-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marmi
-
estero ja też na wygnaniu jestem ;) i tak jak ty jeszcze nie miałam okazji poznać zbyt wielu osób, języka nie umiem na tyle, żeby mieć niemieckich przyjaciół, ani żeby samemu załatwiać sprawy urzędowe - więc póki co się uczę języka, w zasadzie to dwóch i czekam ;) a jak już się zosia urodzi to i tak nie będzie czasu na spotkania i pogaduszki ;) na pewno sobie wszystko z czasem poukładasz a póki co doceniaj to, że masz spokój ;)
-
ania nie martw się, jak będziesz leżeć to wszystko będzie ok :)
-
dzień dobry!! poranna herbatka dla wszystkich :)
-
hej hej anulka nie przejmuj się, z małą na pewno wszystko ok :) ewik bardzo dobrze, że odpoczywasz :) nie ma co się za bardzo poświęcać dla pracy - trzeba mieć umiar. kingusia trzymam kciuki żebyś pozałatwiała wszystko przed wyjazdem. kachna zdrowia dla dzieciaczków życzę! dla całej reszty kochanych lutówek ja właśnie wróciłam - zdjęć niestety nie ma bo mała zasłaniała się jak mogła - oba przedramiona plus stopa przed twarzyczka następnym razem może się bardziej pokaże - coś wstydliwe to moje dziecię ;) poza tym szyjka ok - 4,7cm, odczyt na ktg zupełnie płaski więc żadnych szaleństw macicy nie mam ;). glukoza ok (na czczo 68, po godzinie od wypicia 75g 130, po dwóch godzinach 93). mała cały czas siedzi pupą do dołu ale jak to lekarz powiedział "ma jeszcze czas". termin mi się w końcu przesunął na 14 lutego więc kingusia do dzieła ;) do tego ma troszkę małą główkę, ale lekarz powiedział, że nie ma co się martwić bo jeszcze się mieści w granicach normy. za 3 tygodnie następna wizyta, znowu będziemy mieć ktg :P no i ma 826 gram i 32 cm - tak jak to sprytnie mag na gadu już wypatrzyła oczywiście mi ulżyło - póki co nie ma żadnych przeciwwskazań do podróży więc mogę spokojnie jechać na obronę :) moja mała łobuzica - nie mogę się doczekać jak ją będę przytulać tatuś też rozmarzonym wzrokiem się dziś wpatrywał w monitor - zauroczony naszą misią
-
magduska biedactwo ty moje... :( podzielam zdanie mag co do teściów - nie powinnaś teraz myśleć o tym, że ich wykorzystujesz - niestety czasem trzeba przyjąć pomoc i przełamać opory - tym bardziej, że sami się oferują. dla ciebie to ulga a dla nich na pewno przyjemność, że są tak potrzebni. za mną kiedyś nawet kubek z kawą nosili więc wiem jak to jest. musisz pomyśleć o tym, że możesz sobie coś trwale uszkodzić a to będzie jeszcze gorsze, więc póki masz nad tym kontrolę odpoczywaj ile możesz i korzystaj z każdej pomocnej dłoni :) dasz radę kochana!
-
no widzisz Kejranko - nie było się czym martwić teraz trzymaj za moją małą kciuki o 17:15 ale mam dziś lenia....
-
zoskaMarmimag śliczne buciczki a to nie skarpetki ?? super są :) hehe może być skarpetki mag śliczne te skarpetki
-
mag śliczne buciczki
-
hej hej :) Kejranko nie martw się brzuchalkiem małej na pewno wszystko jest ok trzymam kciuki i czekam na wieści mag to niezlą "przygodę" wczoraj zaliczyłaś - ale dobrze, że tak pozytywnie do tego podchodzisz. mam tylko nadzieję, że się nie przeziębiłaś margeretko zdrowia dla nikolki! ja już po pierwszych badaniach - siedzę, czytam forum i wcinam śniadanko glukoza była pyszna - o smaku winogronowym, musiałam 300ml buteleczkę wypić i nawet później nie byłam głodna. krew pobierali mi z palca 3 razy - przed, po godzinie i po dwóch. do tego zrobili mi ktg (chyba tak to się nazywa, podłączyli mnie do takiej maszyny co sprawdza czynność macicy, czy są skurcze), zważyli i pobrali krew do morfologii więc o 17:15 tylko usg, mierzenie ciśnienia i badanie gin. babka co mi z palca krew pobierała (notabene zona mojego gina) powiedziała, że pierwszy raz widzi żeby komuś tak dziwnie krew leciała i że nie spotkała się jeszcze z takim przypadkiem jak mój, żeby się siniaki robiły - nie ma co dziwna jestem ;) a i jeszcze się pytałam mojego gina jak z tym szczepieniem na świńską grypę i powiedział, że on odradza swoim pacjentkom bo tam są jakieś dwa składniki, które nie wiadomo jak wpływają na płód. kazał jeść dużo owoców, witaminkę C i często myć ręce więc w zasadzie nic szczególnego. ja mam jeszcze taki żel dezynfekujący do rąk to dodatkowo tym się smaruję po powrocie do domu.
