Skocz do zawartości
Forum

Marqe

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marqe

  1. Marmihej!!jestem :) dziękuję wszystkim za gratulacje - strasznie się cieszę, że już jesteśmy w domu esterabs, kejranka, angela gratulacje!! i znowu parami rodziłyśmy ;) u mnie poród z komplikacjami. małej zanikało tętno i po każdym skurczu wracała do góry - ale na szczęście z pomocą 2 lekarzy i położnej udało mi się ją wypchnąć w sumie zaczęłam rodzić po 16 a o 16.46 Zosia była już na świecie. żal mi tylko trochę miśka bo się strasznie zestresował jak do pokoju wbiegło 5 dodatkowych osób (2 do mnie 3 do małej) z jakimiś dziwnymi sprzętami ;) mam około 15 szwów ale już prawie nie boli więc nie jest tak źle mała pierwszy dzień cały czas wisiała na cycusiu, w nocy w szpitalu strasznie płakała więc położne ją zabierały żebym się mogła wyspać i przynosiły tylko na karmienie. dzisiejsza nocka już dużo lepiej (pewnie dlatego, że wreszcie w domku) - co 3 godzinki na jedzonko a tak to grzecznie spała. w załączniku zdjęcie z 20 lutego jak Zosiula miała jeszcze niecałe 24 godziny lecę pod prysznic buziaki!! Marmi witaj! Jak dobrze, że jesteś i że wszytsko dobrze się skonczyło. Zosia sliczna! Zycię Ci, żebys szybko doszła do siebie, 15 szwów to bardzo duzo!
  2. Witajcie! Kejranko, nie poddawaj się, karmienie piersią to najwspanialsze momenty matkiz dzieckiem, budowanie więzi i pzredewszytskim pokarm matki zawiera pzreciwciała które do 3 miesiąca chronią maluszka pzred infekcjami! Warto się pomęczyć, początki są trudne ale nic nie zastąpi pokarmu matki, nie warto iśc na łatwiznę. Nikt nie mówił, że będzie łatwo takie są uroki macierzyństwa. Jestem pewna, że jak pzretrwasz trudne początki, później będziesz szczęsliwa i będziesz zadowolona z tego, że możesz karmić piersią. Moim zdaniem glupota jest szybkie poddawanie się i przechodzenie na mieszanki to pójście na łatwiznę. Ja wiem, ze niektóre kobiety mają problemy z laktacją, jednak w większości przpadków to tylko chwilowe problemy. Pomyślmy o maluchach, o to one sa teraz najważniejsze i dla nich najlepsze jest naturalne mleko matki. Dziecko nie zawsze umie chwytac brodawkę, tzreba mu pomóc, podać cysia i być cierpliwym, nie denerwowac się bo DZIECKO TO WYCZUWA i rowniez się stresuje! Kejranko jestem pewna że sobie poradzisz!! Trzymam mocno za Ciebie kciuki! Kejrankachciałam jeszcze napisać że strasznie zazdroszczę wam żę wasze dzieci tylko jedzą i spią bo ja już 2 noc z rzędu mam zarwaną niestety :((( cieszcie się że macie takie grzeczne aniołeczki w domkach :)))) Kejranko, Hania jest na pewno wspaniałym dzieckiem, taki maluch pamięta jeszce zycie płodowe, dla niej na razie wszytsko jest takie duze i straszne i normalne, że najbezpieczniej czuje sie przy mamusi. Każde dziecko jest inne i wyjątkowe, zobaczysz jeszcze chwila i wszytsko dojdzie do normY! MADZIU- Bartus jest przecudny! Super, że mogliście z mężem pójsc sami na zakupy i spędzic troszke czasu we dwoje!:) Mam nadzieje, ze zakupy sie udaly! KINGUSIA- u mnie sprawdziły się silikonowe smoczki, te okrągłe. Miałam dokładnie takie: Smoczek silikonowy Canpol 0-6 m. 22/510 WARSZAWA (900322337) - Aukcje internetowe Allegro Artek miał 4 tygodnie jak pierwszy raz mu podałam smoczka. Trzymam kciuki za ANNULKĘ!! ESTERKA- Dawid jest poprostu niesamowity, na nk naoglądalam się zdjęc i z podziwu wyjśc nie moge:)
  3. Kachna a co mówi pediatra na to? Kurcze, mam nadzieje, ze szybko małemu przejdzie, żeby się nie męczył bo szkoda go. Nie chce zeby wyszło ze sie wymadrzam czy coś, tylko ja bym przestała stosowac maść, która dodatkowo natłuszcza tylko spróbowała podsuszyć te zmiany sudocremem punktowo. A te zmiany to tylko na buźce mu się zrobiły?
