Skocz do zawartości
Forum

Marqe

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marqe

  1. Też bym chciała dzień lenia, ale muszę się wkońu się wypakować z kartonów, bo chodze slalomem Pola83 to tak w formie treningu ten slalom rozumiem?
  2. Marqe ja tez z pracy klikam. A u nie samopoczucie jak na razie dobre. Jeszcze dwa tyg będzie dobre, bo mam nadzieję, że nie przyjdzie @ Pola83 ale by było wspaniale, jakby nie przyszła! Będę czekać niecierpliwie na dobre wiesci od Ciebie! Dwa tyodnie mówisz? U mnie ok, tylko straasznie głodna jestem. Artek w żłobku zadowolony dziś poleciał, bo w piatki ma rytmike a on bardzo lubi te zajęcia.:) A wy nie za dobrze w tej pracy macie? Aga ja mam podzielną uwagę hihihihi wspaniale sobie radzę z tabelkami i diagramami a z forum jeszce lepiej hihi -------------------------------------------------------------------------------- Marqe u mnie kiepawo :( czuje sie jak balon :/do tego mam lenia jak diabli - tylko pranie powiesilam i 2 wstawilam ale juz mi sie nie chce np. odkurzac... Ardhara zrób sobie dzień lenia i już. coŚ Pysznego zjedz, na co masz ochote poleniuchuj!;)
  3. witaj madziu! fajnie, że dzis czujesz sie juz lepiej! uWAŻaj na spacerku abys sie nie przeforsowała!
  4. Witajcie dziewczyny! Dziękuje za wszystkie miłe słowa! Macie racje- laptop moze lepiej wewntualnie na przyszły rok. Nie mam w ogóle koncepcji co ndo tego prezentu. Aga- mówiłaś o mniejszym pluszaku na eigunach- kiedyś na zakupach ARtek dorwał takiego simbe mały bujeczek ale cena... prawie 300zl troszke dużo jak na moją kieszen, ale trzebaby poszperać na allegro, tam jest dużo takich bujaczków i chyba da rade znaleźc coś w niższej cenie. Najepiej aby było to auto na biegunach hahaa:) bo Artek to taki maly samochodziaż tylko auto i auto i koło i opona. mÓJ T. widział gdzies taki jakby parking samochodowy piętrowy z myjnią i kilkoma saochodzikami za 90zł musiałabym pojechać z nim i zobaczyć jak to wygląda, czy za 5 minut z parkingu nie zostanie tylko bezkształtna kupa plastiku Kubuś interaktywny super sprawa, ale to zalezy od dziecka czy sie będzie na tym skupiało czy nie, bo np mojemu na roczek chcielisy kupic "szczeniaczka uczniaczka" i na próbe pokazaliśmy mu w sklepie, wcale go nie ineteresował ten pies tylko rowerek. nO I DOstał rowerek, dla nas wyszło nawet lepiej bo ten pies kosztował 150zl a rowerek 100. a zadowolony z tego rowerka całe lato przejeździł(tzn pzresiedział, a ja ten rower pchałam). Także to zalezy od tego jakie Twój Nikoś ma "zainteresowania" czy lubi pluszaki czy nie.:) Ania ale super domek!! ciekawe jak w rzeczywistosci wielkosciowo są te ludziki, żeby Julcia ich nie "zjadła" hihihi:)
  5. witajcie babolki! Oczywiście jestem w pracy i melduję się "porannie". Wczoraj nie miałam na nic siły, dzien sprzatania wiec wieczorem padłam jak much Artek dzisiaj polecial do dzieci zadowolone, bo mu powiedzialam w samochodzie ze bedzie rytmika, a on uwielbia, więc ledwo nałozylam mu ciapki a on nawet buziaka nie dal polecial do sali i tyle widzialam dziecko.:) ale jeste glodna, wypilam aby goracy kubek pieczarkowa z grzankami zaraz moze wyskocze do sklepu kupic sobie jaką pizzówke czy coś bo ssanie w żołądku odchodzi, ze szok. MARMI i KEJRANKA- ciesze sie, że wizyty wypały pomyslnie a z dzieciaczkami wszytsko ok. ANIULKA- trzymam kciuki za Twojego synka, co w ogóle mówią lekarze? Jestem z Wami całym serduszkiem i mam nadzieje, ze bedzie dobrze! Odzywaj się częściej!:)
  6. Witajcie kobietki! Ja tradycyjnie z pracki. Nie mam na nic czasu, wczoraj miałam dzień porządków w domu, więc wieczorem padłam jak mucha spać. AGA- Trzymam kciuki za nowy cykl!!!! ciężaróweczki poprosimy jakies fluidki dla staraczeK!:)) jak samopoczucie u Was ??:)
  7. Marqe

