Skocz do zawartości
Forum

skakanka

Użytkownik
  • Postów

    1,256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87

Treść opublikowana przez skakanka

  1. Dziękuję bardzo :)) Taka jestem podjarana że szok, jeszcze niecały tydzień temu wyniki bety były negatywne, a tu taka niespodzianka :-)))
  2. Dziewczyny chyba za niecałe 8 miesięcy, będą mi potrzebne dwie trampoliny :-))))
  3. Julka dostała na dzień dziecka od dziadów kase na trampolinę... Jeszcze nie wiem gdzie ką postawimy, jak już kupimy, ale dobra. Na co to wogóle patrzeć przy zakupie? Jak macie, dajcie znać jakie, i na co trzeba zwracać uwagę :-)
  4. Dzieńdoberek-) Cóż za wakacyjne nastroje:))) imprezki, wino, spa - fiu fiu:-))) U nas po ospie nic nic nie było.
  5. Pozdrowienia z najbardziej komercyjnego miejsca w Bieszczadach :-) W zeszłym roku z Koscieliska wygoniła nas bostonka, co obstawiacie w tym roku?:-p
  6. My ostatnio namiętnie jemy szpinak, bo mam mnóstwo, a zachwile przerosnie. Kluchy że szpinakiem, naleśniki że szpinakiem, mięso nadziewane szpinakiem itd. :-) Ja tam lubię, tylko mąż czasem marudzi :-) U mnie ten szybki humus, to alternatywa gdy w lodówce pustki, a nikomu nie chce się do sklepu iść. Zazwyczaj jemy z pieczywem na śniadanie, albo kolację. Ja jak muszę zacząć dzień o 5 to jestem cały dzień nieprzytomna. Chociaż do pracy, w sumie wstaje niewiele później, bo przed 6, ale zawsze to dodatkowa godzinka:-)
  7. Mm3 Dzięki, to tak podobnie gotujemy :-) U mnie jeszcze często kaszotta z tym co akurat w lodówce, albo szybkie sosy do makaronu, np carbonara :-) U mnie humus to: ciecierzyca z puszki, prażony słonecznik, czosnek, kumin, olej sezamowy, i do blendera :-) 3 sekundy roboty :-)
  8. Podpowiedzcie coś szybkiego jednogarowego, ja to mam wrażenie że my ciągle jemy to samo. No i szukam inspiracji na jutro :-))) Ewaem Jutro jeszcze dla czystego sumienia zabiorę Julke do kontroli, ale mam nadzieję że jest ok :-) Myśmy dziś miały sielankowy dzień z Julką, ona wreszcie w dobrym nastroju,byłyśmy sobie na działce, wyjadalysmy truskawki i czereśnie, w otoczeniu piwonii i róż angielskich, które przepięknie zakwitły. Fajnie tak :-))
  9. Ewaem Szacun z tymi dwudniowymi obiadami:-) u mnie zupy są tylko w weekend, a obiady często gotuje dzień wcześniej wieczorem. Jak coś muszę ugotować z Julką to sadzam ja na blacie, i mi "pomaga" albo daje jej cos miękkiego do krojenia, i się na chwilę zajmie.Wszelkie ostre przedmioty, zwykle na długo zajmują jej uwagę:-))) Co do Julki to dziś wydygałam i pojechałam do apteki po antybiotyk, bo to już 5 dzień jak ją gorączka trzyma i jest apatyczna. Gdy wróciłam z apteki, skakała po kanapie, śpiewając " ogórka", więc leku nie podałam, i odpukać od tamtego momentu gorączka się nie pojawiła :-)
  10. Mm3 U nas max 2-3 dni. Oby było już dobrze. U nas dziś mogą słaby dzień, cały czas się bije z myślami czy nie powinnam podać antybiotyku. Julka całe przedpołudnie spała, cały czas ma gorączkę, tyle że po lekach schodzi. Jest mega apatyczna, osowiala, praktycznie nie schodzi z kanapy. No szkoda mi jak widzę jak się męczy, a jednocześnie chciałabym uniknąć antybiotyku. Eh Peonia Może nie pamiętasz bo wyparłaś to z pamięci :p Fajnie masz z starszakami, pewnie ich wychowanie na takich fajnych ludzi, też sporo energii i cierpliwości wymaga. A jak się zaczną nastolatkowie problemy, to już wogóle.
