-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ZawszeBosa
-
Anna WF udanej wizyty, oczywiście czekamy na wieści!!! Justka81, cieszę sie, że sie odezwałaś! ważne że Twoj synuś pomalutku "uczy sie" zycia, cieszę sie ze jest dobrze a bedzie jeszcze lepiej. Jestem tego pewna!!! trzymam za Was kciuki i pozdrawiam ciepło!!! siły i cierpliwości Wam życzę a synusiowi aby szybciutko przybierał na wadze!!!!
-
witam kobietki!! divalia zakupy super!!! ja juz chyba(?) wszystko mam z wyprawki, jeszcze łóżeczko+pościel+foteli sam.+wózek. Zostały "najgrubsze" sprawy....łóżęczko z fotelikiem kupujemy w poł. października, a wózek chce dziadek kupic- nie mam nic przeciwko! Justyś udanych zakupów , daj znać jak poszło! AnnaWF wózek na prawdę mi się podoba- gratuluję zakupu, niech dobrze służy!
-
klabacka gratuluję udanej wizyty!!! tez bym chciała aby moje maleństwo tyle wazyło, w razie wcześniejszego porodu waga odgrywa b. wazną rolę!!!! a tak w ogóle nie przytyłaś wcale tak dużo, mój rekord, 4,5 kg w miesiącu. Zresztą to nie jest teraz ważne, najważniejsze są nasze dzieciaczki! zufolo a co u Ciebie??? tez się odezwij! pozdrawiam!
-
witam ponownie! dziewczyny zastanawiam się co u Justki81...jak jej maleńki synus i jak ona sama sie czuje....myśle ostatnio o niej. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Mój M wrócił z pracy i...okrzyczał mnie za to dzisiejsze uciekanie z łóżka....brrrr oberwało mi się i w ten oto cudny sposób znów leżę-masakra!
-
cześć dziewczyny!!! klabacka jak tam Maleństwo??? odezwij się. dudziakowa, myślami jesteśmy z Tobą, a te leżące to chyba szczególnie... kobietki przez to moje polegiwanie to mam prawie całą wyprawkę!!! przynajmniej coś pozytywnego z tygo wynikło-hihihi dzis juz troszkę więcej pochodziłam....pomalutku ale do przodu. Brzuszek juz się uspokoił więc....trochę ruchu nie zaszkodzi. PAJAC POLARKOWY - NA CHĹODNE DNI 68 (743637458) - Aukcje internetowe Allegro dzis przyszło mi coś takiego- cudo!!! na chłodne dni do śpiworka w sam raz! pozdrawiam mamuśki!!!
-
witam niedzielnie!!! Justyś ciuszki rewelacja!!!! kurcze ja na razie , tzn do 29.09 muszę czekać na usg, nadal nie mamy pewności czy to Amelka czy Tomuś mieszka w brzuszku, juz doczekać się nie mogę. Potem mogę szaleć z ciuszkami! dzis pięknie za oknem, zresztą piękny mamy ten wrzesien i grilla i kociołek mamy zaplanowany. Wprawdzie na mięsko w ogóle ochoty nie mam, tylko bym słodkie i owoce wcinała ale zawsze to przyjemnie posiedziec w rodzinnym gronie. A dzis miałam wyjściówkę....do kościoła- hehehe, całą mszę przesiedziałam to był warunek M. a jak Wam niedziela mija?- ok, rozumiem, że jutro się kobietki rozpiszą, pozdrawiam Was ciepło!!!
-
witam kobietki!! Justyś ja dołączam do porannej herbatki!!! dziś pięknie słoneczko świeci, pogoda napawa optymizmem, posiedziałam troszkę na leżaczku z kawką w ręku, a raczej z mlekiem z kawą. Ale muszę się położyć, wczoraj miałam przymusowy wyjazd do Wrocka i wiecie co? całą noc brzuch sie stawiał ale nie bolał więc nie panikowałam. Wczoraj czułam, ze brzusio ma dość- zaczął pobolewać....to kolejny dowód na to, że muszę leżeć. zufolo, nie mamy pewności co bedziemy mieli, raczej dziewczynka- Amelia ale jak będzie chłopiec to Tomasz. 29.09 mam nadzieje, że sie z M dowiemy- ze Malenstwo nie będzie sie chowac. miłego dnia dziewczynki!! dziękuje wszystkim za słowa otuchy, wytrzymam w tym łóżku!!!! trzymajcie się cieplutko!