  4. j.annak@chna mi lekarz powiedzial ze najlepiej 6 mies po porodzie, nie wiem czemu, bo niby wszystko ze mna ok. Moze to zalezy od tego ile sie dzieci urodziło? Nie wiem naprawde :\ a teraz mam mętlik bo z jednej strony czytam że to powoduje poronienie a z drugiej ze nie dopuszcza do zagnieżdżenia wiec jak mozna poronic cos czego nie ma?? I jeszcze mam dylemat czy mozna używać tamponów jak sie ma spiralę? Bo nie wyobrażam sobie że NIE ANIU do zapłodnienia dochodzi w jajowodzie, pozniej zapłodnione jajeczko wedruje pzrez jajowód do macicy, gdzie się zagnieżdża. Spirala zgniata go zanim zdąży się zagnieździć, niszy zapłodnione już jajeczko. Tak więc dochodzi do poronienia. Z tego wynika, że nie poronisz "czegoś, czego nie ma". Dlatego też nigdy nie założylabym sobie spirali, bo to sprzeczne z moimi poglądami i później nie poradziłabym sobie ze swoim sumieniem, ale każdy ma inne poglądy więc nie zamierzam nikogo krytykowac i oceniać. Mam nadzieję, że pomogłam.:) Kachna- biedne Twoje malenstwo, musi sie męczyc biduś. Moim zdaniem nie jest to jednak trądzik niemowlęcy, zupełnie inaczej to wygląda spróbuj porozmawiać z lekarzem. Jak często stosujesz parafinę?? Moim zdaniem to efekt zbyt czestego jej stosowiania, już tłumacze dlaczego . Parafina to nic innego jak mieszanina węflowodorów nasyconych, ciekła zawiera C10-C16. nie będę sie tu rozpisywac jak jest otrzymywana oraz w jakich procesach powstaje. W każdym badz razie nie jest metabolizowana a na powierzchni skóry tworzy filtr hydrofobowy. Masz racje twierdzac, ze parafina nawilza skore, ale nadmierne jej stosowanie daje odwrotny efekt gdyz tworzy tak silna izolacje ze uniemozliwia swobodne oddychanie skrORY( Oraz zatrzymuje inne procesy o tkorych szkoda czasu pisac ).Wbijając sie w pory uniemozliwa swobodne wydalanie potu i łoju oraz zapobiega wnnikaniu wody do skóry. Tak więc moim zdaniem zmiany na buzi Twojego synka to własnie zalegający łój, zapytaj lekarza, ja mogę się mylic. To nic ze stosowalas to juz u dzieci i nic sie takiego nie dzialo, kazde dziecko jest inne, ma inna cere i inaczej reaguje. Moja propozycja to posmarowanie punktowo zmian sudocremem i zastosowanie zwyklego mleczka dla niemowląt ktore naiwlza i nie tworzy izolacji an skorze dziecka.
