-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marmi
-
j.anna to masz dziś dzień z dzidziem ;) ja też chyba muszę zacząć małej puszczać jakąś muzyczkę, bo póki co męczę ją tym co sama słucham a nie jestem pewna czy dzieciaczki lubią taki typ muzyki ;) mag ja wczoraj robiłam fryty, bo też mnie jakoś ochota dopadła, tylko te z naszej maszyny takie trochę oszukane więc nie do końca czuje się usatysfakcjonowana ;) ulka a to twój A. jedzie z tobą na wizytę czy nie zdąży? ja też mam zawsze popołudniu wizyty, żeby mój Y.A. mógł iść ze mną - zawsze jakoś mi się wtedy dzień strasznie dłuży i nie mogę się doczekać..
-
ulka ja nie wiem czego się spodziewać więc inny stres ale zawsze stres ;)
-
kurcze teraz mi głupio.... ale to też całkiem za darmo nie jest, bo co miesiąc musimy płacić dodatkowe opłaty za to ubezpieczenie ;) suchutka a będziesz szła na jakieś USG prywatnie??? ja się muszę też wybrać na wizytę do szpitala zobaczyc jak to wszystko wygląda, bo jeszcze tam nie byłam.. zaczyna mnie powoli dopadać stres przedporodowy ;)
-
kingusia orzeszki mniam - narobiłaś mi smaka - chyba pójdę do sklepu po m&msy trzymam kciuki, żeby twój A. do was jak najszybciej mógł przyjechać. a co do brzucha - mi się też wydawało, że nic nie widać jak się położę - dopóki mi misiek zdjęcia nie zrobił zoska super, że u Filipka wszystko ok ja mam wizytę pojutrze - ciekawe czy moja kluskę zobaczę ;) ja właśnie rozmawiałam z położną i przyjedzie do mnie w czwartek około 13 kolejna lista do zrobienia ;) "pytania do położnej".... poza tym dowiedziałam się, że nie muszę nic płacić za to, że się będzie mną zajmować bo wszystko pokrywa moje ubezpieczenie zdrowotne jeszcze się upewnię jak przyjedzie, ale na 90% tak jest
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Marmi odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
hej dziewczyny, melduję się :) trochę znów miałam do nadrobienia i już nie pamiętam co komu miałam odpisać :/ przede wszystkim - piękne macie dzieciaczki - napatrzeć się nie mogłam. co jedno zdjęcie to piękniejsze ;) a no i fotka z kicią mnie chyba rozczuliła najbardziej - tym bardziej, że jak byłam mała miałam kota o imieniu Filip i był identyczny jak kocia ze zdjęcia majeczko jak tam brzucho?? cały czas trzymam kciuki, za to żeby było rach ciach i żeby była dziewuszka mamosloneczka mi się film podobał - jestem zdecydowanie na tak, ale to też może dlatego, że tak się przyjemnie ogląda ładnych ludzi ;) mamo2corun oby oleńce płacze przeszły jak najszybciej. no i trzymam kciuki, żeby to nie było nic złego tylko po prostu "okres przejściowy" jak to dziewczyny napisały. suzzy sąsiadka świetna - ja bym zachowała list w ramach rozweselania na gorsze momenty ;) u nas z kolei dwa piętra wyżej mieszka też mniej więcej w tym samym wieku babka i już nie raz przyłaziła aferę robić, że za głośno i że ciągle imprezy robimy.... jak kiedyś jeszcze przyjdzie to ją zaproszę, bo to chyba o to chodzi.... dla całej reszty buziaki co do mikołajek, to ja mężulowi słodycze w małym Zosiowym buciku rano koło głowy postawiłam (w zasadzie obok bucika bo do środka się nie zmieściły ;) a że u nich się raczej nie obchodzi tego święta więc był baaardzo zdziwiony - dla mnie większa radocha u mnie coraz ciężej - brzuch przez ostatnie dwa tygodnie urósł okropnie i zamieniłam się w małego słonia ;) ale nie narzekam, bo oprócz tego, że mi ciężko buty założyć i wieczorem tyłek z kanapy podnieść to nic innego mi nie dolega tfutfu mała Zosinka szaleje tak, że aż czasem boli i tata na uspokojenie śpiewa jej piosenki - co pocieszające - działają ja walczę z listą potrzebnych rzeczy, bo oprócz kołyski, fotelika do samochodu, paru śpioszków i wózka (który póki co tylko zamówiony - spodziewana dostawa za 9 tyg.!!) nie mamy nic a to już tuż tuż nasza kruszynka będzie - czas na zakupy a i póki co na święta się wybieramy do polski - zobaczymy jeszcze co mój gin w czwartek powie i czy mi wystawi zaświadczenie do samolotu ;) miłego dnia mieszanki buziaki!! -
