Skocz do zawartości
Forum

ewik784

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ewik784

  1. ewik784

    Dla Gosi79 :((( [*]

    Gosiu Tulę Cię w moich myślach . Nie rozumiem pewnych decyzji Boga .
  2. ewik784

    Sierpień 2011

    Witam, dziewczyny mam do sprzedania detektor tętna płodu , który mi osobiście bardzo pomógł psychicznie w ciąży od początku zagrożonej. Kiedy miałam chwile zwątpienia czy aby wszystko jest ok , odpalałam sprzęt ;) i słuchałam serduszka mojego okruszka ;) . Polecam. Cena 50 zł .
  3. ewik784

    wrześnióweczki 2011

    Witam, dziewczyny mam do sprzedania detektor tętna płodu , który mi osobiście bardzo pomógł psychicznie w ciąży od początku zagrożonej. Kiedy miałam chwile zwątpienia czy aby wszystko jest ok , odpalałam sprzęt ;) i słuchałam serduszka mojego okruszka ;) . Polecam. Cena 50 zł .
  4. ewik784

    Listopadowe bobaski!

    Witam, dziewczyny mam do sprzedania detektor tętna płodu , który mi osobiście bardzo pomógł psychicznie w ciąży od początku zagrożonej. Kiedy miałam chwile zwątpienia czy aby wszystko jest ok , odpalałam sprzęt ;) i słuchałam serduszka mojego okruszka ;) . Polecam. Cena 50 zł .
  5. Lenko - nie umiem słowami utulić Cię w rozpaczy :) Myślę o was , proszę trzymaj się .... jeżeli to teraz możliwe ......
  6. córcia 42 tydz. 3950 i 59 długa syn 41 tydz. 4150 i 59 długi syn 40 tydz . 3760 i 56 długi z własnego doświadczenia wiem, i przekonuję wszystkie babeczki żeby nie dopuszczać do 42 tyg. , córcia urodziła się w zielonych wodach i o mały włos było od tragedii tylko dlatego że lekarze uwzięli się , ze pierworódka zawsze rodzi po terminie !
  7. a ja napiszę na przekór powszechnym opiniom. Ja również mam z synkiem podobny problem , nie raczkuje, nie stoi , nie chodzi a roczek za kilka dni . I tak samo jak większość dziewczyn w okresie 7-10 m-cy widziałam problem ale myślałam tak jak wy , każde dziecko jest inne , normy normami a dziecko ma swój rozwój. G...o prawda , na początku stycznia miałam "niespodziewaną " wizytę w szpitalu i tam lekarz podczas badania wskazał że z małym może być problem. I jest otóż mały ma blokadę w odcinku lędżwiowym co uniemożliwa mu czucie w stópkach i dlatego nie odczuwa potrzeby odbicia się od podłoża . Więc ja tak pochopnie nie rzucałabym opinią "jest jeszcze czas" . u nas codziennie trwa rehablitacja i płacz dziecka nie do opisania. Dziś już wiem że każda matka ma instykt do swojego dziecka i jego trzeba słuchać .
  8. witam mój synek nie tolerował i nie toleruje spania na pleckach. Od początku śpi na brzuszku i tak jest do teraz . Dziś jak jest mu niewygodnie to przełoży się na boczek ale za żadne chiny na pleckach. Jak był mały to pod nogo łóżeczka podkładaliśmy poduszkę taką większą i wtedy spał pod kątem :) Z racji mojego kręgosłupa nie był noszony , bujany itp. Po prostu od małego kładłam go do łóżeczka i zasypiał sam i tak jest do dziś .
  9. Nie umiem wyrazić słowami , którymi chciałabym ci pomóc , utulić w twoim bólu. Nikt nie ma prawa mówić ci co masz czuć . Straciłaś swojego okruszka , swoje wymarzone dzieciątko i to na takim etapie ciąży , że trudno uwierzyć , że na tym świecie jest sprawiedliwość. Ja również straciłam swoją "fasolkę" i powiem ci dziś mam synka , który przyszedł na świat dokładnie w ten sam dzień co poroniłam tylko rok później. Jest moim całym światem i nadzieją że musi być dobrze w moim życiu.Jednak do końca życia nie zapomnę o swoim aniołku . Życzę ci kochana duzo siły i wsparcia od najbliższych . Jesteś w moich myślach .
