
Kasia837
Użytkownik-
Postów
67 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kasia837
-
Kati8 sama podróż spoko. Tym razem też świetnie znosiła samolot i prom. Gorzej teraz, bo się na razie Ola nie może zaadaptować i są od wczoraj straszne problemy ze spaniem. Mam nadzieję, że się szybko przyzwyczai do zmiany miejsca i minie. U nas już po 22 a ona dalej nie może usnąć. Jak uśnie to co chwilę się budzi :-(
-
Dzięki Magdness. Właśnie wyruszyliśmy :-)
-
A jednak Abrakadabra. Ładniutka
-
MamaRobercika nie stresuj się tak. Będzie dobrze! My jutro też znowu lecimy za granicę. Podstawa do samolotu to pampersy, chusteczki i ubranko do przebrania. Młoda do tej pory na 4 loty samolotem 2 razy zrobiła kupę życia;-) nie ubieraj też dzieci za ciepło, bo przed startem jest na ogół bardzo ciepło w samolocie. To już zrezygnowałaś z chusty i używasz nosidełka? Oczywiście, że możesz zabrać nosidełko (takie miękkie ergonomiczne). Nawet będzie Ci się wygidniej wpakować tak z Laurą na pokład. Kiedy macie chrzciny (bo o ile dobrze pamiętam to pisałaś kiedyś, że na jesieni w Polsce) ?
-
Pawian mam śpiworki Natulino. Teraz używamy M, ale już kupiłam L. Ola nosi rozmiar 80 i śpiworek M ma już niewiele zapasu, a musi się swobodnie w nim ruszać. Dzisiaj nawet nie jest tak źle. Jak chcę ją zostawić to chwilka zabawy w a kuku i trochę do niej mówię z innego pomieszczenia i zaczyna się bawić sama w pokoju. W ogóle jestem w szoku bo się teściowie uaktywnili i codziennie przyjeżdżają do małej. Nawet już jest postęp, bo nie płacze na ich widok i mogę ją z nimi na trochę zostawić czy puścić na spacer.
-
Pawian może to się jeszcze zmieni. Ola też do pewnego momentu zasypiała z trudem koło 21:30-22,a teraz pada jak mucha o 19-19:30. Przez ostatnie trzy noce znowu wkładałam ją w śpiworek i to chyba strzał w 10, bo budziła się tylko 2-3 razy. Wcześniej potrafiła robić raban co 40 minut-godzinę. Może jednak potrzebuje, żeby ją coś otulało, a kocyk czy kołderkę skopuje od razu.
-
Od zeszłego tygodnia u młodej nasila się lęk separacyjny. Od wczoraj strasznie płacze jak tylko próbuję ją zostawić samą w pokoju. A jak się bawi to co chwilę zerka czy na pewno jestem. A było tak fajnie jak ją mogłam zostawić w pokoju i zajmowała się sobą ze 20 minut. Teraz mam nawet problem żeby wyjść do toalety:-( a jak u Was?
-
Cześć dziewczyny! Ola dalej nie ruszyła z raczkowaniem. Tylko się podnosi i kiwa. Za to od wczoraj próbuje usiąść z pozycji do raczkowania przez siad skośny. Na razie się jeszcze przewraca, ale pewnie niedługo wymyśli. U nas bramki już dawno zamontowane. Tak szybko turla się i czołga po podłodze, że bym jej nie upilnowała. Ostatnie dwie noce super. Po 2 pobudki. W ogóle ostatnio świetnie usypia. Siadamy w fotelu, przytulanie, czasem szumiś czy kołysanki i usypia. Żadnego noszenia i bujania. Moje plecy i ręce trochę odetchnęły.
-
Pawian nie kupuj niczego takiego, bo to strasznie zły pomysł. Dziecko musi się samo nauczyć asekurować rękami przed upadkiem. Niestety trochę się musi poprzewracać zanim wymyśli jak to robić. Ola też jeszcze sama nie usiadła.
