-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agusia20112
-
iwonekagusia, nie było jakiegos łupnięcia w leb, żebym się nawrociła, jeśli o to Ci chodzi ale jak po latach w oazie młodziezowej a studiach troche sie oddaliłam od Boga, to mi źle bylo jednak. Jakoś niigdy mi nie wystarczało chodzenie do kościoła w niedziele i tyle;) hihi,nie o łup w głowe mi chodziło....myślałam raczej o zdarzeniu....czasem jest tak,że coś się wydarzy i zaczynamy inaczej patrzeć,wierzyć...taki"znak od Boga"
-
iwonekAgusia, masz racje, nie weim co bym zrobiła w chwili zagrożenia życia mojego albo kogos bliskiego. Na pewno bym sie bronila. brr, nie chce o tym myslec nawet;) bo w emocjach działamy inaczej,Curry by nam tu może więcej wyjaśniła-naukowo... ale jest cos takiego jak działanie w afekcie,i wtedy mamy wyłączoną świadomość
-
iwonekIWA, to każdy musi sam siebie ocenic, czy jest zimny czy letni;) Ja nie podejmuję się oceniania kogokolwiek. Ja robie to co uwazam za sluszne. A uwazam za sluszne poznawanie Boga i i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. W kogo bym miała wierzyc, jesli bym go nie znała? Poznac Go moge jedynie przez slowa jakie sa zawarte w Piśmie św. piałaś że też miałaś chwile zwątpienia,czy były takie konkretne momenty co sprawiły,że umocniłaś się w wierze?
-
czyli matka poddająca się aborcji,bo dziecko ciężko upośledzone.....jest gorszą grzesznicą od uczestnika krucjaty,zabijającego w imię nawracania dla mnie to trochę fałszywe
-
Iwaale katolicy w ogóle nie chętnie pozbywają się wiernych,i w księgach parafialnych sa wierni-którzy juz dawno od kościoła odeszli
-
iwonek to tak trudno chyba powiedzieć,na pewno bym nie zabiła wojna nie wybiera,znam bardzo wierzących co zabijali by ratować nie wiesz czy być nie zabijał w obronie własnej czy dziecka swojego....takiech rzeczy nigdy się nie wie,w sytuacjach kryzysowych inaczej sie mysli nawet w czasie obrony "jasnej Góry" klasztoru,obrońcy musieli zabijać i to mie właśnie zastanawia,bo tu z jednej strony tabletki jeśli usuwają komórkę jajową to juz wczesna aborcja,zabójstwo,brak rozgrzeszenia a w czasie wojny zabijanie inaczej postrzegane
-
iszmaonajbioiszmaonaCzyli w sprawach choćby nieczystości seksualnych jesteście bardzo podobni do wyznawców judaizmu?Niestety nie wiem, bo nie wnikałam do judaizmu, ale pewnie tak. Jakbyś jakies przykłady mogła podać? chodzi mi np o miesiączkowanie. Wg judaizmu kobieta w trakcie nidda jest nieczysta (nie chodzi o nieczystośc fizyczną), i wszystko czego dotknie, jak równiez kazdy kto jej dotknie również staje się nieczysty. Czystość odzyskuje dopiero po kąpieli rytualnej w łaźni. A to ma miejsce 8 dnia po zakończeniu krwawienia. Czyli około 12 dc. Przez ten czas nie dochodzi do stosunków pomiędzy małżonkami. KK 15,28-30 (nie wiem czy dobrze oznaczyłam) Też jesteście uważane za nieczyste? to co ona w tych dniach robi,nie może współżyć to jasne....ale jak nawet nie może dotykać innych,czy to znaczy,że jest wtedy w osamotnieniu?
-
nawet nie myślałam ,że rozważania na temat religii mogą być takie ciekawe,do tej pory wydawał mi się to nudny temat....a tu takie ciekawe rzeczy się dowiedziałam i chyba nigdy nikt nie będzie (pomijając wiarę)peny czy ma rację
-
iwonek a pytałam juz kiedyś ,od zawsze tak gorliwie wierzyłaś,czy odnajdywałaś drog do Boga powoli? a jak ty widzisz tu kwestię wojskowości,wojen,i przykazania"nie zabijaj"
-
iszmaonaCzyli w sprawach choćby nieczystości seksualnych jesteście bardzo podobni do wyznawców judaizmu? a o jaką nieczystość chodzi??
