-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kropka1981
-
anna_:) kropeczka no trzeba przyznać że miłe jest posłuchanie męża jak on to wszystko odbiera i co czuje :) Któregoś dnia byłam z J. i znajomym w banku, Ja coś tam załatwiałam a chłopaki stali w kolejce do kasy... nagle jakieś tam dziecko zaczeło płakać i tatuś interweniował wzięciem dzidzi na ręce i uspokajaniem... a J. z uśmiecham na twarzy no, niedługo mnie też to czeka... Ja sytuacji nie widziałam tylko kolega mi po paru dniach to opowiadał. Jednak faceci są z Marsa... całą ciąże potrafią milczeć, bawić się i dawać wrażenie obojętnego i swawolnego kawalera a jednak siedzą i dłubią coś w tych swoich główkach tylko tak by nikt nikt nie widział i czasami się z nich nie śmiał. Widzisz Aniu.. tylko w tym wszystkim jeszcze jest coś jednak smutnego - mój męzczyzna nie jest moim mężem. I nie sądzę, żeby w najblizszym czasie nim został. Niestety - nie bezpośrednio dla mnie niestety a dla malucha. Bo to, że nie jesteśmy małżeństwem wiele rzeczy utrudnia (w sensie formalno urzędowym). To, że mój A. nie chce bynajmniej na razie tego zalegalizować, to ja jeszcze jakoś przełknę - bo muszę ;). Ale Maleństwo? Będzie miało trochę przekichane. Wiem, wybiegam bardzo daleko w przyszłość ale jak tu nie wybiegać... Ech.
-
Witamy gosiaka :) A mój A. wczoraj wieczorem przyszedł do mnie i mówi(cytuję dokładnie): Kurcze...nie umiem sobie siebie wyobrazić, jak idę do sklepu z częściami metalowymi a takie małe Coś będzie krzyczało tato zawiąż mi buta - koniec cytatu. No mnie wbiło w krzesło bo nie wiedziałam czy żartuje czy mówi poważnie. Ale miał szkliste oczy z przejęcia więc chyba nie żartował. Powiedzialam mu, że zanim powie tato zawiąż mi buta, to minie 3-4 lata więc nie musi się teraz tym denerwować Czasami trudno jest nadążyć za facetami... Cóż. Cały jego światek stanie do góry dnem. Skończą się ciągłe wyjazdy, rozjazdy. Będzie mu cieżko przestawić się na domowy tryb życia
-
evellka01Mikka - albo po drodze możesz sobie urodzić haha Kropka - ale kto powiedział, że urodzisz w terminie ? :):):) No dobrze - mogę urodzić zaraz :). Ale jak zauważyłaś u niektórych nie ma terminu ;))) są cztery ;)))
-
Mikka - gdyby to było takie proste.....
-
mikka84maaa to widze, ze kazda ma schiza porodowego...a wiecie co- na osatniej szkole rodzenia pani mowi do nas- zeby was uprzedzic...LGI to duzy szpital i nie czsto sie to zdarza...ale czasem jestesmy zmuszeni wyslac rodzaca do innego szpitala z powodu braku miejsc ;// masakraaaaaaa!! takze zamiast w leeds moge sobie rodzic w yorku....czyli jakies 1h drogi od domu Suuuuuuuperrrrrr!!!!
-
evellka01kropka - Ja chyba na twoim miejscu kierowałabym się terminem z 1 USG, bo podobno z tych wcześniejszych jest bardziej wiarygodny termin, bo później każde dziecko rośnie w swoim tempie a USG liczy termin z wymiarów dziecka. jeśli tak będzie to...to ja się zastrzelę
-
evellka01a ja mam stresa, bo mój Jarek nie może miec przy sobie telefonu jak pracuje ani nawet zegarka. A do tej Mlekovity się dodzwonić to masakra taka, że wcale sie nie zdziwie jak sama będę musiała rodzić Evelka a jak daleko Twój Mężczyzna pracuje od domu? Bo powiem szczerze, że jeśli moj będzie akurat w pracy nie na wyjeździe, to dotarcie do domu zajmie mu godzina i 40 minut (tak srednio). To wogóle jest jakieś pokręcone......
