-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agusia20112
-
Nowy macierzyński wg Tuska
agusia20112 odpowiedział(a) na Glitter temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Glitter czy Ty się nie łapiesz na te zmiany? -
iwonek a co spowodowało,że zaczęłaś bardziej zgłębiać Boga? a Twoja rodzina też taka wierząca? i jeszcze mam pytanie do ciebie,bo piszesz,ze jesteś praktykującą katoliczką,czy w sprawie antykoncepcji masz takie samo zdanie co Insana?chcę wiedzieć czy wszyscy katolicy uważają tabletki antykoncepcyjna jako poronne
-
iwonekBędę odpisywac na raty;) wątek się rozrasta:) Jadzik, można powiedziec, że miałam podobnie z Bogiem:) To On mi daje siłę:) Gliter, dużo prawdy w tym co mówisz i dużo szkody robią i fanatyczni katolicy i tacy tylko z nazwy. Ale jestem zdania, że jeśli w coś wierzę i deklaruję się jako wierzący katolik to biorę to ze wszystkim. Bo wiesz wielu mówi , że wierzy, a jak często sięgają po Pismo św.? jak często biora pełny udział w Eucharystii i żyją w łasce uświęcającej? Myślę, że jeśli by wszyscy zrozumieli i stosowali to co napisane w Biblii, albo przynajmniej się starali, to życie byłoby piękne JA też byłam taka niby wierząca, w niedzielę do kościoła, do spowiedzi komuni, ale tak naprawdę nic o Bogu nie wiedziałam, tyle co w Kościele wysłuchałam , teraz zaczynam się rozwijać;) i poznawać, wczytywać:) codziennie:) Jesli macie dość "KSięży" a chcecie posłuchac prawdziwego kapłana z powołania to bardzo polecam O. Fabiana Błaszkiewicza, jeśli chcecie, to moge wam jego rekolekcje podesłać:) super gość mówi i rozwiewa mity;) a przy tym nie oszczędza "księży". powiem Ci ,że ja chętnie bym posłuchała co ma do przekazania
-
tak odnośnie posiadania niezaplanowanych dzieci,to tak myślę,ze moja mama właśnie przez to,że szybko po moim urodzeniu wpadła znów,ma takie podejście do macierzyństwa i dzieci(małych) odkąd pamiętam mama zawsze mówiła,że nie chciała tak szybko drugiego dziecka,że było jej cięzko....praktycznie sama z dwójką małych dzieci,odcięta od świata....mieszkałyśmy na strażnicy wojskowej gdzie tata był dowódcą,przez pierwsze 3 lata do tego okazało się(dopiero jak siostra miała 10 lat),że ma nietolerancje glutenu,w latach 80 nie diagnozowano jeszcze tego,dziecko po prostu miało biegunki i tyle...siostra nie chciała nic jeść,ciągle sie darła(mleko z maką i brzuch bolał)a mama była z nami sama... jak to mówi macierzyństwo dało jej w kość i bardzo mało radości(może nie dokońca tak faktycznie myśli) ale nie mogła zrozumieć mojej decyzji o tym że świadomie chce drugie dziecko nie mogłam też liczyć na jej pomoc przy malutkich córkach....wnuczki zaistniały dla niej tak od osiągnięcia wieku 2,5 roku powtarzała,że już swoje odchowała i ma dość płaczów i pieluch teraz owszem weźmie do siebie popilnuje ,ale nie oszukujmy się dzieci teraz nie wymagają wielkiego zaangażowania z jej strony,starsza to w ogóle już od dawna samodzielna
-
Psiaki i dzieciaki ;)
agusia20112 odpowiedział(a) na Happymama temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
GlitterMnie boli stwierdzanie że "decyzję czy wziąść psa trzeba przemyśleć". jak się bierze przed dzieckiem to nie sposób przemyśleć wszystkich za i przeciw. ja dopiero teraz widze jak to jest. w życiu nie pomyślałabym że tak moje życie bedzie wyglądało. życie weryfikuje teoretyczne poglądy. jak moja koleżanka oddawała psa po urodzeniu dziecka to myślałam: "jak ona mogła?" teraz rozumiem że jeden człowiek nie zawsze daje radę ze wszystkim. albo z czegoś rezygnuje,albo jak ja-niczego nie jest w stanie zrobic na100%. a to na pewno,jesli pies jest pierwszy to już trzeba tak wszystko układać aby dogodzić i psu i dziecku,a jak zauważyłaś to czasem dość trudne ja wzięłam psa jak juz miałam drugą córkę i przyznam nie przemyślałam tego,ale psa nie oddam i staram sie jak mogę aby pogodzić wszystko,najgorzej jak jestem sama cały dzień,na szczęscie córka już duża,i jakoś idzie zapanować nad grafikiem dnia najgorzej jak pogoda paskudna a jednak psa trzeba wyprowadzić czasem ide jak starsza wraca ze szkoły,włańczam wtedy telefon i ide na kilka minut na dwór by pies sikną... to też nie jest dobre rozwiązanie,bo zawsze mam małego stracha,czy dziewczyny czegoś nie wymyślą -
Glitter witaj,miło było poznać Twoje zdanie i odnośnie tematu i religii i widzę ,że jesteś kolejną "brzuchatką" która tu napisała
-
Ulla a próbowałaś brać kwas mlekowy,ja w ciąży brałam i jakoś wzdęcia mi minęły,a też miałam
-
W jaki sposób zapewniasz swojemu dziecku ochronę przed chorobami i wirusami?
