Skocz do zawartości
Forum

żoo

Użytkownik
  • Postów

    5,934
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    395

Treść opublikowana przez żoo

  1. Jo Jakbym o swoim wczorajszym dniu czytała włącznie z upałem. Zawsze często zmieniałam pieluchy a teraz się zastanawiam czy te co reklamują, że wytrzymują do 12 h to działają:))))))) nieustanna pogoń mnie wykończy. W wannie mamy matę antypoślizgową więc tylko asekuruję i nie walczę z żywiołem:) Co do badań prenatalnych ten cały test pappa jest do d.... Tylko stresuje człowieka a wynik statystyczny to jak dla mnie żaden wynik. Tak sobie postanowiłam, że jeżeli będę w kolejnej ciąży to albo zrobię nifty albo znowu amniopunkcje. Peonia Tak mi statystycznie wychodziło, że powinna mi się trafić córeczka. Większość dzieci w moim otoczeniu to chłopcy. Poza tym ja naprawdę uważam, że panowie odkąd wymarły mamuty są coraz bardziej ułomni. I chłopaka to zawsze jakaś baba przekabaci na swoją stronę. A kobiety są silniejsze, mądrzejsze i zdecydowanie idą naprzód. A że to może być moje jedyne dziecko to chciałam mieć fajniejszą płeć. Nawet nie wiedziałam, że aż tak się nastawiłam dopóki nie przeczytałam wyniku. No nic jakoś wychowam tego ułomka:))
  2. Peonia Też zrobiłam listę argumentów i poszłam. Ryzyko powikłań wychodziło u mnie tylko trochę niższe niż ryzyko trisomi. Ale uspokoił mnie genetyk, że powikłania zależą od operatora a ja trafiam w bardzo dobre ręce. Do końca nie wiedziałam czy wejdę. Ale jak już odebrałam wynik to się uspokoiłam poza tym, że wg mnie tam miało być kariotyp prawidłowy żeński:)))))
  3. Wrz Doczytałam nt 2,5 cm he, he dobre. Ja z 2,8 mm wyladowałam na amnio + wiek Ale w sumie chcieli zastosować wszystkie procedury fakt, że na wyrost ale ja bym wolała sprawdzić. Dobrze, że czekałaś tylko dzień.
  4. Wrz A to widzę, że miałaś podobne doświadczenia do mnie tylko że ja po amniopunkcji. Ale właśnie robiłam w prywatnej przychodni z kontraktem z nfz. Robił mi ją jeden z najlepszych perinatologów w warszawie. Było bezproblemowo i na ile to możliwe od strony technicznej bezstresowo. Wogóle z tą ginekologią to mam ciągle jazdy. Niby nic poważnego a ciągle coś
  5. Peonia Świetnie rozumiem co napisałyście i nie można podrzucać takich tematów bez podania rozwiązania. Ja bym zmieniła taką pediatrę. I to nie ważne, że znajomi zadowoleni. Może iw mieli z dziećmi problemów wtedy każdy pediatra jest dobry zwłaszcza jeżeli sprawia wrażenie empatycznego. Ja np. chodzę do ginekolog, która na znanym lekarzu ma jedną gwiazdkę. I dzięki niej nadal mam jajnik bo wysłała mnie na operację a inni chcieli leczyć hormonalnie a to było łagodne nowotworowe i gdyby nie jej rzeźnicki charakter jajnika bym już nie miała. Bardziej chodziło mi o to co napisała Wrz o niepotrzebnych badaniach. Dla mnie jeżeli badanie jest nieinwazyjne to nigdy nie jest niepotrzebne.
