-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aniołek Łysego
-
maryś
-
Asiu to może jest kilka rodzajów takiego leżaczka... no sama nie wiem... w sumie nie ważne... mój kacper i tak z naszego powoli zaczyna wyłazić stosując różnego rodzaju ślizgi i wygibusy my uciekamy na spacer... pogoda piękna więc pewnie pół dnia nas nie będzie i tu pewnie też pustki będą :)
-
no to dzisiaj będą pustki na forum :) my też zaraz uciekamy :) zabieramy kaszkę, deserek i śmigamy do parku... i do znajomych :) miłego dnia!!
-
ewa :) to super :) a jak dacie na imię? i na jaki dzień maja termin? a jak ciąża mija? zazdroszcze porodu w maju... ja drugiego brzdaca bede tak planowac zeby w kwietniu - maju sie urodził :)
-
dzień dobry!! Asiu :) tylko do 9kg ten leżaczek? a nie do 11? coś źle przeczytałam? a kolacje to tak ze dwie muszą być... po 19 i potem koło 21 jeszcze jedna... my pobudka standardowo o 7 ... nocka w miare ok... jedna pobudka była :) Nikolko wielki cmok na kolejny miesiączek
-
moniq to się nazywa uzależnienie!!
-
bry!! a gdzie to wszystkie są...?? pogoda piękna więc zapowiadają się spacerki co?? jejku jakie słonko!! Grzesiu w ten piękny słoneczny dzień wielki cmok Ci ślę na kolejny miesiączek śmigam pościelić łóżko i sprzątnąć burdel w łóżeczku mojego syneczka
-
nio to po dobrych wieściach można iść lulu :) dobranoc
-
dobry humor bo tato wytrzeźwiał... tylko na jak długo ale nie ważne...:)
-
zmykam do wyrka :) dobranoc
-
mkrasowska spływało mi od cycków w dół... białły golf... funkiel nówka spodnie pierwszy raz miała na sobie i kapcie... skarpetki też... dywan pływał w kupie... nie wiedziałam dosłownie za co łapać i w panice wrzeszczałam "Gosia!!!!!!!!!!!!" przyszedł tato i zamiast pomóc to mało się na podłodze że smiechu nie turlał... no po tym jak się wyczyściłam to też się miałam...
-
jak dobrze że moj Łoś daleko!!!
-
Jak bumerang powraca kącik poświęcony TEŚCIOWEJ
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na nuchna temat w Ankiety, sondy
nooo to może ja też dołączę... tylko moja teściówka z kalibru tych wyolbrzymiających wszystko i z bujną wyobraźnią... np. dzwoni do mnie -Oleńko co robicie? -no nic ja sobie siedzę z kacperkiem a gosia się szykuje bo będzie szłła z młodym na spacer -a może w czymś pomóc -no nie bo gosia kacpra zabiera na spacer a ja sobie spokojnie okna umyję -o to super zaraz będę!cd. po przyjściu bierze Kacpra na ręce i jest tak -Kacperek pójdzie z ciociunią na spacerek... jak już mają wychodzić -Kacperek idzie z ciociunia i babcią na spacerek za 30 minut przychodzi sis bez dziecka i mówi że teściówka powiedziała że sobie z młodym pochodzi i skręciła w pierwszą lepsza uliczkę... normalnie gosi wózek z rąk wyrwała to tak po krótce -
mkrasowska... ojjjj ale ci maluszek zwymiotował... ale super reakcja... ja też staram się bez nerwów... ale jak mnie kiedyś kacper obkupkał całą z góry na doł to tak zwariowałam że nie wiedziałam za co łapać heheheh
-
inka miłego pluskania :) ale sie wystraszyłam!! kacper tak wrzasnął z łózeczka że aż podskoczyłam i oblałam się herbata!! ale śpi dalej... coś mu się chyba przyśniło
-
witam wieczornie... już lepiej :) z tym moim humorem to wszystko za sprawą alkoholizmu mojego taty... ehhh no więcej chyba pisać nie muszę... Asiu super leżaczek... Kacper jeszcze śmiga w tym co mamy... a czemu uważasz że piotruś wyrósł? kacprowi owszem nogi wystają... ale jeszcze za ciężki nie jest... a jak się huśtano niestety ja wakacji nie planuję... ewentualnie jeziorka niedaleko domku... park i place zabaw... od poniedziałku szukam pracy... asiu były naleśniki? nicola zdrówka dla was :) myszka gratuluję mieszkania... ja na razie tylko marzę... kasiu dołki goń daleko!! wiosna idzie... !!sweetka... no oby te pleśniawki szybko zeszły!! i znalezienia wspólnego języka z małżem... my dziś byliśmy na spacerku potem Kacper w domku miał super humor i śmignął na dwie drzemki... od 16.30 do 18 ciągle się bawiliśmy... wymiętolił rogala od karmienia na maxa... ostatnio to jego ulubiona zabawka... krzyczał do grzechotek które mu "uciekały" i próbował się podczołgiwać... no i nauczył się machać "nie" głową i jak jadł kaszkę na kolację to ciągle to "nie" pokazywał teraz już śpi od ponad godziny... ja też już wykąpana i po pierwszej kolacji :)
-
ewa czekasz na dziewczynkę czy facecika?