    Listopadowe mamusie :)

    Witajcie ciężaróweczki! dziś dzień Aldonki więc przyszłam jej życzyć, aby synio zaczął swoją podróż na drugą stronę brzuszka(ekspresowo i bezboleśnie:d!) A Wy jak się trzymacie?? :)
  8. Marqe

    Listopadowe mamusie :)

    Marqe czuję się oblała, zmęczona...łaże jak wieloryb.... mógłby ten upaciuch wyjść....czekam na niego a on sobie jaja ze mnie robi... Aldonka rzeczywiście uparciuch! trzymam za niego kciuki, niech się w koncu zdecyduje na wyjście!:) Kombinezon zajebiaszczy!!! ale Ci się udało spryciulo!;))
  9. Marmidzień dobry :)ja tylko na momencik życzyć wam miłego poranka i lecę na glukozę :P może u mnie będzie taka dobra jak u moniki trzymam kciuki Kejranko! buziaczki czekamy na wieści!
  10. Witam z rana! zimno strasznie -5 stopni. Artuś wstał o 5:30 dzisiaj, sam próbował nałożyć rajstopki strasznie się denerowal jak mu nie wychodziło, ale w koncu z moją "drobną" pomocą udało się i chodził dumny jak paw. Od wczoraj zaczął wyoytywać "sio to?" pokazywał palcem i pytał i tzreba było mu tłumaczyć a na każde wyjaśnienie mówil tak śmiesznie "achaaa". T. zasmarkany wstal, ale pójdzie do lekarza? a gdzie tam uoarty jak osioł. Czasem mam wrażenie, że mam dwoje dzieci, a nie jedno.
  11. Marqe

    Listopadowe mamusie :)

    Śpijcie dobrze MAmuśki, SPOKOJNEJ nocki życzę(wyśpijcie sie, odpocznijcie, od rana mozna rodzic)!
  12. Marqe

    Listopadowe mamusie :)

    JustyśMarqealdonka23 z tym usg też sie nie nastawiam ale z Natanem wyszło 3400...przy porodzie lekarz mi mówi,ze napewno mniejsze bedzie niz tyle a on 4 kg.......To tak jak mi z USG na tydzien pzred porodem wyszło, że będzie 3600g, a wyskoczyło 4,4kg! niezłą mają granice błędu w tej szpitalinie lokalnej mojej albo stary sprzęt-tak jak u mnie w szpitalu, ale raczej spotkałam się z opinia ze zawyżają niż zaniżają!!! ja dizękuje bardzo za takie fachowe badanie;D
  13. Marqe

    Listopadowe mamusie :)

    JustyśMarqeKochane, pierwszy listopadowy mężczyzna jest przesłodki! Aldonka, jak Ty się trzymasz kochana? ja co chwilę wchodze sprawdzić, czy są nowe wieści listopadowe, a tu cisza... PRZED BURZĄ:) wiesz jak się rozkręci to w odstępach co godzinę będziemy rodziły i będzie kilkudniowy zastój na forum tutaj!!! Tak też właśnie myślę, że Wy jak zaczniecie, to szturmem na raz!:)
  14. Marqe

