Skocz do zawartości
Forum

ana79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ana79

  1. już jestem po wizycie u gina!!!!!!!!!! jednak i miejmy nadzieję,że będę grudnioweczką dalej...jeszcze parę dni.....wyniki mam bardzo dobre,puls się unormował 102 a nie 130,ważę 82,choć wszyscy w to nie wierzą....pobrał mi wymaz na czystość pochwy,ciekawe jakie będą wyniki,bo przy krążku nie trudno o infekcję....no i dopiero mnie nastraszył,bo mówię,że mam strasznie rwące bóle w pochwie,że siedzieć czy leżeć nie pomaga....zbadał mnie i mówi,że krążek się zsuwa i rozwarcie się zrobiło ma 1cm i gdyby nie ten krążek to poszłoby dalej...stąd te bóle,bo rozwarcie nie może postępować,ale 8 grudnia mi zdejmie i mówi,że od razu mogę urodzić,bo rozwarcie będzie robić się dalej,dlatego mam takie mocne lejące upławy...pytałam czy pomimo kązka też mogę urodzić wcześniej,to powiedział,że jak się na dobre zacznie to on nawet nie powstrzyma ,bo poprostu spadnie..............no i dziś nabrałam stracha a zarazem radości,że już długo nie będę musiała czekać
  2. yasmelkaa u nas pochmurno strasznie i nic sie nie chce moze dlatego....a moze dlatego ze leniwa jestem ostatnio...chociaz mam zapal i robie wszytsko tomoj T sie na mnie wydziera...babo przestan kladz sie...hheh mój to samo robi hhihi,więc wykorzystuję czas jak go nie ma zajrzę później też,może śpioszki się wybudzą
  3. yasmelkaja dzisiaj po ostatnie zakupy jade po poludniu....i nie moge sie doczekac...wczoraj T zz niunia rozlozyli lożeczko a Ania na to "wreszcie"!! ja też w tym tygodniu kupuję,a łóżeczko u mnie już stoi....dziś odbieram ręczniczek dla małej i szlafrok,bo zamawiałam sobie u koleżanki w sklepie....ręczniczek jest taki śliczny,różowy z uszkami i buźką króliczka
  4. yasmelkaana79ja to mam szczeście...często siedzę tu sama,bo nie mogę trafić na dziewuszki zobaczysz my pojdziemy a one zaraz cala grupa sie tutaj zjawia...hehe napewno tak będzie...albo już nas podglądają,hihi... to ja już uciekam,bo aż żal siedzieć w domciu ...taka piękna słoneczna i ciepła pogoda za oknem,że wybiorę się na mały spacerek...no wreszcie już mogę
  5. yasmelkano to już bedzie 38 tydzień...także ok....ja tez mam wtedy wizyte ciekawe jak to bedzie...jeszcze dwa tygodnie mysle ze chyba wytrzymamy co? ciakawe jak tam agula i jej skurcze i mia...a majeczka? a sandra...a zosienka....a netka....a aguuu....no i kto jeszcze? gosiaj a dalej mam sklerozę
  6. ja to mam szczeście...często siedzę tu sama,bo nie mogę trafić na dziewuszki
  7. yasmelkato ja lece sie polozyc bo ledwo siedze zagladne potem....a ty sie tam nie nadwyrezaj...bo do 8 trzymamy!! oki to ja też się biorę za robote,bo po południu robię się leniwa jasne,trzymamy do 8...ciekawe jak to będzie wyglądać w praktyce...może urodzimy tego samego dnia....albo hihi przenosimy
  8. a listopadóweczki jakoś powolutku się rozpakowywują...chyba ich dzieciaczki koniecznie chcą być grudniowe
  9. yasmelkano to już bedzie 38 tydzień...także ok....ja tez mam wtedy wizyte ciekawe jak to bedzie...jeszcze dwa tygodnie mysle ze chyba wytrzymamy co? ciakawe jak tam agula i jej skurcze i mia...a majeczka? a sandra...a zosienka....a netka....a aguuu....no i kto jeszcze? myśle,że wytrzymamy,chyba,że wody odejdą,to już nic nie powstrzyma no właśnie,ciekawe jak tam nasze dziewuszki?
