-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gosiaj
-
patrycja`81k@chnaja np nie umiem obcinać paznokci nożyczkami, wolę malutkie obcążki u mnie na odwrot,no bo...ja sie boje sama sobie obcinac paznokci obcinaczem ja juz sie na sama mysl boje...takie miniaturowe paznokietki obcinac :-)
-
widzialam fotelik i jest na prawde fajny, bo dziecko mozna do niego wlozyc juz w domu i dzieki temu ten fotelik nie jest zimny za to ostatnio na szkole rodzenia polozna powiedziala, ze najgorsza krzywda jaka mozna wyrzadzic dziecku to nosic go wlasnie w takim siedzonku/kolysce do samochodu. To ma byc tylko i wylaczne do jazdy...w nosidle albo w chuscie nie krzywi sie kregoslup a w takiej samochodowej kolysce tak!
-
ale mam smaka na chili con carne...
-
agula7777a gdzie nasza panna-emJakoś tak smutno bez niej:-( no wlasnie, ja za pol godziny jade do domu i mam nadzieje, ze do tego czasu da znac co i jak
-
agula7777Przyprowadziłam gwiazdę do domu,ale coś marudna jest? Ogląda teraz epoke lodowcową i wcina parówki:-)A sąsiad mnie nie posłuchał bo juz zaczął imprezke i tak do rana:-( ja bym poszla jeszcze raz a potem jeszcze raz a potem to chyba kurde na policje
-
patrycja`81sprawdzilam u nas w lidlu nie ma pilki u nas ona jest od jutra...
-
agula7777A to moja laska:-) dwie laski :-) mamusia pileczka a coreczka buleczka :-) ale obie niczego sobie :-)
-
patrycja`81sprawdzilam u nas w lidlu nie ma pilki nie przejmuj sie...moj K wlasnie mi maila napisal, ze "bardzo mu przykro, ale nie moge sobie kupic tej pilki, bo ona wytrzymuje ciezar tylko do 120kg" ha ha ha
-
patrycja`81pokaze Wam moje malenstwo w czapeczce zimowej slicznie, jak mala modelka :-)
-
yasmelkataka jest jak u nas? Lidl Online ooooooo, dokladnie :-) widze, ze i u nas i u was to samo :-) dawac namiary jak cos fajnego wynajdziecie :-)
-
pilka: Lidl Online
-
yasmelkagosiajyasmelka oczywiście z przerwą na szpital....dokończyłam ja w 27 tygodniu zawiozłam...pojechałam na zakupy w piątek a w sobote w 38 tygodniu urodziłam...potem napisałam zakończenie i dwa miesiące po porodzie broniłam prace....ja juz jej na szczescie nie musze bronic, bo juz obronilam oba kierunki- germanistyke i amerykanistyke...a ta magisterka to sama w sobie jest kolejna obrona...taki inny system troche... ja mam termin oddania na 10.02.2010, ale chche juz jak najszybciej, bo potem coraz niewygodniej bedzie i coraz mniej wyspana bede...no i w domu trzeba tez cos porobic w koncu... ale normalnie juz nie moge...staram sie przynajmniej ze 2 strony dziennie trzasnac..ale ciezko idzie, bo to musze wsztysko tlumaczyc z ang. na niemiecki i normalnie czacha mi dymi juz... a potem K musi mi sprawdzic i znajac go, to bede miala polowe pracy przynajmniej do poprawki,bo a to za dlugie zdania, a to niezrozumiale...ach.... ale widzisz super że ma ci jak pomc bo ja pisałam dla mojego o zupełnie kosmicznych rzeczach bo mamy cakiem inne umysły...heheh no moj zupelnie inny fach- studiowal budowe maszyn- samochody i teraz robi w tym kierunku doktorat...ale ze musi sie zajmowac studentami to i u niego sie bronia- najlepiej wie jak przynajmniej technicznie musi taka praca wygladac...no i jest niemcem, wiec jezykowo mi ja sprawdzi...juz mu wspolczuje...