    Listopadowe mamusie :)

    aldonka23Justyśaldonka23 Chyba przeterminuje się- mąż się smieje ze mnie!!!! już mi lekarz od 34 tyg mowił,ze nie dotrzymam a tu proszę.... boję się tylko,ze bedzie duży i nie dam rady sama urodzić....jeszcze zawsze granica błędu w usg jest! A wg ostatniego nie miał jeszcze 4kg wiec nie ma źle! Myślę ze nie masz się co bać o cc! Tym bardziej ze jak u Ciebie pojawia się juz skurcze to zostaje ci tylko 5cm do pełnego rozwarcia, nie zaczynasz od zera-to zawsze krok do przodu! myśl pozytywnie! z tym usg też sie nie nastawiam ale z Natanem wyszło 3400...przy porodzie lekarz mi mówi,ze napewno mniejsze bedzie niz tyle a on 4 kg....... To tak jak mi z USG na tydzien pzred porodem wyszło, że będzie 3600g, a wyskoczyło 4,4kg! niezłą mają granice błędu w tej szpitalinie lokalnej mojej
  15. Marqe

    Listopadowe mamusie :)

    Kochane, pierwszy listopadowy mężczyzna jest przesłodki! Aldonka, jak Ty się trzymasz kochana? ja co chwilę wchodze sprawdzić, czy są nowe wieści listopadowe, a tu cisza... PRZED BURZĄ:)
  16. Co do prezentu gwiazdkowego to jeszcze nie wiem (pole do popisu babci i chrzestnej a co tam widza ją 2 razy do roku niech główkują hihihihi) natomiast wiem już co kupię Julii na 2 urodzinki Anna26 uchyl rąbka tajemnicy!!:) Ja sama należę do takich co dostaje po tyłku i też mnie życie nie oszczędziło. Ale zawsze udawało mi się z tego jakoś obronną ręka wychodzić. Jak mówią "co cie nie zabije to cie wzmocni" A moja mama mi zawsze wpajała "grunt to z podniesioną głową podążać " i nie użalać się nad sobą . Takie życie taki nasz los. A z problemami najlepiej sie przespać :) I potwierdzę twoje słowa że Bóg wie najlepiej co dla nas. I każdy kopniak każdy krzyż zesłany na nas jest po to byśmy coś z niego "wynieśli"coś poznali, coś zmienili w naszym życiu. I jak to mówią nic nie idzie na darmo. Grunt się nie załamywać. Otóż to! Twardym trza być a nie miętkim! Trzeba nauczyc sie z kazdej porazki wyciągac wnioski. Chociaż czasem ciężko, wiadomo, człowiek jest tylko człowiekiem. Ja nie mam w ogóle żadnej koncepcji co do prezwntu gwiazdkowego. 'MIKOŁAJ" przyniesie artusiowi skromny prezencik, troszkę łakoci i może jakis drobny upominek. Uważam, że lepiej nie przyzwyczjaac dziecka do "dużych" prezentów na 6 grudnia, lepiej zaszaleć na gwiazdkę. Wiem, że Artuś ucieszył by się z konia na biegunach, ale szczerze mówiąc mamy male mieszkanko i nie bardzo wiem, gdzie ten koń miałby stać. Ewentualnie obstawiam balkon.:) Słyszałam wiele dobrego o laptopach edukacyjnych z pzredziału 2-5 lat, podobno na allegro można znaleźć w niezłych cenach. Jakoś laptop dla 2latka wydaje mi się przesadą, nawet jeśli mowa o zabawce.. a jakie jest Wasze zdanie?
  17. Witam wiczorową porą:) Wklejam obiecane fotki: Ja z syniem w sierpniu tego roku: I jeszcze za czasów karmienia piersią: a tutaj ja z Artusiem ukrytym w brzuszku, na trzy tyg przed porodem
