Skocz do zawartości
Forum

kropka1981

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kropka1981

  1. kropka1981

    Styczeń 2010

    Joaśjuż chętne na 22 styczeń, może się rozpakujemy grupowo coo Eeeee....poczekajcie jeden dzien ;)
  2. kropka1981

    Styczeń 2010

    23 styczeń syn. Dziekuję
  3. kropka1981

    Styczeń 2010

    nie no ja tak tylko nieśmiało prosiłam.... :)
  4. kropka1981

    Styczeń 2010

    Fakt faktem - zimno dzisiaj niemiłosiernie - u mnie podobno ma w nocy padać snieg. Na razie jest 5 stopni... Szybko zima przyszła :)
  5. kropka1981

    Styczeń 2010

    goska - ja moge ;) mam doświadczenie. Ale też dzisiaj się nawkurzałam, bo dzisiaj gaz w butli nam się skończył rano. A ja po prostu miałam taką ochotę na ciepłą herbatkę, że szok. Próbowałam wszystkiego - łącznie z wsadzeniem garnka do piekarnika elektrycznego. I NIC :). W koncu poszłam na rynek kupić czajnik elektryczny. Tak to musiałabym czekać jak mój Misiek wróci z pracy czyli tak do 19 stej.
  6. kropka1981

    Styczeń 2010

    Joaś - oczywiście, że jego żona nie pracuje od samego początku. I sama wyraźnie powiedziała że dla tego że nie chce już jej się. Pracuje w banku dostaje ładną kasę będąc na L4. Jakbym nie była głupia, to nadal bym pracowała w szkole za ładne pieniądze i miała w sumie więcej spokoju niż teraz. Ale mądry polak po szkodzie - chciałam sobie polepszyć, pracować na miejscu i nie dojeżdżać 60 km do pracy to sobie polepszyłam. Ot... Nie każde decyzje są dobrymi decyzjami.
  7. kropka1981

    Styczeń 2010

    JoaśJa myslę dziewczyny że tu może nie chodzi o stricte bycie w ciąży tylko generalnie o jakieś problemy pracownika. Dopóki wszytsko jest OK, nie ma zwolnień (no poza jakims tam raz w roku, bo to każdemu się może zdarzyć) to po prostu nie ma często takich ekstremalnych sytuacji nerwowych to pracownik jest dobry. A jak pojawia się taka sytuacja to wtedy wyłazi szydło z worka. Z jednej strony trudno oczerkiwać ciepłych uczuć ze strony obcej osoby którą mało co obchodzi kobieta i jej dziecko, ale z drugiej strony każdy ma przecież rodzinę (mój szef ma 2 dzieci, kierownik a małego synka) i przeciez żadenz nich by nie chciał żeby jego żonę tak potraktowano. Więc uważam że takie zachowanie jest po prostu brakiem kultury, chamstwem i nie wróży na dobre współpracy dalszej. zwłaszcza że w moim przypadku tak naprawdę chodziło o zorganizowanie zastępstwa na jeden dzień, a właściwie popołudnie, o co poprosiłam kilka dni wcześniej. więc ja nie mam złudzeń. Kochana - mój szef ma żonę, która rodzi za 3 tygodnie. Więc jego zachowanie jak dla mnie jest poniżej wszystkiego
  8. kropka1981

    Styczeń 2010

    katarzyna3004Kropka po części masz rację, ale czy szef nie szanował cie jak nie byłaś w ciąży i zarabiałaś dla niego kase, bez zwolnień i narzekań?? Dopiero chyba teraz ma jakieś sapy, czy się mylę?? Miał wcześniej - kiedy nie zostawałam po godzinach za które nie płaci, że o ciągłym mamrotaniu o niedochodowości nie wspomnę... Od samego początku nie było przyjemnie. A czara goryczy dopiero teraz mi się przelała.
  9. kropka1981

    Styczeń 2010

    katarzyna3004Joas tak trzymaj, konsekwentnie, do końca. Masz racje dzidzia najważniejsza. A jak dasz sobie wejśc na głowe to nie popuszczą. Niech się człowiek (ludzie) nauczy szanować Ciężarne kobiety pracujące. A moja nieskromna osoba uważa że nie chodzi stricte o Kobiety w Ciąży a o szacunek - bez względu kto kim jest.
  10. kropka1981

    Styczeń 2010

    katarzyna3004Joas tak trzymaj, konsekwentnie, do końca. Masz racje dzidzia najważniejsza. A jak dasz sobie wejśc na głowe to nie popuszczą. Niech się człowiek (ludzie) nauczy szanować Ciężarne kobiety pracujące.[/QUOTa moja nieskromna osoba uważa że nie chodzi o Kobiety w Ciąży a o szacunek - bez względu na wszystko.
  11. kropka1981

    Styczeń 2010

    A ja jeszcze tak z głupia frant zapytam - co należy zrobić aby znaleźć się na pierwszej stronce? Informuję ,że syn a termin 23 styczeń
  12. kropka1981