-
jbioagusia20112jbio w Waszej interpretacji i wierze podoba mi sie właśnie to,że odcinacie sie od wojny,bo to nie zgodne z przykazaniem"nie zabijaj"...i tu katolicy uznają "nie zabijaj"-stop aborcji ,a jak żołnierz idzie na wojnę,to juz nie jest grzechem?Ja niestety nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. W jaki sposób jest to traktowane... ale jak pisałaś Wy nie bierzecie udziału w wojnie...właśnie o tym pisałam jak nie "zabijaj" to w kazdej okoliczności
-
teraz pytanie do Katoliczek Wiara wymaga od wiernych całkowitego,bezwarunkowego brania "słowa Bożego" za absolutna prawdę,tak? czyli szukanie odpowiedzi jest niewskazane?? wiara jest od lat,taka sama....nie zastawiacie się nigdy dlaczego tak ,a nie inaczej?
-
jbio w Waszej interpretacji i wierze podoba mi sie właśnie to,że odcinacie sie od wojny,bo to nie zgodne z przykazaniem"nie zabijaj"...i tu katolicy uznają "nie zabijaj"-stop aborcji ,a jak żołnierz idzie na wojnę,to juz nie jest grzechem?
-
jbioPowiem Wam co mi sie podoba w naszej społeczności. Jest tego wiele, ale jedną rzecz teraz. NEUTRALNOŚĆ WOBEC SPRAW POLITYCZNYCH. Co za tym idzie, nie idziemy do wojska, nie bierzemy udziału w wyborach, ... Ale głównie chodzi mi o wojny. Za czasów obu wojen Świadkowie za swoją neutralna postawą zostawali wtrącani do więzień. Ale skoro Jezus dał nakaz masz miłować bliźniego swego jak siebie samego, to jak mogę iść na wojnę i zabijać? A wkurza mnie to, że na froncie po jednej stronie niemieccy katolicy , po drugiej polscy katolicy, i walczą przeciwko sobie a księża przed walką jeszcze ich błogosławią. No gdzie tu sens i miłość do bliźniego? o właśnie zapomniałam o tym tez mnie to własnie kiedys uderzyło,że niby ten sam Bóg,i kazdy sie do niego modli-ale o zwycięstwo nad przeciwnikiem...czyli konflikt interesów
-
jadłam śniadanie a tu tyle naskrobane....juz czytam Was
-
iwonekJadzik, rozmawiać zawsze trzeba:) Dla mnie to też jakas lekcja:) Myślę że Pan Bóg poradzi sobie z Braćmi w wierze i niektórzy mogą się zdziwić po tamtej stronie, bo «komu wiele zostalo dane- objawione od tego więcej wymagać się będzie» Najważniejsze żeby być zimnym albo gorącym, a nie letnim i jeśli wierzyć to całym sercem. A że swojej wiary nie wybierać tylko tego co nam pasuje, co jest dla nas wygodne. ładnie napisane,bardzo
-
jadzikA ja bym chciała odkurzacz, bo stary już ledwo kłaki psa zbiera Lubię praktyczne prezenty, jakoś jak dostanę kosmetyki czy biżuterię, to tak się nie cieszę, hihi... Bo kosmetyki leżą nieużywane zazwyczaj, mam kilka swoich sprawdzonych, a o biżuterii zapominam i cały czas chodzę w tym samym ja też zmieniałam odkurzacz ,ze wzgledu na kłaki psa...kupiłam mocniejszy
-
jadzik mam nadzieję ,że z brzuszkiem ok....tyle siedzenie to może stąd te skurcze
-
Dziewczyny ale fajna dyskusja ale tak to jest wiara,to wierzenie bez zastrzeżeń,owszem fajnie poznać zdanie drugiej strony,ale nasza wiara jest w nas największa prawda ja osobiście dowiedziałam się duzo i od Katoliczek i od Świadków i od Jadzik i jej wyznania co do Bibli to jest to tłumaczenie więc nie zawsze dokładne i my interpretujemy to co czytamy,a każda interpretacja może być ciut inna już nie będą mówiła o książkach typu"kod Da Vinci " ,bo to fikcja literacka,ale też pokazuje odwieczne dążenie człowieka do poznania "prawdy" Wyznań jest sporo ,ale każde uznaje Boga- stwórce,tego pierwszego,najważniejszego,tego co ma pieczę nad wszystkim
-