  18. Krzyk_ciszy, moim zdaniem powinnaś postawić na swoim. Miałam koleżankę, której brat nosił inne nazwisko niż ona i jego matka. Każdy w dziecinstwie pytal sie go dlaczego tak jest itd było to dla niego nieco frustrujące na pewno. Skoro D nie potrafi/ nie chce Cię zrozumieć, to chociażby po tej awanturze w urzędzie, ale warto by zrozumiał powagę sytuacji i dyskomfort w jakim byś znalazła się, gdyby maluszek miał nazwisko ojca. Jeśli to, że nazwisko dziecka różni się od jego, jest dla niego ujmujące- niech zmieni nazwisko na Twoje i problem z głowy. - jest to punkt widzenia mój, kobiety. nIBY PROSTE, A jednak czeka Was ciężka przeprawa, żeby nie użyć słowa WALKA o "swoje". Najlepiej, tak jak Zosia napisała, było by aby problem został rozwiązany przed narodzinami. Co do klapsów- myślę, że powinnaś wyjaśnić z nim tę kwestię . Powiedz, że chcesz wychowywac dzieci z nim wspólnie a nie każdy sobie a bicia po prostu nie tolerujesz. ZNjdźcie jakiś złoty środek postarajcie sie. Trzymam mocno kciuki za Wasze porozumienie!
  19. krzyk_ciszyMarqe to prawda co napisałaś. Jeśli nie rodzimy w jakiejś prywatnej klinice tylko w polskim szpitalu to wszelkie wcześniejsze ceregiele są zbędne. Ja rodziłam w Policach, wielkie przepełnienie sala porodowa - 3 łóżka oddzielone tylko ściankami działowymi, 1 położna, i jeden wielki krzyk biednych kobiet, dwie rodziły z partnerami a jedna sama, tak mi szkoda tej biedaczki było, nawet wody nie miał jej kto podać. Teraz wiem że pomoc partnera jest niezwykle przydatna podczas porodu, ale z pomocą czy bez wychodzi się z tego żywo;)Kingusiu cały czas piszesz że chciałaś rodzić w najlepszym szpitalu w szczecinie, który konkretnie masz na myśli? Jeśli nie wyjedziesz za granicę to może spotkamy się na porodówce, bo ja też rodzę w szczecinie, i termin mamy taki sam.. różnie może być. tak jest w panstwowych szpitalach czesto jest "sajgon" i rodzące mają raczej "średnią" opiekę. ja leżałam na porodówce pod kroplówką a obok mnie leżały już rodzące (pisałam wczesniej o tej co ją golic kazały) i nawet nie byly oddzielone parawanami miedzy 11- 14 rodzily jedna kolo drugiej a pomiedzy nimi ja z tą kroplówką, pod ścianą dziewczyny juz karmiące swoje pociechy wszystko w jednym pomieszczeniu zanim urodzilam ja to widzialam kilka porodów ale wiecie nie ruszalo mnie to bo akurat zaczynały mnie brac bóle i myslalam tylko oo tym aby jak najszybciej bylo po wszystkim.
  20. kingusia1991Marqekingusia1991Ja rodzę z moim A. i nie ma innej opcji ... jak nie będzie chciał to go wezmę na siłę ale raczej myślę, że będzie chciał :) dziewcyzny podcza sporodu nerwy nie raz biorą górę, ja sobie wymarzylam Tomka przy poroodzie a jak mnie bóle wzięły to go wygonilam na korytarz. Oglądanie sali jest bez sensu, ja mialam rodzic na jaczewskiego, ale tam sie osypał sufit tydzien ozred moim porodem i gówno z tego wyszło. W koncu urodzilam tam gdzie bylo miejsce, urodzilam tego dnia przedostatnia i to byl 12 porod. Bylo "przeludnienie" na porodówkach a na poporodowej leżałam z 8 dziewczynami. Ciasno bylo i smrodek kupkowy panował. I wiecie co, jak przyjdzie co do czego to tak na prawde nie bedziecie mialy ochoty sie wykłócac o takie czy inne warunki, nie bedzie wyjscia urodzić trzeba i tak. Ja będę raczej rodzić nie w Polsce... więc mam nadzieję, że będzie o inaczej i fajnie Kingusia ja tylko napisalam jak bylo u mnie, Lublin nie słynie raczej z dobrych szpitali. Każdy poród jest inny i szpital inny i zycze Wam z całego serca abyscie miały jaknajbardziej mozliwie komfortową sytuacje, chociaż wiadomo, poród do przyjemności nie zależy. Najważniejsze jest żeby urodzic zdrowe dzieciątko, bez względu na okoliczności- chociaż jak są dobre warunki to i nasze samopoczucie lepsze:)
