-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Isia
-
Aniu jeśli chodzi o spanie to masz SUPER!!!Jednak ponoć dziewczynki tak ładnie śpią. Co do fotelika to mogę Ci polecić firmę fisher price.Ja każdy fotelik kupowałąm dla Isai z tej firmy i byłąm bardzo zadowolona,a teraz mały z nich będzie korzystać-już z pierwszego zresztą korzysta.Wiem,że dzieli się foteliki na 3 grupy.1 chyba do 9kg,2 od 9-16,a 3 od 15-36 i jeszcze póżniej wszystko się ściąga i zostaje sama podstawka pod pupę. Dziewczyny nie martwcie Mnie,bo Ja nigdy jeszcze nie odciągałam małemu skórki-pediatra mówiła Mi,że robi się to pózniej i powie Mi kiedy?Nie miałam nigdy wcześniej doświadczenia z pielęgnacją chłopca,więc teraz jestem w kropce?Muszę poczytać na necie i jak coś to do pediatry zadzwonić i się wypytać co i jak. Współczuje też kciuka w buzi,bo wiem,że jak dziecko się przyzwyczai to ciężko jest oduczyć.Próbujcie smokiem go zastąpić,bo u Mnie podziałało:) Mój M dzisiaj poleciał już do anglii i zostałąm sama z dziećmi na placu boju:)Jutro jazdy mam na rano,zresztą chcę tak codziennie,bo mam czas potem na spacery,czy jaikieś zoo z dziećmi,a tak to popołudniu jak by nie było z dojazdami ponad 3h Mnie nie ma. Jeszcze jedno.Najnowsza umiejętność Michasia-łapie się za stopy i stara się je do buzi podciągnąć,ale jeszcze się nie da:)Drugie to od 2dni zaczyna od razu po jedzeniu bna brzuch się kłaść i co za tym idzi8e troszkę jedzonka oddaje:(
-
Małgosia przecudowna jest-szczególnie na tym 1 zdjęciu.Co do jedzenia i tycia to Michaś dopiero od tygodnia zaczyna zjadać po 150ml.Też nie tyje dużo-ostatnio dokładnie 190g na tydzień.Niestety u wcześniaczków często są problemy z jedzeniem,ale będzie lepiej-zobaczysz.Jeśli chodzi o słoiczki to Ja dopiero zacznę podawać jak skończy 4miesiące,czyli niedługo:) Anecia masz dobrze,że mała śpi całe nocki-chłopcom ponoć dłużej zajmuje zanim zaczynają spać całą noc.Michaś od 2dni zasypia ok.20 i wstaje ok.3-3.30 zje i śpi do 7.Wczoraj od razu od 7 już nie spał,a dzisiaj jeszcze prawie do 9 po jedzeniu spał.Ciekawe jak będzie dzisiaj? Już jestem po 6h jazd i idzie Mi bardzo dobrze.Na pierwszej lekcji po 20min od razu wyjechałam na miasto i sobie jezdzę po mieście.Po weekendzie będę uczyć się parkowania.Wg.instruktorki mam potencjał,więc mam nadzieję,że jak wrócę do anglii to M gały z orbit wyjdą,że Jego żonka tak ładnie prowadzi autko:) hehe M w niedzielę już leci i nie mam pojęcia jak bez Niego 2tyg wytrzymam?Będzie to Nasze 2 takie długie rozstanie w życiu,a jesteśmy takim małżeństwem,w którym jedno bez drugiego jak to się brzydko mówi-samo się nie wysra:))Jednak Mi będzie łatwiej,bo będę mieć dzieci przy sobie,a M nie.Jak się rozpisałam.... Zmykam spać,bo jutro jazda i chyba zoo,a wieczorem kino z M:)))) Buziaczki
-