  5. Artur wczoraj miał zabieg u chirurga na stulejkę, biedny od wczoraj chodzi i płacze, że go boli nie może sie spokojnie wysiusiać. Sadzam go do miski z z ciepłą wodą i rumiankiem i wtedy dopiero nie boin sie wysiusiać bo ból jest mniejszy.;/
  6. czesc dziewczyny! Margaretka- śliczna Twoja córcia, ma superowe przebranie! Kejranko- czekam na zdjęcia wiki!!:) Kingusia- jak przygotowania do porodu, masz już wszytsko dla Kornelki?? Angela- ja również spotykałam sie z różnymi opiniami an mój temat, koleżanki zadawały podobne pytania. Jestem szczęśliwym człowiekiem, mam wspaniałą rodzinę i to jest dla mnie najwazniejsze, a nie opinia innych czy imprezowanie.
  7. Kejrankadziewczyny ja już po wizycie :)) wsumie to się nic nowego niedowiedziałam hehehe lekarz oszczedził mi wdrapywania się na fotel i niebyło badania, zajrzał tylko do Hani, posłuchaliśmy serduszka, stwierdził że ilosć płynu owodniowego już się zmniejszyła, oczywiście niema małowodzia, poprostu tak pod koniec się dzieje i mysli że może w przeciągu tygodnia sama urodzę jak nie to mam się w terminie zgłosić do szpitala na ktg i jesli by nic się niedizało to tydzień po terminie jechać na oddział :))) Mam nadzieję, że "się samo zacznie". Do terminu już niedaleko!:)
  8. Angelaa89Witam czwartkowo!!K@chna super,że już jesteście!! Jeszcze raz gratulują syneczka!! Czekam na wasze zdjęcia!! Mam nadzieję,że laktacja sie poprawi i nie będzie problemów żadnych!! Odezwij się jak znajdziesz chwilkę. Kejranko, Mag tak jak piszecie na pewno każdej z nas będzie brakowało brzuszka tyle miesięcy go ,,codowałysmy" i nagle nie będziemy czuły tych ruchów w środku.. Ale za to dzieciaczki nam wynagrodzą wszystko:) /jak pisała Monica ,,teraz mam Emily przy sobie i ta radośc jest jeszcze piękniejsza" -czekam na tą chwile z coraz większą niecierpliwością, kiedy my wszystkie będziemy cieszyły się naszymi aniołkami. Zoska do mamy??:) No to życzę miłego dnia!!:) No i czekam na wózek tak jak i Ty z niecierpliwością a raczej na fotki!!:P Marmi No czekam na wiadomości!! Mówię Ci że nasze dzieciątka się zmówiły jak bum cyk cyk... :/ Daj znać jak wrócisz koniecznie. Italy gratuluję 39 tygodnia!! AnullkaTobie gratujują 38 tygodnia!! Marge Witaj:) No ja byłam u gina i po badaniu mnie brzuchol podbolewa i skurcze mam-ale juz do tych skurczy się przyzwyczaiłam. Do szkoły muszę iść zobaczyć czy są już tematy prac do napisania bo ostatnio nie było, jakoś tamten semestr pozaliczałam. a jak u Ciebie?? Jak Arturek??:) i jak tam w pracy?? No i co, ja po wizycie!! Miałam KTG skurczy ZERO!! Nic. płaska krecha (więc ostatnio mi pokazywało dobrze skurcze skoro je czułam) Dzisiaj nic. Badanie moczu ok, pytał czy mam skurcze a ja mówie że czasem bardzo mocne, czasem są czasem nie ma w ogóle. Zbadał mnie- szyjka OK... Główka małego wysoko.. No i co?? chyba nigdy nie urodze Zrobił mi USG czy mały rośnie i mi powiedział że waży 3100 i żebym jeszcze nie rodziła żeby on sobie jeszcze urósł, BO JEST MAŁY-a ja sobie myślę coo??!! On chce żebym ja 4kg dziecko urodziła czy co No i za tydzień znowu w