Skocz do zawartości
Forum

skakanka

Użytkownik
  • Postów

    1,269
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    91

Treść opublikowana przez skakanka

  1. Zakropkowana Przypomniałaś mi właśnie jak pod koniec ciąży, jeździłam wszędzie z majtkami siatkowymi w torebce, bo stwierdziłam że w razie czego, jakąś piżamę w szpitalu mi dadzą, ubranka Julce też, ale majtki już wolałabym mieć własne :-)) Dobrze, dobrze- oszczędzaj się i zaciskaj uda, Leon ma jeszcze czas:-) Lea Jak się wogóle czujesz? Dla mnie i tak najgorsze jest sprzątanie po imprezie. Przygotowania pół biedy, bo nawet lubię czasem coś dobrego ugotować :-) Peonia Ja jadę do rodziców, pomimo że z ojcem nie mam praktycznie żadnego kontaktu, bo bardzo zależało mojej mamie. 100 razy bardziej wolałabym zrobić u siebie, ale ojciec wiadomo że do mnie nie przyjedzie, a mama go nie zostawi samego. No i ktoś musi odpuścić. Ja karpia wogóle nie jadam, na wigilię jemy dorsza :-) A jakie to czekoladowe pierniki ? Brzmią kusząco :-)
  2. MamoDwojki Oby psycholog podpowiedział coś sensownego :-) U nas lekarz zalecił prostu kupić pyrantelum, i dać dwa razy w odstępach 2 tygodni. Podobno minimalnie wchłania się do organizmu, wiec nie ma obawy że zaszkodzi.
  3. Peonia Tylko Pyrantelum, tak zalecił lekarz, wiec tak się posłuchałam:-) Czyli u Ciebie też już czuć święta :-))) Ja w tym roku na wigilię jadę na gotowe, ja pracuje jeszcze 23, mąż pracuje w wigilię do 16, wiec nie bardzo zdążę coś zrobić. Jedynie jakieś ciasto, sałatkę, pieczone mięso i szyneczki wędzone przywiozę do rodziców. A moja mama już ma porobione uszka i pierogi, i czekają w zamrażalniku :-) U nas suszone owoce kupuje na targu, czasem można trafić sensowne okazy, te sztucznie " wędzone" też mi nie podchodzą.
  4. Zakropkowana A Ty już jesteś organizacyjnie gotowa na nowego członka rodziny czy dopiero zaczynasz przygotowania? :) Robaki jak dla mnie, to najłatwiejszy do wyeliminowania powodów nieprzespanych nocek, bo te popularne łatwo można wytruć syropkiem i po problemie. Niestety u nas odrobaczanie nie pomogło :( Melduję, że choinka ubrana i na razie nie ma strat w ozdobach, za to ile było radochy :) Nie zdecydowałam się tylko powiesić cukierków, bo wtedy faktycznie choinka mogłaby szybciutko zostać stratowana :)))
  5. Zielona Dobrze że się odezwałaś :-) Niezłych chorób się Gabryś dorobił :-( Życzę Wam żeby wszystko szybko przeszło! Jak synek zareagował na Twój powrót do pracy? My dziś planujemy kupić choinkę :-) zawsze robimy to dzień przed wigilią, ale w tym roku Julka opowiada już tydzień że będzie " powieszać bombki i malutkie lampki na drzewie", wiec żeby miała trochę dłużej radość ogarniemy to dziś. Atmosfera idealna bo za oknem biało :-)
  6. MamoDwojki Nie wiem jak pomóc :-( rzeczywiście słabo z tymi nocami. Może starszak tak odreagowuje brata? A może to poprostu ten słynny bunt dwulatka... Widziałam dzieci które się tak zachowywały w dzień, mam nadzieję że nie wkręcasz sobie, że coś jest nie tak z Twoim synkiem, może tak sobie radzi z emocjami po prostu. Trzymam kciuki żeby szybko minęło i żeby egzorcysta nie był już potrzebny :-)))