Cześć dziewczyny. U Mnie wszystko dobrze.Jestem już od ponad tygodnia w Polsce.Mały lot zniósł świetnie,praktycznie nie płakał-tylko przy starcie,bo by6ł głodny,a jedzonko miałam w torbie w schowku i dopiero jak można było pasy rozpiąć to dostał je i był już grzeczniutki.Teraz łapie wszystko co tylko zobaczy w zasięgu wzroku i od razu do buzi.Najbardziej lubi łapać włosy,ale zmieniłam fryzurę(na krótszą) :)) Isia szczęśliwa,bo codziennie coś się dzieje:)Ja jestem po 3h jazd i normalnie dumna jestem z siebie,bo jak to powiedziała instruktorka-świetnie sobie radzę.Także codziennie w biegu.Odwiedzanie rodziny,dentysta,jazdy,załatwianie spraw i oczywiście opieka nad dziećmi,bo przecież dziadkowie wysiedli by jak by mieli całą dobę pilnować dzieciaków:))Załatwiłąm już małemu olski akt urodzenia i został Mi tylko pesel do załatwienia,co mam na jutro zaplanowane.M wraca teraz w niedzielę i zostaję sama z dziećmi do 22sierpnia.Póki co nie miałąm jeszcze czasu na odwiedzenie jakiej kolwiek znajomej:( Do powrotu do anglii mam jeszcze czas,ale troszkę Mnie to przeraża,bo będę sama z dwójką dzieci,dwoma wielkimi bagażami,wózkiem i torbą podręczną wracać,a wiem z doświadczenia,że ciężko o pomoc na lotniskach:(( Niestety M nie może po Nas przylecieć,bo nie chcą Mu dać w tym czasie urlopu:( W Polsce na lotnisku rodzice Mi pomogą oddać bagaże,więc jakoś sobie dam radę,ale jak wylądujemy i odbiorę bagaże to ciężko widzę,że dam rad ę pchać wózek i 2 walizki+bagaż podręczny i jeszcze pilnować Isi,bo nie mam pojęcia,czy będzie akurat w tym dni pomocna i grzeczna?Zmykam spać,bo padam,a dzisiaj Ja wstaję w nocy do małego,bo M wyszedł z kolegami na piwko. Całuski dla dzieciaczków i dla Was kobitki.
-
Hej dziewczynki Gratulacje dla maluchów za nowe postępy. Od tygodnia jestem w Polsce i dopiero teraz mam chwilkę na klikanie.Dzisiaj byliśmy na chrzcinach(synka brata)-jestem mamą chrzestną.Od jutra zaczynam jazdy-troszkę się obawiam.W sumie 30h w 3tyg będę mieć wyjezdzone.Do tego M za tydzień wraca i zostaje sama z dziećmi:( Niby jest babcia i dziadek,ale wiadomo,że dziadkowie są już starsi i nie mają dużo siły,więc wszystko prawie na Mojej głowie zostaje-mycie,karmienie i wszystko inne związane z dziećmi:( do tego to prawko.Jednak wolę się pomęczyć,bo prawko strasznie Mi się przyda. Z nowość to zmieniłam całkowicie fryzurę-ścięłam ok.15cm włosy-dodam fotki jak tylko znajdę czas,więc chyba po powrocie do uk. Michaś zdrowy i zero z nim problemów.Z Isią byliśmy u dentysty i okazało się,że ma 2 małe dziurki.Jedną ma już załataną-różową pląbe:))Jeszcze jutro drugą idziemy załatać-ciekawe jaki kolor tym razem wybierze?Ja jutro też robię 2zęby,bo mam do zrobienia.Musiałam też zrobić zdjęcie całej szczęki i jutro się okaże,czy nie więcej,więc nie jest tak zle,bo po ciąży z Isią miałam prawie każdy ząb od 5 do roboty. Podsumowując-chcę już do uk,bo tak spokojnie jakoś się żyło,a tutaj w ciągłym biegu i ciągle brakuje czasu i sił. Buziaczki wielkie dla wszystkich
-
Marciu Ja sama nie mam pojęcia jak tam wysiedzę,ale trzeba,bo prawko się bardzo Mi przyda.Masz ślicznego synusia i jak już duży-mieszane dzieci są cudne:))) Dziewczyny Ja też mam mało czasu,a chcę wrócić do pracy jak najszybciej się da.M oczywiście jest przeciwny,bo skończy się podział Ja-zajmuje się domem, mąż-praca i dziećmi w połowie,tylko będzie pół na pół.Oczywiście czas pokarze,bo rozglądałam się już za pracą i póki co, nie ma nic normalnego.Muszę coś takiego szukać,żeby z M się wymieniać i do tego żeby Isia była w tym czasie w szkole,a mały w żłobku,bo będzie musiał pójść do niego jak Ja pójdę do pracy.