  6. Uwaga Powyższy post jest opisem ogólnym. To, że służba zdrowia w Polsce jest postawiona na głowie to już całkiem inny temat. Chociaz ja akurat jakoś tak fajnie trafiam ale właśnie często korzystam z prywatnych przychodni i szpitali z podpisanym kontraktem z nfz i im się jakoś tak więcej opłaca robić. Raz mnie w państwowym szpitalu ochrzanili, ze nie mam przy sobie usg, które dzień wcześniej zrobili mi na sorze i nie dali bo zabrali do archiwum. I ten sam sor w tym samym szpitalu nie mógł wyjąć z archiwum. Wtedy postanowiłam, że w tym szpitalu już nigdy się nie pojawię.
  7. Badania profilaktyczne polegają na tym, że się je wykonuje celem wyprzedzenia choroby. Nawet przy niewielkich wskazaniach lub ich braku takie badania się robi. Zwłaszcza jeżeli są to badania nieinwazyjne i nie wpływają negatywnie na pacjenta. Wolę aby mały miał zrobione 5 razy niepotrzenie jakieś badanie niż gdyby raz zostało coś przeoczone. Ja zostałam pokierowana z przychodni państwowej do prywatnej, która ma podpisaną umowę z nfz Korzystamy tam z chirurga i poradni preluksacyjnej. I wiem, że mam tam wizyty wyznaczane co 3 miesiące bo przychodnia na tym zarabia ale ja wolę częściej jeździć niż coś przeoczyć. Stawy biodrowe są ok więc pewnie w większości przychodni nie musiałabym jeździć ale stawy cały czas się rozwijają i jeżeli mam możliwość to wolę je mieć na oku. Z chirurgiem już nie tak prosto bo mały ma lekką przepuklinę, której pediatra nie wykrył. Wyszła przy okazji wizyty z wodniakiem jądra. Sama korzystam z programu profilaktycznego i co roku robię podstawowe badania i dzięki temu paru klujących się bomb z organizmu się pozbyłam. Diagnostyka jest po to aby z niej korzystać zwłaszcza jeżeli są nawet minimalne wskazania.
  8. Skakanka No z grudnia. Tyle, że on już w ciąży był wybiegany. Raz tylko ruchy liczyłam było 200/ 40 min. A jak się nie ruszał przez 10 minut to już w panikę wpadałam. Kaisuis Twoja też taki wiertel w ciąży była? To jest coś co mnie najbardziej wkurza w służbie zdrowia. Jak się podejrzewa to niech zlecają badania. A nie wszystko na oko. A tu z jednej skrajności w drugą. Albo melduje się ktoś na sor z konkretnym skierowaniem i lekarz na dyżurze nie widzi wskazań. Ale lekarz pierwszego kontaktu widzi wskazania. To kto potem za zaniedbania odpowie? Średniowiecze Upominajcie się koniecznie o badania dodatkowe. Przed chwilą mały bawił się miską. Naciskał tak, że stawała na sztorc przy okazji waląc go w głowę. Bardzo to było śmieszne.
  9. Kaisuis Mogę się podpisać pod Twoimi słowami. Mój tylko abababa ma w repertuarze. Kiedyś byłam na weselu gdzie było dwóch rocznych chłopców, było między nimi 6 dni różnicy. Jeden tańczył, drugi opowiadał. Razem nie szło Chyba musimy się uzbroić w cierpliwość. A z nowości to mały dziś pierwszy raz się oderwał od mebla. Chyba muszę ponownie założyć zabezpieczenia. Skakanka Teraz już pewnie szybko pójdzie. Obniżyłaś już łóżeczko?