agusia20112 odpowiedział(a) na Redakcja temat w Maluchy
Asia do niedawna omijała każde najmniejsze kałuże,nie chciała pobrudzić sobie bucików ...teraz czasem wejdzie i pochlapie ,ale z umiarem jeszcze nigdy nie przemokły jej buciki co do biegania po dworze to pozwalam córce pobiegać z psem,po powrocie do domu sprawdzam czy ubranko nie jest przepocone ,ewentualnie zmieniamy je córka nie lubi jak jest za ciepło,w domu też temperatura do 20 maxymalnie -
Mamine.plagusia20112jak dla mnie "za surowy" jak dla maluszka...ale rzecz gustuagusia, czemu za surowy? Chodzi o kolor czy sam zestaw upominków? oczywiście jak dla mnie za surowy wolę dla dzieci pastelowe kolory ,z motywami misiów,podobają mi się takie miekkie puszyste kocyki
-
HelenaCurry: Czerpałam siłę z siebie. Wiedziałam czego chcę, co zrobić i zaciskałam zęby. Skupiam się zwykle na działaniu, nie miewam depresji (ani tzw. dołów). Po prostu jak trzeba to zaciskam zęby i ruszam w bój :) czy jest sprawdzona recepta? ja wiem czego chce,ale poklady sil i cierpliwosci pomalu sie wyczerpuja... zaciskac zebow juz nie mam sily,no bo skad;) -caly czas dzialam,i wielka kupa z tego a gdy mam chwile depresyjne i dziele sie z tym najblizszymi-to slysze,ty dasz sobie rade,zawsze sobie dajesz to teraz tez dasz musisz isc do przodu bla bla bla jakies pomysly jak tak napisałaś,to uświadomiłam sobie,że też czasem tak miała ,że byłam zmęczona problemami,że żaliłam się i miałam dość słuchania,że przecież kto jak nie ja da radę,że trzeba być silnym i tak jak napisałaś takie bla bla bla....a żadnego konkretnego wsparcia jak trafiłam z młodszą córką do szpitala jak miała 3 miesiące,to bardzo się bałam,wcześniej nigdy nie było takiej sytuacji by dziecku było cos poważniejszego,starsza córka owszem chorowała ale nigdy nic nie przerażało mnie... a wtedy córce (jak sie potem okazało przepisano złą dawkę antybiotyku)po leku zaczęło sie dziać tak,ze wymiotowała i nagle zaczęła przelewać się przez ręce,była wiotka....w szpitalu byłam pierwszy raz,te wszystkie zastrzyki,kroplówki,płacz córeczki....chciałam wtedy wsparcia rodziny,a moja mama tak olewacko podeszła...nie tego chciałam usłyszeć od matki,którą ja zawsze wspierałam(jak umarł tata)...a ona z tekstami,że nie ja jedna,ze wiele matek trafia z dzieckiem do szpitala i takie bla bla właśnie zero podniesienia na duchu,że pomoże,że zajmie sie starsza córka w razie czego ach szkoda gadać,nie użalałam się nad soba ,ale tydzień byłam w szpitalu,spałam na podłodze,nie mogłam sie normalnie umyć,skorzystać z prysznica,jadła tylko jakieś bułki,serki...poprosiłam mame aby coś mi ugotowała,to też nie chętna była...a ja karmiłam i byłam strasznie głodna ....było mi wtedy przykro,że mama nie okazała mi pomocy....ach i wtedy może jakbym wierzyła mocno,to wiara by mi pomogła wierzyłam w to że dam radę,ale również wiedziałam ,że nie jestem w stanie pomóc córeczce,że leczenie jest konieczne
-