    Styczeń 2010

    Hej Dziewczęta - jak ja lubię to określenie Powiem Wam o swoim "PRACODAWCY" który wczoraj właśnie wykazał się wielkim i nieprzeciętnym chamstwem. Ponieważ jestem na L4 od września to teoretycznie płaci mi 100% wynagrodzenia ALE tylko tego, które jest ewidentnie na umowie i nazywa się podstawa. Cała reszta czyli tak zwana prowizja - którą tak czy inaczej wyrobiłam będąc na zwolnieniu poszła sobie do lasu. A ja usłyszałam tekst, że swojego pracodawcę wykorzystałam i że nie dostanę ani grosza więcej. Czyli Kochaniutkie - nie dajcie się swoim pracodawcom - w większości, bo to i tak Wasze poświęcenie nigdy nie zostanie docenione i możecie usłyszeć kilka przykrych słów. Dla mnie jest to nauczka, że NICZEGO NA TZW GĘBĘ - wszystko na PAPIERZE. Bo potem można się obudzić mocno rozczarowanym. Jedno jest pewne - nie wrócę po macierzyńskim do niego do pracy. Nie mam najmniejszej ochoty prowadzić mu biura, robić projektów, wystawiać faktury, przygotowywać wysyłki etc. bo...to się nie opłaca. Nie z punktu finansowego, bo to nie najważniejsze ale z mentalnego i emocjonalnego. A mój pracodawca - cóż - kolejna ekipa mu się rozsypuje... Jak tak dalej będzie postępował to firma pociągnie do końca roku mimo, że jest póki co dochodowa. Jeśli my nie będziemy siebie szanować to pracodawca nie będzie szanował nas. A ja juz jestem za stara, żeby po raz kolejny zwieszać głowę i zaciskać zęby i dawać po sobie skakać. Tak więc kochane - zaczynamy nowy etap w życiu :) . W styczniu cały świat i priorytety trochę nam się zmienia :). Będzie dobrze - czego Wam i sobie życzę :) .
  13. kropka1981

    Styczeń 2010

    Dzień dobry :) Margolcia - zdrowiejcie jak najszybciej Mnie też coś zaczyna gardziołko drapać, ale mam cichą nadzieję, że przejdzie. Oby. Bo jak przypomnę sobie zeszłoroczne chorowanie to...strach się bać. Mój synu Dzidziołek w końcu odzyskał wigor bo zeszły tydzień był jakiś niemrawy. Rozpycha się jakby mu było mało miejsca Pozdrawiam cieplusio
  14. kropka1981

    Styczeń 2010

    evellka01Dobry wieczór :) Okazało się, że u Jarka w pracy była jakaś awaria i już od 5 rano do 18 musiał siedzieć w pracy. A jego mama mnie okłamała, bo ją prosił żeby mi nie mówiła, że był u niej na noc. W ramach rekompensaty właśnie przygotowuje coś na kolację, nie wiem co, ale ładnie pachnie Uch... powinnam nastrzelać mu po twarzy, ale nie potrafię :( Do jutra Brzusie!! :* Dobrze, że wszystko się wyjaśniło :) - chociaż to nie zmienia faktu, że tak się nie robi.
  15. kropka1981

    Styczeń 2010

    Dzień dobry Kobietki.. Czytam Was i czytam... I tak sobie myślę... że inni nie mają kolorowo a ja narzekam. Moje problemy w porównaniu z Waszymi zdrowotnymi są w zasadzie niczym. Mam to szczęście, że póki co wszystko z Dzidziołkiem w porządku, ze mną też. I w zasadzie nie mam na co narzekać - no może jedynie na wymagającego, pedantycznego i niedoceniającego faceta. Ale w zasadzie to jest najmniej ważne w obecnej chwili - nie on jest teraz NAJ- ważniejszy. Dziewczynki - trzymajcie się ciepło i dzielnie, nie chorujcie, ja trzymam za Was wszystkie paluszki - będzie dobrze, bo inaczej być nie może. P.S. Wcześniej poruszany był temat snów - nie wiem skąd to się bierze ale trzecią noc z kolei mam sny a w zasadzie koszmary okołoporodowe. Chyba trzeba się mniej wszystkim przejmować bo inaczej te ostatnie trzy miesiące staną się strasznie trudne psychicznie do przebrnięcia.
  16. kropka1981

    Styczeń 2010

    Witojcie! ;) Dzisiaj miałam pracowity dzień - pierwsza połowa poświęcona wynoszeniem szuflad z pokoju i sprzątnięciem w nich. Druga połowa poświęcona na położeniu wykładziny w pokoju gdzie będzie spał berbeć (no i my). Czego to sięnie robi dla maleństwa . A teraz jestem wykończona i zastanawiam się czy nie będę spała na podłodze, bo wykładzinka jest taka cieplusia i włochata..... I tym optymistycznym akcentem Wam życzę kolorowych snów a sama....udaję się coś zjeść :)
  17. kropka1981

