Skocz do zawartości
Forum

tysia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez tysia

  1. ja bym zwróciła uwage, a nawet zwróciłam tyle tylko ze doktorce która miała badać naszego syna tzn. jakiś czas temu pojechaliśmy z maluchem na pogotowie i tam po kilku godzinach czekania w końcu przyszła do nas pani doktor która była zasmarkana! myslałam ze padne! poprosiłam uprzejmie o innego doktora ( i czekałam kolejna godzine) może trzeba poruszyć tą kwestie na jakimś spotkaniu rodziców?
  2. MałgosiaWitam was gorąco, dostaliśmy niedawno rowerki biegowe do testów w naszej redkacji. Testy trwają, dzieci jeżdżą, rodzice obserwują i pomagają. O wynikach poinformujemy was niebawem.Zanim jednak wyniki naszych testów bardzo was proszę o opinie jeśli spotkaliście się z rowerkami biegowymi (bez pedałów). Czy macie takie w domu, używacie? Będziemy wdzięczni za każdą informację. U nas w Starej Miłosnej wiele dzieci "biega" na takim rowerze, nawet wycieczki rowerowe, rodzinne wiedziałam wiele razy. Moje dzieci są już duże, za duże na takie rowerki, dlatego jestem ciekawa waszych opinii i spostrzeżeń. WITAM chciałabym zapytac o jakies namiary na właśnie ten rowerek ( jakos nie mogę dopatrzeć producenta)
  3. skoro tak sobie tu PRZYJACIELSKO doradzamy to ja Wam radzę spędzać mniej czasu przy kompie a wiecej z dziecmi dzieki czemu moze nie bedziecie musialy ich bic bo poznacie ich potrzeby przyznam szczerze ze nie potrzebnie wdalam sie z Wam w dyskusje bo szkoda mojego czasu dla osób ktore wszystko wiedza najlepiej
  4. Wiola8915Dziekuje tysia za odpowiedz. moja mala akurat ma odwrotnie ziemniaki z checia ale zielone warzywa lub pomidor na kanapke to juz tragedia poprostu. Robie jej salatki lub jakies ludki z warzyw al e to nie pomaga. a mój mały uwielbia zieloną fasolke szparagową brokuły szparage ( tą niemiecka) i groszek szielony u nas ludki i inne cuda tego typu wogóle nie pomagały (był taki dosyć długi okres kiedy mój maluch bardzo niechętnie jadł) kolerzanka podsuneła mi wtedy pomysł na robienie obiadków według upodoban kolorystycznych tzn pytasz dziecko jaki kolor chce miec dzisiaj na talerzu? ja tego nie stosuje bo mój dzieciak nie ma jeszcze dwóch lat i niewiele mówi POWODZENIA Wam życzę i WILCZEGO APETYTU
  5. roritaTy lepiej siebie poczytaj MATKO POLKO ,bo widać uwielbiasz prawić morały na każdy temat ,nie tylko na tym wątku... Ja NIE BIJĘ ,po raz enty to napiszę i nie będę powtarzała się,bo na taką jak Ty to mi szkoda czasu. A "karcić fizycznie i mieć z tego satysfakcję" to sprawiać bó (ja swojemu dziecku bólu nie sprawiam)l czyli np uderzyć w goły tyłek itd... Także oszczędź nam tu swoich mądrości i napisz do "przyjaciółki" ! karcić fizycznie to sprawiać ból MATKA POLKA TO DLA MNIE KOMPLEMENT jak dla mnie to ty bardzo agresywna osoba jestes! daj se na luz sama pisałaś ze podnosisz ręke na swoje dziecko a że Ty to inaczej nazywasz to już Twój problem a że niby Ty nie prawisz morałów na niemalże kazdym innym wątku? istnieje coś takiego jak wolność słowa jak Ci przeszkadza moja osoba włącz sobie ignora i weź persenik
  6. a myślałaś o tym żeby zupke córce zmiksować? wiem że jest już duża ale może takim sposobem przetrwacie okres niechęci małej bez Twojego zamartwiania się że czegoś jej brakuje? moj syn nie przepada za białymi warzywami tzn kalafior i ziemniaki więc zjada je ze smakiem drobno pokrojone w zupce np ziemniaków do obiadu nie podaje bo nie zje choćbym na głowie staneła dzieci mają takie tam swoje i ja już się nauczyłam że albo ja coś wymyśle albo zaczne sie niepotrzebnie denerwować więc pozostaje moja wyobraźnia, wiec przemycam ziemniaczki w zupie w pierogach ruskich w kluskach śląskich........ kalafior głównie do zupy choc jak go przypieke w jajku i bułce tartej to też się zdarzy że mały zje,
  7. NO DLA MNIE PISANIE ŻE MALUCH DOSTAŁ "PO ŁAPKACH" CZY " PO PAMPKU" BO MU SIE NALEŻAŁO TO WŁAŚNIE TA SATYSFAKCJA I PISANIE ŻE SIĘ DZIECKO KARCI FIZYCZNIE BEZ ŻADNEJ SKRUCHY TO DOKŁADNIE TO SAMO
  8. katarzynka78tysiakatarzynka78powiem szczerze , ze dałam klapsa w odruchu bezślinośći nie chciałam ale to był impuls -chyba z nerwów nie wiem . Nie biję swoich dzieci choc sama dostawałam i to mocno :( klaps nie jest dla mnie biciem ale nie mam satysfakcji jak juz go dam i nawet jestem zła na siebie . i to jest dla mnie całkiem mądra odpowiedż bo zdajesz sobie sprawę z tego że to do niczego nie prowadzi ja nie jestem za bezstresowym wychowaniem bo uważam że jakaś dyscyplina musi być ale jestem za wychowaniem bez bicia! Kocham nie bije chyba każda matka zdrowa na umysle nie ma stysfakcji z bicia dziecka czy nawet z klapsa :):) to poczytaj niektóre wcześniejsze wypowiedzi!