-
yasmelkadorotaiwikiwitajcie dziewczyny,ale mam jakiś ten dzien nijaki,nic mi sie niechce robić i tylko bym spała ach ta jesień Gosiu ja też mam różnice w wymiarach : szerokosc głowki -27tydz długosc kosci udowej -28 tydz. obwód brzuszka odpowiadał na -29 tydz. a usg robiłam na poczatku 29 tyg.a termin mi sie przesunął na konieć listopada lub poczatek grudnia Ana super zgrabny masz ten brzuszek,fajne artykuły Panna ja to zawsze musze sie wyczekać ostatnio prawie 45 minut do rejestracji a drugie 45 do lekarza a z której strony czujesz te górki bo ja też czuje górki a co do parzenia ja też mam takie uczucie z lewej strony na górze brzucha ,jak by szczypało ,,parzyło ,, Netka ja nie chodze w butach na obcasie,a najlepsze sa adidasy i dresy , Patrycjo trzymam kciuki za jutrzejsza wizyte,a czemu liczysz 38 tyg., zgrabny twój brzuszek Agula malutki ten brzuszek ,już niedługo i bedzie miał kto zagoscic w tej kołysce Cherry u mnie tak samo maż traktuje moja ciaże hehe co do pepka mi pół wyszedł a reszte nie chce dziewczyny gratuluje rzucenia papierosów tak mi też poł wyszło a mój T sie smieje że teraz to najcystrzy pepek świata......wymyty w środku jak złoto...heheh.....ja też raczej licze na 38 tygodni bo tak miałam z poprzednia ciążą....no taka mam nadzieje....ale u mnie to inaczej bo teraz bedzie super jak 36 dotrwam a ściskam nogi ile moge...heheczyli powinnam do 29 listopada wypada mi skończone 36 tygodni.....no ciekawe jak długo mi się uda....potem myśle że już luzik bo po 36 jak sie urodzi to już gitek....ale oby jak najdłużej... ja czekam do oddania pracy, kupienia wszytskich rzeczy, wyprania ich, wyprasowania, zapakowania torby....wiec pewnie wyjdzie 23-24.12 :-) hihihi...cos czuje, ze u mnie potrwa normalnie, ale za to bede miala szybki porod :-) aaaaaa, mam pytanie, macie moze taka wileka pilke do siedzenia? u nas jutro jest w lidlu i chce kupic...moze macie jakies osobiste doswiadczenia?
-
yasmelkayasmelkagosiajnormalnie zaraz pusze chyba pawika na tego lapcia, tak mi sie pisac nie chce ...ale objecalam sobie, ze chociaz jeden punkt dzisiaj opracuje...wtedy zostana mi jeszcze tylko 4 i zakonczenia. ja jak byam w pierwszej ciąży też pisałam magisterke oczywiście z przerwą na szpital....dokończyłam ja w 27 tygodniu zawiozłam...pojechałam na zakupy w piątek a w sobote w 38 tygodniu urodziłam...potem napisałam zakończenie i dwa miesiące po porodzie broniłam prace.... ja juz jej na szczescie nie musze bronic, bo juz obronilam oba kierunki- germanistyke i amerykanistyke...a ta magisterka to sama w sobie jest kolejna obrona...taki inny system troche... ja mam termin oddania na 10.02.2010, ale chche juz jak najszybciej, bo potem coraz niewygodniej bedzie i coraz mniej wyspana bede...no i w domu trzeba tez cos porobic w koncu... ale normalnie juz nie moge...staram sie przynajmniej ze 2 strony dziennie trzasnac..ale ciezko idzie, bo to musze wsztysko tlumaczyc z ang. na niemiecki i normalnie czacha mi dymi juz... a potem K musi mi sprawdzic i znajac go, to bede miala polowe pracy przynajmniej do poprawki,bo a to za dlugie zdania, a to niezrozumiale...ach....
-
jak schodzilam po schodach to Oli tak mnie zdzielila po pecherzu, ze az zabolalo...taka mala a jaka silna!
-
normalnie zaraz pusze chyba pawika na tego lapcia, tak mi sie pisac nie chce ...ale objecalam sobie, ze chociaz jeden punkt dzisiaj opracuje...wtedy zostana mi jeszcze tylko 4 i zakonczenia.
-
yasmelkaana79cherry82gdzie ta panna z wiadomosciami od ginkano właśnie gdzie się ona podziewa,ciekawe czy miała usg...może dowie sie kto w jej ślicznum m1 zamieszkuje pisałam do niej ale na razie sie nie odzywa.....za jakiś czas znowu ją zmolestuje... ach Ty podgladaczu :-)
-
patrycja`81tez sobie pstryknelam fote balonika,a co dzisiaj w 29 tygodniu,tak wyglada Patrysi balonik zajebisty :-)
-
agula7777mam takie pytanko?też gonicie do kibelka non stop? Bo ja od 2 dni praktycznie z niego nie wychodzę,a nie pamiętam już czy z młoda też tak latałam? ja tez non stop latam...i tez jakos mam wrazenie, ze czesciej niz przedtem...moze to przez pozycje dzidziusia?