-
Panterko muszą być oboje rodzice przy składaniu wniosku,ale po odbiór może być tylko jeden rodzic.Oliwierek słodziutki i ma takie bystre oczka.Pewnie będzie łamaczem serc jak dorośnie:)Buziaczki
-
U Mnie wszystko dobrze.Mały łapie zabawki w rączki,śmieje się,zaczepia,przekręca na boczki i brzuszek.Jest grzeczny i płacze tylko wtedy jak jest głodny.W nocy dwa razy wstaje na jedzenia,ale zje i od razu śpi:) Po za tym Isia dzisiaj była ostatni dzień w szkole i teraz dopiero 2września idzie. W niedzielę lecimy do Polski.Będę tam robić szybki kurs prawka,żeby jak najkrócej siedzieć bez M w Polsce,bo M tylko 2tyg będzie z Nami,a Wy prawdopodobnie 4-5tyg.Jedyne czego Mi brakuje to czasu i snu-bez wstawania w nocy. A jak u Was?Jak dzieciaczki?
-
Hej dziewczyny.Cisza tutaj...widać,że wakacje są. Panterko jeśli chodzi o paszporty to trzeba jechać do ambasady.Tam na miejscu są wnioski i się je wypełnia+wypełnia się zgodę rodziców na wydanie paszportu-też dostępna w ambasadzie.Musisz mieć 2 zdjęcia paszportowe małego,akt urodzenia i akt małżeństwa(jeśli jesteś po ślubie)i to wszystko.Jest to paszport tymczasowy, kosztuje 18f i dostaje się go na 12miesięcy.
-
Marta mam pytanie.Jeśli karmisz butelką(bo tyle tu mam,że nie pamiętam).Chodzi Mi o to,czy można mieć mleko w proszku(w pudełku z porcjami)i ciepłą wodę w termosie,bo Michaś zimnego, za nic się nie napije?Niby z Isia latałam,ale już nie pamiętram jak z tym mlekiem było,a w liniach lotniczych nic dokładnie nie ma na ten temat-tylko piszą,że można mieć jedzenie i to wszystko,ale jakie i w jakiej ilość-brak informacji?Także jeśli karmisz butelką to fajnie by było jak być Mi napisała jak to było z tym mlekiem na odprawie?
-
Dziewczyny Ja tez zawsze wracam z Polski zmęczona.Także tym razem zapewne tez tak będzie,a już za tydzień lecimy. mbea nie ma się czego bać,jeśli chodzi o podróż z dzieckiem.Z Isią latałam jak była mała i z mlekiem nie było problemów,bo możesz mieć w samolocie jedzonko dla dziecka.A jeśli chodzi o mleko na receptę to zawsze możesz iść i poprosić żeby lekarz przepisał Ci więcej,bo wyjezdzasz i nie powinno być z tym problemów.Ja zawsze obliczałam ile mała używa mleka i brałam zawsze o jedną puszkę więcej do Polski.Zresztą w Polsce jest dużo mlek,które są w UK tylko często pod inną nazwą(Isia miała mleko dla alergików-tez na receptę) Teraz nie mam tego problemu,bo mały pije hippa,a w Polsce jest to mleko,więc nie muszę liczyć i wozić ze sobą:) Jutro wybieram się na zakupy,bo trzeba jakieś prezenty kupić dla rodzinki w Polsce,a w tygodniu nie będzie kiedy.Isia tylko do środy ma szkołę,więc super sie ułożyło,bo nie zanudzi się.Ponad miesiąc temu pokupowała sobie kilka par spodni(długie i krótkie)i jutro chociaż po jednej parze muszę kupić,bo wszystko mam luzne i Mi spada.Pochwalę się,ale waże poniżej 60kg(dokładnie 58.5kg-ostatni raz poniżej 60kg ważyłam jakieś ponad 4.5roku temu-jak się nie mylę to chyba w połowie ciąży z Isią:)Najlepsze jest to,że nic nie robię a waga Mi sama spada:)Pewnie dlatego,że biegam z wózkiem do szkoły i z powrotem i jeszcze od rana do wieczora na pełnych obrotach no i w nocy z 2razy wstaje na karmienie.Oj chciałabym,żeby było tak dalej,bo bardzo chciałabnym ważyć poniżej 55kg-czas pokarze-może....się uda?
