Skocz do zawartości
Forum

ewik784

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez ewik784

  1. hej dziewczyny
    czytam was codziennie , a piszę tylko do was co jakiś czas. Kejranko podajmy sobie dziś dłonie , u mnie też ni z gruchy ni z pietruchy dostałam @. Ja jestem umówiona do gina w czwartek , umówiłam się na kontrolę i pogadankę o antykoncepcji.
    U mnie niestety nie udało się karmić i piersią i butelką , skończyło się na ściąganiu laktatorem elektrycznym "medeli" ( jest fantastyczny) i tak podaję mu naprzemiennie moje i sztuczne. Nasze skarby są bardzo cwane i nijak było u mnie połąćzenie cyca i butli.
    Szczepienie przebiegło bezproblemowo zero płaczu zero skutków ubocznych. Na dzień dzisiejszy moje małe cudo robi się bardzo pulchne i rozwalają mnie jego fałdeczki .
    Dziewczyny jakie metody zabezpieczenia używacie by móc tulić się z mężem :)
    Poradzcie coś proszę :)

  2. hejka
    mój Kuba jest bardzo cwany ! :) Od kiedy jest dokarmiany to tak łapczywie je pierś żeby szybko było w niej pusto ,a później nagroda "butla" z której ładnie spływa. Ech te dzieci .....
    Moje średnie dziecię zachorowało tj zbliża się jego okres kichający "pylenie" i już mamy początki choroby. W niedzielę chrzcimy nasze maleństwo i mam nadzieję na ładną pogodę.
    Dziewczyny jak piszecie o tych krostkach i widziałam je na zdjęciach to przypominają mi się krostki mojego synka co pomyliłam je z potówkami a okazały się zapaleniem łojotokowym skóry. Dostałam maści i smarowaliśmy małego i mamy po kłopocie. Dziewczyny sprawdzcie te krostki u lekarza bo domowe sposoby czasami nie pomagają :)
    A u mnie przygotowania do świąt takie sobie. Chyba jeszcze nie wróciłam do formy , ponieważ męczą mnie zawroty głowy i nie mam siły w rękach . Jedną firanę jak powiesiłam to godzinę musiałam odsapnąć jak stara babcia hi hi hi
    a za oknem mamy śliczną pogodę . Zapraszam na Warmię !

  3. hej
    powiem wam od kiedy dokarmiam małego i ja i on jesteśmy spokojniejszy. Mąż też uważa że w domu jest lepiej bo przedtem chodziłam i się zastanowiałam czy aby napewno się najadł i czemu woła o jedzenie co godzina. Teraz mniej więcej wiem kiedy mam spodziewać się głodu u synka stąd mój spokój. Na całe szczęście chce mojego cyca i tak fajnie podczas karmienia bawi mi się rączką po piersi to rekompensuje mi butlę. Na razie ściągam swoje mleko i dokarmiam swoim.
    Dziewczyny jak wstawiacie zdjęcie bo ja to chyba jakaś odporna na wiedzę jestem !

  4. Lampionko przybrał 900 gram na 6 tyg. życia :( :(
    Wiem że nie powinnam się obwiniać, ale wiedza swoje a emocje swoje. Dziś po cycu zjadł 40gram czyli dużo jeszcze chciał ,a karmię go 15 minut z jednej i 15 minut z drugiej piersi. Cóż trzeba wszystko robić co dla maluszka najlepsze.

  5. hej
    Aga jak wczoraj przeczytałam to aż się popłakałam. Do cholery kiedy nieszczęście Cię opuści! Nie umiem pojąć dlaczego nas to spotyka, co komu winne te aniołki.
    Ja niestety od wczoraj też wyłam , byliśmy z Kubą u lekarza, nie dawały mi spokoju te krostki i okazało się że słusznie bo mały ma łojotokowe zapalenie skóry. Ale najgorsze usłyszałam pod koniec wizyty mały ma niedowagę, nie przybrał tyle ile powinien, i niestety lekarz nakazał włączyć w karmienie butlę. Tak mi zależało żeby nie doakrmiać , cudy wyprawiałam żeby tylko cyc, a tu mój głupi upór okazał się niekorzystny dla dziecka. I powiem wam wczoraj po cycku dałam butlę i mały taki spokojny, uśmiechnięty aż mi przykro że wcześniej przy samym cycku taki nie był. Ale w tym wszystkim nie ja jestem ważna tylko Kuba i zrobię wszystko aby przybrał.
    Ufff wygadałam się aż mi lżej .......
    Dziewczyny wasze dzieci na zdjęciach są cudne !!!!