-
witam cie zawsze bosa tez nie chce mi sie lezec i czuje sie jak kaleka jak wszyscy wokol mnie chodza;/ eh z tymi numerami to moze lepiej w PW? bo tak na forum nigdy nic nie wiadomo;] tak tez myślałam, ze bezpieczniej będzie na prywat. wiad. ja dziś mam wyjście-hihih, muszę pozałatwiać sprawy we Wrocku więc zawsze to jakaś odskocznia od leżenia, ale to wyjątkowa syt. jak wrócę to znów leżenie....te ostatnie 3-4 tyg. bedą baaardzo długie pozdrawiam kobietki leżące i te, które czują się cudownie- oby tak do końca ciąży!
-
kobietki nie radzę sobie z tym lezeniem... ciągnie mnie do wszystkiego, a mój M ma teraz wszystko na głowie- czuję się jak kaleka. Cieszę się ze mam w nim wsparcie ale jakoś cięzko mi z tym z drugiej strony ja tu jestem mało istotna, liczy się nasza Kruszynka! ściskam Was ciepło, dbajcie o siebie!
-
dzien dobry kochane! mjk, oj kobietko jak Cię czytałam to az....rzeczywiście nasze dzieciaki to jakoś sobie październik wybrały a nie listopad. Mjk uwazaj i lez, zresztą witam Cię w gronie mam leżących!!!!! a na fenoterol tak będziesz reagowac przez kilka dni potem organizm sie przyzwyczai, ten lek jest straszny ale zbawienny aby utrzymać ciązę. dziewczyny to jak robimy z tymi numerkami tel. ? czy ktoś je zbiera czy piszemy oficjalnie na forum?
-
divalia to zdjęcie na Twoim suwaczku to Twojej córci? mąz był zachwycony! my idziemy na usg 3D 29 września, wcześniejsze musiałąm odwołać z powodu szpitala....
-
aldonka to Ty masz dar do zakupów, przepraszam ale WAs mylę kobietki, nie wiem dlaczego
-
witam Was dziewczyny!!! divalia Ty kobietko nadajesz się na zakupy!!!! gratuluję udanych zakupów! ja nadal w łóżku, dziś mija dokładnie tydzien...ale za to mam czas wybrać ciuszki dla malenstwa na necie, wyprawkę juz mam, razem z pajacem-polarkiem, rożkiem i kombinezonkiem. Dotarło do mnie, ze Malenstwo moze pojawic sie na swiecie juz za 4 tyg. jak tylko przerwę brac leki, a nie jak mój suwaczek pokazuje- trzeba byc na kazdą ewentualność przygotowanym.
-
Dziewczyny dziękuję za ciepłe słowa i wsparcie!!! Wytrzymamy!!! musimy ale takie syt. uczą pokory... dudziakowa trzymam kciuki kochana za Ciebie!! wiem dokładnie co czujesz....współczuję pobytu w szpitalu...dasz radę, a prezent na rocznice niezapomniany! spokojnej nocy kobietki, dzis śpię w swoim łóżeczki, M zaraz przytuli...cudownie dobranoc
-
Witam kochane mamuśki !!! oj ale miałam lekturkę...widzę, ze dużo się działo podczas mojej nieobecności...a no właśnie...6 dniowy pobyt w szpitalu.... nie przespałam nocy, ból brzucha i twardnienie cały czas bez min. przerwy, z samego rana pojechałam z mężem do szpitala i tak już zostałam. KTG 2 razy dziennie, kroplówka- leki i zastrzyk na rozwój płucek maleństwa, nerwy i płacz ale po 2 dniach wszystko ustało....dzięki Bogu! domyślam się, ze syt. została opanowana bo nie mam rozwarcia ale skróconą szyjkę, Malutka napiera główką na nią. Czeka mnie 4 tyg. leżenia, zwiększono mi dawkę leków, muszę leżeć dp 36 tyg. później mogę czekać spokojnie na rozwiązanie. Kochane uważajcie na siebie i na Maleństwa, jak brzuszki twardnieją na dłużej to odpoczywajcie, nic nie wiadomo co w nas siedzi i jak organizm zareaguje. pozdrawiam Was gorąco, cieszę się, ze juz jestem w domku i z WAmi!!!