Yvoneagusia20112a to Wierzę w Boga Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. I w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego; który się począł z Ducha Świętego; narodził się z Maryi Panny; umęczon pod pontskim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion; zstąpił do piekłów, trzeciego dnia zmartwychwstał; wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego; stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych.tu ja nie widzę równości....siedzi po prawicy....czyli obok Bóg stwórca i ziemi i swego syna ale to co ma usiąść na kolanach ,żeby być równym?? to jak usiądę z prawej strony męża to nie jestem mu równa? Trochę spłycam, ale czy ważne jest gdzie siedzi czy jaką ma władze? wczoraj net mi uciekł ale rozwijam myśl ty i mąż równi sobie jale nie ta sama osoba Jezus i Bóg równi,ale nie ta sama osoba
-
iszmaonaagusia20112iwonekJeszcze raz to samo napiszę :J 1, 1Na początku było Słowo (Jezus) a Slowo było u Boga i Bogiem było Słowo (Jezus) Iwa pytałas czy to był cały fragment, podawałam wersety które przepisałam;) ale właśnie gdzie to opisują,że Słowo to było Jezusem gdzie i jak wyjaśniają....bo to samo stwierdzenie cutujesz agusia tu: A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. ale nie napisane pod jaka postacia jest wsród nas chodziło mi o jakąś genezę ,jak to było od początku
-
Yvoneagusia20112a to Wierzę w Boga Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. I w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego; który się począł z Ducha Świętego; narodził się z Maryi Panny; umęczon pod pontskim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion; zstąpił do piekłów, trzeciego dnia zmartwychwstał; wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego; stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych.tu ja nie widzę równości....siedzi po prawicy....czyli obok Bóg stwórca i ziemi i swego syna ale to co ma usiąść na kolanach ,żeby być równym?? to jak usiądę z prawej strony męża to nie jestem mu równa? Trochę spłycam, ale czy ważne jest gdzie siedzi czy jaką ma władze? nie no nie o to chodzi chodzi o całokształt modlitwy ,że kazdy jest osobną całością ,a Bóg jeden,Syn jeden i Duch jeden Bóg pierwszy jedyny samo stworzony nazwijmy,
-
ITruthagusia20112ITruthTak, i znów dotykamy różniącego SJ i KK tematu - Maryja Matką Boga.Wg KK - "za sprawą Ducha Świętego" za sprawą "Ducha świetego" poczęła Syna Bożego,a nie Boga czy nie tak o tym sie mówi "W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, ". Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". Na to Maryja rzekła do anioła: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym." (Łk 1, 26-35)ale gdzie tu napisane ,że Syn Boży jest Bogiem równy mu...będzie wielki i bedzie panował ,ale jako Syn nie Bóg-znów chyba,tak mi sie nasuwa
-
iwonekJeszcze raz to samo napiszę :J 1, 1Na początku było Słowo (Jezus) a Slowo było u Boga i Bogiem było Słowo (Jezus) Iwa pytałas czy to był cały fragment, podawałam wersety które przepisałam;) ale właśnie gdzie to opisują,że Słowo to było Jezusem gdzie i jak wyjaśniają....bo to samo stwierdzenie cutujesz
-
a to Wierzę w Boga Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. I w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego; który się począł z Ducha Świętego; narodził się z Maryi Panny; umęczon pod pontskim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion; zstąpił do piekłów, trzeciego dnia zmartwychwstał; wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego; stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych. tu ja nie widzę równości....siedzi po prawicy....czyli obok Bóg stwórca i ziemi i swego syna