  6. hejka,
    dziś w noy padł rekord snu mojego synka , otóż spał od 20.00-5.20 szok!!!!! wstał , nakarmiłam go i oczka miał otwarte do 8.00 , i znów poszedł spać.
    Dziewczyny poradzcie mi jak skutecznie zwalczyć potówki, bo oczywiście ze strachu że go przeziębię , to go przegrzałam i na efekt długo nie czekałam.

  7. hejka
    dziewczyny jest mistrzynią w kryzysach laktacyjnych :) Ostatnie dwa dni koszmar. Mam tak płaskie sutki że nawet zimna woda im nie pomaga "wstać" a jak tu wykarmić szkraba. I co ! Pojechaliśmy do hurtowni i kupiłam nową poduszkę do karmienia ( dotąt miałam rogala) i kapturki. Nigdy nie karmiłam przez kapturki i źle mi się to kojarzyło , ale po wczorajszym wieczornym i nocnym karmieniu zmieniam zdanie. Mały nakrmiony , spokojny ja uśmiechnięta i co najważniejsze nie kupiłam sztucznego ( a byłam już bardzo bliska tej decyzji).
    Lampiono do karmienia naturalnego trzeba mieć przede wszystkim ogromną cierpliowość bo wymaga to od nas wiele pracy, wytrzymałości. Ja też nie miałam pokarmu , brałam tabletki wspomagające laktację, miałam poranione sutki smarowałam Medelą , spłaszczyły mi sie sutki kupiłam kapturki. Z góry sobie założyłam że się nie poddam i będę karmić naturalnie. Z moim synem środkowym nachodziłam się tyle do lekarzy że mi uszami wychodziły te wizyty. Mam namacalny przykład że karmienie naturalne wzmacnia odporność, poniewaz krótko po porodzie miałam taki katar że jak schylałam się nad małym to ciurkiem mi leciało, a Kuba nic a nic nie zachorował ode mnie , a kto oczywiście zachorował mój synek środkowy bo do dziś nie ma odporności ( karmiony piersią ok 1 tydzień) . Dlatego ja się nie poddam bo wiem dlaczego.
    Ja również kupiłam nosidełko takie sportowe :wypasione" ale tam jest jak byk napisane od 3 m-ca i wczoraj tylko spróbowaliśmy go włożyć i wiem dlaczego jest takie ograniczenie. Kuba ma jeszcze nie stabilną główkę i to było widać w tym nosidełku.
    A ja za dwa tyg. mam chrzest , kupiłam moim dzieciom ubranka a sobie tylko bluzeczkę bo figura zmienia mi się więc nie było sensu się obkupować a bluzka za 40 zł to niewielki wydatek.
    Zmykam robić obiadek . Buziaki dla wszystkich iskierek :)

  8. hejka
    u mnie też nocka minęła wspaniale( tfu tfu tfu aby nie zapeszyć) karmiałam 3 razy po ok 40 minut , chyba wygłodniał mój mały ssaczek. I wiecie coś wam jeszcze powiem. Jak byłam w szpitalu nasze pociechy badał ortopeda i prosił nas o kładzenie dziecka na brzuchu. Wytłumaczył nam że w sumie winny tak leżeć cały czas , będą w ten sposób spokojniejsze , nie będzie kolek warunkiem jest tylko płaska twarda powierzchnia bez żadnych poduszek. I faktycznie jak kładę Kubę w ten sposób lepeij śpi ( ja nie bo co chwila sprawdzam) i jest o niebo spokojniejszy. Najgorsze jest to że lekarze nie są spójni a my później główkujemy która robi dobrze a która źle.
    Idę się ogarnąć póki mały sobie leży spokojnie :)

  9. hej
    dziewczyny dzięki za porady szczególnie za słowa Lampionki, ta jak mówiłam nie poddałam się i chyba tym przekonam do siebie synka. Cały dzień walczyliśmy ale głód mojego synka zwyciężył i dał się nakarmić po ok 1 godziny jednorazowo!
    Aż się boję nocki ale nastawiam się pozytywnie.