-
witam!! dziewczyny z twardnieniem brzuszków uważajcie, u mnie tak się zaczęło....ale do tego był ból podbrzusza i skracanie się szyjki o czym moja gin powiedziała mi dopiero teraz wcześniej nie chciała mnie martwić ale teraz wszystko wróciło do normy i jest pod kontrolą- ufff ale jeśli brzuszek twardnieje ale nie boli to jest ok- macica ćwiczy sobie bo ma kawał roboty do odwalenia-heheh motylek nie martw się, ja wyprawki tez nie mam, no pojedyncze rzeczy już tak ale gdzie mi tam do końca.... zresztą na szczęście mam zaradnego męża i nawet w tych sprawach mogę na Niego liczyć, więc jakby co on się tym zajmie zufolo witam Cię po tej nieobecności, mam nadzieję że cukier wyjdzie ok!!! klabacka nie szlej tak, pomalutku, zdążysz ze wszystkim. Ale rzeczywiście ja już tez narzekam na szybkie męczenie się, dłuższy spacer to w ogóle odpada....no jeszcze troszkę, damy radę kobietki. Klabacka oszczędzaj się, zresztą wszystkie dbajmy o siebie, bo po narodzinach naszych pociech to juz tak spokojnie nie będzie!! życzę spokojnej nocy, papa
-
no Aldonka to super!!! same dobre wieści!!! tak jak mówisz, zaciskać nogi i tyle nam pozostało, kurcze usg i wizyty juz doczekać się nie mogę, oby i u mnie było wszystko ok. Ostatnio czuję się ociężała i wieeelka, teraz mam wrażenie, że Kruszynka rośnie jak na drożdżach widzę to po moim brzuszku, wywaliło mnie, że hej! kręgosłup już nie wytrzymuje....ale cóż damy radę!
-
witam! ale tu cichutko... gdyby nie Ty Divalia i mjk89 to grobową ciszę mamy! a gdzie reszta kobietek???? a propos tych pieluch na allegro to rzeczywiście się opłaca! dzięki za stronkę divalka!
-
witam dziewczyny! Aldonka no przykro mi..... ja dziś ten sam problem miałam, tzn. mój tato nie odtrzymał skierowania od lekarza rodzinnego na badania, które musi co jakiś czas przechodzic, tato jest po cięzkim zawale, dlatego kontrola co jakiś czas jest niezbędna. Lekarz odmówił twierdząc, że takie skierowanie tato otrzyma od kardiologa!!!! no sory ale żeby dostać się do lekarza specjalisty to trzeba miesięcy nawet prywatnie!!! więc skąd mam sobie takie skierowanie wziąć, właśnie napisałam do rzecznika praw pacjenta czy ten lekarz miał prawo nam odmówić, jeśli nie...to lekarz ma przes......i będzie miał problemy, ja tej sprawy tak nie zostawię! to ja tu Bogu dziękije, że tato żyje, dbamy i chuchamy wszyscy żeby tato był zdrów, a ten sobie jaja robi, o nie! mówię Wam wściekłam się jak nigdy! Aldonka ja bym nie odpuściła, Divalia ma racje, skargę bym pisała!
-
Aldonka uciekam odpoczywać, senna jestem od kilku dni...daj znać koniecznie jutro co i jak! pozdrawiam papa, wypoczywaj!
-
też tak myśle....jutro wizyta wiec dam znać co powiedział!!!! tp moje drugie dziecko wiec nie ma zartów i zawsze można szybciej urodzić.....tym bardziej z takimi objawami Aldonka daj znać koniecznie co powiedział Twój gin. tez jestem ciekawa....oby szyjka się nie skaracała ajć... ale trzeba być dobrej myśli, grunt to nie panikować!
-
witam kochane!!! mjk89 sypialnia suuper!! gratulacje, no to się będzie działo!-hihih lov witamy Cię w naszym gronie, mam nadzieję, że będzie Ci dobrze z nami! Aldonka, ja dziś tez zaliczyłam 2 dość mocne skurcze....jestem na lekach (fenoterol), moja gin ostatnio stwierdziła, że jest poprawa ale kurcze przestraszyłam się...następną wizytę mam na tydzien więc powiem jej o tych skurczach, może tak ma być, może macica ćwiczy....lepiej dmuchać na zimne zeby tylko wytrzyamać chociaż 6 tyg.
-
ja czekam na męza az z pracy wróci, potem obiadek i idziemy na festyn, ja ostatnio słodycze pochłaniam, tzn. staram się rozsądnie ale nie zawsze mi to wychodzi. Dzi kupiłam sobie pas poporodowy!!! GORSET PAS POPORODOWY TUMMY TRIMMER 40/44 (723532424) - Aukcje internetowe Allegro
-
Witam!!! My wczoraj zaliczyliśmy stłuczkę pod marketem. Trochę się wystarszyłam i zaczął mnie trochę brzuszek boleć, ale na szczęście po nospie przeszło. Dziś się nudzimy w domu i wszędzie chodzę na piechotę:) cześć! rany Divalia pierwsze słowa postu nie brzmią ciekawie, aż mnie zmroziło! ale nic się nie stało? rany jak to uważać trzeba, tym bardziej teraz , uważaj kobietko, uważaj na siebie!
-
divalia a co do remontu to skąd ja to znam, my to kobietki "uwielbiamy" zbierać grosz do grosza-hihi . My z Mężem czekamy na fundusze, przed nami wykończeniówka poddasza, stuuudnia bez dna, ale te remonty tez są piękne!! bez nich byłoby nudno!