Skocz do zawartości
Forum

herbata

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez herbata

  1. Ja miałam ciężki poranek, córka wróciła do przedszkola po 3 tygodniach (tydzień choroby, 2 tyg ferii), płakała bo nie chciała iść :( Później zadzwonił kolega z liceum, że jego żona (również moja koleżanka z liceum) zmarła na raka, 6 tyg temu zdiagnozowali nowotwór, jutro pogrzeb... młoda dziewczyna, 30 lat, 5-letnie dziecko :( Rozbiło mnie to..
  2. ona22 mi czasem brzuch też tak twardnieje, wtedy ćwiczę oddychanie do porodu, przeponowe ;)
  3. Chyba te odczuwanie ruchów to zależy też od umiejscowienia łożyska, z pierwszą córką miałam na przedniej ścianie i mniej odczuwałam, teraz mam na tylnej i brzuch aż faluje i podskakuje i czasem taki pokrzywiony jak zacznie się wypinać ;) Bardziej się wypina niż kopie, już od dawna leży główką do dołu więc ruchliwe nóżki mam pod żebrami ;) Z pierwszą córką też tak nie czułam bioder, miednicy, teraz przy tej skróconej szyjce odczuwam każdy krok, spojenie boli przy wstawaniu, mam jakieś kłucia w pachwinach, ale wszystko boli z przodu, kręgosłup i krzyż mi oszczędza..
  4. Hej dziewczyny. Nie było mnie trochę, bo rozłożyła mnie totalnie grypa. Wszyscy w domu chorowaliśmy, masakra, pierwszy raz takie coś nas dopadło, a ja do dyspozycji miałam tylko prenalen i domowe metody. Ja już nie pracuję, powoli szykuję wszystko (przy czym powoli to słowo klucz;)), już mi coraz ciężej. Biorę luteinę na tą moją skróconą szyjkę. Wczoraj byłam na kontroli nerek młodej, nadal miedniczki powiększone, ale nie zmieniły wielkości od tej sprzed 3 tyg. Trzeba to do końca obserwować i skontrolować również po porodzie. Waży już około 2390g i lekarz mówi, że do koliberków raczej nie będzie należeć, hmmm... Leży nadal główką do dołu i często się wypina, czasami boleśnie. Wg mnie rezygnowanie z kp, jeśli może się karmić i ma się jak, to nieporozumienie. Kupujemy najlepsze mebelki, foteliki, pieluchy, kosmetyki, a z podstawy zdrowia naszego dziecka, którą możemy mu dać za darmo tak łatwo rezygnujemy. Owszem, to każdego indywidualna decyzja, ale każda z nas ma prawo mieć też swoje zdanie na ten temat :)
  5. Podrzucę Ci listę z naszego szpitala: DOKUMENTY Dowód osobisty, NIP zakładu pracy, Karta przebiegu ciąży. WYNIKI BADAŃ (oryginalne) Grupa krwi i Rh, Hbs, WR, Badania USG, Morfologia, ogólne badania moczu, Wszystkie inne badania (oryginalne) wykonane w przebiegu aktualnej ciąży. RZECZY OSOBISTE DLA RODZĄCEJ 1 wygodna koszula na zmianę przeznaczona na czas porodu, 1 wygodna koszula do karmienia piersią, Wygodny nieobciskający biustonosz do karmienia(najlepiej dwa), Szlafrok, skarpety, kapcie, klapki pod prysznic, podpaski, majtki jednorazowe, Podkłady jednorazowe na łóżko, 2 ręczniki: kąpielowy i zwykły, dodatkowy ręcznik dla pacjentek korzystających z wanny porodowej. Przybory toaletowe i kosmetyki, Woda mineralna niegazowana, Poduszka (jasiek) przydatna przy karmieniu, Telefon i ładowarka Sztućce, kubek do picia Papier toaletowy DLA DZIECKA