czwartek wizyta... Poza tym mam teraz skurcze i mnie bolą:/ jak zwykle. Wczoraj wieczorem mnie też łapały często i intensywnie nie moglam z łózka wstać. A ktg nic, szyjka nic, główka wysoko... SZOK! Czekam dalej. Arturek szczęśliwy, że poszedł w koncu do złobka i ze moze bawic sie z kolegami. W pracy dobrze, nadrabiam zaległości narazie wszytsko idzie po mojej myśli.:) Oby tematy już były, pamiętaj, że w razie co możesz do mnie jak w dym, jeśli będę potrafiła na pewno Ci pomogę! Nie martw się, u mnie też do ostatniech chwili mówili, że szyjka ok, że wszytsko dobrze, ze skurczami trzy razy lezalam na patologii ale szyjka sie nie skracała, aż w koncuw syztsko ucichło i nagle odeszły mi wody, dostawalam kroplówkę z OXY i mialam masaz szyjki aby sie szybciej rozwierała i w koncu urodzilam. Tez mówiłAM, ze juz chyba nigdy nie urodzę, ale to nigdy nie wiadomo, nagle się ruszy i już:)
  9. anusiaelblagDokladnie ja bylam w podobnej sytuacji i mam brata mlodszego od siebie o 10lat i jak moja mama byla w ciazyto tez balam sie ze on zajmie moje miejsce przesloni caly swiat.... To bylo straszne uczucie.... Ale szybko jej przejdzie jak zobaczy ze nie zostala oddana na boczny tor To jest dla niej nowa sytuacja ale bedzie dobrze hehe Jeszcze bedzie chciała Hania sie zajmowac tak jak Ty Ja również jestem takiego samego zdania.;) Będziesz miała wspaniałą pomocnicę!
  10. Kejranko na pewno minie, Wiki musi po prostu zobaczyć, że pomimo iż sytuacja w waszym domu się zmienia, Ona nadal będzie dla Was najwazniejsza na świecie, tak samo jak jej siostra. Nie martw się, Wiki to bystra dziewczynka i na pewno poradzi sobie w nowej sytuacji.
  11. Marmi- czekam na wieści po ktg!
  12. Dziewczyny właśnie widzialam zdjęcia Gabrysi, jest pzresłodka! Ma czartne włoski i jest taka kochaniutka mówie Wam, sliczna! Kingusia, nie martw sie juz niedługo zostało do Twojego terminu, na pewno dasz radę, ja wiem, że takie ciągnięcia i bóle są uciążliwe. Niedługo będziesz miała Kornelkę w ramionach. Kejranko, a jak Wiki? Czeka na siostrzyczkę, jak jest nastawiona na nowego członka rodziny?? Angela, mam nadzieję, że dziś czujesz się lepiej niż wczoraj. A jak sytuacja ze szkołą?
  13. hej kochane u mnie czasu brak na szudoqanie na necie bo wróciłam do rpacy, arturek juz zdrowy sliczni zdmuchnał swoja urodznową świeczkę a w prezencie dostał "dorosłe" łożeczko, tj sofkę i jest bardzo dumny ze nie spi juz w łożeczku "dla dzidzi":) Przyszlam tylko na chwilkę aby przekazac cudowną nowinę, ale widze, że Lamponinka byla i juz wiecie, że Gabrysia jest już na świecie!!!! Gratuluję kochana Lamponinko, to wspanała wiadomość i radość ogromna, że Mała Księżniczka jest już na świece! Będzie "nocny marek":))
  14. Monica- Twoja Emily jest przecudna, a ubranko "Młodszej Siostrzyczki" fenomenalne!;)
  15. Lamponinko- super prezent!! Bardzo eleganckie stanowisko dla Gabrysi:) Kingusia- ja prasuję tylko koszulki i bluzy. Przestałam prasować bodziaki i kaftaniki jak Artek miał może z 3 tyg, właściwie to część "wyjściowych" ubranek prasowałam a takie po domku nie.