-
dzień dobry :) ja tylko na momencik życzyć wam miłego poranka i lecę na glukozę :P może u mnie będzie taka dobra jak u moniki trzymam kciuki Kejranko! buziaczki
-
dzień dobry :) kejranka ja też jutro na wizytę :) - 8.45 glukoza, 17.15 gin luiza ja w zeszłym miesiącu przytyłam 3kg i tez lekarz kręcił nosem, teraz tylko kilogram więc mam nadzieję, że nie będzie marudził ;) u mnie też dziś buro i wietrznie ale nie za zimno więc nie mam co narzekać buziaki
-
hej dziewczyny :) czytam was dziś cały dzień ale jakoś nie mam weny odpisywać :( zastanawiam się kiedy moja mała będzie tak kopać mocno ;) YouTube - Baby inside belly
-
no ja mieszkam 250km na północ od monachium. niedaleko stąd była granica między wschodnimi i zachodnimi niemcami więc do holandii mam kawałek a szkoda..
-
magduska to ja wypiję z Tobą mam do tego lody jagodowe
-
ewik super ze wyniki glukozy dobre ja pojutrze rano ide pić to świństwo :P daj znać co ci lekarz powiedział dobrego :)
-
mała gaduła oglądam sobie mein baby i nie powiem może trochę mniej się stresuję ;) na stronie rtl można oglądać gratulacje dla wszystkich przyszłych mamuś i nowych na wątku :)
-
mag349Witajcie dziewczynki! Ja pojawiam się i znikam, bo mam problemy z kompem i wszystko mi się sypie. Własnie też kończę kawkę,a na śniadanko wciągnęłam dwie paróweczki na goraco. Dżemu nie lubię. Żadnego. W sumie jako taki mi nie przeszkadza, tylko ja po prostu nie znosze jedzenia na słodko. Słodycze mogę jeść, ale takiego zwykłego jedzenia nie Na samą mysl mnie odrzuca Ale to nie od ciąży wcale tylko zawsze tak miałam dobra siostra z Ciebie :) ja słodkich śniadanek się nauczyłam od męża - francuzi jedzą śniadania tylko na słodko (niektórzy tylko wcinają sery, ale wędlin raczej nie). tylko jak do domu jadę to tak z rana parówkę lubię też zjeść, albo taka pyszną kanapeczkę z szynką ;) a co do dań to też za słodkimi nie przepadam - chyba że naleśniki ale to inna bajka :P a tak poza tym to już mam dosyć rysowania toalet! kurcze głupia byłam, że sobie najbardziej upierdliwą, że tak się brzydko wyrażę, rzecz zostawiłam na sam koniec my na boże narodzenie mieliśmy do polski do moich rodziców jechać - tak z kolejki wypadło ;) niestety to już prawie 9 miesiąc będzie więc na podróż samochodem tak daleko się nie zdecyduję a samolotem nie wiadomo czy lekarz puści (trzeba mieć zaświadczenie po 32 tygodniu żeby móc lecieć - taka polityka) więc raczej sami będziemy więc też smutno - jakoś nie czekam na święta z tego powodu :(
-
KejrankaHej dziewczyny :)) jejku jak u nas zimno, niby tylko 3 na minusie ale taki zimny mroźny wiatr żę do domu doszłam taka zmarźnięta, szok a co tam u was kochane, jak się czujecie??? nie zazdroszczę mrozu... u nas póki co w miarę "ciepło" bo AŻ 7 stopni ;) ja dziś mam nastrój śpiocha.... chyba mi słońca brakuje
-
agnieszkab31hej Marmi,poranna inka i bułeczka z dżemem na śniadanko? dokładnie tak :) tym razem dżem truskawkowy - też robiony przez teściowa ;) jak masz ochotę to wpadaj
-
hej lamponinko i agnieszko :) u mnie trochę pada, zimno ale bez mrozu i komputer od rana na mnie warczy ;) kończę inkę i zabieram się do roboty. poranne buziaki dla wszystkich
-
hej mamuśki ;) u mnie cały czas pracowicie, w niedzielę lecę do polski na dwa tygodnie a jak wrócę, będę się mogła skupić tylko i wyłącznie na ciąży mała gaduła ja tez jestem w niemczech :P a gdzie mieszkacie? a twój mąż to polak? wiesz może jak wygląda poród w niemczech, jaka jest opieka itp? ale cię zasypałam pytaniami oczywiście jak nie chcesz to odpowiadać nie musisz :) a jak tam reszta? jak wam ciąża mija? pozdrowienia!
-
też bym się chciała polenić
-
a ja mam dla was takiego stworka
-
magduska ślicznie wyglądasz - brzusi masz przepiękny j.anna biedna Sandra :(
-
kachna trzymam kciuki za Boryska - oby tak dalej!