Najmniejszy rozmiar pieluszek jednorazowych, Kilka pieluch tetrowych, 3 bawełniane koszulki, 2 bawełniane cienkie czapeczki i jedna cieplejsza, 3 pajacyki (rozpinane w kroku) lub 3 kaftaniki i 3 pary śpiochów, 2 pary skarpetek, Kosmetyki (wilgotne chusteczki, krem do pośladków), Szczoteczka do włosów, Ręcznik, Kocyk lub śpiworek. OSOBA TOWARZYSZĄCA Wygodne ubranie, Buty na zmianę, Coś do jedzenia i picia. A do tego od siebie dodam krem do sutków i kilka wkładek laktacyjnych ;) U nas położna mówiła, że te podpaski Bella mama są słabe, bo nie mają prawie kleju, więc się nie trzymają (prawda) i mają kiepską powłoczkę (prawda), poleciła Podkłady BabyOno, takie profilowane, można je znaleźć w Rossmannie, ale i w Gemini są (nawet ciut taniej niż w Rossku). Majtki mówiła, że lepsze siateczkowe, bo lepiej się dopasowują, fizelinowe się rwą. Dziewczyny polecają też zabrać kilka saszetek Tantum Rosa do podmywania po porodzie, można rozrobić je w butelce ;) Te podkłady 60*90 chyba wystarczą, będą dobre i do przewijania i na łóżko.
  6. Liryczna nabił Staś siniaka od środka :P U nas na stronce internetowej oddziału poł-gin szpitala jest lista co ze sobą zabrać, jest druk planu porodu itp., może i u Was jest? Ja jak tylko więcej pochodzę, to czuję kłucia w miednicy, w dole brzucha, brzuszek mi się spina :( W środę mam wizytę, ciekawe jak tam ta moja szyjka i co mi gin powie. Chciałam w ferie pojechać z córką do rodziców, nawet zrobić jej przygodę autobusem, ale nie wiem czy będę mogła się wybrać w taką dłuższą drogę :/
  7. Aaaa no to rzeczywiście trochę przeszłaś... Dzielna jesteś, że teraz nadal potrafisz patrzeć pozytywnie na nadchodzący poród, oby był łatwiejszy!
  8. Te konsultacje z anestezjologiem to chyba nowy przepis/wymóg, też o tym słyszałam od znajomej, która niedawno rodziła. Ja na SR się dowiedziałam, że w szpitalu wymagają aktualnych wyników badań grupy krwi. Aktualnych, czyli nie starszych niż 3 lata, bo metoda oznaczania się zmieniła i te dawne oznaczenia grupy krwi mogą być błędne! Moonik a po co dostawałaś te zastrzyki, oksytocynę itp? Byłaś dużo po terminie? Mam wrażenie, że często podają to dla własnej wygody, by szybciej poszło :/
  9. Wisienka to chwyt Kristellera, też to miałam, a po czasie się dowiedziałam jakie to szkodliwe może być :/ Jeszcze lekarz przyszedł na porodówkę, zamienił kilka słów z położną i nie uprzedzając mnie zaczął cisnąć, ja się wydarłam, że nie chcę, że co on robi, proszę przestać, to się zatrzymał, powiedział, że jeszcze dwa skurcze i jak się nie uda, to albo to albo vacuum lub szczypce. Nie wiedziałam wtedy co lepsze. On później położył przedramię pod moim biustem i przesuwał w dół :/ Teraz na to nie pozwolę i Wy też nie dajcie, bo to i niebezpieczne dla dziecka (uszkodzenia neurologiczne, główki, czaszki, zwichnięcia obojczyka itp jeśli dziecko jest źle wstawione w kanał) i dla Was (obrażenia macicy, mięśni, krocza itp)... Podejrzewam, że m.in. przez to i przez nacięcie mam teraz problemy "kobiece" :/ To jest zakazane!