  10. yasmelkaana79muszę zrobić coś z włosami,bo już mam takie siwe odrosty ,że szok....a poza tym przydałoby się podciąć,bo już od czerwca nie byłam u fryzka...no a na porodówce trzeba wyglądać...co nie? no ja obcinalam jak pamietasz...teraz zapuszczam...hehhe...moj staruszeksie cieszy bo on lubi jak mam dlugie....pofarbowalam ostatnio....a nastepny raz pewnie juz po porodzie jakies pasemka sobie zrobie... ja w ciązy farbowałam tylko 2 razy,bo i tak kolor się nie trzymał,a teraz wyglądam babcia...siwa,bo pierwszy mi się pojawił w wieku 21 lat
  11. yasmelkaana79yasmelkaja pewnie sie poloze a brzuchtaki tu przydyndaja....dziewczyny WSTAWAĆ!!! ania gdzie sie podzialas!! jestem jestem....to idz,a ja wezmę się za porządki,bo po weekendzie zawsze mam robote ale najważniejsze że juz 36 tydzien sie zacząl....ty jutro idziesz do lekarza i krazek tez ci bedzie sciagal? jutro jeszcze nie,bo z rególy ściągają w 38,ale mi zdejmie 8 grudnia,a to już będzie skończony 37,więc bedzie spoko
  12. muszę zrobić coś z włosami,bo już mam takie siwe odrosty ,że szok....a poza tym przydałoby się podciąć,bo już od czerwca nie byłam u fryzka...no a na porodówce trzeba wyglądać...co nie?
  13. yasmelkaja pewnie sie poloze a brzuchtaki tu przydyndaja....dziewczyny WSTAWAĆ!!! ania gdzie sie podzialas!! jestem jestem....to idz,a ja wezmę się za porządki,bo po weekendzie zawsze mam robote
  14. a my dziś od 5 na nogach....moj R tak wstał połamany,bo ponoć strasznie się rzucałam w nocy...nie mogłam się podnieść,bo tak mnie bolało w lewej pachwinie,może jajnik ...sama już nie wiem,ale mam stan zapalny od tego krążka pomimo ,że biorę tablety dowcipne...chociaż przyznam się bez bicia,że nie raz zapomnę wziąźć.....a wczoraj nie wzięłam żadnej tablety na skurcze i było ok,ale dziś już nie ryzykuję i biorę
  15. najbardziej dobijające jest przenosić,bo już chciałoby się tulić maleństwo w ramionach a tu nic....lata się i wyszukuję objawów porodu...najgorszy w tym momencie jest pobyt w szpitalu
  16. a gdzie reszta nocnych marków? odsypiają nocne ploty wstawać brzuchatki!!!!
  17. Boże jak ja się cieszę,że już ten najgorzy okres minął i że miałam tę przyjemność donosić te ciąze....tyle lat próbowania i czekania aż się udało...lada dzień będziemy tulić upragnioną dziecinkę
  18. yasmelkadorotka pisala mi że wyjdzie chyba jeszcze do domu w dwupaku....bo dostala jakieś leki rozkurczowe i zastrzyki i rozwarcie cofnelo sie do 1,5.....tylko nie wiem dlaczego takie zastrzyki dostala u nas by takich nie dali tylko kazali rodzić w tym tygodniu co ona jest....no ale każdy lekarz inaczej....oni czekaja do 42 tygodnia z wywolywaniem.... trzymamy kciuki wiem ,bo też pisałam do niej....wspólczuję jej ,bo takie czekanie na akcję w szpitalu jest wykanczajace...ja tak czekałam 3 tygodnie[od 38 do 41] i ta bezczynność i niecierpliwość mnie dobijły
  19. a co u mnie? chyba zaczyna mnie dopadać syndrom wicia gniazda nonstop sprzątałabym.....a wczoraj jak byliśmy z moim R na zakupach to nie mogłam się oderwać od zabawek dla niemowląt..wszystkie musiałam zobaczyć i powciskać do grania ,mo miał niezły widok ze mnie i mówił,że padnie ze śmiechu,bo nić nie mogło mnie oderwać z tamtąd...a wogóle to czekam z niecierpliwościa na zdjęcie tego krążka ,bo tak mi już uciska,że wszystko mnie boli..nie wspomnę już o problemie załatwienia się.... jutro mam wizytę,zobaczymy jak tam moje wyniki no i będę go męczyć o usg....nie daruję mu jak mi nie zrobi
