłym roku na studia i jakoś je skończę, żebyśmy mieli lepszą przyszłość.. no i ja się na to zgodziłam więc wychodzi na to, że ja za to, że będę studiować tak jakbym dostawała wypłatę.. no i do tego mam na głowie prowadzenie domu i wychowanie maluszka... a wiadomo, na nas to tak szybko przyszło, ja dopiero co jeszcze 19 lat... całkiem inne życie tak naraz... no i wyobraźcie sobie, że ta 'moja wypłata' to jest o wiele większa niż mojego M zarobione pieniądze a ten kretyn mi jeszcze zabrania... no nie no.. po prostu we mnie się gotuje..