  10. Asiu przykro mi , że tak pomyliłaś się co do mężczyzny , który miał być twoim wsparciem , miłością i przyjacielem na całe życie. Kochałaś go , oddałaś mu siebie w 100 % , urodziłaś mu syna, a jego stać tylko ..... na wyrzucenie Ciebie i maleńkiego dziecka z domu , obrażanie , brak szacunku dla swojego synka " nazywając bękartem " . Przykro mi że nasz kochany Artuś nie ma miłości od bardzo ważnej osobie w jego maleńkim życiu - jego tacie. On kocha go miłością , która dla nas jest niepojęta , a co dostaje w zamian ? Tatuś nazywa go bękartem . Życzę ci Asiu , abyś w najbliższym czasie spotkała na swojej drodze tylko przyjaciół , którzy pomogą Ci się dźwignąć i uwierzyć że nie każdy facet to drań . Już dziś współczuję każdej kobiecie w której twój eks się zakocha. Pewnie finał będzie podobny , obrazi wszystko i wszystkich nawet te najczulsze dla was chwile , chwile miłości .... Asiu pamiętaj jest pewnie gdzieś ktoś , kto obdarzy Cię i Arturka miłością , czułością na którą zasługujecie , poczekaj cierpliwie.
  11. Gabrysiu witaj na świecie :) Rośnij nam maleńka istotko :)
  12. Margaretko wklej link do nowego forum :)
  13. Olka dzięki za wieści od Agi , pozdrów ją od nas , pociesz , powiedz że myślami jesteśmy z nią i jej ukochaną Gabrysią. Ja natomiast od rana cały czas myślę , że znów to się dzieje we wrześniu , Jaś odszedł we wrześniu , tak nagle i niespodziewanie. Ku..wa nie mogę uwierzyć , że życie tak nas doświadcza i pytam za co ? za dużo miłości , za dużo poświęconej uwagi małym iskierkom. Od rana nie mogę sie na niczym skupić, ciąglę myślę o Adze co ta dziewczyna czuje , tak w środku . I nie umiem zrozumieć dlaczego lekarze nie rozwiązują ciąży . Dla mnie sączenie wód źle się kojarzy , ale ja tylko zwykła księgowa jestem nie znam się . Aguś jeśli telepatycznie mnie słyszysz _ trzymaj się dzielnie , ściskamy Cię mocno i wmawiaj sobie będzie dobrze będzie dobrze, ja tak robiłam i dziś mam mojego ukochanego synka :)
  14. Aga - trzymaj się kochana !!!! Nie mogę nic więcej napisać bo jestem w takim szoku !!!
  15. hejka cioteczki chwalicie się wagą to ja wam powiem że Kuba waży 10,8 kg i mierzy 86cm. Dajemy powoli radę z organizacją dnia , a i w pracy spotkała mnie miła niespodzianka dostałam 600 zł podwyższki :) aż się poryczałam , że tak na start, i nie mogłam uwierzyć że po tak długiej nieobecności ( cała ciąża, macierzyński dwa urlopy ) wróciłam do pracy a tu taka niespodzianka od prezesa. Jednak nadal tęsknię za Kubą i z tym nie umiem dać sobie rady. Pisałyście o rodzinnym , dla mnie to zupełna parodia bo ustalając dochód 504 zł najniższa krajowa wynosiła wtedy 976 zł , teraz wynosi 1317 zł a próg dochodowy został ten sam . Ja wogóle nie liczę na rodzinne bo uczciwie pracuję , każdą umowę zlecenie i umowę o pracę mam w picie więc żadnych szans. zmykam popracować. Buziaczki od cioci Ewy dla naszych wspólnych iskierek :)
  16. Martita i Magduśka prosze przekazać buziaka od cioci Ewy dla waszych iskierek :)
  17. J.Anna żłobek kosztuje 240zł , w tym jest mleko , całodzienne jedzenie i pampersy :) Więc nic mnie nie interesuje jeśli chodzi o sprawy bytowe .
  18. hejka, ja już w pracy :( wczoraj już było lepiej , ale ta rozłąka jest straszna. Mały w żłobku rozglądał się , nic nie płakał , zjadł ładnie obiadek . A w domku odkryłam kolejne dwa zęby , więc w sumie ma ich 6 ! i nic nie cierpi , żadnych objawów ząbkowania. Dziewczyny jak czytam o waszych nockach to jak ja się cieszę , że Kubę nauczyłam już spać całą noc ! W momencie powrotu do pracy przespana cała noc jest rarytasem :) Angela - super fryzurka , o mnie też fryzjer się pyta . ale czy mnie znajdzie :) ? Buziaki dla wszystkich i życzę dobrego dnia :)