  16. KejrankaMarqeKejrankaZoska malutki masz tan brzusio :))) mój w porównaniu z twoim to gigant :)))Mag fajnie że humorek ci się poproawił i lepiej się czujesz, a ja sprzątam, kuchnie ogarnełam, teraz chcę pozmiatać i podłogi pomyć bo już niezły syfek się zrobił hehehehe Marqe witaj z powrotem :)) fajnie że masz już kompa w domku, mam nadzieję że będziesz teraz częściej zaglądać :)) biedny ten twój synuś, dużo zdrówka życzę dla niego :))) Hej Kejranko! też mam nadzieję, że w koncu wrócę do życia forumowego i będę na bierząco:) Jak się czujesz? Już niedługo termin, wg suwaczka 11 dni zostało, odczuwasz już jakieś pierwsze oznaki nadchodzących zmian?:) ogólnie dobrze się czuję, źle sypiam ale do tego już przywykłam, coraz częściej boli mnie krzyż (przy pierwszym porodzie miałam bóle z krzyża) i też jakieś skurcze czuję, ale bardzo kruciutkie i bardzo nieregularne, także myslę że jeszcze daleko do porodu hehehe Niestety wiem, co to znaczą bóle z krzyża, również je miałam. Nic przyjemnego, boli jak cholera, ale później, jak już ma się dziecko w ramioniach, to szybko się zapomina o wysiłku i bólu.:)
  17. Ulka 31HEJ MARQE w końcu wróciłaś , współczuje choroby Arturka bo to najgorsze jak dziecko chore WItaj Ula! No, niestety tak to jest z dzieciaczkami. Z resztą taki sezon, że często chorujemy bo pogoda sprzyja infekcjom, szczególnie układu oddechowego. Jak się czujesz?? Poród lada dzień, do terminu już zostało chyba tylko kilka dni?:)
  18. KejrankaZoska malutki masz tan brzusio :))) mój w porównaniu z twoim to gigant :)))Mag fajnie że humorek ci się poproawił i lepiej się czujesz, a ja sprzątam, kuchnie ogarnełam, teraz chcę pozmiatać i podłogi pomyć bo już niezły syfek się zrobił hehehehe Marqe witaj z powrotem :)) fajnie że masz już kompa w domku, mam nadzieję że będziesz teraz częściej zaglądać :)) biedny ten twój synuś, dużo zdrówka życzę dla niego :))) Hej Kejranko! też mam nadzieję, że w koncu wrócę do życia forumowego i będę na bierząco:) Jak się czujesz? Już niedługo termin, wg suwaczka 11 dni zostało, odczuwasz już jakieś pierwsze oznaki nadchodzących zmian?:)
  19. mag349Nie Ulcia - na pewno nie poród. Prędzej jelitówka jakaś Już mi troche lepiej i nawet humor mi się poprawił, mimo że zmęczona jestem :) Plus tego taki, że w końcu brzusio nie jest twardy i nie czuję żadnego napinania ani skurczy :) Ale z domu to wolę dziś nie wychodzić. Bo odejście od toalety grozi .... Mag, strasznie się namęczyłaś. Dobrze, że już trochę lepiej sie czujesz, mam nadzieje, że niebawem przejdzie całkowicie!
  20. Hej dziewczyny! Ja od wczoraj mam wreszcie kompa domowego, długo to trwało, ale ważne, że jest. Od tygodnia siedze w domu, bo Artuś ma zapalenie oskrzeli. Już czuje sie lepiej, nie kaszle i nie gorączkuje, w środe na kontrole mamy przyjść. W piątek za tydzień mamy wizyte u chirurga, bo niestety Artur ma "chłopięce" problemy. A jak u Was??;) Jak się czujecie?? Nie mam tgeraz czasu an nadrabianie, bo same rozumiecie Artek rozdrażniony i jak zwykle w domu- masa roboty, właśnie jestem na etapie sprzątania i prasowania.:) janna- jeżeli się nie mylę, właśnie mija miesiąc od narodzin Arturka. Moc buziaków dla niego!! U nas przygotowania do drugich urodzin, rodzinna imprezka dopiero 13 lutego, bo moi rodzice wyjeżdżają i ich nie będzie, a urodziny bez dziadków nie mogą się odbyć.:)