  20. Siemka Yasmelka i gratulacje z kolejnego tygodnia....no to teraz juz pójdzie szybko,bo już nie jesteśmy tak przywiązane do wyrka
  21. patrycja`81czesc Grudniowe Babeczki narazie tylko Wam wklejam opis porodu i krotko o Maluszku przy sniadaniu troszk enadrobilam forumowych zaleglosci,ale jeszcze duzo przede mna-przy kolacji zajme sie reszta "napisze Wam o porodzie a pozniej o Benie jak zaczne pisac chaotycznie to wybaczciewiec tak jak juz wiecie postanowili mnie zostawic w szpitalu-przede wszystkim z powodu tych moich nieszczesnych kwasow po tabletkach z ok 40 skoczyly na 60 (a juz powyzej 40 to nie jest za fajnie) no a ze organizm pomalu sie przygotowywal do porodu,to zawiezli na gore tam przyjeli,wymacali noi kazali czekac na lekarza i pediatre(bo chcielismy pogadac o tym ajk bedzie z oddychaniem po urodzeniu-pediat.powiedzial ze jest duza szansa ze sam bedzie oddychac,ale ze tez bedzi epotrzebowac pomocy) noi tak czekajac zlecial czas-cholernie dlugo,tym bardziej kiedy nasza Myszka byla tak daleko(byla u kolezanki grzeczna i kochaniutka,zostala tez u nich na noc-zachwale moja core-zuch dziewucha) kolo 12 dostalam tego zelu,i podlaczyli mnie do ktg na godzinke-szybko ten czas zlecial bo cudnei jest sluchac malegoi serducha:)pojawily sie skurcze szybko i byly czeste pozniej odlaczyli,zaproponowali luncha-mialam 4 menu do wyboru(co prawda w micro odgrzewane ale pychota) mezus musial sie posilic sam gdzies tam na terenie szpitala noi tak lecial czas-spacery po korytarzu,po pokoju no a pozniej dostalismy czekolade goraca-rozpieszczali nas skurcze czeste wciaz,maly naciskal troszke,no ale jak si eokazalo tylko o1 cm rozwarcie sie zrobilo po 6 godzinach od podania zelu,i nic nie dzianiu sie podejmuja dalsze kroki dzialania i zanim lekarz przyszedl,polozna mnie strasznie wkurzyla bo Kamio sie zapytal czy jest szansa,ze dzis urodze-powiedziala ze nie wiadomo,i ze....nie koniecznie sie jej dostalo jak wyszla no ale pozniej znow ja polubilam o 17:50 polozna i lekarz,przebily pecherz i troszke z nizyly Malego do kanalu rodnego,przyczzepily mu elektroe do glowki,a mi to cos zeby obserwowac skurcze-prawie ajk ktg-noi w koncu poczulam ze bede za nie dlugo rodzic-po tylu ghodzinach czekania(no ale wsumie moj organ.nie byl przygotowany do rodzeni ajeszcze,bo na porannym ktg,bylo mniej skurczy niz poprzedniego dnia) o godzinie 18:05 pojawily sie skurcze parte-kazalam dzwonic K po polozna i sie pyta czy moge rodzic(odkad pojawily sie prawdziwne bole-Kamil sluzyl jako moje ustanie chcialo mi si eglowy zawracac swojej mysleniem i mowieniem po szwedzkiemu) noi tak po pierwszym parciu"probnym",musialam wziasc tlen,mysle ze zle nabralam powietrza drugie poczulam ze ktos mi tam juz wychodzi a trzecie pojawil sie Benjamingodzina 18:11 no al e z takim wsparciem forumowym,co sie dziwic ze wszystko szybko poszlo Emilke to parlam z 20 minutek-musialam sie najpierw nauczyc przeci dlatego tak dlugo polozna z pielegniarka w biegu wyciagaly wszystkie kabelki mi spod tylka wogole nikt z nas nie byl przygotowany na tak szybka akcje pozniej si esmialy ze ledwo co zdazyly na moj porod po odcieciu pepowiny przez tate,maly poszedl do lekarzy(tak wiec krotko go tzrymalam ) jak sie urodzil byl siwiutenki-teraz ma slicznusi kolor skory w pokoju obok podlaczyli go pod tlen-chyba dostal 40 jednostek-teraz ma 23,a my oddychamy 21-wiec jest juz super:) pozniej go przewiezli na oddzial dla wczesniakow(ale zanim go przewiezli przyjechal