  11. Dziewczyny jak czytam Wasze opowieści o opiece nad dwojeczką malutkich, to naprawdę podziwiam jak Wy dajecie radę! Pomnik z czekolady Wam się za to należy! :-) My dziś rano musiałyśmy pojechać do lekarza, Julka od kilku dni trochę kataru miała, ale dziś w nocy zaczęła wysoko goraczkować. 2 dni mamy próbować rozzedzic wydzieline, wyksztuszac i nurofen dawać, a jak nadal będzie wysoka gorączka, no to mamy już receptę na antybiotyk. Prawdopodobnie zatoki są mocno zawalone:-( Oligatorka Jak tam nowa praca?:-) MamoDwojki A jak Twój powrót do pracy? I jak tata sobie radzi z maluchami? Sprawdza się Wam taki układ? Ewaem Witamy i zapraszamy częściej :-)
  12. My mamy kilka zabawek Melisa&Doug, i są super trafione. Wogóle ta firma ponoć każdą zabawkę zanim wypuści na rynek testuje na ósemce swoich dzieci, ile z tego prawdy, a ile marketingu to nie wiem, ale rzeczywiście Julka chętnie się nimi bawi. Te naklejki Żoo w empiku kiedyś kupowałam sporo taniej. U nas siku " na krzaczek" jest główną atrakcją na działce :-)
  13. Żoo Chyba dziś jakiś ciężki dzień, u nas też. Wstyd mi nawet pisać co Julka w żłobku wyprawiała.... Ja też czasem odpalam Śpiewające Brzdące, żeby zamknąć małą buźkę na chwilę :-) A mam tylko jedna buźkę do uciszenia :-) U nas dziennej drzemki nie ma już od kilku miesięcy, i mogą nad tym ubolewam, zwłaszcza w weekendy :(
  14. My dostaliśmy w spadku kilka zabawek Wadera, i wydają się wytrzymałe, niektóre po kilku dzieciach wyglądały jak nowe. Mm3 Myśmy na początku odpieluchowania ubierali Julce na dłuższe wyjścia cieniutkie tescowe pantsy, i wmawialismy jej że to ocieplane majtki, i że w to się nie sika:) i w sumie dawała się nabrać, bo wpadki się jej nie zdarzały :))Często też miałam w torebce jednorazowy nocnik z Rossmanna. Zakropkowana Ale że jak lody z wody po cieciorce??:-) ja myślałam że lody to się z czekolady robi :-))) Jak mi zostaje cieciorki to robię sałatkę- sałata, suszonej pomidory, ciecierzyca, jakiś ser, polać oliwa i już:-) u mnie idzie w każdych ilościach.
  15. Peonia Spektakle to ja mam jak próbujemy wrócić z placu zabaw, albo ominąć cukiernię bez wstąpienia na loda. Ooo wtedy to mam naprawdę spektakularne show :-)
  16. U nas Julka co drugi dzień ląduje nad ranem w naszym łóżku. Powoli zaczynam żałować że nie posłuchałam Żoo, żeby przy wymianie łóżka zamówić szersze:-((( Najgorzej że wtedy budzi się na mój budzik, i baaaardzo wcześnie zaczyna dzień, a ja wiecznie nie mogę się wyrobić do pracy.
  17. Żoo W takim razie ja bym chyba odpuściła, do przedszkola jeszcze trochę czasu jest, przecież nie o to chodzi, żeby na siłę siuśki łapać, w końcu zaczai co i jak :) U nas w repertuarze są piosenki, Julka też zna ich cale mnóstwo, fajnie bo niektóre takie co ja pamiętam z dzieciństwa i sobie razem śpiewamy :) Co do wierszyków to mi dziecko kilka dni temu wyrytowało taki co się chyba uczą na dzień matki, ale się wzruszyłam :)))
  18. MałaLidia Nie wiem co w takim przypadku :-( Ja bym chyba spróbowała wtedy jakoś inaczej,może z nakładką na toaletę, i z jakimiś nagrodami, sama nie wiem. No bo jak trzy dni ładnie sika gdzie trzeba, to chyba oznacza to że kontroluje swoje potrzeby, tylko z jakich powodów nie polubilo nocnika.