  21. Angela - sliczną masz piłeczkę!
  22. Hej dziewczynY! Dawno mnie nie było, bo po nowym roku duzo pracy w księgowości, że nie wyrabiam na zakrętach. Pozatym mam zapsutego kompa nadal, nie mamy bardzo kasy na wymianę części itd. Serdecznie gratuluję już "rozdwojonym" mamuśkom! Niech zdrowo rosną maluchy i chowają sie dobrze! U nas ok, Artur mówi juz wszystko, smiesznie przekręca niektóre wyrazy. W piatek w żłobku jest dzien Babci i Dziadka Artur dostal role żabki oczywiscie tylko tanczoną z pokazywaniem. ciekawe czy sobie poradzi, obowiązkowo wstawię zdjęcia z tej uroczystości. 29 nastomiast mają bal pzrebieranców, przygotowałam dla niego strój pirata. Widzę, że został poruszony temat "opłacania" połoznych itd. I tu podziele zdanie m.in. Lamponinki i Angeli. Uważam, że nie powinno się tego robić, warunki nie sa takie nagorsze nie pzresadzajmy wszystko da się przetrwac a póki będa ludzie chętni na "dodatkową opiekę"(która nalezy się każdej, niezaleznie od tego czy zapłaci czy nie- wszyscy płacimi chorobowe itd nie po to, by dopłacać) nic się w naszym kraju niezmieni. Druga kwestia, która mnie zaintrygowała, to ta, że UK daje większe mozliwości niz Polska i tu bardzo dobryjest post ANgeli, która moim zdaniem trafiła w dziesiątkę! Kingusiu, ja Ci zycze jak najlepiej, ale wcale nie jest tak jak piszesz. Moja siostra mieszka w UK i jezeli chodiz o pomoc dla młodej matki to jest JEDNORAZOWA zapomoga w wysokoci 190 funtów i to tylko dla tych, które mają tamtejszy meldunek, tym , które go nie maja tak naprawdę nic sie od panstwa nie nalezy. Pozatym tam wszytsko jest postawione na siłe natury, z tego co mowila siostra bardzo rzadko wykonuja cc, tylko w skrajnych przypadkach. Wiele panstw organizuje darmowe kursy językowe dla obcokrajowców, ale to nie zadna szkola i tak naprawdwe nic Ci ukonczenie takiego kursu niepomoze. Mówisz, ze znasz realia, a z rtego co piszesz wynika cos zupelnie odwrotnego. Wszędzie jest ciężko, za darmo nic nie dostaniesz. Zby cos osiagnąc trzeba porządnie pozapier***ć nie ważne czy w Polsce czy w UK. Poza tym zdjecie super, mama taka laska, że hoho. A Ty nie zmienilas koloru włosów przypadkiem?:) ANIU- 120ml mieszanki to rzeczywiscie duzo, ale dziecko samo wie ile potrzebuje i kiedy jest najedzone. Jezli się martwisz, że zabardzo ulewa spróbuj podac mu mniej, ok 100ml i sprawdz czy po takiej ilosci nie ulewa. Mysle, że lekarz doradzi tu najlepiej.