  21. Jas tak samo nie mam pomysłu na prezent. Niby tyle tego wszytskiego w sklepach, a i tak nie ma z czego wybrać;/
  22. kingusia1991Ja rodzę z moim A. i nie ma innej opcji ... jak nie będzie chciał to go wezmę na siłę ale raczej myślę, że będzie chciał :) dziewcyzny podcza sporodu nerwy nie raz biorą górę, ja sobie wymarzylam Tomka przy poroodzie a jak mnie bóle wzięły to go wygonilam na korytarz. Oglądanie sali jest bez sensu, ja mialam rodzic na jaczewskiego, ale tam sie osypał sufit tydzien ozred moim porodem i gówno z tego wyszło. W koncu urodzilam tam gdzie bylo miejsce, urodzilam tego dnia przedostatnia i to byl 12 porod. Bylo "przeludnienie" na porodówkach a na poporodowej leżałam z 8 dziewczynami. Ciasno bylo i smrodek kupkowy panował. I wiecie co, jak przyjdzie co do czego to tak na prawde nie bedziecie mialy ochoty sie wykłócac o takie czy inne warunki, nie bedzie wyjscia urodzić trzeba i tak.
  23. I nowa mamusie też witam natkaaa Witam również!! Marcel dostał ostrego zapalenia krtani, zrobił mu sie obrzęk zaczął sie dusić i musielismy wzywać w nocy karetke, na szczescie zanim przyjechała udało sie nam uspokoic go na tyle zeby zaczał oddychac. Na szczescie juz wszystko dobrze. Najedliscie się strachu, ciesze się, że wszytsko dobrze się skonczyło. U chłopców do 5 roku zycia problemy z krtanią mogę byc cykliczne i pojawić się nagle- szczególnie w okresie grzewczym. Uważajcie szzcególnie w nocy, kiedy mały otulony jest kołderką wiadomo pościel również mneij lub bardziej "nasiąka" kurzem i moze podrazniać krtan. Problemy takie spowodowane są takimi błonkami na krtani, ktore do 5 roku zycia powinny zaniknąć. Uważaj na synka a ja zycze mu duzo zdrówka! Madzia z kolei nic nie chce jesc i kombinuje jak moge zeby cos do buzi włożyła. Słaba spi dwa razy w ciagu dnia, marudzi i nie chce jej sie bawić jedyne co chce to cały dzień z hustawki nie wychodzi i zebu mamusia przy niej stała i hustała, bron boze zebym odeszła na krok Kolejny niejadek, takie sa te dzieciaczki i juz. Artur też miał taki okres, ze tylko rabka spódnicy mamusi by sie trzymał, ale na szczęście było to przejściowe. Mam nadzieje, że wkrótce maluchy dadzą cI TROSZKę odsapnąć. Mamie też odpoczynek się należy! Kurde jeszcze ta swinska grypa sie do nas zbliza, a ja mam jakies złe przeczucia w zwiazku znia, trudno to wyjaśnić ale jakis strach mnie ogarnia jak o tym słyszę, a niedobre mam doświadczenia z tymi moimi przeczuciami ja te ż jak słucham tych wiadomości, to mnie panika ogarnia a nagorsze ze nie wiadomo komu i w co wierzyc.
  24. swoja drogą.. wczoraj w wiadomościach mówili, że w Polsce brakuje maseczek hirurgicznych i to jest najbardziej poszukiwany produkt w aptekach. Trzeba to sprawdzić Ania wczoraj byłam w szkou bo do żłoba dzieci poprzychodzily w maseczkach. szkoda, że mądre matki nie wiedziaky ze takowe tzreba zmieniac co 20 minut i kupily po jednej. Troszke pzresada moim zdaniem jeszcze, ale kto wie. Tak więc pokusiłam się i wybrałam do "lokalnej" apteki i co? Nie ma ani jednej maseczki, wszytskie poszły jak świeże bułeczki, a dostawa ma być w piątek- ten lub za tydzień, bo nie wiadomo.
  25. Będę niebawem, muszę wracać do pracy! Mam dziś mini sajgonik;/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...