Skocz do zawartości
Forum

Regina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Regina

  1. Cześć Agnieszka!! :Uśmiech::Uśmiech:
  2. Pewnie. :Uśmiech: Różnica wieku w sam raz. Ja w sumie niedawno 'dorobiłam się' Malucha i wcale mi niespieszno do następnego, choć zegar biologicznym bije, hihi. Ale z doświadczenia wiem, że samemu ciężko, a w dzieciństwie nudno.
  3. Katbe, nie ma suwaczka, więc nie wiem. Jesteś, że tak powiem, przy nadziei, czy tresuje Cię już może jakiś małolat?
  4. Hej! Zostań z nami "Małolata". :Uśmiech::Uśmiech:
  5. Pewnie. Jeśli masz taką możliwość, to pewnie, że korzystaj. Ja, niestety jestem skazana na sklep. Uroki 'późnego' i pierwszego dziecka.
  6. FOTELIK CONECO ZENITH 9-25 KG+ JEĹšDZIK, POKROWIEC (395648862) - Aukcje internetowe Allegro My kupiliśmy kolor 03 - szaro - pomarańczowy. Co do spacerówki, to omal byśmy wczoraj w tym samym sklepie jej nie kupili. Baby design, sprzedawca polecał. Nie wzięliśmy, bo ja nawet jeszcze o spacerówce nie myślałam i nie pooglądałam innych, a ja jestem taki typ, ze lubię mieć wybór, im większy tym lepszy. Ale nie wiem, czy się na niej nie skończy (albo przynajmniej na tej firmie, bo po pierwsze, ładna była, a po drugie, nawet na naszym forum dziewczyny bardzo tę firmę zachwalają). Spacerówka fajna sprawa do sklepu czy do samochodu, zwłaszcza jak się jedzie samej. Do te pory było łatwo z tym fotelikiem do 13kg, wsadzało się na stelaż od gondoli i już, ale bobo rośnie. Ja również życzę miłej niedzieli. Dla mnie miłą, bo nie muszę gotować. Jedziemy na urodziny taty imieniny mojej siostry. Impra z obiadkiem. Buziaki!!
  7. Regina

    Żywe srebro

    Moja duuużo młodsza siostra cioteczna, jak była mała nie wymawiała "S", ale zamiast tej litery mówiła "H". Kiedyś była w piaskownicy i nadszedł czas powrotu do domu, a część jej zabawek miał jakiś chłopiec. Mama Oli (mojej siostry) chciała wziąć je od niego, ale ponieważ tamten nie za bardzo chciał oddać, więc Ola stwierdziła, ze go ... zleje. A ponieważ chciała to zrobić sama, be zpomocy mamy, tak tez powiedziała, tyle, że nie wymawiając "S". No i wyszło jak wyszło - OLA CHAMA LEJE. Przez kolejne długie tygodnie mama Oli nie przychodziła z nią do tej piaskownicy...
  8. Hej! My z miesiąc temu kupiliśmy kojec. Mały miał siedzieć w nim w ogródku, ale potem się okazało, że były przeciągi i suma summarum stoi złożony w kącie. Kiedyś rozmawiałyśmy o foteliku samochodowym. My dziś wpadliśmy do sklepu z akcesoriami dla dzieci i lekko zaszaleliśmy. Kupiliśmy właśnie fotelik, firmy Coneco. Podobno dużo je ludzi je kupuje. Ładne kolory, fajna tapicerka, taka milutka. Fajne są zabawki do wózka. Kupiliśmy Michałkowi takiego koalę, co wspina się po drzewie. Jednak póki co Mały nie był za szczególnie tym zainteresowany. Kupiliśmy Małemu zabawkę Fishera - żyrafę, w którą wrzuca się klocki, a wtedy wygrywa melodykę. Fajna. Oni mają takie fajne zabawki, szkoda tylko, ze takie drogie. No i oczywiście wanienkę... :Uśmiech:
  9. Regina

    Żywe srebro

    ANDZIA! Ja też trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. Dokładnie rok temu stwierdzono u mnie przedwczesne skurcze macicy i skracanie się szyjki macicy i założono pessar, dzięki któremu tę ciążę donosiłam (matko, to zabrzmiało, jakbym go dalej nosiła. Ale wiecie, o co mi chodzi). Wiem, co myślisz i jakie masz obawy, ale Kochana, będzie gitesowo!
  10. Ja właśnie zaaplikowałam Michałowi Viburcol i Paracetamol, bo już nie dawaliśmy rady. To raczej zęby. Tym bardziej, że te środki mu pomogły i uspokoił się. Byle jeszcze dwie godziny do kolacji a potem kąpiel (w rozwalonej wanience, bo mój mąż złamał niosąc wodę do wylania do łazienki ) i spać. A ja do roboty.
  11. Regina