  19. Ja przy odpieluchowaniu wykorzystałam sposób pediatry.Polega to ma tym że jak dziecko zaczyna cokolwiek ogarniać, to zdejmujemy mu pieluchę na 3 dni i dajemy nocnik w widoczne miejsce i tłumaczony co i jak.Dziecko konsekwentnie zasikusie kolejne spodnie, przebieramy, dajemy nowe. Jak przez 3 dni nie załapie, odpuszczamy na 2-3 tygodnie, i wtedy kolejna próba. U mnie udało się za 3 razem ( ale pierwsza próba trwała tylko półtorej doby- potem brakło mi suchych majtek). Nie wolno przy wpadce dziecka krzyczeć, osmieszac, jedynie konsekwentnie powtarzać gdzie się robi siusiu. Myśmy jeszcze stosowali nagrody za sukcesy, w postaci " magicznej pieczątki" na rączkę. U nas regularne wysadzenie nie przyniosło efektu. W żłobku ciocie przypominały Julce o sikaniu albo regularnie ja wysadzaly, i skutkiem było to że wziely za nią odpowiedzialność za jej potrzeby i w efekcie w domu się posikiwala, jak się jej nie przypomniało. Na szczęście szybko ogarnelismy temat i pożegnanie z pieluchami poszło szybciutko :-)
  20. MM3 My mamy taki https://naszsmyk.pl/pl/p/Pojazd-Orion-Flash-multicolor-1743,-Milly-Mally/17486?gclid=EAIaIQobChMI8N_XgpqH2wIViawYCh369QVlEAQYBCABEgLwt_D_BwE Julka go dostała około roczku, służy do teraz. Fajny bo mega stabilny, i można na nim jeździć w tandemie, mamy to przetestowane :) Minusy to brak możliwości regulacji wysokości siedzenia. Ja jak coś sprzedaje to na OLX właśnie, albo na lokalnym portalu z ogłoszeniami.
  21. Haha, mi ojciec też robił rysunki techniczne, znaczy się próbował mnie ich nauczyć, i zawsze strasznie wściekły był że nie umiem tego robić :-) Resztę w sumie też raczej sama ogarniałam, czasem babcia nauczycielka mi kazała dyktando napisać, albo mama przepytala z rozmnażania pantofelka przed klasówką:-) Wogóle mnie się wydaje że myśmy się tak trochę samopas wychowywani. Oczywiście że obcinam hortensje :-) a ta kalina piękna:-) dopisuje do listy na jesień :-)
  22. Ja jadę tylko na długi weekend na te 4 dni, ale cieszę się jak szalona, bo wreszcie trochę czasu spędzimy rodzinnie. Ostatnio tylko się mijamy z mężem, jak on wraca z pracy to często ja już śpię, a jak ja wychodzę rano, to on jeszcze śpi. Do tego wiecznie jest coś to zrobienia, czy w domu czy na ogrodzie i tak trochę zaniedbały się nasze relacje. Mam wrażenie że więcej ostatnio gadamy przez telefon niż na żywo :-( A na urlopie wakacyjnym będziemy pewnie robić remont :-) Peonia Ja zawsze na weekend majowy miałam już ukwiecony taras, a w tym roku to nawet nie miałam kiedy pojechać ich kupić. Miałam jechać w sobotę, ale Julka dostała jakiejś niszczycielskiej mocy i nie chciałam ryzykować maszerowania z nią po szklarniach między kwiatami. W sumie to mam wrażenie że ta " Zimna Zośka" to już od kilku lat nieaktualna, przez zmiany klimatu.
  23. Czyli jest szansa dla mojej Hortensji, która trzy lata z rzędu miała jeden kwiatek:-)U mnie Piwonie jeszcze w pąkach, ale za to będzie ich mnóstwo :-)) Jutro wreszcie mam plan kupić kwiatki na taras, to mnie cieszy najbardziej :-)) Dziś rezerwuję Bieszczady, i to mnie cieszy jeszcze bardziej, jupiiii :-)
  24. MamoDwojki Super układ z pracą. Powodzenia i zdrówka dla maluchów! Zakropkowana Jedź z nami :-) Spokojnie raczej nie bedzie, ale na pewno wesoło :-) Dobrze że ta myszka w mało widocznym miejscu, to może się obejdzie bez kompleksów. Julka ma od urodzenia tzw dodatkową małżowine, czyli taka kilkumilimetrową narosl na uchu, pewnie kiedyś ją jej usuniemy ale narazie mówi że ma kolczyka :-)
  25. MałaLidia Moja córka to blondynaczka, więc jakoś specjalnie nie rzuciły mi się w oczy, ale często znajduje na szczotce do włosów, gumeczkach, albo na ubranku jakies pojedyncze włosy. W sumie nie gdy się nie zastanawiałam czy to normalne, ale puki to pojedyncze sztuki, to się nie martwię :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...