Skocz do zawartości
Forum

herbata

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez herbata

  1. Dokładnie tak Wisienko, to wychwalany u nas ordynator, chodzi do niego prywatnie i jest niezadowolona z niego, bo w sumie jej nie uspokoił i nic nie wytłumaczył. Mówiła, że sama widzi, że lepiej się czuje i mniej odczuwa macicę jak się oszczędza i poleguje, więc będzie słuchać swojego organizmu i intuicji ;) Trzymam kciuki za Twoje niezwariowanie ;) Ale widzę, że taki stresik działa na Ciebie motywująco, więc jest choć z niego jakiś pożytek ;) Ja jutro do dentysty na kontrolę idę, ale bez stresu ;)
  2. Uffff, dziewczyny, u szwagierki beta w normie jak na ten 5-6 tydzień (ponad 26000), na USG dziś już biło serduszko!! Lekarz (ordynator oddziału gin.-poł. ze szpitala) dał jej duphaston tak na wszelki wypadek i nie potrafił wytłumaczyć skąd takie silne plamienie. Do końca tyg jest na L4, ale gin powiedział, że nie musi leżeć, tylko w miarę normalnie funkcjonować. Wierzyłam w tego malucha i nadal wierzę, że będzie dobrze :)
  3. Ja po porodzie bardzo czułam jak mi się macica obkurcza, zwłaszcza przy karmieniu, ale i bardzo szybko brzuszek mi zniknął. Ale taki ból to pikuś, trochę jak podczas okresu ;)
  4. Jeśli Cię to uspokoi, to jedź. A ja właśnie dziś czytałam, że w 16 tyg zwiększa się ilość różnych wydzielin (śliny, w nosie, w pochwie) i że można mocniej odczuwać więzadła, czyli kłucia po bokach brzucha, które mogą niepokoić przyszłe mamy, bo macica się powiększa (zwłaszcza, jeśli to nie pierwsza ciąża).
  5. Miink czekam na wieści od niej, dziś miała robić betę i do swojego lekarza się umówić... U mnie bez zmian, brak apetytu, coś tam w dole brzucha się dzieje, ale to jeszcze nie takie wyraźne ruchy jakie pamiętam ;)
  6. Hej, ta moja szwagierka, co niedawno dowiedziała się, że jest w ciąży dziś zaczęła plamić, tak na ostro, skrzepy jak podczas okresu, była na IP, pęcherzyk jeszcze jest, ma jutro zrobić betę, bo to bardzo wczesna ciąża, wszyscy podłamani, a ja tak wierzę w tego maluszka... Powiedzcie, że jeszcze nie wszystko przesądzone, że może być dobrze...
  7. Patrzcie, znowu u mamaginekolog, akurat na czasie ;) : https://www.facebook.com/mamaginekolog/photos/a.646199685539295.1073741827.646192435540020/676557022503561/?type=3&theater
  8. An13 ja na nic nie mam ochoty, jem dlatego, że trzeba, żeby nie paść :P Dlatego zdecydowałam się na razie na witaminy. A płeć córki poznałam na porodówce :P Miał być niby chłopiec, a na porodówce suprise Teraz lekarz mówił, że można by było zobaczyć, tylko źle maluch leżał (był to 12+1 tc). Tala1989 super, że wszystko ok, fajna foteczka :)
  9. Z tymi witaminami, to się zastanawiam, bo z córką brałam całą ciążę i urodziła się z dosyć dużą wagą- 3740g przy 55 cm, a później i teraz jest drobną dziewczynką, poniżej 3 centyla...
  10. U nas na Kurpiach super słoneczko, choć zimno nadal, ale od razu pozytywniej, a nie tak szaro i ponuro. U mnie na usg najpierw się nie ruszało dzieciątko, a później gin trochę poszturchał je głowicą i się obudziło ;) Jej, teraz na 7 listopada mam wizytę i już się na połówkowe będziemy umawiać, WOW! A do mnie jakoś nadal ciężko dociera, że ktoś tam we mnie rośnie :P TUŚKA masz rację, to jedyne pocieszenie, że wszystkie te niedogodności to znak, że jest ok ;) Agataa ja przy tych mdłościach, braku apetytu i chudnięciu zaczęłam brać witaminy, biorę Vitaminer Prenatal z DHA.
