-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kropka1981
-
Aaaaa i proszę mnie nie linczować za mój pogląd
-
Joaśgoskaa to prawda tyle ze juz chyba te czasy minely i teraz jest bardziej znieczulica bo ludzie nawet w autobusie miejsca nie ustapiąlnajgorzej to u lekarza jest. ostatnio zajrzałam w kolejkę do punktu pobrania krwi to szok. sami emeryci i na końcu kobietka w zaawansoanej mocno ciąży i z dwójką dzieci. Nikt jej nie przepuścił, aż wstyd normalnie. bym tam stała chyba z godzinę albo dłużej. na szczęście mi mama albo jej kolezanki pobierają bo pracuje w tej przychodni. Mnie dobijają takie sytuacje kiedy starsza pani komentuje na cały autobus albo tramwaj, że co za kultura, że młodsi nie ustępują miejsca starszym itp itd - tylko czy chociaz przez chwile zastanowiła się nad tym, że młody człowiek może nie wyglądać na chorego a jest poważnie chory i stanie nawet przez te 20 min w środku lokomocji jest dla niego nie lada wyczynem?? Niejednokrotnie przestudiowałam to na swoim przypadku kilka lat temu i wierzcie mi - szanuję ludzi starszych tak samo jak innych, ale starszy wiek nie upoważnia do uzurpowania sobie wszelkich praw do wszystkiego. To tak abstrachując od ciąży.
-
A ja mając 40 mln to bym kupiła miłe mieszkanko dla mamy, potem bym pojechała na 2 tyg w Sudety - bo kocham Sudety, potem na kolejne 2 tyg do Białowierzy. Wymieniłabym swoją garderobę, umeblowalabym pokoik Maleństwa, opłaciłabym poród w prywatenej klinice, i może kupiła działkę na księżycu??
-
anna_:)co do rodzenia z mężem... Jarek chce być przy porodzie, ja też bym chciała by był bo nie mam tu nikogo kto by się nadawał a moja mama nie przyjedzie do UK :( Nie, że nie chce po prostu ona słyszy na jedno ucho i to tylko 20%. A oglądałam filmy z porodów w UK i powiem jasno... jak to tak wszystko naprawde wygląda to ja nie chce by Jarek to widział :( Dziewczyny leżą na wyrkach od piersi w dół odkryte i rozkraczone, jest mąż który liczy przy skurczach i położna która mówi co robić i wszystiego dopilnowywuje. Rany ja jestem wstydliwa i jak mam tak rozwalona leżeć na wyrku a jeszcze nie przykryta zadną ścierką to ja już nie chcem rodzić. Dla mnie jest to poniżający widok :( Jarek mówi że to przeciesz normalny widok i jego to nie rusza bo widywał gorsze rzeczy w przeszłości, ale ja się boje i wstydze jak cholera :( Aniu - o matko... Powiem szczerze, ze to co piszesz mnie przeraziło. W moim szpitalu trochę to inaczej wygląda - osoba towarzysząca tak na prawdę niewiele widzi. Może nie ma osobnych sal porodowych ale rzadko się zdarza aby jednoczesnie rodziły dwie kobiety. To raz. Dwa to pokazywane były nam zdjęcia przez położną - z pozycji rodzącej i tego co widzi ojciec dziecka - żadnego obnażania się od pasa w dół na widoku - wszystko jest zasłonięte. Nie ma mozliwości, żeby ojciec czy osoba towarzysząca widziała "wychodzenie" dzidzi na świat. Nie ważne czy cesarka czy poród naturalny - w obu przypadkach jest zachowana ta sama reguła. A oglądanie jakichkolwiek filmików z porodów niczemu nie służy a dodaje większego stresu. Wczoraj miałam kolejne zajęcia z rehabilitantem ze szkoły rodzenia i...pojawił się problem. Mój organizm powiedział NIE. Po ostatnim ćwiczeniu za przeproszeniem dostałam takich wymiotów, że nawet w I trymestrze takich nie miałam. Będę musiała zrezygnować. Po pierwszych zajęciach z masażem też nie czułam się dobrze. Póki co masaż traktuję jak coś ostatecznego - do momentu kiedy mnie nic nie pobolewa nie będę z niego korzystać. Trochę mnie to smuci... Ale nic to... Dam radę :)
-
moim skromnym zdaniem, uważam, ze szuflada jest zbędna - bo tak w zasadzie to Dzidzia większość czasu spędza w łóżeczku. Szuflada na niewiele się przyda... Może źle myślę...