  9. KATARZYNKA78powiem szczerze , ze dałam klapsa w odruchu bezślinośći nie chciałam ale to był impuls -chyba z nerwów nie wiem . Nie biję swoich dzieci choc sama dostawałam i to mocno :( Klaps nie jest dla mnie biciem ale nie mam satysfakcji jak juz go dam i nawet jestem zła na siebie . i to jest dla mnie całkiem mądra odpowiedż bo zdajesz sobie sprawę z tego że to do niczego nie prowadzi ja nie jestem za bezstresowym wychowaniem bo uważam że jakaś dyscyplina musi być ale jestem za wychowaniem bez bicia! KOCHAM NIE BIJE
  10. ale się motacie w tym co piszecie a co najśmieszniejsze niektóre osoby najpierw ganią a potem zmieniają front co by sobie wrógów nie robić zastanówcie sie zanim podniesiecie rękę na dziecko bo to do niczego dobrego nie prowadzi, Ciebie bili to i Ty bijesz! a po drugie skoro dajecie "tylko klapsy-pacnięcia " czy jak tam to sobie pieszczotliwie nazwiecie TO JA PYTAM PO CO TO ROBICIE? SKORO TO NIBY DZIECKO NIE BOLI BO NIBY NA PIELUCHE czy jeszcze inna głupota? BZDURA I BEZSENS
  11. roritaUhuhu jak nam wątek się rozpisał ,a było tak miło czyli ok ...moje dziecię leję każdego kogo popadnie ,w tym 2latkę z główki w buzię, a ja do niego podchodzę i mówię spokojnym tonem oczywiście - Alanku n i e w o l n o ,no ,no .... i moje dziecko za setnym razem robi to jeszcze mocniej aż leję się krew. Twoje dziecko bije i jest agresywne bo Ty go tego nauczyłaś! Ty mu pokazałaś że tak wolno
  12. To i ja się znowu wypowiem! Czytałam te różne bzdury które tu wypisujecie i myślałam w duchu że jesteście żałosne! dorosła kobieta wagowo ok 50-70 kg atakuje malucha z waga ok 10-15 kg! może taki przykład Wam uzmysłowi ze przemoc to przemoc, nie ma czegoś takiego jak klaps nazywany pacnięciem same siebie tłumaczycie ze swojej GŁUPOTY I BEZMYSLNOŚCI ( bo to nie bezradność!) czego Wy uczycie te biedne dzieci? tylko tego że można bić innych a to już jest błędne koło, ja też mam w domu łobuziaka który czasem tak daje popalić że ręce opadają ale trzeba się trochę wysilić i pracować nad jego małą bezradnością i próbą komunikacji (bo mój jeszcze niewiele mówi) OSŁABKE MAM JAK WIDZĘ ŻE MOŻNA TAK TRAKTOWAĆ TAK MAŁĄ I BEZRADNA ISTOTE! a w takim razie jak dzieciaczki były malusie i nie dawały spac w nocy to tez dostawały po tyłku? no bo jak inaczej im wytłumaczyć że mama chce pospac
  13. tysia

    rozwolnienie

    a czy te sposoby będą skuteczne w przypadku jelitówki (rotawirusa?)
