Skocz do zawartości
Forum

Niezapominajkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Niezapominajkaa

  1. overpoweredjako, że połowa ciąży już za mną pokażę i ja mój ciążowy brzuszek. na tym zdjęciu21 tygodni i 2 dni za mną. Kochana to ja mam prawie taki sam, tyle ze tydzień wcześniej:):)
  2. Zmykam płukać gardło i do spania. pa-pa, dobrej nocy
  3. Kaszaaaaa ja piłam w laboratorium na miejscu, dałam babce kupione 75 g w buteleczce i ona mi to rozpuściła w takim plastikowym kubeczku. I tak musiałam tak siedzieć bo miała badanie przezd wypiciem, potem godzinę po i dwie po.
  4. Szkoda Kaszaaaa że takie poniszczone rzeczy, faktycznie może nie przemyślała sprawy. A ja zjadłam sałatka z pomidorków, rukoli, dwóch rodzajów sałaty, kiełków soi, mozzareli, z sosem z musztardy meksykańskiej, oliwy z oliwek i czosnku + sok z cytryny. Mniam, pychotka. Coś mnie gardło zaczyna znowu pobolewać, kupiłam już zestaw do pędzlowania i sól morską do płukania. Zaraz robię akcję unieszkodliwiania nieproszonych gości. Kaszaaaaa pytałaś o picie glukozy, tak mi się pamięta. Ja piłam 75 gram, na czczo oczywiście, nie miała cytryny i to był błąd. To jest tak masakryczny smak, jakiego dawno nie piłam, jak o tym myślę to jeszcze go czuję normalnie. W tamtej ciąży piłam tylko 50g i znacznie łatwiej to przełknąć. Żołądek mi się wykręciła normalnie, myślałam że skończę w kiblu, ale wiedziałam ze wtedy będę musiała znowu pić więc jakoś przetrwałam. Dobrze że mogłam potem wypić kilka łyków zwykłej wody. bleeeeeeeeeeeee
  5. Stokrotko o raju współczuję Ci. Moja teściowa to chyba musiałaby być ciężko chora i postradać zmysły żeby mi coś posprzątać. Nawet jak byłam 2 miesiące na kursach w Krakowie to mojemu mężowi nie pomagała sprzątać u nas w domu. Szymonem się zajmuje chętnie ale na tym koniec. za to ma kilka innych przywar które mnie do bialoej gorączki doprowadzają Chyba faktycznie dobrze jak Twój mąż z nią pogada. Kaszaaaa niezła ilość ciuszków:) A ja właśnie się wykąpałam w gorącej kąpieli, bo cały dzień się telepie z zimna nie wiem dlaczego. A to by mnie zabił chyba jak by zobaczył jak dzisiaj grzałam w domu, ale nie mogła. Goraca herbata cały czas, chodziłam w kamizeli puchowej i ciągle mi zimno było. A teraz osiągnęłam błogi stan ciepłości:) Ale jak chłopaki moje wrócą z angielskiego muszę jeszcze pojechać oddać płyty do wypożyczalni, i zrobić małe zakupy. BUUUUUUUUU !!!!!!!!!! a ja muszę jechać bo A i tak pojechał z małym na zajęcia od razu po pracy, głodny, zmęczony więc już go nie wykopie teraz jak wróci. Zresztą muszę krem do pyska sobie kupić i do stóp i balsam bo wszystko mi się pokończyło.
  6. RedberryNo dobra, a co z gruszką do nosa? Albo takim 'aparatem' do usuwania kózek z nosa? Nie ma jakiejś innej metody i czy w ogóle konieczne jest używanie gruszki? Ja 'mam' nieprzyjemne doświadczenie z tym związane, jak moja znajoma mi mówi, że ona codziennie (!) używa tego 'aparatu' do udrażniania noska. Byłam przy tym jak po kąpieli psika jej do noska najpierw wodę morska , potem wyciąga. mała strasznie sie darła, a ona mówi, że musi jej tak robić co wieczór... po każdej kąpieli, bo inaczej sie udusi kózkami.... mamo, oszaleć można! Wydaje mi się to niedorzeczne! Moja mama mi mówiła,że ona nie używała żadnej gruszki codziennie, od czasu do czasu, a nosek zwilzała mi oliwką i delikatnie oczyszczała jak była potrzeba... Ja oczyszczałam Szymkowi tylko jak była potrzeba, i nie gruszką tylko aspiratorem frida, lepszy i skuteczniejszy i bezpieczniejszy, bo gruszki użyłam kilka razy zanim kupiła aspirator.
  7. KaszaaaaaaRedberryNiezapominajkooo - powiedz w takim razie skąd to wszystko wiedzieć, kiedy i jak?Redberry spokojnie :) Już po dwóch tygodniach podobno czuć jak dziecko napina kark a potem coraz silniejsze jest. Trzeba spróbować,jak nie odpadnie głowa to znaczy,że to już była dobra pora O dobrze powiedziane:) Złota zasada nie róbmy wszystkiego za dziecko, dajmy mu trenować mięśnie, dajmy mu dużo swobody i nie nośmy na rękach dniami i nocami bo ono nie będzie się dobrze rozwijać a my się zajedziemy. Redberry spokojnie, zobaczysz ze wszystko samo przejdzie, nikt nie wie wszystkiego od poczatku:)
  8. Redberrykingusia1991Redberry a jak tam dzisiejsze plany ?? byłaś na spotkaniach już ?? Nie, zaraz będę spadać :-) Niezapomnajkooo -dzięki wielkieeee! Widzisz, nie ma to jak fachowiec-ja też słyszałam o tym, że nie wolno sadzać dziecka póki samo nie tego nie robi. jedna z moich koleżankę (jej dzidzia ma 4 m-ce) juz ja podnosi z pozycji leżącej nie podtrzymując jej główki..masakaraaaa! Redberry z główką jest inaczej!!!!!!!!!!! W 4 miesiącu dziecko zazwyczaj na tyle trzyma główkę ze spokojnie można a nawet należy je podnosić bez trzymania, ewentualnie z delikatną asekuracją głowy. Bo to jest tak ze jak będziemy dawać dziecku za dużo asekuracji i pomocy stanie się leniwe w rozwoju ruchowym.. Niestety to się sprawdza, duża grupa dzieci które trafia na rehabilitacje to dzieci które nie dźwigają głowy w 3-4 miesiącu, nie podpierają sie na przed ramionkach, nie tzrymają głowy ja wtedy pokazuję rodzicom jak podnosić takiego malucha żeby on równocześnie był zmuszony do samodzielnego trzymania głowy ale bez podtrzymywania - jeśli rodzice się stosują efekt jest bardzo szybko.
  9. Ostatnio był artykuł, chyba na onecie właśnie o tym jak to starsi ludzie szczególnie mają zły stosunek do ciężarnych, I jak poczytałam komentarze to po prostu, nasze społeczeństwo jest ....nie będę używać epitetów. Kompletny brak wyobraźni, tylko jak ktoś w ciąży nie był to co on może o tym wiedzieć. Znieczulica to mało powiedziane. Moja dzidzia buszuje sobie już równo w moim brzuszku, który znowy wyhamował jeśli chodzi o wielkość. Ale najbardziej aktywna jest wieczorem koło 22 jak się położę, albo usiądę spokojnie, to właściwie taka jej stała pora. A w ciągu dnia różnie, czasem cisza, czasem buszuje. Ale uczucie jest cudne:):):)
  10. RedberryNo witaj Niezapominajkkoooo Faktycznie daawno Cie nie było fajnie, że znów jesteś!Myśmy jakiś czas temu zastanawiały się w kwestii dzidzi, jak długo powinna leżeć na płasko w gondoli i w ogóle-uznałyśmy, że Ty nam najlepiej to przybliżysz. Chodzi o kręgosłup i o to, żeby za wcześnie nie sadzać maleństwa, jaki wózek, podłoże - cio? Tak, no miło mi:) Jeśli chodzi o leżenie na płasko w gondoli to z najbardziej fizjologicznego punktu widzenia dziecko powinno leżeć do momentu aż samo nie będzie umiało usiąść, tyle tylko ze można to włożyć między bajki bo malec jest tak ciekawy świata ze nie uleży w gondoli wieku 7-8 miesięcy. Ja zawsze mówię mamom moich pacjentów tak, jeśli widzę że dziecko które jest posadzone w sposób bierny czyli przez nas, siedzi prosto, stabilnie, nie gibie się na boki i nie zaokrągla plecków szczególnie w odcinku lędźwiowym, takiego malucha możemy wsadzić już do spacerówki spokojnie, ale musimy mieć taką spacerówkę która będzie się rozkładać na płasko lub prawie na płasko. Jakiś mimimalny kat przez czas spaceru krzywdy dziecku napewno nie zrobi. ale do czego zmierzam, takiego malucha mozemy juz w czasie spaceru trochę podnieść ( nie tak do zupełnego pionu) żeby sobie mógł oglądać świat. A potem możemy go położyć. Ja miałam taka spacerókę, trójkołową, która miała regulowane oparcie na takich tasiemkach i mogłam ją ustawić w kazdej dosłownie pozycji. Zazwyczaj ten czas kiedy dziecko posadzone siedzi nie następuje szybciej niż w 7/8 miesiącu. I naprawdę jak usłyszycie od kogoś ze dziecko w wieku 6 -miesięcy powinno siedzieć to jest bzdura, ono może bo są takie sprytki ale na pewno nie musi. Bo teraz zobaczcie nasze dzieci w październiku będą miały już po 7 miesięcy, na pewno zimy w gondolach nie przejeździcie, warto więc pomyśleć na zimę o przytulnej spacerówce z ciepłym śpiworem. Idealna szkoła mówi nie sadzaj dziecka dopóki samo nie usiądzie, tylko ze to następuje w 9-10 miesiącu najczęściej, a wozić dziecko w gondoli na płasko w tym wieku to graniczy z cudem:) Generalnie trzeba wyważyć, jak idziemy na spacer na siedząco, nie sadzajmy potem dziecka w krzesełku, w leżaczku.........niech bawi się na dywanie czy na kocu na podłodze i samo trenuje, a gwarantuje Wam ze jeżeli pokażecie dziecku jak fajnie jest "na ziemi" już w 3-4 miesiącu będzie uwielbiało bawić się w parterze, w Wy spokojnie pójdziecie do toalety bez strachu że skądś spadnie. Lada moment powinien być artykuł na osesku o potrzebie ruchu u dziecka, o nagminnym nadużywaniu sprzętów typu leżaczki, krzesełka, kojce, to wrzucę lin potem.
  11. Hej babeczki dawni mnie nie było, ale ogarnęła mnie październikowa -listopadowa nostalgia i jakoś nie miałam na nic ochoty, a tak pisać tylko o swoich marudach i złych nastrojach to nie wypada. Ja znalazłam ostatnio trochę fajnych ciążowych ciuchów na allegro, w dobrych cenach i coś tam nabyłam. Ale kurczę nie najlepiej mi w swojej skórze w niczym się sobie nie podobam Szymek w środę przeciął sobie brodę, upadł na mokrej posadzce w przedszkolu. Na szczęście nie szyliśmy ale musiałam posklejać steri stripami bo rana była nie duża ale głęboka. Goi się, mam nadzieję ze skutecznie. Nie boli i to najważniejsze A co poza tym? Czekam z utęsknieniem na USG, wyniki z obciążenia gluzkozą 75g miałam rewelacyjne, wiec na razie ie muszę się już kłuć codziennie. Samki mi sie zmieniają jak w kalejdoskopie, w sobotę kupiłam sobie szarlotkę, bo straszną miałam ochotę ale jak dojechaliśmy do domu ochota minęła. Dzisiaj A zabrał sobie ją do pracy, bo ja ciągle tylko kwaśne i kwaśne. Zjedzenie połowy cytryny się stanowi dla mnie więszego wyzwania
  12. serenaWitam.Wczoraj zadzwoniłam do mojej lekarki, powiedziałam że Oskar ma naloty z jednej strony i że wysoko gorączkuje. Zapytałam czy mam przyjść po receptę na antybiotyk. Ale ona stwierdziła że woli go zobaczyć więc się szybko zebraliśmy i pojechaliśmy. I faktycznie naloty były, ale malutkie i raczej nie wyglądające na anginę ropną. No i gorączka wracała po 8-10 h więc spore przerwy. Przy poprzednich anginach wracała maks po 2. Więc powiedziała że na razie nie da antybiotyku, samo Tantum Verde. Jakby gorączkował to znów przyjść. I w sumie gorączka wróciła dopiero wieczorem, 38,8. Rano byłam do kontroli z Maćkiem i wzięłam też O bo i tak nie miałam co z nim zrobić. Naloty zniknęły, gorączki nie było. Dopiero teraz wrócił stan podgorączkowy, więc mniemam że ma się ku lepszemu. Mam nadzieję. Dobrze że nie wcisnęłam mu tego antybiotyku, bo na darmo. To było raczej jakieś wirusowe zapalenie gardła. Boże, mam tylko nadzieję że nie zapeszę i nie wstanie jutro z gorączką Maciek jeszcze lekko chrypi, rano nie zauważyłam że O wylał wodę w łazience i Maciek wlazł w to skarpetkami i tak chodził chwilę (bo pantofle ściąga notorycznie). Bałam się czy kurde mu to nie zaszkodzi, i jak wstał z drzemki (3,5 godzinnej, siłą zakończonej) to wydawało mi się że bardziej chrypi. ale może zasugerowałam się tym że mogło zaszkodzić. Zobaczymy. Mam nadzieję że to koniec chorób, przynajmniej na jakiś czas. Mam pytanie odnośnie Pulmicortu. Dostałam dziś receptę na Pulmicort w ampułkach (nebulkach). Mam dawać jedną ampułkę dwa razy dziennie, tzn. do inhalacji. Polazłam do apteki i tam kobieta mi mówi że nie mam na recepcie wpisane że to choroba przewlekła, i koszt tego to 90 zł. Czy wy (Tasik, Karola, Niezapominajka) kupujecie w jakiś ampułkach czy normalnie w buteleczce? I czy macie na recepcie że to choroba przewlekła żeby było taniej? I jaki jest koszt tego leku? ja nie zwróciłam nigdy uwagi czy mam na przewlekłe, ale płace 3,50 za opakowanie pulmikortu - chyba 20 ampułek tam jest.
  13. Serena u nas te zapalenia krtani się jakoś wyciszyły same, one były za nim jeszcze Szymek poszedł do przedszkola. Ale za to zaczeły się inne klocki bo np od maja do lipca tego roku, Szymek nie miał żadnej temperatury, był w dobrej formie a kaszlał tak ze jakbyś go usłyszała to zapalenie płuc od razu - zresztą ludzie mnie się nie raz w sklepie pytali "a dziecko to ciężko chore a pani go do sklepu prowadza??' Jak zwykle nos w nie swoje sprawy najłatwiej wsadzić. Ale, nie było żadnych zmian osłuchowych i juz mieliśmy RTG robić ale wyciszyło się wtedy, pojechał nad morze na 2 tyg i potem było ok przez jakiś czas . A potem juz byliśmy u alergologa i wyszły te uczulenia. Jednak teraz np od poczatku września jest w przedszkolu, bywało tak ze robiliśmy inhalcje z soli fizjologicznej albo z mucosolvanu ale chodził cały czas. A w tamtym roku to może był dwa tyg z tych dwóch miesięcy. Ja jak słyszę ze ma taki przytkany głos to juz wiem ze inhalka z samej soli jest konieczna i oststnio bardzo skuteczna. A pulmikort to jak już widzę ze idzie w złym kierunku. Jakoś tak na wyczucie. Ale w lecie to mysmy z pulmikortu na wskazanie lekarza robili 3 miesiące codziennie inhalacje
  14. momiścześć wszystkim:) wprawdzie termin rozwiązania mam na 31.III/ 01.IV to postanowiłam dołączyć do marcóweczek - przeglądam wasz wątek od jakiegoś czasu i jest u was baaardzo miłogorące uściski dla wszystkich w ten pochmurny dzień Cześć Momis, miło ze do nas dołączasz. Pisz co tam u Ciebie.
  15. aniutka gratuluje córci, super!!!! agunia ja spacerówkę miała już potem jak Szymek miał tak ponad rok, taką trójkołówkę i mam ją nadal, jest schowana u rodziców moich i faktycznie sama spacerówka w tamtym wózku nie była już taka wygodna, ale tak do roku w niej wytrzymaliśmy. Teraz jako pierwszy wózek będę miała teutonię od mojej sąsiadki, pamiętam jak jeździła nią z córcią swoją, bardzo fajny wózek. I to tez taki model z torbą, wiec dla mnie rewela. Jadę zawieść zwolnienie do pracy, bleeeeee nie chce mi się. Położyłabym się i poczytała. Wczoraj mnie ciągnął brzuch wieczorem i to tak solidnie, najbardziej w okolicach spojenia łonowego. Może zaczął rosnąc teraz gwałtowanie. Fakt że rano nie zmieściłam się w moje takie fajne cieplejsze spodnie, tzn zmieściłam się ale za ciasno było. Zmyka Na zły nastrój i ból głowy od pogody polecam zieloną herbatę z sokiem cytrynowym - tylko taka lekko zaparzona:)
  16. Witam w ten deszczowej aurze Zasypiam, ciśnienie 100/69 ............ nic już nie powiem To ja na temat wózka najpierw. Ja nie mam wózka po Szymku bo sprzedaliśmy (akurat musieliśmy tak zrobić żeby coś tam wtedy innego kupić) ale wózek nie był żaden firmowy i nie była to typowa gondola. Nie jestem zwolenniczką kupowania gondoli jeśli dzidzia ma się urodzić na wiosnę bo po pierwsze będzie jej za gorąco, po drugie do jesiennych chłodów i tak z niej wyrośnie, po trzecie jakoś ja nie lubię gondoli. My zakupiliśmy wtedy wózek, który był w sumie spacerówka ale była do niego wkładana torba dla malutkiego dziecka. Biorac pod uwagę nasze 4 piętro było to super rozwiązanie bo brałam małego w torbie a wózek zostawał na dole. Tak wyglądał wÓzek: a tak torba, w której np kładłam tez małego na balkonie jak było cieplej:) a tu jeszcze wnętrze wózka Byłam bardzo z niego zadowolona, był płaski w środku po rozłożeniu oparcia jak gondola. A jak zrobiło się goraco w lecie a Szymek ledwo mieścił się w torbie, wyjęłam ją, wyłożyłam wnętrze kocykiem i prześcieradłem i jeździł sobie juz w takiej rozłożonej spacerówce. Naprawdę polecam takie rozwiązanie. A, jeszcze rączka była przekładana wiec mogłam mieć go i przodem i tyłem do siebie, super jak świeci słońce i trzeba wózek odwrócić.
  17. Szymon tez mi rano focha strzelił nie wiadomo dlaczego. Czyżby następny etap buntu nadchodził - tylko nie to!!!!!!! Wogóle jest strasznie leniwy, jak mały robocik którym trzeba sterować. Ja się ubieramy, to podnieś nogę, daj głowę............jeszcze pół roku temu prawie cały sie sam ubierał, a teraz poprostu mu się nie chce i to widać.
  18. Dziewczyny MP3 na uszy, ciepłe ubranko i na spacerek, od razu Wam się humor poprawi. Przecież wiadomo że w domu można zwariować jak nie ma nic do roboty. A dzidzia będzie zadowolona, dotleniona a i wybujana w brzuszku mamusi:)
  19. duszność-duże problemy sprawia dziecku wdech, który jest przedłużony, dziecko wydaje dźwięk zbliżony do piania kogutów - no to dokładnie taką akcję mieliśmy wtedy za pierwszym razem, nie umiałam jakoś tego opisać.