-
Cześć Kobietki. U mnie z ciśnieniem to jest że tak powiem dziwnie - syndrom białego fartucha. Ciśnienie leeeeciiiii w góręęę :/ . Wczoraj wieczorem byłam na zajęciach szkoły rodzenia. Na części z rehabilitantem mieliśmy masaż. Jak mnie rozmasowali to było nawet miło ale kochane...w nocy to myślałam, ze się za przeproszeniem zkicham. Miałam ochotę odgryźć sobie mięśnie lędźwiowo biodrowe. Dziewczyny trzymajcie się i nie chorujcie. Ciepło się ubierajcie - mimo, że teoretycznie jest ciepło. Mnie pewnie też nie ominie - podejrzewam, że jak zwykle w listopadzie będę jęczeć z zapaleniem oskrzeli. Nie ma bata - listopad jest dla mnie najgorszy. z duszpasterskim pozdrowieniem - Czuwaj!
-
Dzień dobry Kobietki :) A ja dzisiaj udałam się na zakupy - kupiłam sliczny rożek bez wkładki kokosowej. Ciekawostką jest tylko to, ze zapłaciłam 19,50 zł a w kilku sklepach obok ten sam - również bez wkładki , tego samego producenta, taki sam kolorek kosztował UWAGA: od 30 zł do 60 zł. Na jakim my świecie żyjemy?!
-
szczerze mówiąc bardziej się przejmuję Wigilią niż Sylwestrem :). W zasadzie na bal to ja nie muszę iść tylko szkoda mi Miśka :(. A Boże Narodzenie mnie przeraża bo ktoś musi mi pomóc przy organizacji całych tych świąt - a w zasadzie nie ma kto. Termin mam na 23 stycznia więc święta i sylwester spokojnie jeszcze przejdę ;) chociaż też wolałabym mieć to już za sobą. Wczoraj wieczorem Misiek przytachał dwie reklamówy ciuszków dla Dzidzi i powiem szczerze - przestraszyłam się. Może to śmieszne ale jak spojrzałam na te maleńkie czapeczki, kaftaniki, śpioszki skarpeteczki to... Czy ja dam sobie radę z takim Maleństwem?!
-
Gosiak tylko i wyłącznie na sylwestra, wesela itp - na żadną konkretną imprezę. Tego Sylwestra po raz pierwszy spędzimy w domu - sami. więc sukienka zostanie przetestowana kiedy indziej
-
Gosiak podaję Ci link do obrazka. zaczęłam ją szyć jeszcze jak nie byłam w ciąży. burdamode.com
-
Joaś wszystkiego najcudowniejszego z okazji Twojego święta. A ja siedzę sama w domku i mędrkuję. Nie mam weny twórczej do jakichkolwiek zajęć. Suszę grzybki, próbuję dokończyć szycie sukienki. W telewizji nic nie ma - tzn jest ale mnie nie bawi. Nuda. Co do maleństwa - moje w 19,5 tyg. ważyło 335 g. Prawie jak serek homo albo mała śmietana ;) . Ale dzisiaj w nocy Mały Rozbójnik nie dał mi spać . Wolę jednak być niewyspaną niż nic nie czuć :)
-
Jestem bardzo ciekawa jak to dalej będzie. Wiem, ze Misiek będzie przewijał, kąpał itd. Ale jedno wiem - nie będzie w nocy wstawał :) Śpi jak zabity. Nic go nie obudzi. Mam tylko nadzieję, że nasz Syn n e będzie taki jak ja - moja Mama wstawała noc w noc do mnie przez pierwsze 6 lat mojego życia, bo noc w noc płakałam z niewyjaśnionych powodów.