-
evellka01Kropka - Ja według OM mam na 31.01, według USG 27.01. A u Ciebie te terminu to gin. liczy według OM czy USG ? Wg OM co nijak nie wychodzi bo cykle miałam tak zaburzone, ze średnia wychodzi 34 dni jest termin na 10.01 wg usg: z 8 tygodnia wyszło 12.01 z 21 tygodnia wyszło 23.01 a z 32 tygodnia wyszło 20.01
-
mikka84mkropka1981Dziewczyny a czy...miałyscie kilkakrotnie przesuwany termin porodu? Pytam bo kompletnie zgłupiałam. Z pierwszym razem lekarz wyliczył na 10.01 potem zmienił na 12.01 a lekarz u którego teraz się "leczę na ciążę" (hihi) - od 12 tygodnia ciaży wyznaczył mi najpierw 23.01 a teraz 20.01. Jestem już tak zakręcona, że w sumie nie wiem w którym tygodniu ciąży jestem Kropka, ja mialam wg okresu na 10.01...wg pierwszego usg na 07.01 ale wg 20tyg scanu babka powiedziala ze termin jest na 02.01 i tego ostatniego sie trzymamy...a wiesz to tak naprawde jest, ze dzidzia sama zdecyduje kiedy zechce sie urodzic, wiec na 100% nigdy nie wyliczysz dnia, wez sobie srednia tych dni i bedzie Nio wiem, że nie wyliczę ale...strasznie się boję...bo akurat Artur MUSI jechać służbowo na kilka dni akurat w tym czasie i...zaczynam panikować, że na porodówce wyląduję sama
-
Dziewczyny a czy...miałyscie kilkakrotnie przesuwany termin porodu? Pytam bo kompletnie zgłupiałam. Z pierwszym razem lekarz wyliczył na 10.01 potem zmienił na 12.01 a lekarz u którego teraz się "leczę na ciążę" (hihi) - od 12 tygodnia ciaży wyznaczył mi najpierw 23.01 a teraz 20.01. Jestem już tak zakręcona, że w sumie nie wiem w którym tygodniu ciąży jestem
-
doniaoo...cos mi sie przypomnialo. czy ktoras z Was dostala od swojego lekarza prowadzacego zalecenie, zeby kontrolowac wydzieliny? teraz juz.?bo ja wprawdzie nie ale poniewaz lezalam w szpitalu na podejrzenie uplywania, to sie dowiedzialam, ze ponoc w aptece mozna kupic jakies testy (do wykonania w domu) sprawdzajace czy cos co uplywa to przypadkiem nie wody plodowe... i zastanawiam sie czy nie kupic takiego cudenka. Ktoras sie z tym spotkala?? jest test baby safe - ciężko dostać w aptece ale są. Kosztują koło 40-50 zł (3szt).
-
No to ja również witam... Od samego rańca pracuję nad projektem i znowu jestem z niego niezadowolona. Może powinnam iść na "emeryturę"? Hihi. Dzisiejszą noc miałam w zasadzie w całości przespaną. Nie wstawałam na sisi i nie męczyła mnie zgaga. Za to teraz jak mnie za przeproszeniem "rura" pali to nie da się opisać... Przecież nie można cały czas jeść Reni albo pić sody. Dzidziołek będzie miał najprawdopodobniej zmianę imienia bo nie mogę się dogadać z moim miśkiem. A to trudny przypadek :). Z resztą... Może nawet nie mieć imienia bo i tak mówię do niego Synuś :). A tak poważnie...to na prawdę zaczynamy mieć z tym problem. Artur nie chce Seweryna za to ja nie chcę Arturowego Marka. Ostatni wybór padł na Tymona albo Tobiasza - czyli wersja wyjściowa sprzed kilku miesięcy. Bo pasuje do nazwiska tatusia. I myślę, że nie są one krzywdzące. Zobaczymy.
-
paola787O kurcze dziewczynki to wy tu ładnie imprezowałyście obydwie % tańce jedzonko no no no a jak wróżby ??????:):):) aa i sentymentalnie było święta tuż tuż.... Ja pojechałam z mężem do nowo otwartej galerii Tarnovia kupiłam przeiwjaki w rossmanie polecam naprawde fajne na łożko na komode czy na przewijak takie jednorazowe rewelacja :) obcinaczki dla małej szczoteczke do włosków ( o ile bedzie je miała hihi ) termometr itd...DOBRANOC KOCHANE :) Paola a ja się ciągle zastanawiam - nam położna powiedziała, że absolutnie nie obcinać paznokietków maleństwu. Do któregoś tam momentu - nie pamiętam do którego. Ale podobno niemowlakom nie obcina się paznokci... I teraz mam dylemat.
-
Dobrej nocy Gosiu. Kororowych snófffffffffffffff.
-
Chłopa mam ale.... niereformowalnego w mojej ciąży. A to oznacza, że z przytulanek nici. Bo się pajac za przeproszeniem boi, że zrobi małemu krzywdę.
-
No i po imprezie Misiek chce do komputera. Nie mogę być wiśnią i musze zejść . Pozostaje mi powiedzieć dobranoc :( Buuuuuuuuuuuuuu
-
goskato doda ci skrzydel Dziękuję... To jest ta doda? :P
-
evellka01dziękuję bardzo za zaproszenie, ale ja aby na chwilkę Was odwiedzam żeby ucałować brzuszki i uciekam do Jarka pod kołderkę.... może nam też uda się 'poimprezować' Takiej to dobrze ;))
-
No chyba, że ktoś mnie pobudzi - hihi A może jakieś karaoke?
-
Evelko to ja proponuję, żebyś rozkręciła imprezę, bo ja chyba odpływam. Nie po tych procentach a ze zmęczenia :)
-
Taka w sentymentalnym nastroju :))
-
Małgorzato chyba, że "zapodasz" jakieś tango z gwoździem w bucie ;). Była kiedyś taka piosenka za czasów młodości mojego ojca... Jakieś 35-40 lat temu