    Styczeń 2010

    katarzyna3004Witam. Właśnie dziś trafiłam na to forum i postanowiłam tu zostać do rozwiązania :) Znalazłam mnóstwo odpowiedzi na zadawane sobie dotąd pytanka. Jeszcze nie zdążyłam nadrobić wszystkiego od początku do końca ale mam nadzieje szybciutko do Was dołączyć :) Jeszcze raz Witam wszystkie styczniowe mamy :) Witamy w naszych "szeregach" :)
  18. kropka1981

    Styczeń 2010

    Dzieńdoberek Siedzę sobie sama w domciu i dochodze do wniosku, ze cholernie zimno... 12stopni za oknem - wcale nie chce się wyjść. Wiatr wieje... Z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie sezonu grzewczego bo jestem zmarźluch :) Misiek znowu na przedstawieniu a ja tu sama kwitnę . W telewizji nic ciekawego, w radio na okrągło to samo. Ech... Chyba zacznę sięz nudów objadać Pozdrawiam Was cieplutko :)
  19. kropka1981

    Styczeń 2010

    Również i ja Doniu życze Wam wszystkiego co najpiękniejsze i najlepsze na nowej drodze życia !!
  20. kropka1981

    Styczeń 2010

    Byłam u pana doktorka. Wszystko da się "wyprostować". Przepisał antybiotyk i kazał dużo pić (na ten nieszczęsny piasek i całokształt zapalenia dróg moczowych) no i żelazo (anemia). Jestem już spokojna. I z drugiej strony...jesłi mam anemię to mogę wykluczyć cukrzycę ciążową - bynajmniej tak mi to wytłumaczył. A ja mu wierze bo muszę ;) . Co do siusiania - nie zabierałam jeszcze głosu - jakoś nie mam na razie z tym problemu. Może dla tego że nie będąc w ciąży z Dzidziołkiem biegałam minimum 6 - 7 razy na dzień a teraz nie robi mi to różnicy ?? W nocy nie wstaję - ostatnie spożycie płynu koło godziny 23 i za 10 - 15 minut od razu kibelek. A Dzidzioł kopie od kilku dni jak najęty i kompletnie nie przeszkadza mi to w spaniu . Spię jak zając więc i tak budze się z taką samą częstotliwością jak zwykle. Kochaniutkie - wszystkim dziękuję za słowa otuchy i zmykam spaciu. Z duszpaterskim pozdrowieniem Siostra Sylwia
  21. kropka1981

    Styczeń 2010

    Dzień dobry wszystkim zaznaczam swoją obecność i zmykam leniuchować Milusiego!!
  22. kropka1981

    Styczeń 2010

    Mudikkropka1981Hej.Odebrałam dzisiaj wyniki z lab. I załamałam się . Anemia fizjologiczna plus piasek w nerkach. A przecież jem wszelkie witaminy, żelazo itd w prod. naturalnych plus sztuczne. Dbam o to. Tak bardzo chciałabym się cieszyć maleństwem a przez to wszystko nie umiem Nie płacz, będzie dobrze, pobierzesz dodatkowe żelazo i będzie ok, musi być, a skad piasek w nerkach Nie mam pojęcia skąd piasek się wziął. Ale jak wół urobilinogen wzmozony i te cholerne bardzo liczne szczawiany Ca+ a to jedno z drugim się wiąże
  23. kropka1981

    Styczeń 2010

    Hej. Odebrałam dzisiaj wyniki z lab. I załamałam się . Anemia fizjologiczna plus piasek w nerkach. A przecież jem wszelkie witaminy, żelazo itd w prod. naturalnych plus sztuczne. Dbam o to. Tak bardzo chciałabym się cieszyć maleństwem a przez to wszystko nie umiem
  24. kropka1981

    Styczeń 2010

    Dzien dobry Kobietki... Normalnie jaka jestem wściekła od samiuskiego ranka to aż szkoda gadać. Chociaż fakt nie trafienia 6 nie ma z tym nic w spólnego Artur dzisiaj nie wziął kanapek do pracy co mnie rozdrażniło. Potem poszłam do laboratorium oddać to i tamto ;) i....też mnie zdenerwowali, bo godz. 9 i już więcej nie przyjmą bo nie mogą (a siedziałam od 8-mej). Poszłam do innego ale tam już musiałam zapłacić . . Zadzwonił telefon - kolega nie wywiązał się z realizacji zamówienia o które go prosiłam. Musiałam się ludziom tłumaczyć i świecić oczami chociaż to nie moja sprawa - jestem do jasnej anielki na zwolnieniu lekarskim . Ciśnienie skoczyło mi podwójnie. Sama musiałam zrobić projekt. I dopiero teraz z czystym sumieniem moge zjeść śniadanie - co niniejszym czynię
×
×
  • Dodaj nową pozycję...