  10. Kaisuis Zdecydowanie tak. U nas stałym punktem jest rozwalanie koszyka z rzeczami do przewijania i bieżącej obsługi. Pieluchomajtki stosuję wymiennie z pieluchami w zależności od tego jak Syncio współpracuje a raczej na ile nie współpracuje:) A ulubionym zajęciem jest walenie we wszystko. Mam nadzieję, że zwiastuje to dobry słuch bo jest bardzo wrażliwy na dźwięki, lubi tańczyć do rytmu. Tyle że mój egzemplarz śpi w nocy. Wyobrażam sobie jak musisz funkcjonować po nieprzespanej nocy. Zresztą niewyspana Zosia też. U nas odparzenie były tylko po pampersach i białych i zielonych To po co przepłacać? Z lidlem jest tak, że jest on u mnie w bardzo zakorkowanym miejscu i nie lubię tam jeździć bo tracę mnóstwo czasu. A tam fajne rzeczy trzeba trafić. Nie wiem czy tak jest we wszystkich ale u nas dla dzieci był wczoraj każdy fason tylko w jednym rozmiarze.
  11. Bamcia To Kapsel ladnie prosi o jedzenie. Nie to co ten mój wyjec. Fajnie aby Kapsel trafił jakąś miłą rodzinę. U nas mały zaczął mnie testować. Co chwilę coś mu nie pasuje i się wije i krzyczy. Teraz goni kota rozebrany bo nie dałam rady go ubrać. Chciałby tylko być na podłodze lub trawie. Ani na rękach, ani na placu zabaw, ani w trampolinie mu nie pasuje. Zrobiłam mu kisiel z soku wyciśniętego z winogron. Smakował ale nie miał czasu zjeść. Ale mi się wiercipięta trafił.
  12. Co Wy spać nie możecie? Pisać w takich porach? Jo Mój też tak wcina jak mu coś bardzo smakuje. Z łódka miałam kilka ubranek, które dostałam i są faktycznie przyjemne w dotyku i mało się wyciągają. Rozmiarówka zawyżona i wiem o tym bo mamy body 74/80 i jest w nim jeszcze luz ale w sklepie było tylko jedno ubranie jeden rozmiar. Skakanka Mi też standardy sanitarne spadły. Ja jeszcze daję do jedzenia w miarę rozsądne rzeczy z naszego stołu. Kopytka są pyszne, wczoraj dostał na grilu tzazyki, wcinał z chlebkiem. Jak się nie da to słychać uuuuu, bardzo złe
  13. Jo Dobrze, że Cię leń opuścił bo już myślałam, że jakiś brexit zrobiłaś. Jeszcze Teddy gdzieś zaginęła. Jak dużo zębów ma już Krasnal, w sumie fajnie bo będą z głowy. Tylko teraz się nacierpi. Historia o znajomych znajomych Ojciec miał opowiedzieć córce bajkę. I opowiedział o chorym mercedesiku z chorym alternatorem :)))) To dla tych ojców, którym się nie chce.
  14. Wrz Ja porównuję do premium activ z rossmana i tak: Grubość podobna choć rossmanowe ciut cieńsze, lidlowe sztywnejsze, rossmanowe szersze w kroku i może trochę bardziej wiszące, w lidlowych te boczki mniej elastyczne jakoś tak dziwnie się zapinały. Kupiłam 2 paczki to zobaczymy Wychodzi, że nawet o pieluchach mogę trzasnąć elaborat:))) My teraz z małżonkiem na zmianę jesteśmy na grillu u sąsiadów. Ot tak przy środzie :) Od wczoraj mały ma nową zabawę. Wszystko co może ląduje w mojej buzi. I tak, już gryzłam: sprężynkę do robienia baniek, krem do opalania, octanisept i klocki. Bardzo jest to śmieszna zabawa. Jagoda A jak robisz budyń? Bo ja umiem tylko taki z torebki. Peonia Coś od Ciebie chciałam ale zapomniałam...
  15. Kaisuis Ja całe szczęście lubię zimną kawę:))) Też jestem ciekawa wyników interwencji. Zakupiony pajac to takie duże 92. Trochę poleży.