  10. Kinga śliczna jest twoja księżniczka, ale jaaaakkkkaaaa duża . O matko aż spojrzałam na mojego i on nie wygląda tak dorodnie jak twoja córa.
    Ty wiesz przynajmiej co nosisz na rękach hi hi hi.
    A ja dziewczyny walczę już drugi dzień. Mój Kuba wypluwa mi brodawkę normalnie ma odruch wyrzucania cyca z buzi jakby go parzył. Płacze on i ja jednocześnie on z głodu a ja z bezsilności. Na siłe mu wkładam brodaweczkę i coś tam popije ale niewiem ile jeszcze wytrzymam. Już ryczę nawet jak o tym piszę . Mleka mam tyle że mogłaby obdzielić .
    Zrobiłam jeden podstawowy błąd i teraz za niego płacę. otóż zciągnęłam mleko laktatorem i jak mnie nie było to mąż podał przez butelkę te mleczko i tu myslę że pies pogrzebany młody cwanił się że leci mu mleko z butli bez jego wysiłku, a teraz mam każe mu ssac pierś.
    Trzymajcie kobietki kciuki za mnie abym się nie poddała - bardzo ładnie proszę :)

  11. hejka
    dziś mój synek kończy miesiąc. Jest cudowny, ale ma już swoje przyzwyczajenia i troszkę mamusię zmrowił. Mój cyc traktuje jako jedzonko, usypiacz, podusię na samutki. Niczym innym nie da się uspokoić ( nawet nie lubi noszenia na rękach !) wyjme pierś on ją poczuje i błogi spokój. Karmię tylko piersią i powiem wam wszystko pokonam aby karmić piersią :)
    dziewczyny wasze iskierki są cudne z rozkosza się na nie patrzy :)
    Agnieszko trzymam mocno za ciebie kciuki !!!

  12. Kejranka
    dzięki dziewczyny :36_3_15: kurcze no ja odchylam ten kikutek nawet mocno i widzę że tam w środku normalna ładna skórka jest, nic się niebabrze i nieśmierdzi także niewiem, może poprostu tak długo to u Hani trwa, kupię ten spirytus i może szybciej wysuszy niż te preparaty apteczne :))

    Kejranko ja kupiłam spiryt w "nocnym" i rozrobiłam go tak 2 łyżeczki spirtu + łyżeczka wody przegotowanej, posmyrałam tym trzy razy i odpadł kikut

  13. Kinga gratulacje kochana że masz już swoją perełkę koło serduszka :)

    a co u mnie - mały "wisi" mi na cycu , cwaniak woła nawet jak chce zasnąć :) jest grzeczny dopóki ma pełny brzuszek. Jak poczuje głód to "warczy"na mamusię . Chodzimy na spacerki , ja powoli dochodzę do siebie po cesarce , ale jeszcze sporo czasu minie zanim zapomnę o bólu kręgosłupa i drętwieniu koło zszycia.
    Na razie nie dokarmiam choć położna poleciła mi ze jak znowu będzie mi cały dzień wisiał to mam go troszkę podkarmić żebym się zregenerowała. Odnośnie pępka ja do wczoraj też myslałam że coś nie tak z tym kikutem, i wziełam się za sposób polecany przez stare babcie tj. 3 łyzeczki spirytusu+ 1 łyżeczka przegotowanej wody i ta miksturą przemywałam mu kikut z trzy razy i odpadł . Na tym specyfiku ze szpitala to pewnie jeszcze bym się pobawiła z kikutem.
    I pochwalę się na koniec zrzuciłam już całą ciążę !!!!

  14. hejka
    wczoraj byliśmy z Kubą u pediatry ( zalecenie ze szpitala po moim częstoskurczu serca) i okazało się że moja przygoda sercowa nie wpłynęła na zdrowie synka. Niestety mały ma pleśniawki ; zabawne jest to że jak była położna to pytałam ją czy czasem mały nie ma pleśniawek ona mi odpowiedziała że to resztki mleka , a ja czułam że to pleśniawki i miałąm rację . Pediatra włączył już leczenie i czekam na poprawę .
    Współczuję ci Kejranko że cały dzień "wisisz" znam ten ból - 10 lat temu tak miałam. A teraz maluch je i śpi i podczas każdego karmienia robi srrrruuuuu w pampers.
    Jedyne co szkodliwego mi zrobił to poranił mi sutki , bo jak robi srrruuuuu to tak zaciska szczęki że pod sufit mam ochotę skiknąć. A ja wam się jeszcze pochwalę że został mi tylko 1 kg sprzed ciąży :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...