  10. O, to i u mnie szyjka 2,4 cm, nie za wiele przy Waszych 4 cm :/ 4,1 cm miałam na połówkowym... Hihi kreseczka no chociaż fajnie ten minky wygląda :P A co do rogala do fotelika, to nie wiem, pierwszy taki będę miała :P Przy starszej nie miałam, teraz zobaczymy jak się sprawdza, ale to dopiero przy starszym dziecku, żeby ta głowinka się nie machała na boki jak zaśnie w podróży ;) Są też te takie podgłówki "motylki", ale koleżanki radziły rogalika. karolinaa ja wywoływania się najbardziej obawiam. Zwykle jest to pewnie masaż szyjki (bolesny), albo podanie oksytocyny. Od sztucznej oxy są bardzo silne skurcze, jest też wiele jej działań niepożądanych, znalazłam takie info na stronie Fundacji Rodzić po ludzku: http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod/Piec-rzeczy-ktore-warto-wiedziec-o-syntetycznej-oksytocynie-i-o-tym-jak-wplywa-ona-na-porod.html (zresztą tam więcej fajnych publikacji "porodowych").. I tak jak czytam, to jedna interwencja medyczna przy porodzie często pociąga za sobą dalszą falę interwencji :/ Dlatego boję się wywoływania i wolałabym tego uniknąć, przy takiej szyjce może mam na to szansę :P
  11. Hej i ja po USG. Nie za wesołe wieści, bo szyjka mi się mocno skróciła, a u młodej widoczny zastój moczu w obu nerkach... dlatego będziemy pod większą kontrolą, dla mnie wizyta w przyszłym tygodniu, dla młodej USG kontrolne za 3 tyg.. Waży około 1620 g i wydawało mi się, że to już dużo (w porównaniu do 440 g z połówkowego;)), ale widzę, że i Ninka dobrze podkarmiona ;) Cieszę się, że lekarz to wychwycił i będziemy bardziej sprawdzane, ale nie powiem, trochę mnie to też martwi, oby okazało się to jednak fizjologiczne... A jaka u Was długość szyjki? Byłam też dziś na zajęciach szkoły rodzenia, pokazywane były ćwiczenia przygotowujące do porodu, rozmawialiśmy o tym co zabrać do szpitala i na tematy okołoporodowe ;) Z tego co patrzę, to sporo się zmieniło odkąd rodziłam córkę, może nie będzie tak źle...
  12. U mnie ruchy czasem bardzo intensywne, aż brzuch podskakuje, z pierwszą córką tak nie miałam, ale wtedy miałam łożysko na ścianie przedniej, teraz jest na tylnej. Właśnie nie wiem czy ta poszewka minky była dobrym pomysłem, bo tej minky strony córka nie lubi, zawsze ją przekłada na tą bawełnianą stronę ;) Teraz zamówiłam kokon, poduszkę do karmienia i rogalik do fotelika na później, ale wszystko w bawełnianych poszewkach, bez minky ;)
  13. Tyniaa inne kolory też się brudzą tak samo, tylko tak bardzo na nich nie widać ;) Liryczna to jesteście przebadani od stóp do głów :) Ale lepiej tak niż by miało być o jedno badanie za mało. Wczoraj na ciuszku znalazłam dokładnie taki otulacz/kokon, https://www.summerinfant.com/summer-infant/swaddleme/swaddleme-pod-1-pk?SKUID=1819 za całe 2 zł :P Ciekawe czy córci spodoba się takie spowijanie ;)
  14. Beti zuch! Halszka wit D rozpuszcza się w tłuszczach, to nie zapomnij o nich w swojej diecie :) Ależ ta moja dziewczyna ruchliwa jest, powiem Wam, że prawe podżebrze mam nieźle ugniecione od środka ;)
  15. Edysia mi też podejście Searsów pasuje, bo opiera się na instynkcie i naturalnych potrzebach, a nie na sztucznym układaniu. Przy córce trochę nieświadomie stosowałam rodzicielstwo bliskości i fajnie się sprawdziło, nie czułam się zniewolona czy uwiązana.