  16. Poddałam się presji forum i kupiłam pieluchy w Lidlu. Jest promocja przy zakupie 2 szt cena 22 zł/ szt. Przy okazji kupiłam pajaca 86/92 bo był ładny:)) będzie na pizamę
  17. U nas lubiana jest pomidorówka z lanymi kluskami. A reszta jak u Ciebie tylko warzywa zmieniam kasza albo ziemniaki a marchewka, pietruszka a potem wymiennie różne fasolki, dynia, pomidory, cukinia, kalafior, brokuł. A z owoców to staram się zebrać to co rośnie u mnie lub sąsiadów ale coraz tego mniej. Teraz będą winogrona, mam jeszcze resztki malin, borówek, jeżyn to rano daję z kaszą a wieczorem z nabiałem jogurtem lub serkiem. Nie daję prawie jabłek bo będą na jesieni a wszystkie cytrusy zostawiam bliżej zimy jak już sezonowych nie będzie. Też chętnie posłucham nowych pomysłów.
  18. Jagoda To się rozumiemy... Peonia Daszek faktycznie super, dałoby się go wykorzystać w foteliku samochodowym? Jakie tam jest mocowanie z tyłu? Nie wiem co ja mam z tym słońcem ale i w wózku i w samochodzie pomimo tego, że szyby mam oklejone często mojemu dziecku świeci po oczach. Dzisiaj chciałam dziecku zrobić kaszkę. Zerwałam winogrona, wycisnęłam sok, ukradłam od sąsiadów jabłka, przetarłam. Podgrzałam w podgrzewaczu i sypnęłam kaszę Hippa. I co i dupa, całość była za zimna i kasza się nie zrobiła. Mały dostał słoik. U nas w nocy o 4 dzisiaj znowu były podskoki ale nieduże więc dałam smoka, zająca i owcę i uciekłam myśląc, że zaraz wrócę. Nie wiem co było dalej bo zasnęłam i zostałam obudzona o 6. Jak idę do łazienki to małego zostawiam luzem na podłodze. Najczęściej do mnie przychodzi. Jakoś odkąd się nie obija to się tak bardzo nie przejmuję. A w domu wszystko co niebezpieczne mam schowane albo przestawione albo zabezpieczone. Też nie lubię jak ryczy gdy zostaje sam na placu zabaw (kąt pomiędzy 2 kanapami i ścianami gdzie ma dywan i zabawki). Tylko rano jak wstanie lubi się tu bawić potem chce iść.
  19. Peonia Najwyraźniej mnie organizm chce pogonić do szybkiej produkcji:))))
  20. Pani nie narzeka, ja miałam pierwszą 3 miesiące po porodzie a połóg 8 tygodni. Jawna niesprawiedliwość!
  21. Przecież to składania wzorowana na łacinie, gdzie czasownik zawsze na końcu, klasyka:))) Ja też mojego słowotoku nieogarniam. Zwłaszcza jak próbuję zrobić jakiś skrót myślowy. Potem napiszę...
  22. Ha, ha wychodzi, że bezpieczna odległość do teściowej to 3 m pod ziemią. Sorry za ciężki dowcip ale tak mi wychodzi z naszych postów. Już wiem, że nienależy się nawet starać bo i tak nie da się być dobrą teściową:))))) Dobrej przespanej nocy
  23. Skakanka Nie narzekam, świadomie podjęliśmy taką decyzję bo mieliśmy swoje mieszkanie. Ale jakoś tak mnie wychowali, że sobie trzeba pomagać. Teraz mój kuzyn 42 lata chce przebudować dom tak aby zająć się swoją babcią i ciotką, która nigdy nie miała swojej rodziny. Nie musi ma mieszkanie i działkę. Ma się czym rządzić. Moi dziadkowie po wojnie wyjechali do Wrocławia, druga część rodziny do Gliwic i nie wytrzymali. Wszyscy wrócili i kupili pół ulicy. No jakoś tak mamy..
  24. Wrz To masz lokalowo podobnie jak u mnie, tyle że my z moją rodziną to łatwiej mi stawiać bariery. Zresztą moi rodzice nie są z tych narzucających się i nawet mój małżonek chwali taki układ.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...