    Żywe srebro

    Wypoczywaj ile się da! Życzę duuużo słońca! :):)
  12. Teraz stoją dwie (druga na ulicy, bo się nie mieści na naszym mikro podwórku). Jedna pompuje do drugiej. Jeny, jakie to kolosy.
  13. Nie za bardzo mogę się skoncentrować na pracy. Na podjeździe stoi wielgachna betoniarka (pompa). Mieli coś zepsutego i dopiero teraz mogła przyjechać. Ale jazda. Dobranoc! Wysypiaj się póki możesz, potem będą ząbki szły Gabrysi i znów nocki z głowy. Buziaki i do jutra!
  14. Witaj w klubie. Ja tez po wyprowadzeniu się z domu rodzinnego w Warszawie jestem tu w sumie sama. Jednak mialam szczęście o tyle, że na pewnym forum poznałam dziewczynę z podobnymi jak ja problemami. Mieszkała na pograniczu Warszawy, dokładnie 5 km ode mnie, tj. 10 minut drogi. Pobudowali się jak gdyby z drugie strony miejsca, gdzie mieszkam, z 7km, ale już nie w Warszawie, więc czas jazdy skrócił nam się do 7 minut. Niemniej nie mam nikogo tak ot, żeby wyjśc razem, pogadać. Teraz już się przyzwyczaiłam, ale z początku ciężko mi było.
  15. Regina

    Żywe srebro

    Cześć! Moje Szczęście nie pozwala mi na dłużej usiąść przed komputerem. Od dwóch dni jest jakiś pobudzony i tak koszmarnie upierdliwy, że mam dość. Jęczy, ruszą kończynami w kółko i wciąż. Do tego nauczył się śpiewać jakoś tak po swojemu, tyle że ten śpiew to jak krzyk. Normalnie padam. I nie ma widoków na lepszą przyszłość Raczej odwrotnie, będzie coraz "ciekawiej".
  16. Michał dał dziś w kość mężowi. Od dwóch dni jest jakiś pobudzony, no i dziś nie było inaczej. No więc mówię do męża - teraz widzisz, jak to jest, kiedy cały dzień ganiam przy nim, robię do tego obiad i muszę jako tako ogarnąć dom, a wieczór przychodzi i muszę siąść do pracy zawodowej. A on się na to obrusza, że przecież pomaga. Fakt, coś tam robi, ale to jest tylko 'coś tam'. Kiedyś gadałyśmy z koleżanką w pracy o tym właśnie i ona stwierdziła, ze czuje się niedoceniona; robi wszystko w domu, przy dzieciach i pracuje zawodowo. Miała rację z tym niedocenianiem. Ty też nie masz lekko, dwoje dzieci ... Oj, czasem sobie ponarzekam, bo to pomaga. A co tam!
  17. Chwała Bogu jeszcze tylko pół godziny i śmigam do domu. Najgorzej, ze wpadnę w korki, a w domu w robotę. Kobita to ma życie, nie?
  18. Hej. Nie katowałam się za bardzo, czyli skończyłam zaraz po północy. Dziś muszę być w pracy, a mąz męczy się z dzieckiem.
  19. Dobranoc. Dla mnie dopiero zaczyna się dzień pracy, bo Mały śpi. Do jutra! Dobrej nocy!
  20. dominisburRegina dziękuję, kochana jesteś:*Przepraszam, że się tak wypytuję:/ No nie żartuj, jakie przepraszam. Jeśli mogę w czymś podpowiedzieć,co sama przetestowałam, to chętnie. :Uśmiech:
  21. To są czopki uspokajające. Na ulotce jest napisane, żeby stosować je w stanach niepokoju u dzieci oraz podczas ząbkowania. Kiedyś nasz Mały miał problemy z brzuszkiem i nie mógł spać, to dałam mu ze dwa razy, ale to nasennie nie dział, a tylko uspokajająco. Nie powiem Ci, czy to dobry lek (czopki), bo używałam je sporadycznie. Już w momentach naprawdę kryzysowych. Ale z tego, co wiem z różnych opinii, daje efekty. Może spróbuj.
  22. Nie, nie jest na receptę.
  23. Moja siostra nosiła taki aparat. Masakra. Strasznie chciała raczkować, a to jej nie pozwalało. Nie wiem, co Lidce polecono, ale nam pediatra sugerowała Viburcol. Nie jest na receptę.
  24. Viburcol? U mnie w szafce też leży, ale sporadycznie go używamy. Pewnie Twój Maluch dostaje ząbków. Będzie dobrze. :Uśmiech:
  25. Michał też, że tak powiem, jeszcze kija nie połknął, ale potrafi już posiedzieć. Dziś na spacerze, to nawet w wózku nie chciał się oprzeć. Na każdego przyjdzie czas. Nim się obejrzysz, Gabrysia będzie siedziała sztywno samiuśka :Uśmiech::Uśmiech:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...