jadzikcurry- co dziwne, ja taką postawę jaką opisałaś pisząc o sobie, nabrałam dopiero jak na prawdę uwierzyłam w Boga, wcześniej miewałam jakieś dziwne doły, nie wiedziałam jak kierować swoim życiem, a jak poznałam Boga i zaczęłam wprowadzać Jego przykazania do mojego życia, to dopiero wtedy wszystko mi się poukładało i stałam się silniejsza Widać każdy ma inaczej nie wiem czy dobrze myślę ale mam takie odczucie,żę to właśnie jest wiara tylko Curry wierzy w siebie,w swoją wiedzę ,w naukę ....a Ty w Boga....ale obu Wam wewnętrzny spokój daje właśnie wiara
-
iwonekHej dziewczyny, już tu pisałam;) ale jakoś wracam do wątku;) No ale tematów poruszyłyście że wszystkiego nie zdołałam przeczytać SUper się czyta takie zwierzenia bez zbędnych emocji;) Jesli chodzi o obrońców życia, to problem polega na tym, że podchodządo tego zbyt emocjonalnie i przez to wychodzą takie syt. jak z Insaną... Ale. Spróbujcie wczuć się w takiego obrońcę;) Jesli dziecko jest dla niego dzieckiem od poczęcia, to pozbawienie go możliwości życia, zabicie, usunięcie - jakkolwiek to nazwiemy, czym będzie? I tu nieważne są okoliczności, bo to od poczecia jest dziecko - jakie by nie było - zdrowe chore, z biednej czy bogatej rodziny. Jest tylko fakt, że pozbawia się życia człowieka. padam ze zmęczenia, jutro dopiszę jak nie zapomne, bo mnóstwo mysli mam jeszcze w głowie;) aaa i deklaruję się jako praktykująca katoliczka:) cieszę się ,że postanowiłaś wrócić do wątku czekam na Twoje przemyślenia my tu nie mamy nic przeciwko obrońcom zycia,bo to szlachetne i godne pochwały-taka postawa tylko,że tak jak napisałaś dla jednych dziecko jest od poczęcia-dla innych nie,i tu żadne zdjęcia czy porównania nic nie dadzą owszem dobrze jak taka osoba(broniąca życia) działa w organizacji dla kobiet,jak wspiera,pomaga ,pokazuje inne drogi dla niechcianego dziecka ja i zauważyłam jeszcze kilka tu piszących dziewczyn uważam,po prostu,że nie można narzucać swoich odczuć wszystkim,nawet tym co myślą inaczej pewnie,że obrońcy mogą "uświadamiać"-ale to musi być na zasadzie pokazania jak to wygląda z ich strony ,a nie ataków to samo z antykoncepcją,można uważać tabletki i spiralę za środki inwazyjne i niewłaściwe,i nie stosować ich,,,,ale to bardzo prywatna sprawa i nie powinno sie na siłę komuś wmawiać,że mam myśleć tak samo,że ma czuć się jak "zabójca"
-
a co sadzicie o takiej sytuacji Mała Ola mieszka w szpitalu psychiatrycznym od dwóch lat. Dlaczego? coraz wiecej jest upublicznianych spraw gdzie urzędnicy nie wykonują właściwie swej pracy i w skutek tego ktoś cierpi
-
jadzikjbioJak fajnie, że to już końcówka Jadzik:) a kto się urodzi :)?Niespodzianka Chyba, że na ostatnim usg się pokaże, bo na połówkowym nie było widać. ale dzieciaczek wziął Cie na przetrzymanie
-
Śmieszne sytuacje/powiedzenia
agusia20112 odpowiedział(a) na Małgosia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
a mi rośnie mała cwaniara rano mówi do mnie -noz posciel już to łóżko gdzie mam sie bawić na palcu zauważyłam ,że cos ma i pytam co sobie zrobiła,a ona na to -no mamo nie wiesz ,ze to nic takiego,to tylko zadrapanko i mnie to nie boli słyszała w telewizji ,że pani mówiła o pogodzie i mówi do mnie - mamo jutro znów bedzie deszczyk i będziesz marudzić,ze pada i że w domu siedzisz -