-
Kapuśniak na wędzonych żeberkach z grzybkami dla jednego mojego Mężczyzny i drugiego nie mojego... A dla siebie... Z tych grzybków co zostaną zupkę grzybową. Mniammmmm
-
Witaj nam :)
-
Może ja tak trochę off topic ale...byłam dzisiaj na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia. Dzisiejszy wniosek - mieszane uczucia. Mam nadzieję, że na następnych zajęciach będą mniej mieszane :)
-
Dzisiaj nie gotuję
-
No ja jeszcze za niczym nie rozglądałam się. Nie było kiedy. Najprawdopodobniej zaczniemy kupowanie w paxdzierniku - Misiek będzie częściej w domu niż teraz. Bo co ja sama mam oglądać wystawy? Nie lubię tego :)
-
Ja tez nie spałam od mniej więcej 4tej. Ale dowlec się do komputera nie miałam siły ;). Mam straszliwy ból w pośladku i biodrze, że wczoraj wyłam. Chodzić nie mogę bo równa sięto z potwornym bólem jakby mi ktoś nogę w stawie wykręcał. Podobno to normalne ale jak z tym żyć?! 3 miesiące miałam lekki ból a od wczoraj to mogę się zkichać :(
-
A wiecie Kochane co? U mnie coś drgnęło pozytywnie. Poszłam na to "nieszczęsne" zwolnienie lekarskie ALE mój Misiek był razem ze mną u lekarza. Pan doktor wytłumaczył, że nie rzecz w tym, że z Dzidzią wszystko w porządku a rzecz w moim samopoczuciu. I że generalnie mam odpoczywać - ze względu na rodzaj wykonywanej pracy i miejsce. Chwała za to doktorowi bo moje argumenty do Miśka nie trafiały. Ktoś musiał powiedzieć to z boku. Byliśmy na USG - Misiek był pierwszy raz ze mną. Może nie było ochów i achów ale zmiękł. W końcu chyba dociera do niego, że będzie tatą. Zrobił się bardziej czuły i niczego już ode mnie nie wymaga. nie pyta co jeszcze zrobię dla domu, zaczyna być zadowolony z tego co ma. Jak chcę posprzątać to posprzątam. nie czuję się na siłach to tego nie robię. A od niego nie słyszę już - przynajmniej na razie - niezadowolenia w głosie. Warto było zaciągnąć go do ginekologa ;)
-
A u mnie wzięło się trochę przez przypadek . Napisałam jakieś 3 lata temu mojemu Mężczyźnie takiego smutnego smsa - generalnie załamka, nieszczęśliwość do kwadratu i wogóle. W ostatnim zdaniu napisałam "przygarnij kropka". I zostałam Kropkiem - przygarnietym ;). Ale skoro ze mnie "pełć" żeńska przekwalifikowalismy mnie na kropkę.I tak zostało. Cyferki to rok urodzenia.
-
Słońce...ale cóż z tego...
-
Prosze o interpretację wyników
kropka1981 odpowiedział(a) na kropka1981 temat w Interpretacja badań diagnostycznych
Witam. Prosze o interpretację wyniku Mocz BARWA ŻÓŁTA ODCZYN KWAŚNY CIĘŻAR WŁ. 1016 BIAŁKO ŚLAD CUKIER NIEOB. NABŁONKI BARDZO LICZNE KRWINKI BIAŁE 30-40 W POLU WIDZENIA KRWINKI CZERW. NIEOB. WAŁECZKI NIEOB. SKŁADNIKI MIN. NIELICZNE BAKTERIE UROBILINOGEN NORMA Proszę również o wyjaśnienie terminologii ANTYGEN HBs UJEMNY Serdecznie dziękuję -
Lubie :) Lubisz programy tzw popularnonaukowe?
-
Lubię :) Bo możn a się więcej dowiedzieć niż z książek : Lubisz czytać?
-
Lubie. Lubię i zbieram :) Lubisz historię?