-
Marcysiu Ja też mam wszystkich bliskich daleko...ponad 1200km.Także jak nic nie znajdę,żeby się z M wymieniać to nie ma mowy o pójściu do pracy,bo żłobek jest strasznie drogi,a po za tym, córcia dopiero od stycznia zaczyna na 6h do szkoły chodzić,więc pewnie dopiero wtedy zacznę coś szukać.Czas pokarze. Lumanda zostań z Małgosią jak najdłużej tylko jest to możliwe.Z Isią siedziałam w domu(tez konieczność,bo nie mieliśmy Jej z kim zostawiać)Teraz we wrześniu skończy 4latka i nie żałuje,że nie pracowałam.Dzięki temu mam z Nią świetny kontakt i znam w 100%,a do tego widziałam jak rośnie i nic Mi nie umknęło.Jedyne co Mnie zabolało to fakt,że Ja siedziałam z Nią w domu cały czas,a pierwszym słowem było-Tata:)Może teraz Michasia pierwszym słowem będzie-Mama? U Mnie bez zmian.Isai zdrowa żywa jak zawsze.Michaś kochany,grzeczny.Tylko jak jest głodny to popłakuje.Po za tym w nocy ładnie śpi,tylko 2razy na karmienie się budzi.Dziewczyny Michaś też nie lubił leżenia na brzuchu,ale teraz bardzo lubi i świetnie głowę trzyma.Na boki też się przekręca i czasami uda Mu się na brzuch przekręcić.ale rączkę sobie ciałkiem blokuje i wtedy wrzeszczy.Po za tym śmieje się jak szalony,sam zaczepia i wymaga dużo uwagi.Czyli jak gotuję to muszę machać rękami,robić głupie miny i śmiać się do małego,bo inaczej wrzeszczy i dopomina się towarzystwa.Jeszcze jedno jak ktoś się z ręcznikiem na głowie nad Nim pochyli to strasznie się boi i od razu płacze.
-
Panterko Ja wzięłam formularz z JCP i od razu do formularza dostałam kopertę podpisaną,wiec tylko wypełniłam formularz i wysłałam.Także nie pomogę,bo nie pamiętam jaki tam był adres.
-
Szykują się Mi pracowite wakacje.Będę w ciągu 3-4tyg musiała cały kurs prawko zrobić-jazdy,bo teorię uczę się sama wg.angielskiej książki,bo tutaj będę zdawać.Na szczęście nie muszę znać dobrze teorii,bo teściowej kolega ma szkołę jazdy,więc przymkną na to oko.Zresztą Oni mają Mnie tylko jezdzić nauczyć,więc jak to się mówi,,płacę to wymagam,, Do tego trzeba lekarz odwiedzić-dentysta,ginekolog i z córą do alergologa,pediatry itp. Ja nie muszę wcale pracować,ale nie mam zamiaru siedzieć w domu.Po nowym roku chcę iśc do pracy,tylko jeden problem,czy znajdę taką,żeby M w tym czasie był w domu,bo nie mam nikogo kto mi dzieci popilnuje,a nianie jak napisałaś są drogie-nie tylko w Polsce:))Dlatego zazdroszczę Ci,że będziesz miała z kim dzieci zostawić.Niestety zawsze jest coś, kosztem czegoś.Mieszkamy daleko od rodziny,ale za to finansowo dobrze stoimy,a w Polsce mimo,że były babcie,oboje pracowaliśmy to nigdy byśmy z Polskich pensji nie dorobili się tego co teraz mamy.Zmykam się muć i spać,bo mały już od 20śpi,a Isia zaraz dopiero idzie.