suchutka to za ciebie też trzymam kciuki ulka a za ciebie podwójnie - żeby było usg
-
Kejranka no rzeczywiście duży ten Twój brzusio ale śliczny - taki ładny okrąglutki mag może wejdź na gadu to ci wyślę póki co plik z ćwiczeniami dna miednicy
-
mag zeskanuje zaraz dla ciebie to co mam dejanira głos oddany ja sobie włączyłam house'a i wskakuję na orbitrek - zobaczymy ile czasu dam radę ćwiczyć ;)
-
dzień dobry j.anna cieszę się, że "brązowe coś" jak to określiłaś już się nie pojawiło ;) oby tak dalej. a ode mnie wirtualny kop w dupę za wczorajszy wybryk. lamponinko ja tez chcę takiego słodkiego synusia jak twój Kejranko powodzenia dla Wiki - na pewno będziesz miała radochę ulka, magduska trzymam kciuki!! mag oj widzę, że jednak trochę przesadzasz z tymi cytrusami ;) mnie ostatnio do pomarańczy strasznie ciągnie ale tylko dwie dziennie wcinam - jedną rano w koktajlu a drugą na deser po obiadku u mnie od rana buszowanie w brzuchu poza tym wczoraj wieczorem było mi okropnie niedobrze - moja lala chyba mi na żołądek uciskała :/ a tak poza tym dzisiaj muszę trochę poćwiczyć bo tyłek mi rośnie ;)
-
mag mój brat powiedział, że z takich gier na pc nie jest za bardzo na bieżąco bo on ma xbox ale z tego co się orientuje z tych nowych gier to Need For Speed Shift. a jak nie musi być nowa to Live For Speed. takie rady od mojego brata. a ode mnie - ja bym brała Need For Speed - jak nie ten nowy to któryś ze starszych. bo to jeszcze musi być kompatybilne z komputerem Kuby - a jak nie ma nowego - to nowe gry nie będą dobrze na nim chodziły.
-
mag ja kiedyś w Need For Speed lubiłam grać ale to zamierzchłe czasy ;) może poszukaj w necie na jakichś rankingach. a ja się spytam brata może mi coś poleci lamponinko słodki jest ten Twój Remuś
-
magduska to mocno trzymam kciuki, żeby doktor się zgodził mag przykro mi z powodu twojego dziadka... :( poza tym głupi ZUS - trzymam kciuki, żeby kasa przyszła jak najszybciej. ja dziś się za listę zabieram od rana i jakoś nie mogę się zabrać ;) a muszę ustalić jakie rzeczy kupimy dla małej w polsce a jakie tutaj więc czas się za to zabrać :P a rosołek też bym chętnie zjadła a co do gier - jakie masz pytanie? bo może będę znała odpowiedź ;)
-
a mi się już tak trochę ciężko zaczyna robić ;) szczerze mówiąc to chciałabym, żeby to był już luty
-
Kejranka mi się właśnie wydaje, że ten brzuch już jest taki wielgachny, jeszcze niedawno wcale nie był taki duży, dopiero jakoś pod koniec listopada mnie tak wywaliło :P
-
mag strasznie się cieszę, że z dzidziem wszystko ok a ty leż i odpoczywaj margaretko współczuję szyjki i trzymam kciuki żeby stan się nie pogarszał. anka dlatego ja psa mieć nie będę ;) mam nadzieję, że uda ci się uciąć sobie jakąś drzemkę. a ja dziś zaczęłam 32 tydzień i z tej okazji wklejam zdjęcia mojego giganta słabe są bo kompaktem robione, jak misiek mi zrobi ładniejsze to też wstawię, bo jakoś lustrzanką nie umiem sobie samostrzałów robić - trochę za ciężka ;)
-
Kejranka na pewno jak już mała będzie z wami to Wiki będzie tak samo szczęśliwa jak wy może na początku będzie zazdrosna ale na pewno szybciutko jej przejdzie
-
dzień dobry! co do ruchów mój zawsze grzecznie czeka aż zacznie kopać po prostu poza tym po twarzy mu się też już oberwało jak do naszej kluski gadał. a wczoraj jej nawet śpiewał żeby się trochę uspokoiła bo już miałam dość tych rozpychanek i podziałało!! nie na długo co prawda, ale z 5 minut spokoju miałam ;) jak tam nocka wam minęła mamusie? mag jak zadzwonisz do gina to koniecznie daj znać. magduska buziaki w brzucho kaszaaaa ja mam 3d na każdej wizycie i póki co mała nie chciała współpracować więc wcale ładnego zdjęcia nie mamy ;) za każdym razem buźkę zasłaniała. a mój lekarz powiedział, że właśnie koło 30 tygodnia dzieci się takie ładne robią, że zdjęcia 3d są super bo 22-25 tydzień nie są jeszcze takie okrąglutkie i obrośnięte tłuszczykiem ;) Monica oj to Twoja królewna ma super brata - będzie ją bardziej rozpieszczał niż wy ;) Kejranka z Twojej Wiki też będzie super siostrzyczka dla całej reszty lutówek buziaczki!!