  19. hejka dziś pierwszy dzień w pracy, było strasznie , tęskniłam jak diabli, pochlipałam w łazience. Ta tęsknota jest koszmarna . Dziewczyny jeśli macie wybór poczekajcie z pracą , rozłąka z takim maleństwem to okrucieństwo dla dwóch stron. Jak przyszłam do domu to zachowałam się jak wariatka, wąchałam i całowałam Kubę i tuliłam go ile miałam siły w rękach. Dziś już padam na twarz napisze coś jutro.
  20. Wona - cały dzień na Ciebie czekałam , na twoje relacje. Super że pierwszy dzień przeszedł spokojnie ( ja też tak chce !) Kachna Piotrek wymiata - jezu jaki on jest przystojny ! Za mundurem panny szurem -uważaj bo w garniturze mu do twarzy ! Lampionko gratuluję pierwszego ząbka twojej Gabi, jak patrze na zdjęcie z bananem od razu mam przed oczami jakby się dławił mój Jakub, on jak wyczuwa kliseczkę to robi takie "rzygi" że aż mi się chce zwymiotować. Jak ty to zrobiłaś kobieko że Gabi tak pięknie Ci je ! A mój mały gryzie na potegę , wyczuwa tylko kawałek nosa, brody , ucha i chaps gryzie. A ile radości ma przy tym ! Mały luj zbój :)
  21. Wona - powodzenia !!!!! Czekam na wieści od Ciebie ! A ja dziś rozmawiałam z moim prezesem i ustaliłam sobie godziny pracy ; pozwolił mi na przychodzenie o 6do 14 z tym że w poniedziałek będę pracować do 13 stej ( w ten sposób Kuba nie idzie w poniedziałek do żłobka) a we wtorek do 15stej odpracować godzinę z poniedziałku. Wogóle Prezes powiedział że mam tak sobie dopasować aby się dobrze zorganizować , bo on doskonale wie jak to jest gdy żona wraca do pracy po macierzyńskim . Tak po prostu po ludzku podszedł do sprawy. I tak Kuba będzie chodził do żłobka poniedziałek - nieobecny, wtorek 8-11, środa 8-14, czwartek 11-14, piątek 8-14 więc nie wygląda to tak tragicznie. Dzięki dziewczyny za wsparcie i masz rację Lampionko , ci którzy wypowiadają się źle o żłobku to rodzice , których dzieci są pod opieką babci albo niani.
  22. Kinguś :) Kachna buziaki dla twojej iskierki od cioci Ewy. Ja od rana wstałam w dobrym chumorze, wyspana bo spałam całą noc :) Wczoraj gadałam z kumpelą która pracuje w żłobku , i powiedziała mi takie słowa "skoro ludzie mówią że tak jest źle w żłobku to skąd 250 podań " Uzmysłowiła mi że minęły stare czasy gdzie żłobek był tylko tzw przechowalnią . Mają program , wytyczne , są bardzo rygorystycznie kontrolowane przez miasto i wprowadziły fajny zwyczaj , zanim dziecko trafi do sali ogląda go pani i jeśli stwierdzi że ma katar lub gorączkę cofają dziecko i nie ma zlituj ! po chorobie trzeba prznieść zaświadczenie że dziecko jest zdrowe. Uświadomiła mi że nikt i nic nie zastąpi mamy ( nawet babcia) , ale byłabym gorszą alternatywą jeśli zostałabym w domu i martwiła się skąd wziąć pieniądze. Prosiła mnie abym podeszła do tego z większą entuzjazmem bo dziecko wyczuwa każdą moją emocję ! Tylko najgorsze jest to gadanie , że nie mam serca i sumienia oddając dziecko do żłobka ! Ludzie nawet nie wiedzą jak ranią te słowa !
  23. Ulka Aga- dołączę do Ciebie z tym płaczem, ja też pochlipuję , a mały jakby wyczuwał że coś będzie nie tak , bo nawet tuli się do mnie jakoś tak mocniej. Acha i zapomniałabym dodać Kuba gryzie ! i szczypie ! a radochę jaką ma !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...