Skocz do zawartości
Forum

MadziaK83

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MadziaK83

  1. Magda wow! I jak niespodziewanie :) gratuluję i czekam na zdjęcie malutkiej :)
  2. Filipkowi cały dzień dziś tluklam że jutro mamy nie będzie i pojedzie z tatą do mamy i braciszka, bo jutrovwyciagniemy braciszka z brzuszka, a on ciagle mówił hura i ze damy do go huśtawki (kołyski) i będzie go hustal i robił mu myj myj i dawał mleko :) No 900 stron prawie zapisanych z czego połowa to mój spam ;D Ciekawe czy jak się uroda wszystkie maluchy to będzie równie aktywnie czy już nikt nie będzie miał czasu.
  3. Kasia te okresowe bóle to ja mam sporadycznie przez całą ciąże, macica jest w tym czasie miękka, u mnie to raczej nie wstęp do porodu hehe Ewinka no za 12 godzin to już Kamilek będzie z nami :) może jednak coś się u Ciebie zapisze choć jeśli dwa razy miałaś wywoływane to i za trzecim pewnie też. O właśnie zrobili cesarke, z porodowke babkę przynieśli, i dzieciątko drze się na całe gardło, ta moja sala jest zarz obok operacyjnych, w ogóle to tutaj jest światło i ciagle ktoś chodzi, mam nadzieję że mnie nie będą budzić.
  4. No to ja już w szpitalu w końcu i po przyjęciu. Leżę w sali przedoperacyjnej całkiem sama bo nie ma innych chętnych na jutro rano hihi wiec będę miała cięcie o 7.30. Pomiarów żadnych nie robili tylko przepływy i wody i szyjka przepuszcza ledwo jeden palec. Teraz mam ktg, Pani powiedziała że nie ma żadnych skurczy. No i kazałam sobie wkluc wenflon w nadgarstek i mnie trochę rwie ale poczekam może się ułoży, jak nie to mi wkluja w łokieć ale to mniej wygodne. Personel jest tak miły że już bardziej się nie da, aż dziwnie hihi
  5. Kasia znać datę i godzinę to naprawdę duży komfort psychiczny. Co do energii to raczej cała ciąże mam tyle samo, czyli połów emniej niż zwykle hihi plusy adhd teraz zaległam na chwilę bo plecy bolą i trzeba trochę odsapnac a potem lecimy się z młodym pakować w końcu hihi A młodego spytalam czy dużo będzie jadł na obiad a on ze tyle że pęknie no i rzeczywiście wmlocil wszystko :p Jutro cc o 7.30 więc koło 8.30-9 będę już na sali z rodzinką to zapodaj fotkę :)
  6. O matko dziś to nie wyrabiam na zakrętach. Siadlam na chwilę bo moje dziecię dla odmiany postanowiło samo jeść obiad wirc łapie oddech. Nakupilam czubaty wozek różności że ledwo do domu dojechaliśmy hihi no i w sumie wszytko już zrobiłam z wyjatkiem spakowania mnie i Filipka oraz kąpieli. Za to mąż zadzwonił se o 17 proszą go na spotkanie i czy mogę jechac do szpitala później hihi moja siostra się śmieje że maz zapomniał że się mu jutro dziecko urodzi chyba :p zadzwoniłam do szpitala i powiedziały łaskawie że mogę być później także na się cieszę bo po co mam tam siedzieć i patrzeć w sufit jak mogę w tym czasie w domu w wannie polezec Dziewczyny trzymam kciuki aby coś u was ruszyło samo, bo też takie czekanie nie wiadomo na co to męczące musi być, a też różne dolegliwości ciążowe pewnie też was męczą. Kaska moje pazurki już gotowe na nóżkach i raczkach, także jestem piękną do porodu hehe a tak na serio to zawsze mam wymalowane inaczej mnie bola i łamią się w kilka godzin wszystkie, także wysmarowalam mlecznymclakierem żeby płytkę było widać i jest git :) Ciekawe czy zrobia mi dziś ktg po przyjęciu i czy są jakieś skurcze których nie czuje czy nie ma nic.