-
dziwne to j.anna że dopiero teraz twój B poczuł ruchy - u mnie brzuch cały podskakuje jak mała szaleje tak śmiesznie się też przepycha jak zasypiamy albo budzimy przytuleni, że misiek na brzuchu czuje
-
ulka my w końcu nigdzie nie pojechaliśmy - lenistwo nas dopadło potworne. posprzątaliśmy tylko mieszkanie - tzn misiek posprzątał, bo mi nie pozwala a ja wstawiłam i wywiesiłam pranie. teraz mężul zabrał się za trening na symulacji a ja dziergam serwetkę na szydełku ;) a przez to, że ja taka mało ruchliwa jestem czuję małą praktycznie cały czas. wierci się strasznie, wypycha nóżki i mnie kopie calutki dzień. słabiej jak śpi, mocno jak się obudzi - aż mi się brzuch rusza.
-
kingusia
-
My w tym roku do Polski jedziemy do moich rodziców w zeszłym u teściów byliśmy. oczywiście przed samym wyjazdem czeka nas jeszcze kontrola i ginka, żeby zobaczył czy na pewno mogę lecieć, no i musi mi ten papierek dla linii lotniczych wypisać.
-
hej dziewczynki! mag trochę stracha napędziłaś tym swoim złym samopoczuciem ale cieszę się, że już jest lepiej. na twoim miejscu powiedziałabym lekarzowi i całej sprawie. buziaczki i trzymam kciuki żeby mocny ból już nie wrócił. magduska mam nadzieję, że u ciebie cały czas spokój Kejranko miłego mikołajkowego dnia z twoją Wiki niezły sen miałaś Italy dzień dobry u nas mikołaj mężusiowi słodycze przyniósł - jako, że we francji nie ma takiego zwyczaju a ja nic miśkowi nie powiedziałam to miał niezłą niespodziankę, ale ja niestety jestem bez prezentów ;) ja dziś już bawiłam się we fryzjera - misiek nie daje się nikomu obciąć oprócz mnie i mojej mamy zaraz obiadek a potem jedziemy do norymbergi na spacer miłego dnia kochane i wszystkiego najlepszego z okazji Mikołajek
-
magduska historia straszna - silna kobieta z Ciebie, że się nie dałaś - no i co najważniejsze - Bartuś dalej w brzuszku cały czas o was myślałam i dalej trzymam kciuki, żeby było dobrze. ucałuj Bartusiowy brzuszek od cioci Magdy bardzo się cieszę, że już jest lepiej i uważaj na siebie kochana u nas dzień zakupów - z naszej listy prezentów kupiliśmy połowę więc nie jest tak źle no i skarpetusie dla naszej księżniczki - nie mogłam się powstrzymać ;) teraz trochę odpoczynku i zaraz idziemy na ryneczek pić grzane wino (dla mnie bezalkoholowy kinderpunch ;)) a potem na kolacje do restauracji
-
mag ja też bym oszalała jakbym miała i wózek i łóżeczko na raz wybierać - na szczęście u mnie też tylko jedno - wózek - bo kołyskę od teściów dostaliśmy ulka super ubranka magduska mam nadzieję, że u ciebie już lepiej i że cię ze szpitala wypuścili. ja zrobiłam listę, nie tą co trzeba co prawda ale zrobiłam ;) no i zapomniałam wam w końcu bucik pokazać ;) nie ma się czym chwalić co prawda, no ale chciałyście zobaczyć więc wklejam. mój druciany debiut wprawne oko pewnie się dopatrzy małego szydełkowego oszustwa na podeszwie a tak to calutki robiony na drutach poza tym lasagne zrobiona czeka na gości a ja idę pić grzańca na rynek - oczywiście takiego dla dzieci - bez alkoholu ;) i może jakieś świąteczne drobiazgi kupię. buziaczki kochane i miłego wieczoru
-
mag pisz - po to tu jesteśmy a co do snów to ja codziennie mam jakieś takie katastroficzne, teraz jeszcze bardziej realistyczne niż przed ciążą, już nie raz się zdarzyło, że mnie misiek w nocy musiał budzić bo np płakałam przez sen - snami się nie ma co przejmować :P zoska mebelki suuuper no i te przeceny w smyku kuszą - może jak na święta będziemy w polandzie to znów coś małej kupimy a ja się zabieram za lasagne, tak jak wam pisałam popołudnie będzie zajęte łażeniem, więc teraz muszę zrobić, żeby była jak przyjdziemy. niestety na zakupy się w końcu nie wybrałam ale zaraz się zabieram za robienie listy prezentów i jutro wszystkie kupimy