-
Rorita na pewno niedługo wyleczycie zeza u małego-dużo dzieci ma takie wady z oczkami.Ja mogę mieć za darmo ten zabieg laserowy tutaj w Uk,ale strach Mnie jakoś paraliżuje.Wiem,że warto,więc prawdopodobnie po nowym roku się zdecyduje.Nie dziękuje za prawko(żeby nie zapeszyć).Bardzo Mi się przyda,bo mieszkam w miasteczku,gdzie bez auta ani rusz.Więc jak M jest w pracy,a muszę gdzieś iść to tarabanię się z wózkiem i Isia koło wózka,bo autobusy tutaj jezdzą jak chcą(nie ma takich jak w Polsce rozkładów jazdy z godzinami).Jeszcze 2tyg i do Polski.Cieszymy się,bo z M spokojnie sami gdzieś będziemy mogli wyskoczyć,a babcie zajmą się dziećmi:)
-
Dokładnie jak piszesz piąstki w buzi:)Michaś nawet czasami dwie chce wsadzić hehe.Jeśli dzieci tak robią, to wszystko z nimi jak najbardziej jest w porządku-to kolejny etap na przód w rozwoju maluszków:) 3kg mniej w tydzień to ładnie-trzymam kciuki,żeby Ci się udało schudnąć tyle ile chcesz. Ja rano warzę nawet o ok. 2kg mniej niż wieczorem?My też tak macie? U Mnie też cały czas upały.Praktycznie cały czas siedzimy w ogrodzie(tylko jak się troszkę cienia pojawi,bo w samym słońcu się nie da)Zresztą w domu mamy super chłodno jakbyśmy mieli klimę.Jeszcze 2tyg i jedziemy do Polski.Cieszę się,bo z M troszkę sami sobie pochodzimy do kina i nawet na dyskotekę(bo już nie pamiętam kiedy tańczyliśmy).Także babcie będą mogły do woli się wnukami nacieszyć i My Im to umożliwimy jak najbardziej hehe:))
-
Ja pierwsze dziecko urodziłam przez cc.Miałam i rozwarcie i skurcze(ok.14h się męczyłam-masakra),nawet główka w 1/3 była na zewnątrz,ale niestety się zaklinowała,bo córcia była ułożona pod skosem i do tego za duża wg,lekarzy na moje warunki-4kg),więc szybko musieli zrobić Mi cc.Drugą pociechę urodziłam sn w ciągu 4h i 10m(poród strasznei bolesny-4razy epidural nie zadziałał)i synuś ważył 3990kg,więc nie mam pojęcia czemu córci nie mogłam urodzić sn.Może to wina podejścia lekarzy?Może fakt,że córcie w Polsce rodziłam,a synka w UK?Nie mam pojęcia?
-
Hej dziewczyny. Jaka tu cisza?Gdzie się podziewacie?Czyżby na urlopach? U Mnie codziennie upały po 30stopni.M starał się o awans i po weekendzie mają powiedzieć kto go dostanie.Fajnie by było.Godziny pracy by miał te same,ale łatwiejsza i lżejsza praca i do tego 100f tygodniowo więcej,więc trzymajcie kciuki.Szkoda tylko,że dużo osób się o to stara(mają większy staż pracy w tej firmie niż Mój M),ale może? Po za tym wszystko po staremu.Mały już się na boczki sam przekręca i czasami na brzuch(tylko rączki nie umie sobie przełożyć i sobie ją przytrzaskuje ciałkiem)Śmieje się cały czas,uwielbia,,pierdzenie,, w brzuszek,udka i szyjkę:)Bardzo grzeczny jest i ładnie śpi.Zje ok.20 i max 21 zasypia, to wstaje dopiero o 4 na jedzonko ,po czym od razu zasypia i ok.7-8 dopiero wstaje:)Isia też zdrowa.Jedyny problem to nie chce zasypiać o normalnej porze,dopiero ok.22 zasypia,ale śpi do 9-10. Życzę wszystkim udanego weekendu i buziaczki dla pociech.
-
UU...a myślałam,że z Małgosią już lepiej.Powiem Ci,że dużo czytałam kiedyś o wcześniakach i to co opisujesz z jedzeniem, to u wcześniaków częsty problem i ponoć z wiekiem jest lepiej,więc życzę dużo wytrwałość i szybkiej poprawy.Jeśli chodzi o zdjęcia to obie dziewczyny jesteście śliczne. marcysiu każda z Nas za jakiś czas będzie chciała mieć znowu 18lat:) U Mnie bez zmian.Dzieci zdrowe i zero problemów zdrowotnych.Czasami tylko mam problem z Isią,bo albo nie słucha,albo robi coś na złość.Wydaje Mi się,że jeszcze czasami czuje się zazdrosna o małego.Jeśli chodzi o wagę to jem wszystko co i w jakiej ilość chcę,a chudnę.Co najważniejsze nawet M zauważył,że pupa,nogi,a szczególnie pas i biodra Mi chudną,więc się cieszę. Zoniu 60kg to normalna waga,Ja bardzo chcę tak do 55kg schudnąć,ale brak Mi woli.Jednak teraz przy dwójce i ciągłym bieganiu może Mi się uda?