  23. magduskaHej dziewczynki:]U nas zrobiła się chlapa,pada deszcz,po pięknym białym śniegu już prawie śladu nie ma:((Szkoda,bo myślałam,ze święta będą piękne i śnieżne:/ Sorki,że wczoraj Wam nie napisałam po wizycie,ale wróciliśmy pózno bo w Lublinie straszne korki przed świętami i zaraz moja brejdaczka przyszła no a pózniej szykowanie Szymka do spania i w końcu padłam:/ Po wizycie spoko,wszystko w porządku,prof. badał mnie,usg nie robił.Mam stan zapalny,ale to chyba po tym szpitalu,dał mi globulki.Mam brac magnez 2xdziennie i "polegiwac".Mam pojawic się u niego 5 stycznia,bo 4 stycznia kończy mi się zwolnienie i mam zrobic sobie mocz na następną wizytę.Jakby się coś złego działo to kazał przyjeżdżac do kliniki i powoływac się na niego:]Pytałam o wychodzenie z domu,mówił,że na siłę w domu nie będzie mnie trzymał ale jak powiedziałam mu,że mieszkamy na 4 piętrze i trochę boję się schodzenia po schodach to powiedział:"może to dobrze,że nie lata Pani po tych schodach.."Więc stwierdziłam,że wolę chuchac na zimne i z domku się nie ruszam.Święta w tym roku u nas,teściowa i moja mama wszystko szykują i mają ze wszystkim przyjśc do nas.Mój mąż zrobił już 2 rodzaje śledzi:w occie i z rodzynkami w sosie pomidorowych,pycha Dziś ubieramy choinkę,Szymuś pewnie będzie pomagał tatusiowi:] Buziaki,pozdrawiam,miłego dzionka dziewczynki i nie szalejcie za bardzo w domkach przed świętami,uważajcie na siebie Hej Madziu, no chlapa u nas okropna. A z korkami masz racje, pzrejechac ozrez miasto to tragedia! śledzie uwielbiam w oleju i w sosie pomidorowym, ale bez rodzynek. Mniam mniam pyszotka;) Ciekawe jak nasi mali rozbójnicy poradzą sobie z pomocą przy ubieraniu choinki:) Ciesze się, że powizycie wszytsko dobrze i masz rację- lepiej chuchac na zimne.
  24. Witam z pracki:) Pierniczki upieczone, 234 sztuki dziś tylko aby polukrować i sąłatki skroić. A T z Artkiem ubiorą choinkę:) W mim domowym kompie spaliły sie kosci ram, a ze kasy brak w chwili obecnej na necie jestem tylko w pzrerwie w pracy. Moja mama o wszystkim wie, i mówi, żebym dała sobie spokój... z resztą moja mama ostatnio też miała nieprzyjemności z jego strony... jak chciała mu na spokojnie wytłumaczyć, że nie ma jak , żeby tu przyjechał itp. po prostu sytuacja jest jaka jest, on zamiast zrozumieć to jej jeszcze nawrzucał i powyzywał, a mi napisał, żebym nic nie brała od mamy... mama mi pomaga i to bardzo... jakbym się go posłuchała dawno bym na chodniku siedziała z walizką jakbym nic od mamy nie brała i nie chciała jej pomocy... on jakby tu był to nie wiem czy by się poczuwał do odpowiedzialności, jestem przerażona ... i próbuję o tym nie myśleć. Kingusia wiesz, ja troche Go rozumiem, bo pewnie bardzo chciał przyjechac do Ciebie, a jak powiedziałaś mu, że nie, poza tym są święta i pewnie chciał je spędzi z Tobą wkurzył sie i już. Co prawda nie usparwiedliwia to jego słów i to, że sprawił Ci przykrośc, ale jak z kimś tęsknisz i chcesz z nim być blisko to ciężko zrozumieć tłumaczenie " nie możesz przyjechać bo mamy sprawy do załatwiania itd". Widzę, że znów powraca temat wagi dziecka. Ja uważam, że to mało istotne czy dobije do 4 kg czy nie, najważniejsze czy zdrowe i czy się prawidłowo rozwija. Pozatym sama wiem, że duża waga dziecka moze być przyczyna wielu problemów tak jak bylo u nas nerki nie nadążyły sie prawdiłowo rozwinąc na czas, ze względu na szybki przyrost masy ciała. Mi powtqarzali w ciązy po kilka razy badanie na cukrzyce ciązową, ale badania zawsze wychodziły dobrze. Bradzo często się zdarza, że duża waga dziecka spowodowana jest cukrzycą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...