na chwilke do mnie do sali)-a pozniej tata go odprowadzil-noi wrocil do mnie,zeby uczcic kanapiozami i czekolada i "szampanem" przyjscie malego(taki maja tu zwyczaj w szpitalu,i to oni tak ladnei robia) a jak malego ogladali w innym pokoju polozna zajela sie mna-jedno male pekniecie,a myslalam ze bedzi ewiecej,bo dopiero co zaczelam masaze noi rodzilam bez zadnego znieczulenia tyroszke pzoneij posiedzielismy u malego na oddziale,pozniej mnie zporodowki zawiezli na oddzial dla niemowlakow,noi wczoraj dostalam pokoj na oddziale dla wczesniakow poki lezy pod tlenem Ben,to jest na sali akut pozneij jak juz go odlacza i bedzi edzielnie sobie radzil,to dostaniemy wspolny pokoj i sie bedziemy uczyc karmic-noi od tego bedzie zalezalo kiedy wyjdziemy poki co jest karmiony sonda,a ja pracuje nad mleczkiem-idzie dobrze,tylko nei wiem czy dostaje on akuraty moje mleczko...bede musiala popytac gdyby nie jesienno zimowy czas i swinska,Emilia tez mogla byc z nami w pokoju na oddziale-a atk Corka z tata w domku,a mama z Synkeim w szpitalu...ale jzu niedlugo to tyle narazie-pedze do laktatora" trzymajcie sie i Wasze maluskzi tez neich sie trzymaja,i nei moge sie doczekac poczytania co tam u Was pozdrawiam:) noi mzoe wieczorkiem zmienie suwaczek Super wieści!!!!!!!!!! trzymany kciuki za Was ,że byście szybciutko mogli wrócić do domciu
  22. cherry82To tu bede pchac a ta boducha na podlodze polozna na niej siedzi dupskiem widać jaka przejęta...wczuwasz się już w rolę też chciałabym odwiedzić nasz oddział,ale niestety ze względu na grypę nie wpuszczają majeczkacherry82majeczkano nie zle cherry.... Lekka przesada...... agula nie odzywasz sie a ja mam info:)) mialam dwa surcze nei dawno!!!!! Ha!!!no co tyy ale jakie jak to czujesz na okres czy brzuch ci sie spina nie jak na okres tylko brzuch mi twardnieje jak kamien i caly tak bardzo boli!!! no wreszcie,dołaczyłaś do grona spianających zosieńkaPati trzymam kciuki za twojego maluszka to duży chłopiec 2700 to sporo jak na 35 tydzień. Dorotka poczekaj jeszczedo grudnia od 1 pasz pozwolenie od ciotek trzymamy kciuki!!! Agula i Sandra fajnie czop to już coś zanczy nie?Że macie bliżej niż my hihihihih Zaciskać nogi do grudnia!!! Majeczka wreszcie się doczekałaś skurczy może chcesz moje ja wolę jeszcze trochę poczekać. Cherry spoko co do siary to ja też mam czasami wypadki hihihi może nie aż tak jak ty ale też mam.Przedwczoraj przytuliłam się w łóżeczku na prawym boku do swojego i jedną rękę miałam pod sobą a dokładnie podpiersią i jakoś ją naciskałam nawet nie czułam hihih nagle czuję coś mi mokro ja patrzę a ja mam pół koszulki mokrej całą pierś mokrą i klejącą hihihi.Staniki mam ciut luźniejsze w miseczkach więc mnie nie uciska ale jak tylko ścisne piersi to leci jak szalone hihihih. Yasmelka i Ana my chyba już teraz wszystkie się nakręcamy i szulamy u siebie objawów a wy dziewczynki szczególnie wsłuchujecie się w swoje ciałka bo o maluszki się martwicie.Ja mam przeczucie że też urodzę wcześniej chociażby ze względu na tą bakterię co mamy ja i Pati.A poza tym to mi też brzuch twrdnieje jak szalony i mam skurcze o parciu na dole brzucha nie wspomnę a i maluszek od dawna główką do dołu i ma bardzo nisko już główkę.Zobaczymy co mi powie lekarz w środę - Agula mamy wizytę tego samego dnia na którą masz? ja na 10.20 A najważniejsze spakowałam dziś torby są dwie bo jedną osobną mam mieć na porodówke a osobną na salę.Matko i poukładałm dziś wszystkie rzeczy dlamaluszka