-
Rorita trzymam kciuki za oczka małego-oby nie był potrzebny zabieg.Pocieszę Cię,że Ja od urodzenia miałam wadę wzroku+zez.Zeza szybko wyleczyłam(raczej rodzice,bo zakładali Mi okulary)a wada do końca życia Mi zostanie(chyba,że pójdę na laserową,ale póki co bardzo się boje).Zobaczysz będzie dobrze.Dzięki za gratulacje dla Michasia,ale jeszcze nie ma ząbka-tylko czuć już przez dziąsła i widać taki bąbel,więc czekamy aż się wybije. Margaretko nie dziękuję,bo mam nadzieję,że szybko i łatwo nauka Mi będzie szła,bo prawko bardzooooo Mi by się przydało. Jeszcze jedno co do oczu.Będę szła w Polsce do okulisty i mam nadzieję,że nie będzie widział przeciw skazań do tego bym prowadziła auto,ba jak tak to zostaje Mi jak najszybsza laserowa operacje(strasz na samą myśl o niej Mnie paraliżuje)
-
Marcusiu jeśli mogę zapytać-Ty masz 18lat,czy tak sobie dałaś tą 18? M dzisiaj w końcu był po małego paszport w Londynie(odbiór mieliśmy na 16czerwca).Także spokojnie możemy jechać z małym do polski.Ja czekam na weekend,bo M będzie wstawać karmić małego,a Ja sobie pośpię:)
-
U Mnie dokładnie jest tak samo.Mąż jak jest w domu to wozi małą,czy odbiera,a jak nie to Ja muszę chodzić,bo też nie mam prawka.Dlatego jadę do Polski robić szybki kurs:)Jednak jeszcze 2tyg i wakacje dzieci będą mieć,więc nie tak zle.
-
Życzę silnej woli.Ja nigdy w życiu się nie odchudzałam-brak silnej woli.Zresztą zawsze miałam niedowagę.Dopiero po ciąży zostało tu i ówdzie,ale jedzenia nie umiem sobie odmówić:)Wolę od diet ćwiczenia,ale na nie nie mam aktualnie czasu.Zresztą póki co waga co tydzień Mi spada,a nic szczególnie by ją gubić nie robię.
-
Jeśli chodzi o Mnie to wszystko bez zmian.Mojemu małemu idzie pierwsza jedyneczka,bo już ją czuć-teraz czekamy aż sie wybije,przez co strasznie pcha rączki do buzi,ślini się i tez czasami pomarudzi.Wczoraj pierwszy raz spał Nam 8h:)Chciałabym tak co noc,ale czas pokarze.My zdecydowaliśmy się na dalszą szkołę,bo ta 5min od Nas strasznie wyglądała i nie ma za dobrej opinii.Przynajmniej nawet jak Mi się nie chce iść z małym na spacer(tylko na ogródek go wystawiam)to i tak muszę.Teraz dzieci Mi śpią,a Ja czekam na męża aż z pracy wróci i idziemy spać,bo samej ciężko Mi zasnąć.
-
Marta to życzę spokojnej podróży.My dopiero 25lipca lecimy,a szczerze powiem,że Mi się nie chce. Poszłam kupić sobie dzisiaj coś do ubrania na chrzciny(będę chrzestną u brata synka w Polsce)i masakra.W końcu kupiłam spódnice i bluzkę,ale rozmiar Mnie zszokował,bo musiałam kupić 14(przez biust i wystający brzuszek)a nosiłam 8-10 przed ciążą.
-
Dziewczyny Ja nie mam czasu na nic kompletnie.Isia jest bardzo żywą dziewczynką i mały też.Także jak nie jedno to drugie coś chce.Do tego codzienne obowiązki i odprowadzanie i przyprowadzanie małej z przedszkola(spacerkiem ok.30min w jedną stronę)Mąż ma tylko weekendy wolne.Czasami też siedzę sama z dziećmi całą sobotę,bo M,albo np.ostatnio autko robił,a dzisiaj poszedł na tą grę co się biega i kulkami z farbą szczela-nazwa mi z głowy wyleciała. Margaretka83 My teraz też lecimy,bo mąż powiedział,że nie będzie jechać sam jako kierowca.Do tego w Polsce mamy do dyspozycji auto,więc wolimy lecieć,bo będzie szybciej i dzieciaki nie będą się męczyć.Tez mieszkam w UK-niecałe 3lata.Co do odchudzania to mam tak samo jak Ty-ciężko zrezygnować Mi z jedzenia,bo lubię jeść:))) Poniżej kilka zdjęć małego i Isi: