Skocz do zawartości
Forum

asica :)

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asica :)

  1. czesc dziewczyny ale sięý dziś nie wyspałam,masakra!ale jak człowiek głupi,siedział do późna,potem nie mógł zasnąć,to teraz ma za swoje.Oli jeszcze jak na złość wstała nie jak zawsze po 9 tylko o 8 przyniosłam jej dvd do łóżka i jeszcze pospałam do 10,ale i tak coś mi to nie pomogło. pogoda u nas straszna.nawet nie możemy do sklepu wyjść bo wieje że łeb urywa i do tego pada Tusiu dzięki za kawkę w miarę możliwości rób dziś zdjęcia i pochwal się swoim 'oficjalnym' przedszkolakiem. ...co do zdjęcia-nie mam pytań!Mateusz jest najlepszy!jak nie kapiel zabawek w wannie,to mazaki a teraz półka...no zdolny jest po prostu karola no to musicie odczekać ten miesiąc i iść do jakiejś innej lekarki żeby ta znowu sie do czegoś nie doczepiła.a jak się dziś czujecie?
  2. karola czemu na 6 miesięcy? jasne rodzicowi w sumie najbardziej zależy na wyleczeniu dziecka. A co do figury to oczywiście,bez przesady nie narzekam (aż tak) tylko brzuszek mi przeszkadza.u nas to rodzinne że babkom w brzuchy idziewięc trzeba walczyć dopóki nie zapuściłam się aż tak by dieta była potrzebna. zdjęcia jak tylko zrobię to wstawię
  3. witam i otwieram dziś(znów)kawiarenkę karola faktycznie przepisowa franca wam się trafiła,Olo pewnie bardzo niezadowolony.Ale jak zawsze są dwie strony medalu,może to i dobrze,bo będziesz miała pewność że się doleczy i nie narazi osłabionego organizmu na wysiłek?przeżyje młody a wy jak się dzis czujecie? u nas pogoda do pupy,Oli już zaopatrzyliśmy w zimową kurtkę.chciałam kupić jej płaszczyk ale wszystkie takie cienkie,na wietrzną i deszczową pogodę to wg mnie za cienkie.ale w next znalazłam jej fajną,kolorową kurteczkę na polarku na 3-4latka.Jest w sumie jasna ale pralka,woda,proszek jest,na sanki też nie bedzie chodziła. Ja zawzięłam się i znów zabrałam sie do ćwiczenia.jakieś 2miesiące temu tak się zaparłam ze prawie 2miesiące dzień dnia ćwiczyłam,a potem zapał sie rozmył.ale teraz już mam żelazne postanowienie(bynajmniej na razie) ćwiczyć aż do uzyskania pożądanego efektu.zobaczymy...
  4. karola_bahi hi hi hi przeskoczyłam na 501to na początek nowej 500-tki zdrówka, zdrówka i abyście wszystkie pisały i o naszej stronce nie zapominały. pozwolisz że się dołączę ręcami i nogami
  5. ojej coś nam się 'ślimaczy' ta 500setna stronka...
  6. czesc dziewczyny wita was dziś 'słomiana wdowa'...M własnie pojechał na dworzec i na lotnisko,wraca w sobotę ok 22.no ale oczywiście M mnie nie słuchał ze musi wychodzić już do autobusu i teraz dzwonił że chyba nie zdąży na autobus na lotnisko...utrapienie boskie z tymi chłopami,jak trzeba to nie słuchają a potem i co teraz??? Oli jeszcze chora,ale już jej przechodzi.pokasłuje i katar ma bidulka.ja twarda sztuka i wszystko mnie omija.poza tym nudy,nudy,NUDY!!! izek no w końcu sie odezwałaś.myslałam ze praca tak cię pochłonęła że juz o nas zapomniałaś.gratulacje awansu i podwyżki rozumiema jak z M dogadaliście się? karola ach niewesoło,ale mam nadzieję że wasz limit chorób na tę zimę już wyczerpaliściecałuski dla Basi Sówko co u was?odezwij sie bo zaczynam sie martwić... agusiu widzisz teraz taki okres mamy ze nie wiadomo kiedy choróbsko chwyta.kurujcie się i wracajcie do zdrowia. a co reszta mamusiek? nom M dzwonił że chyba Pan Bóg nad nim czuwa bo fuksem zdążył
  7. witam dziewczyny poniedziałkowo i stawiam kawkę wszystkim udanego dnia
  8. halo halo dziewczyny jak mija wam sobotni wieczór?
  9. czesc dziewczyny przepraszam ze wczoraj nie odzywałam sie ale miałam maly metlik.rano wiadomo-obowiązki,do tego jeszcze w ciągu 3 godzin M dwa razy mnie tak wkurzyl ze myślałam ze zaraz pierdzielnę drzwiami i zniknę na 3dni!oczywiście rozum nie pozwolił a wkurzenie jakoś sie rozeszło.ale nie na długo.na 16byliśmy umówieni do adwokata na pierwsze oficjalne spotkanie i omówienie mojej sprawy.pytam mnie mój slubny o której chcę wyjść.mówię ze po 15,bo korki będą zapewne + dojechanie do miejscowości obok...i co? wyszliśmy o 15.20 a M do mnie ze jeszcze zatankowac musina stacji kolejka akurat się trafiła i stracilismy 15min na tankowaniu.myslalam ze wybuchnę w tym aucie!rzuciłam tylko że czemu nic nie powiedział ze trzeba zatankować jak pytał o ktorej chce wyjsc?a on do mnie ze PRZECIEŻ WCZORAJ MI O TYM MÓWIŁ tylko zagryzlam zeby bo na jego szczęście dziecko siedziało z tylu.Po powrocie zakupy,kolacja,Oli spać i sama myślałam ze padnę na stojąco. Guniu oj bidna jestes z tym swoim M.nie wiem czy to dobra rada ale nie daj się!jak teraz mu pozwolisz sie zapedzić w kąt to już chyba w życiu nie będziesz miała prawa spędzic trochę czasu sama i odetchnąć od wszystkiego.faceci nie wiedzieć czemu myślą ze to co oni robią jest dwa razy lepsze,ważniejsze i cięższe niż to co robimy my kobiety.a co do butów to wiesz,pracujesz wiec chyba mozesz wydać pieniądze czasem na to na co ty masz ochote i co tobie sie podoba prawda?przecież wszystkiego nie musisz konsultować z panem i władcą! 3maj się i nie daj się Tusiu to fajnie że udał się wasz wypad.dzis pewnie M umiera,cierp ciało jak chcialo Sówko a co u was?nic sie nie odzywasz...z opisu na gg wnioskuję że coś nie tak z praca.odezwij się karola jak się dziś wszyscy czujecie?Basieńka nadal odporna na wasze zarazki? Deva to już takie powazne postanowienie ze po świętach rozstajesz sie z M?z tego co piszesz to twoj M to totalnie wyjątkowy i skrajny przypadek.a zdecydowałaś już coś z obywatelstwem? uciekam kończyć obiadek.dziś zapiekanka z ziemniakami i miesem mielonym...mnia mniam już daaawno za mną chodziłatylko sałatke jakąś trza wymyśleć
  10. dzisiejsza frekwencja powala hehe co u was foremki?jak minął dzień wolny od pracy? karola jak wasz mały domowy szpital? Tusiu oj to cie Mati zaskoczył pytaniem...a teraz taki wiek że się zaczną :mama a skąd się biora dzieci?itp itd...a jak plany weekendowe,T się wykurowała? Guniu ach ale ci fajnie.odstresujesz się trochę kobito ja równiez mam zamiar zacząć chodzić na basen raz w tygodniu,tylko czekam na koleżankę bo samej to tak smutno będzie. dobrej nocki kobitki
  11. dzień dobry wszystkim no i 500setna stronka za nami a u nas powrót choróbska w nocy Oli zaczęła kaszleć a dziś rano już katar i mokry kaszel.eh chyba wizyta u lekarza jednak będzie potrzebnazimno u nas jak cholera,od rana grzałam już 2 razy a nadal zimno w domu...brrr jak ja nie cierpię zimy,zwłaszcza tej irlandzkiej... odezwe sie pózniej bo zaraz M przyjedzie na lunch do domu. trzymajcie się cieplutko
  12. doberek u nas dzis sloneczna pogoda,fajnie grzeje ale czuć już niską mroźnawą temperaturę.Spacerek zaliczony,Oli zażyczyła sobie spacer z jej wózeczkiem w którym wiozła misia i Świnkę Peppę.a poza tym nuuuuudyyyy karola jak czuje się Basieńka?i ty?jakies nowe krostki pojawiły się?zdrówka dziewczyny... agusiu no powiem ci ze niezłe rozrabiaki masz w domu.ale w sumie to fajnie i śmiechu macie co niemiara...no i trochę szkód ale pomyśl sobie jakby miały twoje dzieciaczki być takie smutaski,wieczne płaczki i marudy...a znam takie dzieci i z tymi to dopiero utrapienie.no ale dobrze ze Nikusiowi nic sie nie stało bo kocur mógł mu krzywdę zrobić. a co z resztą?coś ostatnio przeciąg nam się na forum zrobił niemiłosierny...
  13. czesc dziewczyny witam poniedziałkowo i stawiam kawkę jak minął wam weekend?u nas raczej nudno i bez ekscesów.Oli po 2 dniach gorączki zdrowa jak rybka,w buźke zajrzałam,myślę może jakiś ząbek jej idzie.ale nic nowego tam nie dojrzałam.krostek ani widu ani słychu...i bardzo dobrze,wcale nie narzekam karola jak dziś u was?jak Basienka?był lekarz?trzymajcie się zdrowo Basia czyli przeszliście lekko i prawie bez objawowo świńską grypę?ale i tak ci wierzę ze stracha mialaś przez cały ten czas... a co z resztą mamusiek
  14. katrola i jak Basieńka?biedactwo nabawiło się choróbska,ale co zrobisz plus że bedzie miała już ospę za sobą.marne pocieszenie wiem ale to zawsze jakis maly plusik.buziaki dla niej i zdrówka slicznotce :*daj znac rano co lekarz powiedział.
  15. Devachanasica :)Tusiu własnie przechodziła juz 3dniówkę i dlatego nie wiem co to moze być.możliwe jest zeby jeszcze raz było to samo?chyba nie,3dniówkę ma sie tylko raz. nieeeeeeee...trzydniówka jest zakażeniem wirusowym i nie zawsze przechorowanie je daje taka odpornosc by juz jej nie zlapac, co wiecej, zarazic sie moga dorosli od dziecka nawet, i to tez wiecej niz raz... Deva masz rację ze 3dniówka to choroba wirusowa ale czy pojawi sie po raz kolejny zależy od odporności dziecka,a Oli raczej odporna jest na choroby. raczej wykluczam te opcję bo Oli miała raz maxymalną gorączkę 39 a tak to caly czas 38.5, 38.6 .no i wysypki brak...ja tylko mam nadzieję ze rozejdzie się wszystko jakoś.
  16. weroniczkaRenatkaTeż chętnie z Wami moje drogie mamusie poplotkuję :) Witajcie, ja jestem nowa, fajne forum, konkursy super, muszę pobuszować tu, bo trochę jestem zagubiona, pozdr. witaj weroniczko,zapraszamy do wspólnego pisania
  17. witam dziewczyny daje znać że Oli zdrowiusieńka jak rybka!wieczorem tak się rozbawiła ze o 21.30 ledwo ją zaciągnęłam do spania,w nocy była osłabiona miała 36st a dziś 36.8st.myślę że organizm zwalczył wirusa który się rozwijał...ale lekarzem nie jestem. zbieram sie do swoich zajęc.udanego dnia
  18. Tuśkauuuuu, ale się chorobowo zrobiło ;(((((((((((( życzę więc WSZYSTKIM CHORYM - DUZYM I MAŁYM ZDROWIA, ZDROWIA, ZDROWIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Asiu - a przechodziła Olivia trzydniówkę? Bo objawy mogą na to wskazywać - 3 dni wysokiej gorączki, bez żadnego kataru, kaszlu, a potem nagle gorączka mija i wychodzi wysypka - najpierw od gowy, schodzi stopniowo na dół, na resztę ciała. Basiu - o matko jedyna! świńska grypa? Współczuję, ale musiałas się martwić, nie wyobrażam sobie takiego stresu... A skąd wiedzieliście, ze to była swińska, jaki objawy mieliście i wogóle gdzie się zaraziliście?? Tusiu własnie przechodziła juz 3dniówkę i dlatego nie wiem co to moze być.możliwe jest zeby jeszcze raz było to samo?chyba nie,3dniówkę ma sie tylko raz.
  19. czesc dziewczyny u nas choroby ciąg dalszy...po czopku temp Oli spadła,ocuciła się i spać nie chciała wiec w łóżku oglądałyśmy 'epokę lodowcową 3' do 1 w nocy.nocka spokojnie(temp ok 38)oprócz co półgodzinnego budzenia mnie przez OLi-mama wody! rano miałam dać jej czopek ale kumata była,temp 38.2 więc do 39 bez czopka.po co dziecko faszerować.tylko zastanawiam się czemu ma samą gorączkę?ani kataru ani kaszlu...mozliwe że choroba dopiero sie rozwija i organizm walczy na razie? Deva ja kolejny raz mogę tylko napisac że masz orzech do zgryzienia maxymalny!a na choróbsko polecam sok z cebuli,czosnku i cukru.w fazie wstepnej choroby działa cuda Basiu wreszcie sie odezwałaś!ale strzeliłaś wiadomością z wejścia...szok!gdzieście się tego cholerstwa nabawiły?wszystko już dobrze?napisz coś wiecej bo teraz tyle sie slyszy o tej odmianie grypy ale wiadomości u źródła-najcenniejsze.to sa jakieś specjalne badania?
  20. zagladam wieczorową porą i widze ze wszędzie jakieś choróbska...buuuu! Karola trzymajcie się,a ty syrop z cebuli i czosnku,witaminki i do łóżka kobieto! ja własnie zapodalam Oli czopek bo już na 39 temp jej skoczyła.przy 38.5 obudziłam ją i dałam jej paracetamol który po 30sek zwymiotowała i czopek poszedł w ruch.masakra najpierw M teraz nuna ciężka noc chyba mnie czeka,oby juz bez wymiotów. dobranoc wszystkim.
  21. czesc dziewczyny byłam dziś na tej nieszczęsnej rozmowie i tak sie wkurzyłam ze szok!babka widać odwalala tylko swoje,z tego co wiem to taka rozmowa trwa ok 20 min a ja nawet 10 tam nie byłam.oprocz tego co miala w gotowych formularzach sama z siebie nie zapytała mnie o nic!to ja stojąc już w otwartych przez nią drzwiach trajkotałam jej o naszej sytuacji finansowej(co miało na celu to spotkanie).ona tylko pytała tyle ile musiala,zero innego zainteresowania.biurokracja.ale nie to najgorsze...pytam babska ile będe czekała na decyzję(mając w glowie 2-3tyg bo tak na ogól wszyscy dookoła czekali)a ona do mnie 2MIESIĄCE!!!nosz kutfa mać!!!myślalam tam że wyjde z siebie i stanę obok,poważnie!tlumaczyła się oczywiscie ze sa zawaleni robotą.ach biednemu to zawsze wiatr w oczy!8miesięcy czekania na status rezydenta IE,2miesiące na rozmowę z inspektorem i następne 2miesiące na decyzję!powariowali. malo tego Oliska chyba coś podłapała bo popołudniu totalnie nagle zaczela marudzić,nie chciała jesc obiadu,beksa jej się wyłaczyła wiec ja przytuliłam,polozylam sie z nią na kanapie i zaczęlam smyrac po włoskach a ona zasnęła.dotykam jej czoła a ona goraca.termometr i szok bo 38.6st.przebudziłam ją,dałam nurofen,nie zasnęla już ale po 1,5godz odzyła,zjadła ze smakiem cały odgrzany obiad.teraz siedzi wcina herbatniki i nuci piosenki.mam nadzieje ze w nocy temperatura jej nie skoczy,bo teraz oczywiście sobie nie daje zmierzyć. z niemiłych zdarzeń jeszcze jedno-Oli w niedzielę zleciała ze schodów,tych w domu na szczęście.spadła z połowy czyli ok 10stopni.wszystko dzialo sie doslownie na moich oczach,ale nie zdążyłam do niej dobiec.makabryczny widok to był dla mnie zaczełam sie drzeć bo zleciała na kafelki na kark dosłownie.2min poplakała tak okrytelnie,ale za 10min znów biegała po schodach i sie smiała a oprócz guza na glowie zero uszkodzen ciała.wymiotów i bóli głowy brak.ale widoku spadającej Balbiny chyba do końca życia nie zapomnę ach niech juz sie kończy ten tydzień,a w ogóle rok najlepiej bo wszystko pod górke! Deva super że udał się wypad do rodzinki.dla Vica choc chorego widać też ten wyjazd był udany skoro rozrabiał Sówko jak sie czuje Oliwier?lepiej juz troszeczkę?zapracowana jesteś ostatnio...jak zazdroszczę(pozytywnie oczywiście).ja to już czuje przywiązanie emocjonalne do mojej beżowej kanapy tusia w delegacji...jak tam chlopaki dawali sobie rade? karola i jak udalo sie dotrzeć na wywiadówkę i wypisac się z 3ki klasowej? co do odżywki nie pomogę ale może zapytaj po prostu w aptece? jak dziś liczba małych czerwonych zmor?a co do sałatki M stwierdzil ze makaronowa innym razem :/ ale przepis zapisany,schowany głęboko zeby nie dostal sie w niepowołane rece i zostanie wypróbowany przy najbliższej okazji.dziekuję raz jeszcze zmykam zrobic Oli kolacje i spróbować zmierzyć jej temperaturę. udanego wieczoru :)
  22. czesc dziewczyny przepraszam ze nie odzywałam sie ostatnio i teraz tez wpadam jak po ogień ale M chory,a wiecie co to znaczy mieć w domu chorego faceta do tego mam wrażenie ze mieszkanie nie bylo sprzątane z miesiąc bo wszędzie syfilis widzę więc latam na szmacie znów.do tego mam jutro przed 12 rozmowę z inspektorem w sprawie mojego nieszczęsnego zasiłku.moze dlatego sprzatam i sprzatam bo denerwuję sie(ja tak własnie mam jak mam nerwa),musze jeszcze dziś usiaść i ustalic sobie co mam powiedzieć zeby czegoś nie przeoczyć.my z Oli na szczęście zdrowe(tfu tfu odpukać).pogoda tragiczna,juz nie pamietam kiedy ostatnio nie padało postaram sie wpasc wieczorem.zdrówka wszystkim chorowitkom
  23. czesc dziewczyny przepraszam ze od wczoraj milcze ale szaleję na szmacie i biegam do garów na zmianę.M ma w poniedziałek urodziny i jutro robimy małą imprezkę.jeszcze z godzinkę i bigosik będzie gotowy jutro jeszcze jakaś sałatka albo dwie,upiekę udka i tyle.tylko mam problem z sałatkami.z fetą,tuńczykiem,jajeczne,gyros itp mi się już przejadły i nie mam pomysłu.jedną zrobiłabym taką zwykłą ziemniaczaną z groszkiem,jajkiem i ogórkiem a drugą...??? macie jakieś sprawdzone pyszne przepisy? dziś z Oliśką zrobiłysmy lampion z dyni,stoi na kominku i świeci a Oli biega i dynia,dynia,oczy ma,świeci się jutro kupimy jeszcze jakieś ozdoby i jakiś strój dla Oliśki,niech biega sobie w niedzielę cały dzień. zmykam ogarnąć bajzelandię mojego dziecka i polożyć Oli spać.udanego wieczoru wszystkim
  24. halo halo dziewczyny przeciąg na tym naszym forum łoch! a mnie głowa zaczęła po spacerze tak boleć ze ibmuprom mi nie pomaga nawet...ale dziecko zadowolone wyjeździła się na rowerku,mamusia napchała się rowerku+dziecka ja nóżki się Oli zmęczyły...za to pójdzie spać jak aniolek :) plus :)
  25. witam oj cos mi net od wczoraj muli... i znów ja stawiam kawę...dziewczyny coś kiepska frekwencja ostatnio karola jak Olo dzisiaj?nadal w buntowniczym humorze?jak nie chce cwaniak jeść to nie zmuszaj,ale schowaj wszystkie słodycze i niech czeka do nastepnego posiłku.na moją to działa(choć z racji wieku czasem jej odpuszczam i jak widzę ze już głodna i prosi nie o slodycze tylko o coś do jedzenia to jak mam nie dać...)tylko nie wiem jak to będzie z twoim cwaniaczkiem!pisalam ci ze na tvn style było coś o przeklinaniu chlopca w Ola mniej wiecej wieku.obejrzałam ale przeklinanie było tam uzasadnione trochę chorobą dziecka(choć nie do końca wg mnie)w każdym razie zawadzka poddała pomysł: zeby wypisać na kartce rzeczy których niewolno robić np:przeklinać czy pyskować własnie, krzyczeć itd i powiesić ją w widocznym miejscu.taki regulamin,dotyczący rownież rodziców co robią nie tak.próbowaliście juz takiej metody? a jak ogółem wszyscy sie czujecie? Guniu jak audytor dziś znów was nawiedził? a jak nowy kolor,jaki tym razem?czekamy na foty a co do basenu to super sprawa.ja juz sie tak zagnieździłam w domu że nie pamiętam kiedy coś zrobiłam dla siebie i tylko dla siebie...ale mam postanowienie-jak koleżanka wróci z PL to wyciągam ją raz w tygodniu właśnie na basen.moj M ma jakąś odskocznię-swoje mecze i co tydzień chodzi na piłkę a ja taki bez hobbowiec,piesek kanapowy...ale mam ochotę coś zmienić.mam nadzieję ze na samej ochocie sie nie skończy! udanego dnia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...