  7. Ja wczoraj i dziś, z racji chorobowo, trochę gapię w monitoring, i mam wrażenie, że tam wszystkie dzieci bawią się osobno :) jedno tańczy, drugie układa kocki, trzecie coś tam robi z pluszakami. Oczywiście jak pani, organizuje jakieś wspólne aktywności to bawią się razem, ale odnoszę wrażenie, że te dzieciaki nie odczuwają potrzeby integracji:) To grupa w wieku naszych 2 do 2,5 latek. Żoo Ależ te dzieciaczki szybko rosną :) Dopiero Filip był w brzuchu :-)
  8. MamoDwójki Też czasem myślę nad egzorcystą :) Julka dostaje ostatnio wścieku, wszystko jest na nie. Dziś na przykład wymyśliła że pójdzie do żłobka bez butów. 15 minut przekonywania, pokazywania przez okno, że na zewnątrz jest zimno i mokro, i że wszyscy przechodnie mają buty, nic nie dało, trzeba było ubrać jej na siłę. Codziennie ostatnio są jakieś akcje. Jak mam czas to staram się jej cierpliwie tłumaczyć, ale czasem już brak sił. Na ogół jest słodziaczkiem wszystko rozumie, słucha poleceń, sprząta po sobie, jak się ją o to poprosi, sama się zaprowadza do kąta, jak zrobi coś źle, ale jak wpadnie w szał, to długo nie daje się uspokoić. Ze spaniem to różnie, średnio raz w tygodniu prześpi noc, często się budzi, i mówi żeby jej przykryć nóżki, dać kocyk, przynieść pluszaka i zaraz zasypia, a czasem chce żeby ją przez 20 minut "lulać jak dzidzię", abo opowiadać "baję o kocie". Jak za wcześnie próbuje ją odłożyć to wpada w szał, i płacze jak szalona. Po takich nocach to zawsze się boję, czy się w niej jakaś choroba nie lęgnie, ale puki co już 3 tygodnie nawet kataru nie ma. Teraz to się boję, żeby ode mnie nie złapała anginy. Żoo Dziękuję, w takim razie zamawiam :)
  9. Przypomnijcie mi czy to : https://www.smyk.com/catalog/product/view/id/306113/s/smily-play-szkola-bezpiecznej-jazdy/ nadaje się dla 8 miesięcznego chłopczyka? :) Jeju, już nie pamiętam czym bawiła się Julka jak miała 8 miesięcy, a przecież to było tak niedawno :))
  10. Dzień Dobry :) Zakropkowana chyba rzeczywiście tylko masło roślinne Cię ratuje. W sumie taj masy daje się malutko, tylko po bokach trochę, żeby zabezpieczyć "przeciekające" warstwy i minimalnie z wierzchu, żeby tylko lukier miał się do czego przykleić. Ja dziś na L4 i kuruje się z anginy :(
  11. Zakropkowana Pod masę cukrową, ja zawsze daję masę maślaną, chodzi o to, żeby masa cukrowa, nie podeszła wodą np.z bitej śmietany,czy owoców, bo wtedy się rozpuści. Z margaryną to nie wiem czy będzie smaczne, bo byś w sumie dawała tylko margarynę i cukier puder, ja bym raczej szła w to masło bez laktozy. Czytałam też kiedyś że ktoś dawał domowy gęsty dżem na pektynach, ale sama nigdy nie próbowałam. Peonia Czapa urocza :)
  12. Peonia Podpowiedz proszę, z czym podają u Ignasia w żłboku olej lniany. Kupiłam go już jakiś czas temu, i jakoś nie mam pomysłu gdzie go dodawać. Czasem dołożę trochę do przestudzonej owsianki czy zupy, i to by było na tyle :-)
  13. Żoo Przekaż proszę Tuniowi urodzinowe buziaczki od nas :-)
  14. My od kilku dni budujemy statki z lego duplo, i kroimy ciastolinę plastikowym nożem :)Pucio rządzi podczas nocnikowania. Kupiłam jeszcze serię z Muchą Fefe, bo to ta sama autorka napisała co Pucia, ale nie wzbudza takiego zainteresowania. Roboczy Mikołaj w tym roku przyniósł coś takiego https://www.smyk.com/catalog/product/view/id/182098/?gclid=EAIaIQobChMIgezy4b__1wIVBvEbCh0QtwerEAQYAiABEgI3OvD_BwE Ale to mi się wydaje fajne dla roczniaków, nie wiem czy Julka się w ogóle tym zainteresuje. No zobaczymy.