  20. TasikU nas zawsze jak tylko Pa zaczyna szczekać to otwieramy okno. Gorzej jak nie ma zimna albo mrozu. Zapalenie krtani właśnie tym sie chrakteryzuje, że kładzie sie spać dziecko zdrowie a po 2-3 godzinach masakra. Ostatanio czytałam o tym , ale to raczej dla tych o mocnych nerwach. Zapalenie krtani Ť maluchy.pl Ostre zapalenie krtani, Openmedica Zdrowie Portal Farmaceutyczno - MedycznyNiezapominajkaa na razie idziemy na pierwsza wizytę. A u Pa w sezonie jesienno-zimowo-wiosennym zapalenia krtani to niestety norma. Od września zeszłego roku do teraz miał 8x krtań. Tasik no to faktycznie masakra. Idźcie do tego alergologa. My dostaliśmy xyzal, który Szymon ma brać właśnie w okresie kwiecień - lipiec. Ona mi powiedziała ze i tak najorsze jest w wieku 7-8 lat. Szymon nie miał juz co prawda zapaleń krtani za to u nas katar który nie zostanie w pprę wyhamwany po dwóch dniach schodzi niżej i zaczyna sie kaszlanie, oskrzela..........zapalenia płuc naszczęscie jeszcze nie mieliśmy. Najzdrowszy był w zimie jak były mrozy, goniłam go po dworze wtedy i był okazem zdrowia. Ale teraz odpukać też jest nie źle. Kurujcie się i róbcie te inhalacje. Ja Szymkowi przy bajce włączam i wtedy wytrzymuje do końca
  21. Cześć Kochane u nas dzisiaj słonko się przebija trochę przez chmury, ale na razie zimno. Odwiozłam Szymona do przedszkola, zjadłam pyszne śniadanko, poczytała chwilę i zabieram się za pracę nad moim wnioskiem. Dzisiaj odpuszczam wszelkie sprzątania, bo wczoraj miałam naprawdę aktywny dzień i brzusio się trochę buntował wieczorem. Ja na razie cieszę się możliwością posiedzenia w domu, ale to dopiero pierwszy tydzień. No a poza tym Szymek chodzi do przedszkola więc mam naprawdę kilka godzin dla siebie. Jakbym miała tak całymi dniami być z nim, zamęczyłabym się bo jest bardzo absorbujący. A dzisiaj chwilę rozmawiałam z dziewczynami w przedszkolu i patrzyłam sobie na niego, jak wszedł do sali i od razu dołączył się do zabawy z chłopakami którzy już byli, cały szczęśliwy. Więc mimo ze połowa mojej wypłaty idzie na przedszkole to nie zabiorę mu tego - będziemy obydwoje nieszczęśliwi, bo nie jestem w stanie mu w domu zapewnić tego samego. Ale sie rozpisałam. Dobrego dnia.
  22. serenaU lekarza ok, uff. Wyniki Oskarka ok, tylko lekko podwyższone Ob. Więc lekarka sądzi że to jakiś wirus, który O próbował zwalczyć ale poległ. Teraz mamy tylko Tantum Verde używać i Bioaron na wzmocnienie. I tyle. Uff, naprawdę mi ulżyło. Pogadałam z nią o tym Pulmicorcie dla Maćka i powiedziała że jak najbardziej. I w ogóle że przy tycj jego zapaleniach krtani nebulizator byłby super. Więc decyzja podjęta, kupujemy. Dziś popatrzę jakie są i kupię. A w piątek dostniemy recepty od lekarki. Dziś chciała już wypisać ale i tak nie mam jeszcze sprzętu więc wezmę pojutrze.Niezapominajka a które zapalenia są ciężkie? A które lżejsze? Te bez duszności? Bo kiedyś na wiosnę jak Maciek stracił głos, no zupełnie szeptem mówił, a nie miał żadnych innych objawów typu kaszel czy gorączka to jak pojechałam z nim do dyżurnej przychodni to lekarz jak go usłyszał powiedział że to ciężkie zapalenie krtani, dał zastrzyk i dodatkowo Encorton do domu. Ja myślałam że ciężki to takie z dusznościami czy coś.... Tasik mój brat wyrósł w wieku 4 lat z krtani, a łapał non stop. Przede mną i Maćkiem jeszcze więcej niż przed Tobą i Pa, takie pocieszenie. A ja o krtani nie czytałam, nie wiedziałam że to może być astmowe. Serena, wiesz nie wiem do końca na jakiej zasadzie oni to rozpoznaja. Wtedy za pierwszym