  7. Magdalena dziś to mam taki sajgon że na zakrętach nie wyrabiam zsby posprzątać ugotować itd na te cztery dni hihi młody chodzi do łóżka po 17, i mam go uśpić bo przy mężu to nie koniecznie zechce iść spać hihi a o 5.30 muszą wstać seby do mnie jechać na 7, a ja jadę sama jak już go odloze do lozeczka, jedna noc na patologii będę to tyle żeby się przespać to bez sensu było płacić za apartament, a chłopaki będą ze mną od jutra. No i mam nadzieję że Filipek zechce wracać do domu na noc bo w szpitalu on sie nie wyspi bo każdy szmer go budzi, musi spać w swoim zamkniętym pokoju i trzeba być cicho żeby się wyspal. A jak się nie wyspi to chodzi zły heh :/
  8. Czarna ale super zdjęcie, ciesze się że wszystko ok :) Magdalena super brzuszek :) malutki jak na połowę ciazy ;) ja moalam termin na 6.03 ale cc miałam 1.03 w 39+2, tak siebie wybrałam a mój szoital robi planowe cięcia od 39+0 także dość późno bo może się samo zacząć wcześniej ;) Ty zalegasz a ja od świtu a nawet i od przed dwitu zasuwam zeby wszystko naszykowac bo o 17 jadę do szpitala już, a dużo rzeczy na ostatnią chwilę zbey było naszykowane gdy wrócimy, mąż będzie z nami w szpitalu cały czas no chyba że Filipek powie że idzie do domu spać w co wątpię, wiec w te kilka dni nic w domu nie zrobi.
  9. Queen mi to się lakier trzyma 3-4 dni, hybryda trzymała się 8-10 i też odpadala czy robiła to kosmetyczka czy ja w domu, także nie mam szans na odrost haha. Kasia no ciężko zrobic te rzczy wcześniej bo chciałam przed samym szpitalem żeby wszystko było naszykowane, męża nie ma a potem będzie ze mną w szpitalu, więc też w te dni nic nie zrobi, no więc muszę ja hihi ale pies już czysty, pranie się pierze, zaraz wskakuje na odkurzacz i mopa, potem drugie śniadanko i lecimy na zakupy
  10. Kasia do końca grudnia to już laktacja będzie stabilna a karmienia regularne w miarę więc też będzie łatwiej nad cukrami zapanować. Trzymam kciuki aby karmienie przebiegło tak dobrze jak ciąża :) Queen no nieee, wystraszyla się szpitala lobuziara, oby jednak ruszyło, choc te 3 dni po terminie jak u Igorka. No jutro wielki dzien, w ogóle to za 8 godzin wychodzę do szpitala a mam tyle rzeczy do zrobienia że nie wiem kiedy zdążę, chyba jak już dotrę to walne do spania hihi Filipek mi się za wcześnie zbudzil, wiec po śniadaniu poszedł spać i lula sobie na szczęście bo był nie do wytrzymania, a ja maluję paznokcie zeby przetrwały do soboty, niestety zwykły lakier bo hybryda mnie uczulila, a ja mam miękkie paznokcie i słabo mi się trzymaja lakiery. Muszę psa wykąpać, zauważyłam że drzwi do ogródka są brudne (wiem że to zboczenie ale nic nie poradzę), pranie zrobic, poodkurzac i podłogi umyć, jechać po pieluchy i do Lidla, a potem obiad naszykowac bo mnie na kotleta naszlo, wykąpać się to już w szpitalu nie będę musiała na wieczór, dopiero rano przed cc, no i nie wiem jak mi czasu starczy na to wszystko, a jeszcze pewnie dodatkowe rzeczy wyjdą po drodze hehe :p aaa no i spakować się w końcu i Filipka na razie przygotowałam papiery te które są potrzebne do szpitala także zawsze coś do przodu :p
  11. Czesc dziewczyny :) Queen, Magda jak tam u was? obie Kasie wy jutro macie wizyty w szpitalach tak? Trzymam kciuki aby poszło. Kasia mysle że jakoś się to poukłada z tym KP, najgorzej na początku będzie bo dziecko wisi na cycku sporo i ciężko będzie z insulina trafić, ale myślę se jak taktacja się unormuje to już będzie z górki, jak długo jeszcze będziesz mieć tą pompę? U mnie cisza i spokój a wiec sny się nie sprawdziły hihi dobrze bo muszę skoczyć jeszcze po pieluchy i zapas oliwek dla młodego :p no i sie spakować w końcu My wszyscy wstajemy bardzo wczesnie więc wyszykowac się do wyjścia o 6 to żaden problem :) w sumie mąż będzie miał naszykowane wszystko tylko zabrać jedzenie młodego z lodówki i dorzucić ukochana podusie i pozytywke do walizki, no i przebrać się i wio, sniadanie będą jeśli już w szpitalu bo mlodemu trochę z tym schodzi, ale wafelki i precelki będzie miał to w razie głodu sobie po drodze wszamie a kanapkę na spokojnie jak już małego mezowi przyniosą, mama będzie z nami parę godzin to pomoże.