Śmieszne sytuacje/powiedzenia
agusia20112 odpowiedział(a) na Małgosia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
iszmaonaUczę mojego przedszkolaczka zasłaniania buzi podczas kichania czy kaszlu. Opornie ta nauka mu idzie. Dziś po setnym pouczeniu z mojej strony usłyszałam: - nie kaszlę na rączkę bo będzie brudna. Kaszlę na dzieci - dobra,dobre...rączka nie może byc brudna -
wesoło w temacie
-
patrząc na rynek pracy czasem lepiej mieć układy i rodzinę ustawioną lub studia,albo dobry fach,który pozwala dyktować ceny na rynku znam ludzi po zawodówce co maja swoje firmy ,i nie marwią się o pracę,o specjalistów bardzo trudno nie twierdzę ,że nie warto studiować ,ale czasem na studia idą tylko by mieć dyplom a nie zastanawiają sie gdzie potem pójdą do pracy i kończą na kasie w markecie
-
jeśli dobrze widzę Dziubala-15 tydz.,albo ja jaka nietomna
-
Helenaagusia20112jadzikDziewczyny nie nadarzam za Wami na tym wątku Dodatkowo nie kieruje mnie dobrze do ostatniego przeczytanego postu, tylko w ogóle do jakiegoś... kosmosu, hihi Poczytałam pobieżnie tylko. Na więcej się nie mogę skupić, co ta ciąża ze mną robi ??? Ale jestem z Wami a jak tam dzidzia...już niedługo utulisz maluszka....fajnie ja to z takim sentymentem oglądam foty dziewczynek....czas tak leci ,dzieci rosną,a my starsze dzieci rosna i sa starsze-a my wciaz piekne i mlode tak mi mów i powtarzaj
-
dopiero teraz zarejestrowałam ,że mamy tu trzy cięzaróweczki
-
jadzikDziewczyny nie nadarzam za Wami na tym wątku Dodatkowo nie kieruje mnie dobrze do ostatniego przeczytanego postu, tylko w ogóle do jakiegoś... kosmosu, hihi Poczytałam pobieżnie tylko. Na więcej się nie mogę skupić, co ta ciąża ze mną robi ??? Ale jestem z Wami a jak tam dzidzia...już niedługo utulisz maluszka....fajnie ja to z takim sentymentem oglądam foty dziewczynek....czas tak leci ,dzieci rosną,a my starsze
-
DziubalaJbio - fajnie by było jeszcze poobserwować dyskusję kilku osób z różnych religii, i nie tylko ;). Szczególnie ciekawie by się zapowiadało ze strony Twojej, Insany i Curry, bo jeśli dobrze pamiętam z jej postów, to jest raczej świecką osobą? Muszę przeczytać książkę, którą chyba Curry polecała "Bóg Urojony" R. Dawkinsa. Może czegoś nowego się dowiem ;) Ale ogólnie jestem pod wrażeniem że nie ma tu opluwania innych i że jestem całkiem sporo tolerancja religijna (no może z małym wyjątkiem ) wśród foremek, bardzo się z tego cieszę Życzę spokojnego popołudnia :) co do dyskusji na tle religijnym ,tez wiele sie dowiedziałam i była ciekawa,tylko obawiam sie ,że Insana raczej nie chce dyskusji,a tylko stale chciała udowodnić ,że Ś.J to sekta i ,że jest to niewłaściwa wiara-a takie twierdzenie raczej wyklucza dyskusję
-
Dziubala zaciekawiła mnie ksiązką o której mówiłaś,o kobiecie co zaczyna zyć z kobietą....zaraz zapytam mamę czy ma w bibliotece ,chętnie poczytam
-
co do instytucji telewizji i prasy to macie rację,często dziennikarze jak hieny żerują na nieszczęściu i robia medialny szoł bardzo nie podobało mi sie to działo sie po Smoleńsku....az przełączałam kanały