razem to ja przeżyłam ciężki szok bo Szymek położył się zdrowy spać a w nocy obudził nas wrzask i on płakał ale z trudem nabierał powietrze......myślę ze ta jego duszność była nasiona jeszcze tym, płaczem, Ja nie wiedziałam co jest grane. Miał wtedy nie całe trochę ponad 2,5 roku, ale położyłam się z nim w takiej półsiedzącej pozycji i jakoś on ana mnie na brzuchu, i jakoś po kilku minutach zaczeło się wyciszać. Na początku myśleliśmy ze on się czegoś przeraził, bo nie kaszlał jeszcze wtedy, kaszel przyszedł dopiero rano. jak to wspominam to włos mi się jeży na głowie. Zasnał spokojnie ale dziwnie oddychał cały czas dlatego po godzinie ubrałam go i pojechaliśmy na pogotowie. Powiedzieli ze to ostre zapalenie krtani. No a potem stracił głos totalnie na jakiś czas i ten kaszel szczekający był. Za drugim razem, ja sie szybko też zorientowałam, jak poszedł spać zaczął tak dziwnie ciężko oddychać, trudniej nabierał powietrze i świszczało mu trochę. I od razu go wtedy spakowałam i pojechaliśmy, być może dlatego nie było duszności - nie wiem. Ale wtedy nie mówili nic że to ostre tylko po prostu zapalenie, ale jak im powiedziałm ze drugi raz po dwóch miesiącach to o tej astmie mi lekarz zaczał mówić Podobno te ostre zapalenia mają to do siebie ze zaczynają się nagle i to właśnie podczas snu. Wiem że bardzo niedobrze jest zbytnio nagrzewać pomieszczenia i wiem tez teraz że w razie duszności, owinąć dziecko w koc i do okna albo na balkon nawet w zimie - na chwilę. Wraca oddech wtedy. My zawsze chcemy opatulać te nasze pociechy a to nie zawsze jest dobrze. Ja od tamtej pory utrzymuję w nocy u Szymka zawsze takie 19 stopni maksymalnie, nawet jak się rozkopuje, a zawsze się rozkopuje.
  23. KaszaaaaaaAgunia codził mi o to żeby troszeczke zwolnił tempo bo strasznie szybko rośnie,ludzie którzy się dowiadują,że to 5mc robią wielkie gały Niezapominajka mówisz o tym co się odbędzie na starogardzkiej 21.11 ? O mały włos dzisiaj na to nie pojechałam bo miesiące mi się prypały Tak o tym mówię:) Tylko tam trzeba sobie wcześniej miejsce na warsztatach zaklepać bo jest ograniczona ilość miejsc.
  24. TasikRozmawiałam z lekarką Pulmicort, clemastin i stodal. Jak coś to w piatek pojdziemy sie osłuchac. Niezapominajkaa właśnie to mnie martwi, że wszędzie o astmie piszą. Astma to chyba z jakiegos uczulenia początkowo sie bierze prawda? a Pa hmm na nic szczególnie nie jest uczulony. No ale mamy wizyte u alergologa jeszcze tylko miesiąc czekania - 19 listopada. A w poniedziałek weźmiemy wymaz z gardła, żeby zobaczyć czy tam jakieś pneumokoki czy gronkowce czy jakieś inne dziadostwo nie siedzi. W szpitalu jak był Pa przy pierwszym ataku to powiedzieli, że jak juz się wpadnie w zapalenia krtani to po prostu trzeba z nich wyrosnąć ok 6-7 roku zycia. To jak tak to jeszcze trochę zapaleń przed nami O rany, to z kolei ja tego nie słyszałam. Nam się jakoś wyciszyło po dwóch razach. Szymuś miał robione testy alergologiczne w sierpniu wyszło spore uczulenie na pyłki i trawy. Tylko ze oba zapalenia krtani wcześniej miał w styczniu i potem w marcu. Ale on tez mi mówiła o tej astmie. Pamiętaj że przed testami dziecko przez dwa tygodnie nie może brać żadnych ale to żadnych leków. Nawet zwykłego wapna.
  25. Kaszaaaa tez mam takie wrażenie. Podaj mi na pw swojego maila, to wyślę Ci program dni otwartych w Akademii Terapii Naturalnych, w pierwszy dzień są fajne warsztaty dla ciążówek. Ja ide. Przeczytaj sobie wszystko, może Ci się spodoba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...