  15. Cześć Jak mija weekendzik? :) U nas tak napadło przez noc, że myślałam że auta że wykopie spod śniegu, i cały czas pada. Oj chyba jutro będzie wielki bałwan stał przed domem :) Julka ucina sobie drzemkę, mąż w pracy, dom ogarnęłam rano, i teraz w spokoju popijam kawkę. Już zapomniałam jak miłe są takie chwile :)) Żoo Ja wczoraj rozdarłam bodziaki ściągając je z Julki, miała je pierwszy raz na sobie... Rozeszły się na szwie jak papier.
  16. Rozmiar 50- aż się zastanawiam jak takie ubranka mogą wyglądać :-) Julka była drobniutka, ale takiego rozmiaru to nie potrafię sobie wyobrazić :-) Żoo Oj no to słabo z tymi ubrankami :-( Zwłaszcza z tymi co wróciły w niefajnym stanie... W Smyku coś jest z tym zawyżaniem rozmiarowki, bo ostatnio kupiłam Julce getry na 86, to chyba dopiero do szkoły w nich pójdzie :-)
  17. Żoo Ubranka po Tuniu nie pasują? No mnie rozłożyło porządnie, cywieje w domu i faszeruje się lekami :-(
  18. Mamo Dwójki Ojej, biedne Maleństwo :((( oby szybko się skończyło, tylko na przeziebieniu. Ja też chora. Słowa nie mogę powiedzieć, boję się żeby mnie jakaś angina nie rozłożyła.
  19. Kiedyś podobno był na receptę, ale od kilku lat już nie.
  20. Ja nas wszystkich odrobaczalam Pyrantelum. Pediatra sam mi to zaproponował, jak mówiłam mu o nocnym płaczu Julki. Tłumaczył że substancja ta minimalnie wchłania się do organizmu, w związku z tym można ja podawać bez obaw. Dawałam dwa razy w odstępie 2 tygodni. Pediatra zalecił wtedy że jak dziecko zlobkowe, to w razie podejrzenia owsikow, nawet się nie zastanawiać tylko stosować
  21. Dzień Dobry :) A czy Wy, drogie Mamusie, byłyście grzeczne w tym roku?:)) U nas Mikołaj też raczej wodolotem przyleciał.W domu też przyniósł Juli krojone warzywa, a w żłobku plansze CzuCzu :) MM3 W Reserved powinny być :)
  22. My robimy zazwyczaj prezenty składkowe, tak na przykład jak z tą kuchnią. 3 osoby się dołożyły, i jest super prezent. Dla niemowlaka miałam dużo pożyczonych zabawek typu garnuszek na klocuszek, szczeniaczek uczniaczek, teraz juz to wszystko oddałam, bo Julka olewała te zabawki już od dawna. Teraz już raczej żadnych zabawek po innych dzieciach nie dostaniemy, bo takie dla większych dzieci zazwyczaj służą na dłużej. Żoo Ja gdzieś czytałam o płynie do soczewek na spojówki, ale jakoś nie skojarzyłam wczoraj, dopiero jak o tym napisałaś. Zdecydowanie lepiej oko wyglądało po kilku płukaniach, ale chyba i tak dziś pójdziemy po jakieś kropelki, bo widać że Julce przeszkadza to oczko. Jaki macie pomysł na jutrzejszego mikołaja? Stawiacie na opowiadanie bajek o mikołaju, pędzącym na saniach zaprzęganych w renifery?:)
  23. Peonia Na razie tylko ropa. Julka wróciła ze żłobka, i trochę jej się sączy z oka, innych objawów nie ma. Żoo No właśnie potrzebowałam czegoś na szybko dostępnego od ręki i bez lekarza. Umyłyśmy oczy mydłem, przecieramy płynem do soczewek i jest jakby lepiej. Jak się pogorszy to pewnie jutro pójdziemy po receptę na jakieś krople, ale puki co próbuje po domowemu. Może jakiś zimowy spiworek do wózka, podwójne sanki, a może coś na zewnątrz, jakaś huśtawkę, albo zjeżdżalnie dla chłopaków. Julka na urodziny dostała taka duża kuchnie, fajnie się nią bawi, no ale to chyba fajny prezent dla dziewczynek:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...