  12. Agatka ale cudnie że już po i tak sprawnie poszło :) malutka nie taka malutka ale też na szczęście nie gigant hihi ja też czekam na zdjęcie!! :)
  13. A ja dalej nie spakowana hehe za to wydrukowalam w końcu wyniki badań Kasia torbę zawsze możesz wzisc ale też jeśli nie ma potrzeby żebyś leżała to może puszcza do domu, jednak Ty masz pompę z insulina i wiesz co i jak jeśli chodzi o cukrzyce, a Ewinka ma ciążowa to może jest inaczej? Kurcze strasznie jestem ciekawa małego, nie sądziłam ze aż tak, przy Filipku tak nie miałam chyba hehe na szczęście z zębami mu się nieco uspokoilo, troszkę tylkocmarudzilcale zasnął o 18.30 i to jest super, mam nadzieję że jutro też się uda w miarę zasnąć, po pierwsze bo muszę lecieć do szpitala o ludzkiej porze, a mąż jak go zacznie zaprowadzić do łóżka to im do 22 zejdzie bo młody zechce się bawić, a w środę muszą wstawać o 5.30 żeby się zebrać i na 7 być w szpitalu.
  14. Pena moja macica wie że czeka ją cesarka i nawet nic nie próbuje kombinować, nawet się nie stawia, zero skurczy, szyjka się nie skraca aż do dnia cięcia, wiec podchodzę do sprawy na luzie, poza tym co tu jest do pakowania kilka szpargalow i gotowe wiec też nie przeżywam choć moje dzieci nie wiedzą chyba o cc bo oboje od połowy ciazy głowa w dół grzecznie czekali ale się pochwalę że wydrukowalam brakujące wyniki i zaraz poskładać do jednej teczki wszystko, do szpitala jadę jutro na 18 więc mam jeszcze cały dzień na przygotowania, a cięcie w środę z samego rana będzie więc jeszcze chwilka ;) Iguana super że zdążyłas już te badania zrobic i lekarz mógł podać leki bo tyle strat jedna po drugiej to tragedia, jesteś dzielna kobitka że się nie poddalas,, teraz już musi być tylko dobrze :) Wrzucam wam ostatnie zdjęcie z brzuszkiem, jak na to mówię ostatnie tylko we dwoje (na i Filipek) :)
  15. Sunflower czarownico mąż się wczoraj śmiał że zaraz pojedziemy rodzic bo tak mnie brzuch bolał z nerwów, ale bolał jednostajnie choć raz mocniej a raz mniej i śniło mi się też że się skurcze pojawiły i pojechałam do szpitala a tu rozwarcie już 8 cm wiec mówię że nie bola te skurcze i szybko idzie to nie ma co cięcia robić tylko urodze bo pójdzie raz dwa haha a mąż rano z Filipek dojada do szpitala ale jak na razie nic się takiego nie wydarzyło, choć jutro też jest dzień :p Współczuję choroby Kajtka, oby szybko minęło :( Domi a co z Twoimi nerkami sie dzieje? Bo chyba nic nie wiem o tym, albo mi umknęło jeśli pisałaś :/ masz mieć jakąś większą operacje czy mały zabieg laparoskopowo? Kasiek trzymam kciuki aby jednak ruszyło bo z tym wywoływaniem to różnie bywa niestety :/
  16. Iguana super wieści! To już oficjalnie gratuluję!! :) dobrze se bierzesz leki to powinno pomóc, a wyniki tych wszytkich badań hematologicznych już masz? Czy nie zdążyłas zrobić jeszcze i lekarz w ciemno leki zapisał?