już posegregowane i czekają na nas. Parę rzeczy muszę dokupić i dopakować ale dałam radę uffffffffff może wnocy będę lepiej spała. Matko ale się rozpisałm nie będziecie krzyczały na Zosieńkę? nie martw się zawczasu,co ma być będzie...ja już staram się tyle nie myśleć,bo aż łepetyna boli Aguuhej zosieńka ;) i Ty w takim stanie jeszcze szoferowałaś? mi coś teraz tez brzuch twardniej i skurcze mam co jakis czas lekkie, ale raczej do porodu daleko :P brzuch wysoko, młode co jakiś czas niemiłosiernir wali na wszystkie strony, az brzuch boli... moje też tak wali...ale niestety nie mają już miejsca i dlatego tak mocno to odczuwamy..ale jeszcze troszkę musimy to znieść MiaZosieńka. To ja mam tą bakterię, ale melduję się nadal w dwupaku. Dziś zaczynam 38 tydzień do cesarki dwanaście dni...A siary nie mam, ale nie martwię się... W pierwszej ciąży też nic mi nie ciekło. Skurczy też brak. 38 tydzień gratulacje,to już bliziutko.... cherry82pochwale sie ze dizs w nocy mialam skurczyki na okres co chyba 5 min liczylam se i z 10 sek i przechodzilo aa i dodam z ejak mam chyba skurcz to wtedy siara leci tez wyczytalam to ze przy skurczach zaczyna kapac tak sdamo jak przy karmieniu dzieciatka macica sie kurczy i sie ma skurcze a z drugiego cycocha leci hehe malec z jednej ssie a z drugiej leci a wiec babulki mamy juz jaiies tam oznaki ale to dopiero listopad mamy czasu jesccze ooooo widzę,że już wszystkie się przygotowujemy,no wreszcie,bo już czas majeczkatez tak mysle jak ysamelka. Bo jest pare dziewczyn ktore nie pisza a sa na pierwszej stronie, lepiej usunac a jak jakas sie pojawi to sie wpisze:)) patrzyłam ostatnio na tę pierwszą stronę i faktycznie może lepiej zrobić porządek,bo jest bardzo nieczytelna,a poza tym większość tych dziewczyn nie pokazuje się tu MiaNie wiem czy mam się martwić czy nie... ale non stop dokucza mi ból jak na miesiączkę... dolna partia pleców i podbrzusze. Jutro mam wizytę na 9 rano, ale boję się, że nie dam rady w nocy... może poratować się nospą? nie martw się,bo na Ciebie to już pomału czas,wszystkiego już możesz się spodziewać patrycja`81ja wpadam tylko powiedziec Wam helo:) pisze sobie z kompa na oddziale dla wczesniakow dzisiejszego wieczoru juz raczej Wam nei napisze nic za duzo mamy sie z Malym dobrze,on jest pod tlenem wciaz Dzieki Yasmelka za przekazywanie informacji Dziewczynom:) Dzieki za wsparcie i postaram sie niebawem zebrac i poczytac co tam i ile naskrobalyscie a pewno duzo duzo a pozneij opisze jak bylo Mam nadzieje,ze zadna sie tam nie spieszy z rodzeniem,no chyba ze taka sytuacja Ciekawa jestem co Mia jutro sie dowie noi jak tam te najblizsze terminu-czy cos tam czuja-och bede musiala poczytac noi wybaczcie,zem z listopada-ale nigdzie stad nei poleze,chocbyscie mnie wyganialy Pozdrawiam Świetnie,że się odezwałaś....najważniejsze ,że synuś zdrowy....nie martw się ,bo nie gniewamy się,że urodziłaś w listopadzie...może będziesz nie pierwsza,bo nic nie da się przewidzieć...trzymaj się i obyś szybciutko wróciłą z Benjaminkiem do domciu
  23. gosiajhej dziewczyny, a u mnie nic...cisza...brzuch nie opadl, latam tak samo na kibelek jak dotad, skurczy nie mam...no chyba ze w nocy brzuch zazwyczaj twardy jak skala...ciekawe czy ja sie przeterminuje... no nie wiem...tak naprawdę nie znamy dnia ani godziny,przykładem jest Pati....nikt się nie spodziewał,że właśnie ona będzie pierwsza
  24. fajnie tu jest opisane OBJAWY PRZEPOWIADAJĽCE PORÓD
×
×
  • Dodaj nową pozycję...