  16. Zdrowiejcie dziewuchy! U mnie kaszel już mniej męczący, ale nie odpuszcza skubaniec. Córka na szczęście się trzyma i nic z przedszkola nie ściąga na razie. U nas w szpitalu teraz zakaz odwiedzin. Mam nadzieję, że w kwietniu to nam nie grozi? Z jednej strony, to nikt z nadgorliwych gości nie będzie niepokoił, ale z drugiej, to i mąż by nie mógł odwiedzać, dowozić co brakuje... Ze starszą córką wyszłam ze szpitala i zaraz wprowadzony był zakaz. Agataa córce zamówiłam poszewkę na poduszkę, z jednej strony minky, z drugiej bawełna, ale na tą stronę z minky nie przekłada, za ciepła dla niej ;)
  17. Mmmm, pierogi, narobiłyście mi apetytu, a że mam zamrożony wigilijny farsz, to chyba się skuszę i trochę sobie zrobię :p Najgorzej, że moja córka niepierogowa, mąż tez nie jest jakimś wielkim entuzjastą, to sama będę jadła, a dla nich coś innego muszę zrobić. Kreseczka, Liryczna, to tego samego dnia idziemy na "randki" z naszymi maluchami ;) Miink śliczna Twoja córcia, jakie fajne, wyraźne zdjęcie :)
  18. Gosia.mamaTymona mam pasiaczka Natibaby, kupowałam ją 4 lata temu, wtedy główny nacisk był na to, żeby była tkana splotem skośno-krzyżowym. Teraz jest duuuży wybór, różny skład (dodatki lnu, bambusa, żakardowe, różne sposoby tkania)... Z tego co się orientuję, to np elastyczne chusty są łatwiejsze do motania, ale na krócej wystarczają, bo tylko do jakiejś wagi można w nich nosić. Kółkowe szybko się wiąże, ale nosi się jakby na jednej stronie, więc na dłuższe spacery może być niewygodnie i ciężko mamie. Wiązań uczyłam się sama, z YT i pomagała mi siostra, która była na warsztatach, podpowiedziała na co zwracać uwagę, skorygowała błędy (miała chustę Lenny Lamb). Teraz u nas na SR ma też być temat chustonoszenia, jestem ciekawa jak będzie wyglądać. Jestem w grupie na Facebooku: Chusty, POLSKA! - nosimy, wiążemy, motamy - chustujemy! tam kobietki radzą co do chust, wiązań itp. to sobie odświeżam info i podczytuję. Są też grupy lokalne w większych miastach i kobietki się spotykają, można wtedy "pomacać" różne chusty, wypróbować i na pewno znaleźć pomoc i wsparcie :) A można też motać brzuszek :) Odciąża to trochę kręgosłup. Będę niedługo próbować, bo wcześniej był za mały i nie miałam nawet kiedy.
  19. Ten Womar Eco chyba jest ok, bo jest ergonomiczny. Tylko że w nosidle można nosić dopiero jak dziecko siedzi, nawet jeśli producent pisze inaczej i są jakieś wkładki dla noworodków. W chuście już wcześniej, ja mam chustę po córce i będziemy na pewno korzystać. Wiązanie nie jest takie ciężkie, a korzyści mnóstwo. Bardzo pomocne przy kolkach! Do nosidła się przymierzam (mei tai albo używana Tula, lenny lamb), ale mają różne wielkości panela i nie wiem kiedy osiągniemy jaki rozmiar, więc na razie się wstrzymuję z zakupem. Siadać będzie pewnie dopiero na późną jesień/zimę, więc na dobrą sprawę będę potrzebować nosidła dopiero za rok.
  20. An13 dzięki za dobre pomysły, totalnie mnie zatkało, nie spodziewałam się takich reakcji, może dlatego... P.S. też jestem drugą córką ;) Obejrzałam pierwszy odcinek tych "Porodów" na ipli i jestem trochę w szoku ;)
  21. Wisienka i ja tak czytałam, że krwi wystarcza dla ok. 40 kg dziecka, później już jej za mało. Że taka ilość krwi, która jest pobierana to bardzo duża ilość jak na noworodka i powinna wytętnić. Że rzadko można zrobić autoprzeszczep, tylko w niewielu przypadkach chorób...