  11. ona22 to w końcu który tydzień u Ciebie? 7 cm, to już duży dzidziuś :) Ale mnie od wczorajszego wieczora głowa bolała, nawet nad ranem obudził mnie ból :/ Ale pojawia się słońce w końcu, więc wiem już skąd to wszystko, obstawiałam właśnie zmianę pogody ;) U mnie już 15 tydzień, a rano dalej mnie ciąga na wymioty :/
  12. ona22 nie martw się, mój lekarz powiedział, że pojedynczy parametr nic nie mówi, trzeba go zestawić z innymi. Ewentualnie bym poszła do kogoś innego z super sprzętem porównać. Fajnie, że u reszty spokojnie, coś nie chcą się nasze maluchy ujawniać :P Wstydzioszki :P
  13. I mnie dziś ciągnęło z rana, a już myślałam, że powoli mam to za sobą... Już trochę mi brzuszek widać, jest taki bardziej napięty, ale mąż mówi, że tylko ja to widzę i kto nie wie, ten nie zauważy różnicy :P
  14. ona22 jak chodzi się prywatnie, to wszystkie badania płatne. Niektórzy chodzą równocześnie na nfz, wtedy te podstawowe badania (krew, mocz, glukoza) są darmowe. W poprzedniej ciąży HIV miałam też za darmo, teraz HIV, TSH, toxo, CMV miałam płatne (toxo i CMV po dwa oznaczenia), płaciłam około 200 zł za te badania. Rodzinny może nie chcieć wypisywać skierowań, bo to gina działka, zależy od lekarza. Dziewczyny tutaj naturalny syropek na kaszel, mi fajnie kiedyś pomógł http://www.pepsieliot.com/domowy-syrop-szybko-leczacy-kaszel-oraz-usuwajacy-flegme-z-pluc-doroslych-i-dzieci/ sok z czarnego bzu też pomaga na kaszel.
  15. Pa_ula to będziemy czekać na wieści :) Ja się właśnie dowiedziałam, że męża siostra zobaczyła na teście 2 kreski Strasznie się cieszę i trzymam za nią kciuki, żeby wszystko było dobrze :)
  16. Oj to prawda, ciężko nam dziś wstać było z rana do p-la, i córce i mnie :P I zdążyłam pochwalić się mamie, że już lepiej się czuję, więcej jem i znowu lipa, od godziny próbuję zjeść śniadanie i gula w gardle :/
  17. Mi w poprzedniej i w tej ciąży cera się poprawiła. Wtedy wszyscy chwalili, że kwitnę, teraz też :P I mam śliczną córeczkę ;) Teraz tylko miałam taką "kaszę" na czole, ale już zeszła ;) Na chłopca nos się wydłuża :P :P :P
  18. U mnie opryszczka wychodziła zawsze przy osłabieniu, przed chorobą lub okresem. Ale jakoś dawno już nie miałam, uffff. Ratowałam się olejkiem herbacianym. mycha ja po pierwszym porodzie musiałam zaciskać nogi przy kichaniu, podskokach itp, nawet stosowałam kulki by poćwiczyć mięśnie, ale teraz w ciąży nie można ich używać. Teraz często ćwiczę mięśnie Kegla, bo boję się co to będzie... I zastanawiam się, czy jednym z powodów takiego stanu rzeczy nie jest właśnie to, że byłam nacinana :/
  19. Też mnie nacięli (położna) i to nie na raz, wszystko czułam i darłam się co oni robią. Teraz chcę wyraźnie zaznaczyć w planie porodu i położnej, że nie chcę nacięcia.