  17. Ze mną jeszcze Kasia rodzi, 30. 10 będzie wywoływanie jeśli nie urodzi wcześniej. Anella z tego założenia wychodzę że spakować się to chwila więc nie mam ciśnienia hehe choć wyniki wypadałoby mieć w jednym miejscu bo tak to mąż miałby problem w razie w, a jeszcze ostatnie te do porodu HIV kiła itp nie wydrukowalam. Iguana daj znać jak wyniki, już pewnie są bo po 15. Łazienka to 15 minut roboty a będę miała czysta wannę jak wrócę ze szpitala hehe
  18. Natalia a skąd, nie mogę się zebrać hehe ale jutro już będę musiała To trzymam kciuki abys nie doczekała następnej wizyty, czasem tak jest ze wssysktocpozamykane skurczy brak i nagle akcja się rozkręca. Domi chyba ucieło posta :/ może buzke jakąś wstawilas i dlatego. Queen trzymam kciuki, nie odzywasz się więc pewnie cosik ruszyło :) Magda powtórzę ale masakra i podziwiam! Odpocznij w wannie i najedz się pizzy :)
  19. Iguana i ja trzymam kciuki za dobry przyrost. Może jest jak Magdalena mówi że to po zastrzykach. Kurcze jutro już idę do szpitala, niech mnie ktoś spakuje bo nie mam przygotowane nic nawet badania nie wydrukowane z neta i nie mam kompletnie weny heh za to lecę umyć łazienkę bo zauważyłam że brudna już.
  20. Queen to trzymam kciuki aby w końcu poszło. A jak wody ciekna to można jeszcze czekać? Dziecku ich nie braknie jeśli się nie urodzi? Sorry może głupie pytanie ale się nie znam, wiem że jakby mi ubywalo lub miałabym skurcze to by cieli wczesniej.
  21. Ewinka to super, czyli za tydzień już do szpitala na pewno, a pewnie się coś wcześniej zwolni bo jednak porody przedwczesne i inne nagle cesarki często się zdarzają. Trzymam kciuki abyxsie jeszcze w tym tygodniu udało załapać. Na do szpitala jutro po południu a za dwa dni już poznam Kamilka aaaaa Aga mysle że najważniejsze jest to żeby kobieta mogła wybrać bez osadzania innych, jeśli ktoś nie chce karmic to nie powinien, natomiast gorzej jeśli ktoś chce a nie może z różnych powodów, wtedy gorzej się to znosi. Trzymam kciuki aby Tobie i tym razem się udało po Twojej myśli :)
  22. Asienka a wy dalej w szpitalu? Cieszę się ze z ulewaniem lepiej, a kołki to ponoć trzeba przetrwać nie ma lekarstwa :( Kamilek jest cudny, ja za dwa dni poznam swojego Kamilka :) Magda powtórzę ale podziwiam za wytrwałość, naprawdę nie dałabym rady na Twoim miejscu i zmusilabym lekarzy do zrobienia cięcia, czy czegokolwiek innego byle już zakończyć te męki. Nie wiem skąd bierzesz tyle cierpliwości. A co do papierosów to nie komentuje tego. My się trzesiemy nad dzieciaczkamizeby miały jak najlepszy start a jedną z drugą maja w nosie, moja koleżanka jak dziecko jej ulalo to leżało obrzygane całe mokre i też dobrze, jak płakało to przestanie bo nie będzie jej zdziwiać gowniara (3miesieczna, niezła majipulantka z małej była) i takie tam. No naprawdę słabo się robi czasem :/ Queen trzymam kciuki abys w końcu urodziła, może jednak mnie wyprzedzisz :) daj znać jak tam sytuacja :)