-
cherry82halloo jets tutaj ktos czy samam do siebie nawijam ja wlasnie wrocilam, bo bylam w pracy zaniesc papiery, ze mam zakaz pracy. biedna cherry, kurde przykro tak troche jak facet sobie olewa ciaze...jego wlasny dzidzius.... ja bym juz dawno nie wytrzymala...a moj K to juz nawet nie mowie, z nim jak cos jest nie tak to trzeba od razu wyjasnic...czegos takiego jak ciche dni albo fochy to nie ma- wszytsko z miejsca wyjasnione...czasem ciezko, ale zawsze jest miedzy nami "czyste"powietrze... moj sie boji sexu...ale za to przytulanki i wyznania milosci i uwielbienie jest po prostu non stop...zaczyna sie juz o 6 rano bo trzeba godzine mi poopowiadac jaki to jest szczesliwy i ze zawsze juz razem bedziemy i ze kocha itd itp.... dlatego cherry moze nie czekaj i mu powiedz, ze Ci zle...wg mnie tak bedzie najlepiej...
-
netka3dziewczyny a która z was paliła przed ciążą i rzuciła.? Ja rzuciłam jak tylko się dowiedziałam. Martwiłam sie troche ze bede strasznie tyła ale jest ok. Dziwiło mnie ze tak łatwo mi to przyszło. Jestem z siebie dumna ze juz nie pale i oby nigdy wiecej
-
netka3ja wam powiem ze mi duzo radości daje moj psiak. on jest taka przytulanka. jak nieraz leze taka smutna to on mnie zawsze rozweseli. wszedzie go ze sobą zabieram. tylko widze ze cholernie jest zazdrosny o panią. i jak głaszcze inne psy to je odpycha ode mnie. jak go kupiłam to bardzo długo walczyłam zeby go wyleczyć. był z hodowli ale okazało się ze jest bardzo chory. mogłam go oddać ale odkąd go wziełam na ręce to był juz mój. duzo przeszłam ale postawiłam go na łapki. był taki malutki az mnie dziwiło że takie maleństwo może przyjąć tyle zastrzyków i leków. ale udało się. ciekawa jestem jak bedzie reagował na maleństwo zawsze sie jakas przyjazna dusza znajdzie... u mojego wuja na wsi byla taki piesek, duzy mieszaniec, kundel po prostu...jak sie urodzila moja siostra cioteczna, to lezal zawsze przy wozku i jej pilnowal...cala rodzina mogla gdzies wybyc, a pies czuwal...
-
a to ciemne piwko z sokiem wisniowym robi sie tak samo- ciemne bezalkoholowe + dobry skon wisniowy
-
yasmelkagosiajana79no mnie też takie humorki dopadają...ze w szafie tyle ciuchów a ja w jednym...Ze dosyć mam robienia za kurę domową,bo wolałabym do pracy wrócić...że piwka mi sie chece i takie rózne tam głupoty a ja wczoraj troche piwka chlapnelam- co prawda bylo bezalkoholowe ale super...nie wiem czy znacie w Polsce piwko pszenicze z sokiem babanowym...jezu, ja uwielbiam!!!! i wlasnie tak wczoraj sobie wypilam (aaaaa, i polecam ciemne piwo z sokiem wisniowym-tez pycha) nie piłam nigdy...a nazwa? nie wiem czy wogle jest takie u nas Kurde, Yasmelka, nie wiem jakie w Polsce mozna kupic...tu w niemczech jest bezalkoholowe Schöfferhöfer Hefeweizen alkoholfrei....i wtedy wlewasz tak okolo 3/4 butli piwa i reszte dobry sok bananowy...normalnie niebo w gebie!
-
ana79panna-emnetka3narazie nikt mi nie mówił ze chodze jak kaka i mam nadzieje ze tak zostanie :) ale musze wam powiedzeiec ze jest mi juz troszke ciężej. musze jednak byc w formie bo nie ma mi kto pomóc i wszystkim musze zajac sie sama. wczoraj troszke popłakałam na ta swoja samotność. wogóle taki jakis dzien miałam do dupy. a na koniec pojechałam po zakupy i jak wysiadałam z auta to torba mipekła, wszystko pieprzło na ziemie i kubuś sie rozwalił. wszystko upieprzone w tym kubusiu. wróciłam do domu i sie poryczałamteż mam takie dni że sobie porycze że taka klucha sama jestem.... no mnie też takie humorki dopadają...ze w szafie tyle ciuchów a ja w jednym...Ze dosyć mam robienia za kurę domową,bo wolałabym do pracy wrócić...że piwka mi sie chece i takie rózne tam głupoty a ja wczoraj troche piwka chlapnelam- co prawda bylo bezalkoholowe ale super...nie wiem czy znacie w Polsce piwko pszenicze z sokiem babanowym...jezu, ja uwielbiam!!!! i wlasnie tak wczoraj sobie wypilam (aaaaa, i polecam ciemne piwo z sokiem wisniowym-tez pycha)