  14. zana27tysiaKATARZYNKA78ja dodawałam kakao tak w 5-tm miesiącu ale nigdy nie cukier!!!!!!!!!!!!!ale w kakao też jest cukier więc na jedno wychodzi ale nie czysty podawany centralnie do mleka DZIEWCZYNY JA SIĘ PYTAM PO CO? ale nie krytykuje tylko chce wiedzieć w jakim celu matka chce dosłodzic dziecku mleko ( prawdopodobnie malutkiemu) czasem mleko sie dosładza ( głównie glukozą nie cukrem krystalicznym) kiedy zmienia się dziecku mieszanke na gorszą w smaku np na mleko dla alergików i wiem że lekarze sami tak doradzają żeby dziecko zachęcić do jedzenia jednak robi się to z tendencją malejącą czyli w końcu maluch pije mleko bez "wspomagaczy"
  15. KATARZYNKA78tysiaKATARZYNKA78ja dodawałam kakao tak w 5-tm miesiącu ale nigdy nie cukier!!!!!!!!!!!!!ale w kakao też jest cukier więc na jedno wychodzi gorzkie kakao:) a po co?
  16. KATARZYNKA78ja dodawałam kakao tak w 5-tm miesiącu ale nigdy nie cukier!!!!!!!!!!!!! ale w kakao też jest cukier więc na jedno wychodzi
  17. to chyba normalny etap w rozwoju dziecka u nas też sie pojawił i też czasami ręce opadały bo nie wiedzieliśmy jak się zachować, po części musisz to przeczekać i jakoś specjalnie nie reagować, tzn w żadnym wypadku nie poradziłabym "oddawać" bo niby co on z tego zrozumie? ja konsekwentnie tłumaczyłam małemu że tak nie wolno bo mnie to boli i że ani bić ani gryźć nie wolno bo ja mu tak też nie robie, mówiłam że mi smutno i robiłam smutne minki.......... a co do złości na nieporadność malucha staraj się go zawsze pytać czy może mu pomóc? u nas takie metody z czasem ( nie od razu!) poskutkowały, a teraz jak się mały złości że sam sobie nie może z czymś poradzić przychodzi i prosi o pomoc a jak mu się czasem zdarzy mnie uderzyć to zawsze pilnuje żeby mnie przeprosił
  18. AnulkaPytanie kieruję do mam, które są już po szczepieniu priorixem lub mmr od odry, świnki i różyczki. Czy Wasze dzieci miały po jej podaniu jakieś problemy? Gorączka? Wysypka? Inne? Jesli tak, to w jakim czasie po podaniu. Lekarka uprzedziła mnie, że między 7 a 18 dniem może pojawić się wysypka, ewentualnie gorączka. Oczywiście nie proszę o komentowanie słuszności podania i ewentualnych powikłań w postaci autyzmu, bo nikt nigdy nie dowiódł by te szczepionki miały na to wpływ, tylko o komentarze na temat zwykłych poszczepiennych reakcji. Chciałabym wznowić temat mój maluch dostał szczepionke PRIORIX osiem dni temu oczywiście uprzedzano nas że temp może wzrosnąć ( i tak też już jest dzisiaj) ale dodatkowo małego przegoniło (a raczej nie jadł nic "innego") i jest marudny, jeśli macie doświadczenie z niechcianymi reakcjami na szczepionkę bede dzięczna jak się nimi podzielicie ( czego mogę się jeszcze spodziewać i jak długo to może trwać)
  19. FifiMoje dziecko nieszczepione skonczylo roczek, nigdy nie brala zadnego leku, rozwija sie perfekcyjnie. Tak doklandie uwazam ze szczepienia nie sa dla malych dzieci. a mnie się wydaje że to nie ma nic do rzeczy, dodatkowo chyba sama nie przyjmujesz do wiadomości że Twoje dziecko (bez szczepienia) jest bezpieczne dlatego że inne mamy (w większości) szczepią swoje dzieciaki więc te nie zarażają
  20. gdybym po urodzeniu dziecka miała taką wiedze jak teraz i świadomość tego co mnie będzie czekać byłoby mi duuużo łatwiej, niestety tak nie było i do dzisiaj widząc matke karmiącą piersią ściska mnie w dołku i jest mi smutno bo ja tak nie potrafiłam a bardzo chciałam
  21. drucillasenkju dziewczyny - my mamy takie oto doświadczenia: niekapek lovi 360 - moim zdaniem fajny - zdaniem maleństwa pfffbffffghiiii. cóż... niekapek - bidon canpol - moim zdaniem ciekawy do picia - zdaniem maleństwa aaaa!! aaaaa!!! buuuuu!!! niekapek treningowy nuby - moim zdaniem przy odrobinie wysiłku się da wypić - zdaniem maleństwa kategorycznie za duży ustnik. szklanka, kubek, kieliszek - moim zdaniem warto poćwiczyć by się nauczyć pić - zdaniem maleństwa bfuuu bfuuu!!!! napije ze słomką pije jak jej nacisnę kartonik - i to też 20 ml wypije i kuniec. reszta ląduje na pieluszce pod bródką a może jej te 20ml jednorazowo wystarczy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...