  23. Co do KP to moja dr powiedziała jakie są plusy, żebym przemyślala, powiedziałam że nie przemoge się i na tym koniec tematu. W tej ciazy jak u niej byłam umawiać się na cc to nic nie mówiła tylko zebym mała swój norprolac bo szpital posiada tylko bromegron. Wpisała też w kartę do szpitala że dziecko ma dostać bebilon pepti, ja mam kilka buteleczek jakby akurat w szpitalu brakło, mąż będzie przy pierwszym karmieniu i kazała mu zobaczyć dokładnie co przynoszą bo mały nie może mieć kontaktu z kazeina. Za to alergolog mnie zirytowal namawianiem na KP lub choć laktator, że mniejsze ryzyko raka piersi, ze to dobre dla dziecka i takie tam, jakby mnie chciał w poczucie winy wpedzic, jeszcse mówił że kobiety które nie karmią częściej maja depresję. Wiec mu powiedziałam że nie karmilam ani raz i byłam najszczesliwsza na świecie i spokojna, a depresję to bym miała jakby mnie ktoś zmuszał, aż mąż zainterweniowal bo bym mu tam awanturę zrobiła tak mnie wkurzył. A w ogóle jak mały ma nie mieć kontaktu z kazeina która jednak przechodzi do mleka kobiecego to ja bym musiała nic nie jeść bo jem głównie mięso i nabiał. Takze gratuluję pomysłu :/ U nas też dobrze kobiety traktowali po porodach, gdy przychodzili na badanie to goście wychodzili, sale były dwuosobowe. Gdy był mój mąż u mnie a Pani obok scisgala pokarm bo dziekco było pod lampami to stał cały czas plecami do niej mimo ze nic nie było widać bo się zaslaniala, także wszystko da się zrobić jeśli się chce i ma dobre podejście do drugiej osoby.
  24. Magda bidulko współczuję :( masz jakieś rozwarcie? Puścili Cię w końcu do domu czy nadal kwitniesz w szpitalu? A ja szczerze to się w ogóle nie ciesze, atauja nas z każdej strony, jeszcze dostałam wezwanie do sądu na 20 listopada chyba kogoś pogielo jak myśli ze z noworodkiem pójdę a nie mam go z kim zostawić bo mąż tez ma wezwanie na świadka, to kolejna sprawa z zusem. Tylko się denerwuje i przed to brzuch jak kamień aż nie mogę oddychać, żadne nospy i kąpiele nie pomagają, dziś nie śpię od 1.50 z nerwów :/ wiec może i dobrze ze małego wyjma to choć problem brzucha odpadnie, a jak nie bede mogla spać to mam tabletki na adhd po których śpię jak zabita, a których w ciazy nie wolno brać. Cała ciąże zamiast cię cieszyć to wieczny stres aż mi się bzdury jakieś śnią i ciagle chce mi się płakać, najgorzej w weekend bo mąż w domu i staram się to jakoś przed nim ukrywać zeby mu nie dokładać stresów bo i tak ma dość na głowie eh no i taka radość z ciazy :(
  25. Franciszka ja też nie karmie, od razu po cc brałam norprolac, teraz też już mam kupiony i wpisany w kartę że mam brać. Takze tym się nie stresuj, ważne żebyś była zadowolona i spokojna. Ja już mam zaklepany i opłacony pokój jednoosobowy gdzie nawet starszak może spać nie tylko mąż, także i tutaj jestem spokojna. Choć liczę że starszak zechce pojechać na noc do domu, bo ma bardzo lekki sen i na pewno w szpitalu się nie wyspi i potem w dzień będzie dawał popalić. Kurcze a ja to w ogóle nie pamiętam żeby ktoś kazał nogi rozkładać i coś pokazywać, w dniu cc wieczorem po umyciu ubrałam koszule nocna i majtki z wkładka, jedynie co to na ranę zaglądali i ciagle była gadka że majtki nie siatkowe a zwykle bawełniane, ubrałam te siatkowe ale mnie drapaly i gniotly blee. Poza tym umówmy się że przez wkładkę i tak nic nie oddycha a u nas na ranę dają specjalny plaster więc w czym niby majtki maja szkodzić? Teraz nawet nie mam tych z siatki, tylko biorę zwykle.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...