-
Cześć dziewczyny U nas z jedzeniem raz lepiej raz gorzej. Normalnie zjadała na obiad bez problemu duży słoik z grudkami. Wieczorem ze 100ml kaszki z owocami, czasem więcej. Sama zjada bardzo chętnie chleb, wafle do lodów, chrupki kukurydziane. Z warzyw bardzo ładnie idą brokuły, resztę głównie rozgniata i wyrzuca. Ale w tym tygodniu jest znowu bunt jedzeniowy( już tak było parę razy). Zada po kilka łyżeczek, pluje, wyrywa mi łyżeczkę i gryzie , więc jest armagedon. Z piersi w dzień też kiepsko,za to w nocy tankuje pod korek.
-
Kaja1982 bardzo mi przykro :-( tak na prawdę nie da się przygotować do odejścia tak bliskiej osoby. To zawsze bardzo boli. Trzymaj się.
-
Liath ja tam bym była mega szczęśliwa gdyby młoda tylko dwa razy się obudziła.
-
Ola tydzień przed zębami bardzo źle spała i marudziła. Dzisiejsza noc fatalna i od trzech dni maruda level ekspert. Może pójdą kolejne zęby, albo to przez raczkowanie. Już pięknie trzyma postawę i kiwa się przód-tył. Tylko patrzeć jak zacznie pomykać. Ćwiczy nawet w nocy w łóżeczku jak tylko się przebudzi.
-
Pawian po prostu nie zaszczepiłam jej do tej pory, a za kilka dni wyjeżdżamy za granicę i będziemy dopiero w grudniu. Dlatego dam jej już jedną dawkę po 12 miesiącu. MamaRobercika może jakiś odplamiacz?
-
Pawianbędę szczepić jak skończy rok. Za wcześnie na testy.
-
My też właśnie leczymy skórę, bo już od miesiąca się popsuła i było coraz gorzej. Za pare dni będziemy testować. U małej podejrzany niestety gluten i pomidory.
-
Właśnie wydaje mi się, że kombinezon będzie wygodniejszy.
-
Tak na jesień
-
MamaRobercika no niestety nawet mimo szczerych chęci rodziców przy kolkach czasem trudno opanować krzyk i może to trwać naprawdę długo, nawet kilka godzin. Czy któraś z Was kupuje ubranka w 5.10.15? Szukam kombinezonu i zastanawiam się czy warto https://www.51015kids.eu/kombinezon-niemowlecy-5a3613
-
Aniola zdecydowanie NIE! Nie wolno niemowlakowi wkładać palca do odbytu! Możesz dziecku zrobić ogromną krzywdę:-(
-
Gizell fajnie:-) zawsze uwielbiałam chodzić na grzyby. Mam w fomu całe słoje suszonych z dwóch ostatnich lat.
-
U nas słoiki te po 7 miesiącu z dużymi grudkami bez żadnego problemu, wciąga całe. Jak gotuję sama to rozgniatam widelcem warzywa, ale to dalej słaby temat. Przez ostatnie trzy dni pokazywałam jej słoik, albo wkładałam zupkę do słoika. Jadła max. 100ml, ale to już lepiej niż nic. Z domowych najlepiej na razie pomidorowa na indyku z marchewką i makaronem( gwiazdki albo w kształcie ryżu). Owoce też dostaje całe, albo starte na grubej tarce.
-
Zazdroszczę. U nas dzisiaj masakra. Szkoda gadać.
-
U nas dzisiaj super noc. Pobudki o północy, 3 i 5:20. Już wtedy nie bardzo chciała spać i wzięłam ją do nas do sypialni. Tylko na chwilę przymknęła oko. Ja niestety już nie. Chwilę po 6 wstałyśmy.
-
Ach czasem dobrze sobie chwilę popłakać i napisać co leży na wątrobie. Jakoś tak się człowiekowi robi lżej. U nas ostatnio dużo lepiej z usypianiem. Wiadomo, że są gorsze momenty, ale nawet nie idzie źle. Na pewno nie jest to tak jak kiedyś półtoragodzinna walka.