  20. U mnie lekarz przy porodzie przyszedł na sam koniec. Jeżeli nic się nie dzieje, to położna jest mistrzynią ceremonii :P Do koleżanki z sali zajrzał po porodzie jej lekarz, do którego chodziła prywatnie, spytał jak poród i tyle. A poród przyjmował i tak inny lekarz, który akurat miał dyżur :P No ale jak w trakcie ciąży coś się dzieje i trafiasz do szpitala, to u nas pacjentki lekarzy ze szpitala są bardziej zaopiekowane, najbardziej te "od szefa" :/ karolina_346 u koleżanki syna wszelkie infekcje kończyły się na oskrzelach, w końcu zap. płuc i początki astmy. Wyszło, że to od alergii pokarmowych, wyeliminowała alergeny z diety, dostali leki i wychodzą powoli z tego. Nie mówię, że i u was tak może być, ale trzymaj rękę na pulsie i obserwuj :) Czasem intuicja matki lepsza niż lekarz ;)
  21. Ale śliczne dzidziulki :) Niech rosną sobie zdrowo i spokojnie :) Co do libido, to u mnie z nim kiepsko... W pierwszej ciąży było z tym lepiej, teraz jest letnio :P Dodatkowo po porodzie zaczęła się susza i muszę ratować się olejem kokosowym lub takim wodnym lubrykantem :/ Za to mąż ciągle prawi mi komplementy i mówi, że jakoś ostatnio bardziej go kręcę :P My celowaliśmy w chłopca, ale podejrzewam, że będzie dziewczynka, a co będzie, to będzie super :)
  22. Moniek no właśnie dopiero w domu zobaczyłam, że to mam zaznaczone na skierowaniu, myślałam, że standardowe jak zwykle, więc nawet nie wiem czemu tak, nic mi nie mówił o wskazaniach. Z Pepco bywa różnie, czasem szmatki, co się rozciągają i spierają, a czasem fajne rzeczy na promocji z kosza za grosze :P Ja tam czasem jakieś rzeczy do p-la córce kupuję, nawet jak się zniszczą szybko (jak to w przedszkolu), to nie szkoda ;) Lubię też F&F w Tesco :) Czasem są tam super promocje na ciuszki i jakościowo fajne :)
  23. Hello ja dziś miałam wizytę, ale tylko przegląd podwozia, sprawdziliśmy detektorem serduszko, bije jak trzeba :) Dostałam skierowanie na badania, mocz, morfologia i sód i potas z krwi? Wizyta za miesiąc i pewnie wtedy już na połówkowe będziemy się umawiać, aaaaa Wózek mam jakiś stary, dostałam go przy córce, teraz chciałam rozejrzeć się za nowym, ale mąż mówi, że po co, skoro ten jest ok i w sumie racja. Mieszkamy w domku, więc dźwigać go nie będę, wszędzie równe chodniki, a w teren mogę w chustę zamotać :P Chyba na nasze potrzeby wystarczy ;)
  24. Ze sposobów bardziej konwencjonalnych, to szkoła rodzenia to fajna sprawa, tam dokładnie opowiedzą jak wygląda poród, czego się można spodziewać i jak współpracować z położnymi by było dobrze, co robić by było lżej przy skurczach. Coś co dobrze poznane, jest mniej straszne :) Ewentualnie chyba można umówić się na indywidualne spotkania z położną jeszcze przed porodem i z nią wszystko przegadać. Wszystko w ramach NFZ, tylko zasięgnąć języka, która położna w Twojej okolicy coś takiego robi i jest w tym dobra.
  25. Z tego co pamiętam, to na szkole rodzenia mówili, że czy po porodzie SN czy CC trzeba pacjentkę "uruchomić" chyba po 8 godzinach (w tym 2 godziny leżenia plackiem zaraz po porodzie), żeby nie było jakichś zrostów w macicy czy czegoś w tym stylu. Temu może nie reagują na dzwonki, bo musisz chodzić, czy boli czy nie. Mnie te wszystkie możliwe komplikacje skutecznie zniechęciły do cc, do tego mogące wystąpić problemy z karmieniem piersią. Poród SN to ból przez kilka(naście) ;) godzin i później hasałam jak młoda łania :P Ja ostatnio dowiedziałam się, że jest coś takiego jak "medytacja prenatalna", można sobie zwizualizować poród, i w ten sposób go "oswoić", mózg sobie przepracuje tą stresową sytuację i jak będzie potrzeba szybciej się uspokoi, wpadnie na odpowiedni tor i organizm będzie pracował tak jak w wizualizacji :P Brzmi to trochę jak jakaś czarna magia, ale wszystko ma naukowe podstawy i chyba spróbuję ;) Na razie jak zaczynam wyobrażać sobie swój poród, to zaraz szybciej oddycham i serce jakby szybciej bije, z czasem mam nadzieję, że będzie lepiej :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...