  22. Do mnie Tracy Hogg i jej metody nie przemawiają. Polecam Księgę rodzicielstwa bliskości Searsów. Teraz przez te 40 tygodni podczytuję sobie też partiami ich Księgę ciąży :) Kusi mnie ich Księga Dziecka (od roku do 2 lat) ;) xs.paula najważniejsze żeby Wam się imię podobało. Julita spoko, jakbym miała nazwać Julia lub Julita to wybrałabym to drugie ;) U nas pojawiła się druga propozycja- Marcelina. Rozalka się mężowi osłuchało i nie wie czy mu się podoba. Córka nieprzejednana, Rozalka i koniec :P Mąż już w pracy usłyszał, że "krzywdzimy dziecko" i że "kiedyś nam za to imię >podziękuje<", ale mam to gdzieś. Tak samo ostatnio aż mi się dziwnie zrobiło jak usłyszałam komentarze odnośnie tego, że będzie druga dziewczynka, jakby to była największa kara i zawód, że nie chłopak :/ I na siłę szukanie "plusów", że ooo, chociaż ubranka będziecie mieli, tyle dobrego. Masakra. Ja tam się cieszę, kocham bez granic i już się doczekać nie mogę :)<br /> Magda_81 ja uwielbiam piec, ale u nas nie ma kto tego jeść, ciasto zawsze zostaje :( Piekę tylko na okazje, jak wiem, że goście będą :P Zaczynam odczuwać miednicę i biodra, chyba tam się wszystko "rozchodzi" :/ Trochę za wcześnie wg mnie, "najgorsze" przecież jeszcze przed nami... Umówiłam się na USG na 1 lutego :) Będzie spotkanie z córcią, poproszę gina o ładne zdjątko 3D na pamiątkę ;)
  23. Przy pierwszej ciąży nie byłam przekonana do bankowania krwi, teraz poczytałam i jestem już pewna, że się też nie zdecyduję, za dużo wątpliwości. Do porodu znowu nastawiam się pozytywnie, mam nadzieję, że się tym razem nie rozczaruję ;) Ja niedługo robię sobie wolne, dziś zaczęłam czuć dziwny ból pod brzuchem jak tylko się podnosiłam, nie wiem czy to ine te sławetne spojenie ;) Czas chyba poodpoczywać (na tyle na ile może odpocząć mama i pani domu;)) i przygotować się do porodu.
  24. Ja teraz też nie będę zakładać ochraniaczy na szczebelki, zbieracz kurzu i tyle:P A dziecko jakoś mocno tą głową tam nie tłucze, zwłaszcza na początku :P Córkę odkładałam na boki na zmianę, teraz nie wiem jak będzie ;) Siostry synek żeby mógł pospać, to tylko na brzuchu mógł, bo jak spał na plecach, to miał coś jak odruch Moro i go wybudzał. Do noska miałam zwykły aspirator Marimer.
  25. Hej, melduję się po wizycie. Krzywa cukrowa wyszła ok, 80/119/124. Ale moja anemia się utrzymuje, ba, wyniki się pogorszyły :( Ginek pogroził paluszkiem, jakoś tak dobitnie uświadomił mi, że to może mieć konsekwencje dla mnie, ale i dla dziecka nie tylko podczas ciąży, ale i porodu i połogu... Muszę rzetelnie brać te żelazo, doradził też jak wspomóc się dietą. Poza tym wszystko ok, na początku lutego mam zapisać się na USG i będzie wtedy szczegółowa kontrola szyjki. Waga na 28 tydzień +4,6 kg, ale z pierwszą córką miałam podobnie, dopiero później ruszyło z kopyta i od 27 tyg do końca przytyłam 10 kg :P Ja jak poczytałam u Mamyginekolog ostatnio o tym jak wygląda cc, to upewniłam się, że jak dla mnie to ostateczność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...