-
no i znów tu cisza... trzeba częściej zaglądać szczególnie że mój troll już coraz fajniej bawi się sam ze sobą i mam więcej czasu dla siebie witam głubczyce...
-
no tomi taki mężczyzna że szok... tosz to taka tulanka słodka jest justyś ty tu częściej bywaj co ?
-
> Żona do męża: > - kochanie co to jest konsternacja? > - wiesz słoneczko, ja definicji nie znam, ale powiem ci tak ogólnie > na przykładzie: > Jedziesz do mamusi na tydzień więc ja sobie panienkę do domu na ten > czas sprowadzam, ale ty się z mamą pokłóciłaś i po 2 dniach wracasz. > Co widzimy: > Ja w łóżku z panienką, a ty w drzwiach. Z mojej strony jest to > konsternacja. > - Czy ja kochanie dobrze zrozumiałam? Wyjeżdżasz na 3 dni na > delegację, a ja sprowadzam sobie faceta .. > Mąż przerywa > - o nie moja droga, kurewstwa to ty z konsternacją nie mieszaj. przepraszam za wyrażenie ale nie mogłam się powstrzymać... ps. dyskryminacja ;)
-
Mąż chodzi w tą i z powrotem po sypialni.Żona leży na łóżku. - Co tak chodzisz w t± i z powrotem? - Bo mam ochotę na sex. - No to chodź.... - No to chodzę.. Młodego kleryka po seminarium oprowadzają starsi koledzy. Podchodzą do szafy i mówią: -To jest taka nasza specjalna szafa rozkoszy. Jeśli najdzie Cię ochota,to możesz sobie tam poużywać, ale tylko w poniedziałki, wtorki, środy, piątki, soboty i niedziele. -A co z czwartkiem? -Pyta młody kleryk. -W czwartek Ty siedzisz w szafie. Babcia w ogródku piele warzywka, dziadek w polu orze. Nagle słychać głos dziadka: - Babkaaaa!!! Kurde, babka! Babcia nie wie o co chodzi, patrzy na dziadka. Ten podbiega, kopa w dupsko i mówi: - Dostałem wzwodu po latach, a ty zamiast zdjąć majty i się wypiąć,nic niezrobiłaś. Wszystko spieprzyłaś. Na drugi dzień ta sama scenka. Babcia w ogrodzie, dziadek w polu.Nagle znowu dziadek biegnie i coś krzyczy. Babcia nauczona dniem poprzednim,zdjęła gacie, wypięła się. Podbiega dziadek, kopa w dupsko i krzyczy: - Ty byś się tylko ruchała, a nam ciągnik ukradli...
-
moja za dobre humorki brak dołków... i w ogóle wspaniałe życie :) Pewien go¶ć strasznie chciał zostać hippisem. Napisał więc list do& Stowarzyszenia Hippisów. Napisał tak: - Nazywam się Jan Nowak, chcę zostać hippisem. Walę wódę rano i wieczorem, żarłem już wszystkie możliwe prochy, nie myję się od dwóch lat, biegam w zimę na bosaka i mam włosy tak długie, że wycieram sobie nimi dupę... Po tygodniu przychodzi odpowiedź: - Odrzucony. Prawdziwy hippis NIGDY nie wyciera dupy...
-
Mąż wraca późno do domu żona już leży w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przymila do niej. Żona: - Nie zaczynaj dzisiaj. Boli mnie głowa. - Zmówiłyście się dzisiaj, czy co ?! - odpowiada facet.
-
-
madalenkaAniołek Łysegomada brawo dla kajtka... czekam na fotki z wyników nauki Dzięki serdeczne. Niestety jak to ja w takim momencie nie miałam ze sobą aparatu spoko jutro też jest dzień